Wyprawa do Albanii cz. III Czarnogóra

    Czarnogóra była naszym celem w ubiegłym roku-  zachwycający kraj. Miejsce, gdzie góry najpiękniej spotykają się z morzem, jak zauważył już  Byron. Film z tej wyprawy umieściłam tutaj.
Tym razem tylko przelotem, ale kanion rzeki Tary zachwycił nas tak samo, jak za pierwszym razem. Jest to największy kanion w Europie, drugi po Kolorado- ma 1300 metrów głębokości! Coś tak niewyobrażalnie, absolutnie pieknego, że trzeba zobaczyć, by się przekonać. Nawet genialne zdjęcia Ziemniaka nie oddają w pełni jego urody.
Kiedy przejeżdzalismy zawieszoną wysoko niteczką mostu, łaczącą krawędzie kanionu - czułam się jakbyśmy frunęli- bałam się też okropnie. Pęd powietrza na twarzy i dzika Tara płynąca daleko, daleko w dole- nie polecam osobom mającym lęk wysokości :)



                                      
                    
                 zdjęcia Ziemek www.obrazkownia.pl

12 komentarzy:

  1. Dzięĸi za te relacje z magicznych surowych pięknych miejsc!!
    Dzięĸi wogóle za ten blog, jak ja bym chciała wybrać się do Twojego gabinetu:) !!!
    Póki co dzięĸi Tobie zakupiłam Flavo C :)
    Pozdrawiam i dzięĸuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. flavo C to genialna rzecz- bedziesz zadowolona.
      Nie mam niestety gabinetu, ale jesli jestes z Wielkopolski to zapraszam Cie na bezplatne badanie skory i porady kosmetyczne w aptece- moge podac miejsca i terminy. Jesli nie, chetnie Ci doradze na lamach bloga :)

      Usuń
  2. mogę tylko się cieszyć Angie, że mam cie na wyciągnięcie telefonu, a czasem i ręki i to nie tylko w kwestii porad kosmostologicznych:)
    PIĘKNY KANION, uwielbiam takie lufy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Jul. Ty jak napiszesz to az sie cieplo robi na sercu :)

      Usuń
  3. Dzięki za chęć pomocy. Jestem ze Śląska. Mam 33 lata i wieczny problem z trądzikiem. Nie zdecydowałam się świadomie na leczenie retinoidami bo boje się efektów ubocznych. Postanowiłam zawalczyć: odpowiednia pielęgnacja, dieta Montignaca (indeks glikemiczny), nie piję alkoholu, nie palę papierosów. I tak już dwa lata - efekty są doskonałe. Choć niestety mam sporo blizn i tylko kwasy mnie ratują. Na jesień planuję coś extra, kwas salicylowy może... Kupiłam tonik i krem z tym kwasem z Biochemii Urody i jestem zadowolona.
    Mam pytanie odnośnie używania szmatek muślinowych do mycia twarzy, jakie jest Twoje zdanie na ich temat przy cerze tłustej trądzikowej??? Będe wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam. Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradzik to zmora wielu kobiet i to nie wcale nastolatek. Jakies 60% wszystkich moich pacjentek ma tradzik i sa to czesto dziewczyny, ktore w wieku dojrzewania mialy gladkie buzie.
      Kwasy sa niezbedne w pielegnacji tlustej, tradzikowej skory i to zarowno w pielegnacji codziennej jak i w postaci glebokich peelingow od dermatologa.
      Kwas salicylowy genialnie odblokowuje pory, ale najlepiej gdy jest w sasiedztwie kwasu glikolowego, ktory swietnie zluszcza i nawilza bo wtedy ten pierwszy lepiej skore penetruje.
      Z kwasami trzeba jednak ostroznie- najlepiej pod okiem specjalisty, widzialam juz okropne rzeczy, ktore zrobily sobie dziewczyny, bo chcialy leczyc sie same. W zasadzie w miare bezpieczny jest tylko kwas migdalowy.
      Wkrotce napisze obszernego posta na temat pielegnacji skory tlustej i z tradzikiem, bo w komentarzu jest za malo miejsca.
      Jesli chodzi o chysteczki muslinowe sa ok, dobrze oczyszczaja cere, podobnie zreszta jak wiele innych preparatow. Ja jestem dosc leniwa a z tymi szmatkami tyle zabawy wole wode i zel:)

      Usuń
    2. "i to wcale nie nastolatek" brzmi znacznie lepiej, przepraszam za bledy:)

      Usuń
    3. nie przepraszaj za błędy:) dzięĸuję, że wogóle odpisałaś. to z niecierpliwością będę czekać na post o mojej :) skórze. dzięĸi z góry.

      Usuń
  4. podziwiam Was za te motory (za rowerową wyprawę też bym podziwiała ;), zdjęcia i wrażenia z góry nieziemskie i ten wielki błękit :), zachciało mi się Albanii i Gruzji...
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama siebie tez podziwiam:) Rowerami wybieramy sie rowniez ale w Polske tym razem: Rzeszow- Lezajsk. Gruzja tez mi sie marzy- moja szalona kolezanka brala tam slub:). Usiluje sklecic posta o Albanii, ale strasznie duzo czasu mi to zajmuje- zwlaszcza umieszczanie zdjec i filmikow- koszmar jakis...

      Usuń
  5. Piękna wycieczka! Cudne zdjęcia. Podziwiam, żeś tyle km przejechała w dżinsach na pupie zamiast kombi! Odważna bestia z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzinsy ubieralam na krotsze trasy a tak w ogle to w pelnym rynsztunku jezdzilismy:)

      Usuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger