O tym jak zrujnować sobie łazienkę czyli organiczna odżywka do włosów z Amli firmy Khadi


Piszę ten blog, ponieważ chcę się z Wami podzielić swoimi doświadczeniami w zakresie pielęgnacji ciała i makijażu. Liczę też na dyskusję (wciąż jeszcze dość wątłą) i wymianę doświadczeń. Daleka natomiast jestem od nieustających recenzji kosmetycznych. Moje podejście do pielęgnacji jest minimalistyczne i zdroworozsądkowe. Nie spędzam większości życia w drogeriach i nie kupuje coraz to nowych mazideł. Generalnie prawie w ogóle nie kupuję kosmetyków... bo dostaję je za darmo hehe :):):)

Dziś jednak będzie recenzja, ponieważ chciałabym Wam opisać moje "przejścia" z odżywką  do włosów firmy Khadi, która sprezentowała mi koleżanka blogerka, czym zresztą sprawiła mi wielką radość.

Włosów mam coraz mniej, od kilku lat sypią się nieustannie, jak choinka po świętach. Więc czym prędzej przystąpiłam do testowania, póki jeszcze coś na tej głowie mi zostało. Organiczna odżywka do włosów, zwana również pudrem amla ma włosy wzmocnić, pogrubić i jednocześnie dodać im blasku. Można też przy jej pomocy - jak pisze producent- stworzyć na włosach niespotykane efekty kolorystyczne. Produkt jest  bogatym źródłem witaminy C o silnym działaniu antyrodnikowym.


Najpierw należy proszek zalać gorącą wodą i odstawić na noc- co też uczyniłam. Następnego dnia rano umyłam włosy- zresztą było to niepotrzebne, ponieważ odżywka ma silne właściwości oczyszczające- i jęłam nakładać gęsta pastę na włosy. Okazało sie to niełatwe, gdyż maseczka się kruszyła i spadała- no umęczyłam sie strasznie -a łazienka wyglądała jak po ataku gigantycznej biegunki, upstrzona brunatnymi plackami . Postanowiłam nałożyć pastę również na twarz, co także było nie lada wyczynem. Następnie zawinęłam głowę folia i usunełam się z widoku publicznego.

Nie byłam specjalnie zachwycona a moje rozdrażnienie osiągnęło szczyt, kiedy zaczęłam cała tę paćkę zmywać, zużywając zresztą hektolitry wody, więc i nad ekologicznością tego środka można by polemizować. No ale kiedy wreszcie po wielu trudach udało mi się to z siebie usunąć- efekt zupełnie mnie zadziwił. To naprawdę działa! Przede wszystkim miałam cudownie gładką i promienną skórę! Pasta genialnie oczyściła ją z zaskórników i zwężała pory, delikatnie też buzię przyzłociła poprawiajac jej koloryt!  Włosy zaś nabrały objętości i ładnie się układały, choć były nieco matowe- w końcu to jednak puder. Odżywka miała włosy przyciemnić, ja jednak zauważyłam, że raczej je rozjaśniła- tu i ówdzie pojawiłty sie kasztanowe pasma- bardzo mi się podobają. 


Więc mając żywo w pamięci jak się wkurzałam przy nakładaniu tej paćki i jak wściekłam przy jej zmywaniu - chętni przejdę przez to ponownie dla TAKIEGO rezultatu.
No i ta blaszana puszka- przepiękna.
Jeszcze raz dziękuję Violu :)

25 komentarzy:

  1. jak masz dobrze, że cudeńka dostajesz, ja ostatnio obiegłam przez 2 dni wszystkie apteki w mieście, żeby dostać tą emulsję Vichy, którą poleciłaś, a do wschodnich kosmetyków mam słabość, wydaje mi się, że po użyciu zamienię się w Szeherezadę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też trochę się sie czułam jak w łazni sułtana:) A emulsję dostałaś? I czy jesteś zadowolona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostałam, zadowolona, wróciłam z łazęgowania bez nowych plam na bladej twarzy ;)

      Usuń
    2. Dziękuje Ci ogromnie, Moja Droga, Ty wiesz za co ;)

      Usuń
  3. Jakiś czas przykładałam się do kupna Amli w proszku i/lub innych ziół Hinduskich. Natomiast po nie udanych próbach z glinką Ghassoul, która to ma też właściwości mocno odtłuszczające na razie się wstrzymuję. Glinka ma świetne działanie na twarz, pozostawia uczucie doskonałego oczyszczenia, aż skóra staję się "tępa" w dotyku, natomiast nałożona ma moje włosy tragicznie je plącze pewnie ze względu na silne właściwości odtłuszczające, nawet po nałożeniu odżywki, włosy są czyste ale matowe i okropnie plączą jakby wszystkie łuski stały na baczność:P

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie, wlosy dość sie plącza- musialam nalozyc kondycjoner, ale bardzo podobały mi sie pasemka, ktore uzyskalam. Natomist efekt na skorze- genialny! Poczatkowo tylko lekkie sciagniecie i zaczerwienienie- raczej bede używac Amli jako maseczki do twarzy:)

      Usuń
  4. Moją łazienkę nieustannie pstrzy (upstrywa??) kawowy peeling, który zwykłam robić mniej więcej raz na tydzień lub dwa.... czuję się piękna, ale za to za chwilę muszę szorować łazienkę na kolanach bo brąz-ciapki są wszęęęęęęędzie!
    Co do maseczko-odżywki, brzmisz niesłyhanie zachęcająco, chociaż jeśli chodzi o wschodnie klimaty to przyczajam się raczej na koloryzację włosów henną. Sądzę, że zabawa i nerwy będą te same ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling kawowy tez uwielbiam, ale jesli nie chce mi sie sprzatac lazienki robie cukrowy- dodatkowo fajnie skore nawilza :)

      Usuń
  5. Po przeczytaniu pierwszej części recenzji bałam się czytać dalej :) :) :)
    Oj taaak, też byłam zadowolona z efektów maseczek Khadi!
    Teraz rozpoczęłam testowanie zestawu Biodermy Sebium, ciekawa jestem efektu...
    POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialam by napięcie stopniowo rosło:)
      Bioderma dobra rzecz-ciekawa bede opinii.

      Usuń
  6. Oj, jak się cieszę, że tu trafiłam do Ciebie - będę chętnie zaglądać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję Anno- Mario- jakie piękne imiona. Zaraz też do Ciebie zerknę :)

      Usuń
  7. A ile owo cudo kosztuje które testowałaś? I gdzie można nabyć ? Pozdrawiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.khadi.pl/organiczna-odzywka-wlosy-amla

      Usuń
    2. No wlasnie tu. Dzieki Stula, bo juz mialam Twojego bloga podac jako adres hihi

      Usuń
  8. O khadi hennie słyszałam .... to chyba nie to samo, skoro można na ciało nakładać hihi (no hennę niby też, ale nie planuję tatuaży;)), a z Amli natomiast stosuję olejek na włosy. Pięknie pachnie, wzmacnia, dodaje koloru i natłuszcza. Niestety, od ostatniego remontu łazienki (przepłaconego ciężką pracą, nieprzespanymi nocami i wyjeżdżonymi kilometrami za wanną idealną) nie mogę eksperymentować z farbami w łazience;( Stąd po ostatniej wizycie u fryca jestem .... ruda;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co ta odzywka ma wspolnego z henna, bo dostalam ja w prezencie i nie czytawszy o tym nic- wyprobowalam, ale nie barwi trwale jak henna, lazienke tez bez problemu mozna umyc. Ciekawa jestem jak wyglada Twoja wanna idealna...my jestesmy milosnikami staroci i juz mamy zaklepana stara zeliwna wanne z lwimi nozkami u pewnej staruszki- on chce aby jej w zamian zamontowac nowa.
    A olejek z amli tez brzmi kuszaco...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm skoro nie brudzi łazienki może będzie dla mnie wyjściem idealnym na byle jakich fryzjerów;/? wanna idealna? hehe bez przesady, po prostu ma być na kilka lat, a po moich doświadczeniach ze starą ... łazienką (przed remontem) wiem, co potrafię:))) Tu nawet nie tylko o wannę chodzi - ja potrafiłam zostawić ślady farby na meblach w łazience, ścianach, a nawet drzwiach:/ nie wspomnę o tym, jak wyglądam wtedy ja:)))

      Usuń
  10. Witam moja droga :)) Nadrabiam dzisiaj zaległości, bo faktycznie ostatnio wszystkich zaniedbałam. Czekam na zdjęcia kwiatuszka :)) Co do włosów to na razie nie mogę narzekać na ich objętość, czasem to nawet doprowadzają mnie do szału, a po deszczu to już w ogóle nie dość, że się kręcą to jeszcze są napuszone. Moja mama kiedyś dostała od jednej pani przepis na super odżywkę na wypadające włosy, jeśli będziesz chętna to zapytam mamę czy ma to jeszcze zapisane :)) Nic muszę zmykać, bo znowu syn stoi mi za plecami, że już chce się kąpać :)) Buziaki !!! acha kicia wyszła cudownie na zdjęciach :))

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak, czulam sie bardzo zaniedbana:)
    Przez cale zycie mialam grube , ciezkie wlosy, ktorych zazdroscily mi kolezanki, Nigdy sie nimi specjalnie nie przejmowalam. Umylam, potrzepalam glowa i juz mialam fryzure. No niestety nic nie jest nam dane na zawsze. Moje wlosy wypadaja na tle hormonalnym i niestety nie ma skutecznego lekarstwa. Podaj sie tabletki o dzialani antyandrogenowym, ale nie u kobiet w wieku rozrodczym, wiec musze jeszcze poczekac...ale dziekuje za zyczliwe slowa

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię działanie amli. Chociaż proszku jeszcze na włosy nie kładłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedyś na nią polowałam, ale nie znoszę gdy kosmetyk nie jest od razu gotowy :D szczyt lenistwa z mojej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tez jestem leniwa i pewnie z wlosami juz nie bede kombinowac, ale nalozenie na twarz nie jest az tak bardzo skomplikowane a efekt zachwycajacy:)

      Usuń
  14. Puder ten czy też proszek :D miałam już jakis czas ale jakoś brakowało mi chęci do zabrania się za niego :D Na włosy jednak nie chciało mi sie nakładac więc siedze teraz z tym "błotkiem" na twrazy i czekam na cud :D haha pozdrawiam :D Ile trzymałaś tą "maseczke" ? :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger