Basia Praga i Aknicare



Wszyscy znamy i kochamy Basię. Gdyby jednak ktoś jeszcze nie wiedział- Basia od lat walczy z trądzikiem, jest też w swojej walce bardzo wytrwała i konsekwentna. Dwa lata temu zdecydowała się na ponowną kurację doustnymi retinoidami i chyba mogę to powiedzieć, w końcu tę walkę wygrała! Prowadzi blog o swoich doświadczeniach http://cosmeticsblogging.blogspot.com/ i daje nam nadzieję, że trądzik można wyleczyć i że są jeszcze prawdziwi dermatolodzy na tym świecie, tacy którym można się powierzyć z pełnym zaufaniem. Basia jest też moją przyjaciółką, moją siostrzaną połówką pomarańczy odnalezioną gdzieś w zawiłościach internetu :)

Od dawna zapraszała mnie do siebie i w końcu udało nam się spotkać na żywo. I wiecie co? Była dokładnie taka, jak sobie ją wyobrażałam- szczera, otwarta, z dużym poczuciem humoru i naprawdę ładna! Miło było przejść się z nią ulicami Pragi, gdzie mieszka.


Byliście w Pradze? To była moja pierwsza i na pewno nie ostatnia wizyta. Miasto jest przepiękne i uwodzi wspaniałą, czystą w formie architekturą.  Jednak zupełnie nie tak wyobrażałam sobie Czechów. Na tle tej przepysznej zabudowy, snuły się szare smutne postaci. Myślałam, że  Czeszki są piękne, modne i bardzo eleganckie, tymczasem wyglądały, jak robotnice z fabryki, wszystkie w podobnych uniformach.  Jednak najbardziej smutno zrobiło mi się, kiedy Basia powiedziała, że Czesi bardzo nie lubią Polaków, śmieją się z nas i mówią, że jemy szczury. Nie miałam o tym pojęcia!
Zawsze wydawało mi się, że jesteśmy braćmi z naszymi sąsiadami z południa, jak Lech, Czech i Rus. W sumie jesteśmy do siebie podobni i wiele nas łączy. Miałam Czechów za naszych serdeczny przyjaciół: „Moja babiczka pochazi z Chrzanowa”. Tymczasem oni wciąż chyba nie mogą nam wybaczyć tego Zaolzia.

Basia zaś na tle tych smutasów, prezentowała się, jak na prawdziwą Polkę przystało- znakomicie:) Jej skóra po izotretinoinie wygląda świetnie, jest wolna od trądziku i ma ładny koloryt, niestety blizny pozostały i policzki, jak sama mówi, wygadają jakby obstukał je dzięcioł.  Pomimo, że już nic jej nie wyskakuje a skóra znacznie mniej się przetłuszcza, Basia wciąż stosuje preparaty regulujące, by utrzymać ten stan. Ma bardzo dobrego dermatologa, który nią kieruje i któremu bardzo ufa, a o to przecież chodzi, żeby ufać swojemu lekarzowi:)
Wielu dermatologów  zapisawszy ostatnia dawkę izotretinoiny pozostawia pacjentów samych sobie, często też sami pacjenci zachwyceni wynikami, zapominają o przeszłości i odpuszczają sobie pielęgnację. Tymczasem trądzik nie śpi i odpowiednia pielęgnacja po kuracji jest bardzo istotna.



Dr. Górski http://www.gorski.info.pl/ dermatolog Basi, jako pielęgnacje skóry po izotretinoinie poleca linię Aknicare, podobnie jak nasz Patryk i wielu dermatologów. Postanowiłam i ja zainteresować się tematem.

Aknicare to linia prepartów do skóry trądzikowej, stworzona przez włoską markę Synchroline. Pełna zapału napisałam do nich obszernego maila, z prośbą o informacje na temat gamy. Niestety nie doczekałam się odpowiedzi. Zaczęłam więc szukać przedstawiciela handlowego, ale okazało się, że takowy nie istnieje, a nieliczne apteki zamówienia dokonują przez hurtownię. W Polsce te kosmetyki nie są jeszcze dobrze znane i dostępnę, nie udało mi się też dokopać do zbyt wielu informacji na ich temat. Potraktujcie zatem ten post jako luźną prezentację a komentarze pod nim, jako forum wymiany doświadczeń na temat Aknicare. Myślę, że gama stopniowo zacznie się coraz bardziej liczyć na polskim rynku, zwłaszcza, że ostatnio została wprowadzone do sieci Super- Pharm. Wybrane produkty można też zakupić w aptekach Ziko (na pewno w lepszych cenach), choć nie bezpośrednio a za pomocą strony, zamówione jednak odbiera się bez opłaty za przesyłkę w wybranym punkcie.

Przygotowując się do tego artykułu, zastanawiałam się w czym tkwi siła Aknicare i wydaje mi się, że w delikatności :). Preparaty te nie zawierają antybiotyków, na które z czasem bakterie się uodparniają, ani retinoidów. Producent zresztą zaznacza to na każdym kartoniku i wyraźnie podkreśla. Dlaczego chwali się, że nie stosuje retinoidów? Są to przecież najskuteczniejsze narzędzia w walce z trądzikiem? W zasadzie od momentu, kiedy w latach 80tych Kligman po raz pierwszy, umieścił publikację na ich temat, nie odkryto nic lepszego. Niestety od tamtej pory okazało się też, że retinoidom do ideału wiele brakuje. Przede wszystkim przy swoich licznych zaletach maja podstawowa wadę- są silnie drażniące. I nie mam tutaj na myśli klasycznego podrażnienia i wysuszenia w trakcie kuracji, ale długoterminowe skutki utrzymującego się stanu zapalnego.

Skóra trądzikowa nie lubi być drażniona w nieskończoność, często jednak trzymanie jej w ryzach, wymaga powtarzających się kuracji, powtarzających się w zasadzie do końca życia. Liczne złuszczania=uszkadzania=intensywny stan zapalny, nie tylko mocno skórę uwrażliwiają, ale dokonują dewastacji w drobnej sieci naczyń krwionośnych. W efekcie mamy owszem buzię gładka, ale wiecznie zaczerwienioną. Poza tym nakładające się na siebie stany zapalne, rozregulowują już i tak mocno zachwianą równowagę skóry, co prowadzi do komedogenezy i zamiast trądzik likwidować, może go potęgować, o czym przekonali się co niektórzy, fundując sobie poretinoidowe zapalenie skóry. Jest to zresztą temat, którym chciałabym się zająć w odrębnym poście. Dziś pragnę tylko zaznaczyć, że retinoidy maja również swoją ciemną stroną, nic więc dziwnego, że w laboratoriach firm farmaceutycznych i kosmetycznych wciąż trwają badania nad stworzeniem związku , który będzie dobrze regulował skórę trądzikową, będzie mógł być stosowany latami i nie będzie powodował skutków ubocznych.

Aknicare stworzyło i opatentowało połączenie dwóch alkoholi cytrynianu trietylu i linolanu etylu, które obniżają poziom DHT szkodliwego testosteronu, redukują też produkcję sebum i wytwarzają kwaśne środowisko, zmniejszając rozwój bakterii. Połączenie to wykazuje szczególnie silne działanie przeciwłojotokowe. Badanie kliniczne,  w którym wzięło udział 40 ochotników w wieku między 16 a 45 lat z lekkim bądź umiarkowanym trądzikiem, wskazuje na obniżenie przetłuszczenie się skóry nawet do 50%! Wśród składników aktywnych omawianej gamy znajdziemy też GT- peptyd- 10 białko o działaniu przeciwbakteryjnym, dobrze nam znany kwas salicylowy o właściwościach komedolitycznych oraz przeciwbakteryjny i przyspieszający regenerację mleczan cynku.

Synergia wszystkich tych składników, zapewnia preparatom Aknicare, działanie na wszystkie objawy trądziku: ograniczenie łojotoku, regulację procesu nadmiernego rogowacenia,  hamowanie namnażania się bakterii i zmniejszenie nasilenia stanu zapalnego. 
Aknicare to wyroby medyczne.

W tym momencie dostępne są następujące produkty Aknikare http://www.synchroline.pl/:

AKNICARE cream 50 ml- krem do codziennej pielęgnacji skóry trądzikowej, reguluje łojotok i zmniejsza liczbę zmian zapalnych, posiada właściwości matujące i nawilżające. Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, GT- peptyd 10, kwas ssalicylowy (0,2%), mleczan cynku, kwas hialuronowy.

AKNICARE CB Chest & Back - flakon ze sprejem przeznaczony do leczenia trądzika na plecach i dekolcie. Składniki aktywne: cytrynian trietylulinolan etylu, GT- peptyd 10, kwas alicylowy (0,2%), mleczan cynku.

AKNICARE lotion 25 ml- roztwór alkoholowy o szybkim i intensywnym działaniu, do stosowania miejscowego ze specjalna samosterylizujaca się gąbeczką. Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, kwas salicylowy (0,5%).

AKNICARE SR skin roller 5 ml- roztwór na pojedyncze zmiany zaplne, przyspieszający ich usuwanie i zapobiegajacy powstawaniu nowych z aplikatorem w formie kulki. Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, kwas salicylowy (0,5%).

AKNICARE cleanser 125 ml- delikatnie oczyszczajacy żel myjacy na bazie kwasu pirogronowego.

AKNICARE remover 200 ml- jednofazowy płyn oczyszczający.

AKNICARE sun 50 ml- ochronny krem do skóry trądzikowej z filtrami SPF 30, PPD 20.

AKNICARE FP fluid powder- podkład w kompakcie, dostępny w dwóch kolorach jasny i średni.


A czy ktoś z Was stosował już Aknicare?

Wielkie buziaki od Basi:)

PS. Jak donosi jouziou od 26 maja do 8 czerwca mają w Ziko -25% na produkty Synchroline.




321 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś parę próbek tego kremu z filtrem i muszę przyznać, że był całkiem fajny, dobrze matował skórę, jednak zapchał mi pory, tak samo jak większość kremów z silikonami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na post o poretinoidowym zapaleniu skóry, sama pogubiłam się już kompletnie w swojej pielęgnacji, zapędziłam w błędne koło i mam poczucie, że czegokolwiek bym nie użyła to jest gorzej, chociaż na początku zawsze mi się wydaje, że oto znalazłam swój sposób i swój plan pielęgnacji.. Dziękuję za ten blog, dzięki niemu mam poczucie, że nie jestem sama, mogę poczytać profesjonalne wypowiedzi, komentarze, szczególnie Patryka.
    Basiu, wyglądasz przepięknie, ja tam żadnych dziurek podzięciołowych nie widzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Niektóre kosmetyki Aknicare widziałam też w Aptece Gemini, to sieć aptek na Pomorzu + apteka internetowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczna Basia:)
    A Ty jestes niezawodna!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie stosowałam Aknicare.
    Śliczna Basia ze śliczna "czystą " buzią :)
    Gratuluję sukcesu w walce z trądzikiem !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile dobroci w jednym kosmetyku Aknicare dla skóry trądzikowej. :) Ja słyszałam dobre opinie o kremie z filtrem. Szkoda, że tak ciężko z dostępem do tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stosowałam Aknicare cream, z nadzieją tylko i wyłącznie na choćby minimalne zmniejszenie łojotoku. Efekt był niestety taki sam, jak po wszystkich innych dotąd używanych specyfikach, czyli mogłabym go równie dobrze nie używać wcale. Ale może za łatwo się poddałam, zużyłam tylko jedno opakowanie. Basia wygląda pięknie :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę Pragi, zazdroszczę chwili wytchnienia i spotkania swojej drugiej połówki pomarańczy- zazdroszczę straszliwie...!
    Mam Twój blog wiecznie w otwartych zakładkach; kiedy dziś chciałam zrobić porządek i pozamykać je wszystkie- zobaczyłam właśnie Basię na głównej i od razu się uśmiechnęłam:) Po pierwsze: robisz bardzo ładne zdjęcia, to się tyczy nie tylko dzisiejszych, ale i wcześniejszych. Po drugie: naprawdę piękna dziewczyna, emanuje z niej pogoda ducha, wrażliwość i ciepło:)
    A co do linii Aknicare- rzuciła mi się już parę razy w niektórych aptekach, chociaż jeszcze nie próbowałam.
    Pozdrawiam ;*
    l.

    OdpowiedzUsuń
  9. A, jeszcze zapytam o filtry, bo napisałam komentarz pod poprzednim postem i nie mogę go znaleźć, mimo, że wczytałam je do końca.
    Czułam się już prawie skuszona nowym Antheliosem, ale chciałabym ukręcić swój podkład mineralny i zacząć stosować go częściej, niż raz na ruski rok, jak to wyglądało teraz, a Anthelios z tego co widzę ma w składzie parsol.
    Ma go też mój obecny filtr: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=61918, ale tak jak mówię, na co dzień póki co się nie maluję.
    Jak myślisz, Ziemolino, co robić? Czy ten parsol spowoduje, że nie będę zupełnie chroniona przed słońcem? Póki co ciągle się retinoiduję Locacidem, wprowadziłam też ostatnio tonik z glukonolaktonem, zdaję sobie sprawę, że ochrona przeciwsłoneczna jest niezbędna...

    I jeszcze słówko do tego postu: szczerze mówiąc to czytam tyle pochlebnych opinii dot. retinoidó zewnętrznych i sama uważam, że to dobra inwestycja, że trochę chyba zaczęłam je idealizować. Napisałaś o tym, że skóra będzie na tyle nadwrażliwa, że będzie mieć kolor wiecznie czerwony i w sumie zaczynam się zastanawiać, czy to na pewno dobrze, że stosuję Locacid i nie robię większych przerw. Zaczęłam go używać chyba jakoś we wrześniu zeszłego roku.

    l.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup lepiej gotowy podkład mineralny a będziesz zadowolona. Te "robione w domu" nie do końca są tak dobrze wyglądające vs gotowy. Nie mam na myśli koloru.

      Usuń
    2. Kurczę dziewczyny dajcie spokój z tym parsolem, naczytacie sie bzdur na wizazu i potem sa takie skutki- nie mozna podchodzic do tematu jednowymiarowo! Sto razy pisałam, ze filtr ten jest stabilny w towarzystwie innych, chociazby oktokrylenu a w Antheliosie ma wyborowe towarzystwo w postaci najbardziej stabilnych filtrów pod słońcem - mexoryli i tinosorbu:)

      "Napisałaś o tym, że skóra będzie na tyle nadwrażliwa, że będzie mieć kolor wiecznie czerwony "- nie w kazdym przypadku tak musi sie stać- chodziło mi o to, ze nie mozna skóry męczyć w nieskończoność. Teraz trochę żałuje, że tak na szybko skreśliłam parę słow o ciemnej stronie mocy, chciałam tylko abyście byli bardziej ostrożni a nie od razu wyrzucili wszystkie preparaty z retinolem- wciąż są to moje ulubine substancje. Jednakp rzerwy w stosowaniu locacidu powinnas zrobic.

      Buziaki kochana i dziekuje za miłe słowa:)

      Usuń
    3. Angelika F: a jakie gotowe podkłady mineralne polecasz?
      Ja miałam próbki Anabelle i rozczarowałam się trwałością, ale też tym, że z niewiadomych przyczyn podkład zaowocował w nowe zaskórniki zamknięte. Zamawiałam tez próbki Meow, ale nie trafiłam z odcieniami, wszystkie były jak mąka, więc dałam sobie spokój.
      Na kolorówce można teraz kupić podkład na bazie kaolinu i własnie taki niedawno umerdałam- tyle, że znów przekombinowałam i wyszedł różowy... Ale myślę, że jeszcze spróbuję; podkład nafaszerowany białą glinką jest dla mnie kuszącą opcją. Szukam tego, co możliwie najbardziej delikatne.

      Potulnie spuszczam głowę i biję się w pierś, Ziemolino- naprawdę chciałabym mieć taką wiedzę jak Ty, ale jestem tylko robaczkiem- laikiem. Co poradzić, kiedy faktycznie coś zostanie rozdmuchane w sieci, a takich opinii obiektywnych, fachowych na palcach ręki można policzyć i trudniej znaleźć.
      Miałaś może kiedyś do czynienia z Uriage, do którego link wstawiłam w poprzednim komentarzu? Jest tłuściochem- nawilżaczem, ale chyba wolnym (??) od sylikonów. I tu też pewnie zostanę sprowadzona na ziemię, ale naprawdę mam tendencję do powstawania zaskórników i to na policzkach, gdzie pory widoczne są tylko na małych fragmentach przy nosie. Wydaje mi się, że skóra jest mieszana... Strefa T jest książkowa.
      Zeszłoroczny hit Vichy Capital Soleil użyłam kilka razy i poszedł w odstawkę, bo przysporzył mi kolejnych czerwonych prycholi.
      Dodatkowo Anthelios ma alkohol- nie będzie mnie podrażniał? Tu z kolei przypomina mi się też romans z Misshą- też mi nie podpasowała.
      Do zmywania twarzy używam od dłuższego czasu płatków owsianych i nie zanosi się, żeby coś się zmieniło w tej kwestii, bo ciągle drażnię skórę, a płatki jako jedyne nie powodują pieczenia. Spryskuję ją też wodą termalną, ew. micelem, teraz wdrożyłam jeszcze glokonolakton 15%.
      Czy taki zestaw poradzi sobie ze zmywaniem sylikonów i makijażu mineralnego?

      Co do ciemnej mocy retinoidów: nadal mam dni, kiedy wkurzona patrzę na ten buraczany ryjec, ale cóż... Zaraz potem myślę, że lepiej to niż stany zapalne. Chyba się też trochę uzależniłam, hm. Od tygodnia może używam pha i łuszczę się trochę, po samym Locacidzie nie było to widoczne. I co? Te skórki mnie cieszą, jestem wariatką. Dają nadzieję na to, że zdzieram to brzydkie, a pod spodem czeka to ładniejsze ;) Ech...

      Usuń
    4. 1. Jane Iredale - kolory wprost dopasowane, słabo kryjące niestety dla cer z przebarwieniami i cena. Jakość pierwsza klasa. Ma w swojej ofercie podkład BB (dla cer wymagąjących większego krycia), ale nie o to chodzi, żeby nakładać krem BB + puder.
      2. BareMinerals - dla cer mieszanych, tłustych - bez bazy kiepsko z ich trwałością i kryciem. Ich baza (silikonowa) świetnie współpracuje z ich podkładami (wersja orginal i matowa), nie utlenia się. Z innymi podkładami baza nie współpracuje już tak dobrze. Kolory (jak dla mnie) nie do końca dopasowane, ale tu można pokombinować z pigmentami.
      3. Anabell minerals- mój ulubieniec (ze względu na krycie= mniejsza ilość podkładu na twarzy, konsystencja-łatwo się rozprowadza ), nic mi po nim nie wychodzi. Kolory mieszam dwa z gamy golden.
      4. Amelie - hmm..pudrowe, mało kryjące. Kolory jak dla mnie nie trafione. Przypomina mi podkłady "robione w domu".
      5. Vichy (wycofany). Mało kryjący dla cer tego wymagających, ładnie się utrzymywał cały dzień nawet w upalne dni, w wyglądzie na twarzy przypomina trochę Bareminerals (wersję oryginal). Skład nie do końca mineralny coś tak kojarzę. Kombinacja z kolorami.
      Jako bazy używam primera z Kolorówki tej na kaolinie. Hitem dla mnie są kulki Guerlain, owszem po kilku godzinach twarz błyszczy się i nie tylko w strefie T - ale nic tak jeszcze w ładny sposób nie utrwaliło makijażu mineralnego jak te kulki. Po nich też mi nic nie wychodzi. Rozświetlają twarz, zaczerwienia. Cena boli, ale one starczą na baaardzo długo.

      Usuń
    5. Ziemolina,
      Zeszłoroczny hit Vichy Capital Soleil użyłam kilka razy i poszedł w odstawkę, bo przysporzył mi kolejnych czerwonych prycholi.
      Dodatkowo Anthelios ma alkohol- nie będzie mnie podrażniał? Tu z kolei przypomina mi się też romans z Misshą- też mi nie podpasowała.
      Do zmywania twarzy używam od dłuższego czasu płatków owsianych i nie zanosi się, żeby coś się zmieniło w tej kwestii, bo ciągle drażnię skórę, a płatki jako jedyne nie powodują pieczenia. Spryskuję ją też wodą termalną, ew. micelem, teraz wdrożyłam jeszcze glokonolakton 15%.
      Czy taki zestaw poradzi sobie ze zmywaniem sylikonów i makijażu mineralnego?
      Płatki powodują, że cera się uspokaja i jest zdrowo zmatowiona, aż nie chcę jej przecierać dodatkowo tonikiem czy micelem. Ale kiedy to robię- płatek jest żółtawy, chyba chodzi jednak o te płatki. Myślisz, że można zostawiać taką jakby warstwę, czy raczej używać zawsze toniku?


      l.

      Usuń
  10. Mnie temat podrażnień poretinoidowych, "ciemnej strony mocy" również mocno interesuje, ponieważ stosuję retinoidy zewnętrznie już kilka lat, ostatnio będzie 2 lata bez przerwy. Przy czym... nie doświadczam zaczerwienień, łuszczenia ani innych szczególnych podrażnień. Retinoidy + odpowiednia dla mojej skóry pielęgnacja ratują mi cerę, jak na razie, i wielbię je pod niebiosa. Tylko czy mimo wszystko nie robię sobie odłożonej w czasie krzywdy? Dodam, że cierpię na trądzik "dorosły" (mam 34 lata), startowałam z ciężką postacią trądziku cystowego (czy jak to się zwie), praktycznie na całej twarzy. Obecnie - czysto, ostatnio nawet comiesięczne niespodzianki się nie zdarzają. A jedyne co robi mi na twarzy "buraczka" to źle dobrane filtry (bo po zmianie lub ostawieniu przechodzi).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co używasz z retinoidów i jak często ? Zastanawiam się, czy nie wprowadzić raz w tygodniu Differinu, choć teraz cerę mam można by to nazwać "bez niespodzianek"- ale to efekt działania tabletek hormonalnych, które kiedyś odstawię.

      Usuń
    2. No własnie istotne jest co dokładnie stosujesz, bo zdecydowanie największą moc drażniącą maja tretinoiny z Atredermem na czele.

      Nie chciałabym tym postem wprowadzac jakiejś zbiorowej histerii- retinoidy wciąz pozostaja najskuteczniejszymi narzedziami do regulowania skóry trądzikowej, natomiest mocno zastanawiam się nad ich działaniem przeciwstarzeniowym, jaki jest bilans zysków i strat? Na pewno lepiej stosować czysty retinol, ewentualnie jego delikatne pochodne- adapalen czy retinyl linoleate.

      Zresztą wszystko jak zwykle jest sprawą indywidualną, sa osoby, które będą genialnie tolerowac głebokie i hardcorowe peelingi tretinoinoinowe a sa i takie u których dojdzie do uszkodzenia naczyń po jednorazowej kuracji 8% kwasem glikolowym (o czym pisał Patryk pod ostatnim postem), bo ciemna strona dotyczy też oczywiście kwasów.

      Cóż, tak jak we wszystkim trzeba zachowac zdrowy rozsądek a w pielegnacji dbac o balans pomiędzy złuszczaniem i draznieniem a nawilzaniem i kojeniem.

      Usuń
    3. Stosuję przemiennie Isotrexin (zwykle bardziej zimową porą) i Differin (lato). Najlepsze efekty mam stosując retinoidy codziennie, próbowałam przejść na co 2-3 dni, w efekcie zawsze miałam pogorszenie stanu cery. Do tego nawilżanie: żel hialuronowy (zwykle ten najprostszy 1%, ostatnio próbuję się z wersją złożoną różnocząstecznową) lub serum na jego bazie (jak mi się chce kręcić: żel HA + niacynamid, deczko zakwaszone kw. mlekowym, to wersja podstawowa, czasem coś dorzucę) + deczko oleju (z pestek malin, lub niezmydlalna frakcja sojowa, co kilka dni mix tych olejów z wit. C), wymieszane na dłoni lub kładzione po kolei na twarz. Na to filtr (muszę przyznać, że nie codziennie, kiedy mam dzień bez wychodzenia na zewnątrz albo pogoda pochmurna to często olewam, bo wrednie się to stosuje a oblepienia twarzy nie znoszę - przebarwień nie miewam mimo to). Do tego raz w tygodniu maseczka glinka zielona (ostatnio + spirulina). No i mycie: rano hydrolat (lub napar ziołowy), wieczorem olejek hydrofilny + micel. Podrażnień, przesuszeń - brak. Pryszcze opanowane.
      Zastanawiam się, czy w to lato nie spróbować jednak odstawić retinoidów, w zamian na noc stosować kwasy (migdał + salicyl, te mam na stanie), w dzień Skinoren.
      No i bardzo ciekawi mnie temat tych podrażnień kwasowo-retinoidowych, również w kontekście starzenia się skóry, bo kiedyś czytałam, że one raczej przeciw a nie pro-starzeniowo działają.

      Usuń
    4. Ziemolino, "przekopałam" wszystkie komentarze pod poprzednim postem i nie znalazłam kometarza Patryka o możliwości uszkodzeń naczyń krwionośnych kwasem glikolowym. Czy to było na pewno pod ostatnim postem?
      Zaciekawił mnie ten temat bo sama mam czerwoną skórę wokół nosa, która utrzymuje się już bardzo długo (kilka lat) i chciałabym to zlikwidować.

      A Basia ma cerę cudowną, śliczną po prostu.

      Usuń
    5. Musisz załadowac komentarze kilka razy- komenda pokazuje sie na samym dole. Ineresujacy sie komentarz jest pod koniec w odp. na pyt Marleny Kucharskiej.

      Usuń
    6. > możliwości uszkodzeń naczyń krwionośnych kwasem glikolowym

      Nigdy nic takiego nie pisałem. Tu nie chodzi ani o *uszkodzenia* naczyń, ani o sam kwas glikolowy. Rozumiem, że to intuicyjny opis, ale myślę, że zdecydowanie lepiej wyjaśniać takie kwestie, bo później okaże się, że "kwasy i retinoidy są angiotoksyczne", na tej samej zasadzie, na jakiej "kwasy i retinoidy są fotouczulające". Zdecydowanie nie są w formulacjach terapeutycznych i kosmetycznych. Chodzi o coś innego.

      Kwas glikolowy stanowi tylko przykład, ale równie dobrze można w to miejsce wstawić dowolną substancję, która wykazuje potencjał drażniący.

      Bardzo często popularna wiedza na temat retinoidów jest obarczona syndromem neofity - ktoś, kto zdobył pakiet podstawowej wiedzy, spodziewa się spektakularnych efektów, stąd określenia w stylu "eliksir młodości". A rzeczywistość, jak to zwykle bywa, jest dużo bardziej złożona.

      Tak się składa, że "ciemna strona retinoidów" to w 100% moje pojęcie i chyba coraz więcej osób zaczyna widzieć te substancje w 3D, a nie jak do tej pory w płaskim wymiarze anti-aging i anti-acne.

      Wiele razy pisałem, że przewlekły proces zapalny (jak np. acne czy łuszczyca), ale też chroniczne drażnienie (które też jest zapaleniem, tylko low-grade) zmieniają strukturę naczyń skóry. U kogo i po jakim czasie od stosowania danego preparatu pojawią się negatywne efekty naczyniowe? To zawsze jest kwestia indywidualna. Na pewno przewlekły trądzik już sam w sobie mocno dysreguluje naczynia, a drażniące preparaty dolewają oliwy do ognia.

      I nie ma co popadać w skrajności - kwasy i retinoidy to świetne narzędzia na etapie skóry młodej, ale u osób z tendencjami rumieniowymi warto już robić bilans zysków i strat.

      Ładna skóra to skóra nie z cienką warstwą rogową, ale bez procesu zapalnego.

      Wiele kobiet w poszukiwaniu efektu "skóry dziecka" dorobiło się czerwonych nosków.

      Usuń
    7. Efekt pożądany: baby face --> efekt Rudolfa czerwononosego.

      Usuń
    8. Pisząc o ciemnej stronie retinoidów, opieram sie na Twoich komentarzach i swoim doświadczeniu- zawsze zazaczam jeśli korzystam z Twojej myśli. W tym poscie jedynie napomknęłam o skutkach ubocznych retinoidów, bede temat rozwijać. Zawsze zresztą z duzym sceptycyzmem podchodziłas do mojego zachwytu Atredermem- po ubiegłorocznych doswiadczeniach musze przyznac Ci rację. Nie wszyscy czytają komentarze a czytelnikom nalezy sie rzetelny post na temat ciemnej stronie złuszczania w ogóle, jesli go napisze na pewno nie pominę Twojego wpływu w jego powstanie- jestes moim guru:)

      To napisz jeszcz słówko o Aknicare, bo na to najbardziej czekałam:)

      Usuń
    9. No dobrze. Teoria spoko :) Tylko - jak w praktyce? Po czym poznać, że już dość? I jak wyjść z retinoidowania się, żeby nie zepsuć efektów? Obawiam się tego, co przeżyłam zeszłą wiosną - zmiana schematu leczenia z codziennego na co kilka dni spowodowało nawrót trądziku i konieczność powrotu do mocniejszego leczenia.

      Usuń
    10. Żadnym guru! ;) Wszyscy guru mają podstawową wadę - są mało elastyczni w swych poglądach.

      Jeśli chodzi o Aknicare: myślę, że jeśli wpisze się wyszukiwarkę Twojego bloga "Aknicare", to pojawi się sporo moich opinii. W każdym razie cały czas uważam, że w kategorii lekkich kremów nawilżających i regulujących do skóry trądzikowej (przy subtelnym macie) Aknicare to absolutna czołówka na świecie.

      Przemawiają za nim (i za lotionem) badania kliniczne, co chyba nie zdarzyło się nigdy wcześniej (British Journal of Dermatology raczej nie jest skłonne do publikowania sponsorowanych badań). Oczywiście Aknicare to nie jest żadna czarodziejska różdżka, ale jest to świetna linia, szczególnie dla pacjentów z bardzo dużą produkcją sebum.

      Kolejnym szalenie ciekawym aspektem jest umocnienie trendu, który można by określić "no acids, no retinoids", a który jest ważną filozofią pielęgnacyjną u ludzi z mega wrażliwą skórą i lekkim acne, którym agresywne preparaty nie służą.

      Na dzień dzisiejszy AHAs i retinoidy totalnie dominują, jeśli chodzi o miejscowe narzędzia przeciwtrądzikowe (tak jak dawniej dominowały nadtlenek benzoilu, preparaty oparte o siarkę/cynk czy uroczy Acnosan), ale w przyszłości ten rozkład z pewnością ulegnie zmianie. Pojawiają się coraz ciekawsze narzędzia (niacynamid miejscowy, opatentowana kombinacja z Aknicare, regulujące peptydy, miejscowe antyandrogeny, etc.), które może nie działają tak spektakularnie jak kwasy czy pochodne retinolu, ale z pewnością są bardziej wygodne przy długotrwałym stosowaniu.

      Generalnie nie wiadomo, jak to będzie wyglądać w przyszłości. Są optymiści, którzy wierzą, że nastolatki (i dorośli) w roku, dajmy na to, 2065 będą oglądały trądzik tylko na archiwalnych zdjęciach. Z drugiej strony, mimo ponad 30 lat od wprowadzenia izotretinoiny do lecznictwa, trądzik hula w najlepsze.

      Ale wracając do tematu: nie znam osobiście dermatologa Basi, ale wydaje mi się, że on ma to, czego brakuje 95% dermatologów w tym kraju. Pasję, energię, pomysł. To jest ktoś, kto buduje długofalową strategię, uczy cierpliwości, ale nie bawi się w schemat "od-wizyty-do-wizyty". To nie jest ktoś, kto ma zakodowane "proszę, zapłać mi, muszę zapłacić ratę za nowe urządzenie laserowe", jak większość tego medycznego plebsu, który wodzi za nos pacjentów i bezradnie rozkłada ręce na widok trudnego diagnostycznie problemu.

      Z pewnością nie jest magikiem i nie jest doskonały (ja osobiście nie uznaję leczenie żadnej choroby skóry bez odpowiedniej suplementacji), ale to świetny dermatolog, także miło, że obaj mamy dobre zdanie na temat Aknicare.

      PS Synchroline to w ogóle szalenie ciekawa marka. Nie tylko linia Aknicare jest świetna.

      Usuń
    11. Panie Patryku, dziękuję za wyjaśnienie odnośnie "uszkodzeń" naczyń krwionośnych. Notabene, nie odnalzałam Pana wypowiedzi w komantarzach, jak radziła Ziemolina, po prostu się nie ładuje więcej.

      Bardzo mnie ta informacja w poście Ziemoliny zainteresowała, gdyż wokół skrzydełek nosa mam już długo utrzymujący się rumień/zaczerwienienie przechodzące w taką brzydką nawet siną barwę. Nie są to pojedyncze popekane naczynka, tylko jakby ichy była bardzo dużo, cieniutkich tworzacych jedną plamę. Nie mogę tego nawet ukryć pod korektorem. Staram się z tym walczyć, ale nie bardzo mi to wychodzi. I zastanawiam się czy to nie przypadkiem po zastosowaniu atre, kiedy jeszcze nie wiedziałam o jego dziłaniu a lekarz mnie nie uprzedził, że powoduje złuszczanie. Być może przedawkowałam ilość + brak ochrony słonecznej do tego doprowadziły. A że czasami mam problem z wypyskami w tym miejscu i stosuję toniki z kwasami także bardzo mnie ta informacja Ziemoliny wystarszyła. Jeżeli Pan Patryk mógłyby potwierdzić moje przypuszczenia oraz podać jakiś sposób na tę dolegliwość kosmetyczną byłabym wdzięczna.
      P.S. Tęsknię za Pana blogiem:)

      I jeszcze jedno. Niektórzy nie czytają wszystkich komentarzy bo po prostu się im wszystkie nie ładują.

      Stenia

      Usuń
    12. Komentarze owszem ładuja się, trzeba tylko na poczatku załadować wszystkie. Od razu zjechac w dół strony i ładowac tak długo, jak pokazuje się komenda. One ładuja się zgodnie z czasem umieszczenia, czyli jesli ktoś napisła komentarz jako pierwszy a inna osoba odpowiedziała mu powiedzmy po tygodniu, kiedy komentarze były już mocno przeładowane, odpowoiedz ta nie pokaże się onie d razu, tulko po kilkukrotnym załadowaniu.

      Usuń
    13. Komentarze nie zawsze się ładują. Nie wiem od czego to zależy, ale czasem mam problem by załadować komentarze na Google Chrome (po prostu nie da się kliknąć w napis), a innym razem wszystko działa idealnie. Może spróbuj otworzyć bloga Ziemoliny na innej przeglądarce, Steniu. :)

      Bardzo dziękuję za tego bloga i pozdrawiam.

      A.

      Usuń
  11. Ja zakończyłem kurację locacidem 2 tygodnie temu, i zauważyłem, że głównie nos i skóra po jego bokach są bardzo często zaczerwienione, częściej i dłużej niż przed tretinoiną(a mam skórę naczynkową), i właśnie nie wiem dlaczego:(
    Najczęściej rano po myciu tak się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 tygodnie to krótko, skóra jeszcze dojdzie do siebie a zaczerwieninia są zapewne przejściowe i wywołane uwrazliwieniem skóry, choc oczywiście przy skórach naczyniowych należy stosowac tretinoinę ostrożnie

      Usuń
    2. Dziękuję serdecznie za odpowiedź:)

      Usuń
    3. Oo, Anoniemie, też się Locaciduję. Ile czasu trwała Twoja kuracja? I dlaczego postanowiłeś ją zakończyć?

      Pozdrawiam,
      l.

      Usuń
    4. Kuracja trwała 3 miesiące, i zakończyłem ją z powodu coraz silniejszego słońca:)
      Zamierzam wrócić do kuracji jesienią, ale rzadziej smarować nos i okolice

      Usuń
  12. Piękną ma cerę Basia. Poszukam Aknicare w aptece :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam 26 lat mogę użyć kremu z Vichy LIFTACTIV RETINOL HA ? jak tak to czy serię na dzień czy na noc ?.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo to dobrze, że będą dostępne w super-pharmie :) nigdy nie słyszałam o tych kosmetykach. Nowa nadzieja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moj dermatolog tez dal mi troche probek Aknicare- w tym zelu do mycia twarzy , ktory byl swietny :)
    Na pewno pokrece sie blizej :) I fakt, czesto ludzie po kuracjach wracaja do dawnej pielegnacji , ja tez mam takie zrywy momentami, bo zwyczajnie tesknie do moich ukochanych kosmetykow, a nie ciagle mazidla dermatologiczne- ale szybko sie opamietuje na szczescie;) nie mozna osiadac na laurach:)

    Basia wyglada cudnie;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratulacje dla Basi za wygraną walkę z trądzikiem:) ja przeszłam jedną kurację Izotekiem i lekarz właśnie nie powiedział jak dalej pielęgnować cerę. Bo przeczytaniu bloga Basi zastanawiam się nad Aknicare. Obecnie używam Effaclar K i zastanawiam się czy dobrym rozwiązaniem byłoby: Aknicare na dzień i Effaclar K na noc? Czy w ogóle można te dwa preparaty jednocześnie używać?

    Dzięki Tobie Ziemolino zaczęłam stosować Effaclar K i moja skóra go uwielbia:) czasem nawet stosuje dwa razy dziennie (zero zaczerwienienia, zero podrażnienia:)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Używałam ten lotion z gąbeczką, na takie już trochę rozdrapane miejsca (wstyd, ale zdarza mi się nie panować nad rękami). Pomaga, przyspiesza gojenie, miałam bardzo dużo różnych próbek (otrzymałam je przy zakupie innych leków) i muszę przyznać że niektóre kremy były jak śmietanka delikatne, gdzieś nawet sobie notatki robiłam w celu zakupienia, ale lista gdzieś wsiąkła a ja EF Duo zaczęłam smarować.

    OdpowiedzUsuń
  18. Basia jest przeurocza! :) ciekawe kosmetyki. zwłaszcza fajny wydaje się ten spray na dekolt/ plecy, zwłaszcza, że nie jest fotouczulający

    OdpowiedzUsuń
  19. dobrze widzieć uśmiech Basi.
    Krem jak najbardziej świetny, żel - dla mnie był wysuszający.
    Praga urocza, a że polaków nie lubią - dało się odczuć. Pijąc piwo późnym rankiem a pijąc piwo wieczorem w tym samym ogródku na rynku i płacąc za to samo piwo inną cenę ? Ha i jeszcze udawali, że po angielsku nie umieją rozmawiać. Dobrze, że miałam paragon z pierwszej wizyty- ich miny bezcenne, napiwki dawane są oddzielne bez paragonów :) Moją koleżankę oszukali przy wydawaniu pieniędzy w sklepie typu osiedlowy market :( moje spostrzeżenia - zmęczeni życiem, gburowaci ludzie, maszyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nieżle:) nikt co prawda nie chciał mnie oszukac, zresztą płaciła Basia, która biorą za swoja rodaczke, ale niegdy nie widziałam tak smutnej i niemiłej kelnerki. Przez cały czas usmiechałam sie do niej od ucha do ucha a ona ani razu nie odpowiedziała tym samym. zresztą jedyna osobą, która sie do mnie uśmiechneła był Koreanka w sklepie spozywczym.

      Masz racje zmęczni zyciem, gburowaci ludzie maszyny, ale było mi bardzo przykro, kiedy Basia mówiła jak nienawidzą Polaków, w swej naiwności sądziłam, ze jesteśmy przyjaciółmi.

      Usuń
    2. Ziemolino, "zakochałabyś" się we włoszkach. Cudowne, życzliwe, wrażliwe, ciepłe i przyjacielskie kobiety. Mężczyźni..hmm ;)

      Usuń
  20. Przepraszam ,ze nie w temacie. Mam sklonnosc do ropnych wypryskow na policzkach i pare miesiecy temu odkrylam , ze prawdopodobnie jest to powiazane z spozyciem sera zoltego ( jakis czas po zjedzeniu, zawsze zostawia mi pamiatke). Oczywiscie zaprzestalam. Ale jest jeden wyprysk,ktory nie chce sie wygoic. Jest caly czas czerwony , gdyby sie przyjrzec to pod ta czerwona warstwa znajduje sie cos ciemniejszego. Trwa to juz od jakiegos miesiaca i nie znika. Moze ktos sie kiedys spotkal z czyms takim? Jak sie tego pozbyc/przyspieszyc zagojenie?

    Ziemolino , dziekuje bardzo za mnostwo przydatnych informacji .


    Wirginia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na takie dwie zmiany dostałam od dermatologa maść robioną na sterydzie + ichtiolu + kwasie bornym. Na początku stosowania to co było w środku zaczęło od nowa się odtwarzać, budować i wychodzić. Dziś już nie pamiętam o tych zmianach. Polecam udać się do dermatologa.

      Usuń
    2. Dziekuje za odpowiedz. Jak tylko wroce do Polski wybiore sie do dermatologa.

      Chcialabym przy okazji ostrzec wszystkich naczynkowcow przed tonikami z kwasem glikolowym. Na poczatku swietne efekty , ale niestety po jakims czasie twarz staje sie bardziej zarozowiona.
      Stosowalam sie do porad tej pani http://www.carolinehirons.com/ , ktora jest ceniona przez wiele osob. Niestety osoby z cera naczynkowa musza uwazac na jej rady.

      Jesli ktos bylby zainteresowany moge oddac moj PIXI GLOW TONER i CLARINS GENTLE TONER. Otwarlam je jakies dwa miesiace temu , ale sa wazne jeszcze 10 miesiecy. Priorytet mialyby osoby ze Slaska ,bo wtedy mozna by sie zgadac i nie placic za przesylke. Mam tez jedna pelna buteleczke PIXI, ktora moge odsprzedac ( tak , rzeczy trudno dostepne zamawiam podwojnie ,nawet jesli nie jestem pewna ,ze beda na mnie dobrze dzialac...)

      Wirginia

      Usuń
    3. Też zaglądam do Pani Hirons i lubię ją, choć przyznam, że czasem powątpiewam w jej profesjonalizm... Wprawdzie nie jestem ze Śląska, ale ile chciałabyś za pixie? :)
      Kasia L.

      Usuń
    4. Od kilku tygodni uzywam toniku Pixie i od jakiegos czasu mam na twarzy jakies dziwne czerwone plamy, nie przyszlo mi do glowy, ze to moze byc od tego. Odstawie go i zobaczymy.

      Usuń
    5. Kasia L. jeden jest otwarty ,zuzyta niewielka ilosc ... i moglabym go oddac za darmo. Po prostu szkoda ,zeby sie zmarnowal , bo ma dobre opinie i dobre dzialanie. Pelna butelka kosztowala 16 funtow , ale moge odsprzedac za 30 zl. Moj mail ,gdybys byla zainteresowana : koniczynka953@gmail.com.

      Kasia P. masz cere naczynkowa?


      Wirginia

      Usuń
    6. Dzięki za zwrotny komentarz, maila wysłałam:) Kasia L.

      Usuń
  21. przekopałam pół internetu, ale nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na dręczące mnie pytanie, więc zdesperowana piszę tutaj.
    Słowem wstępu. Mam 24 lata, nigdy nie miałam trądziku, trochę zaskórników, jakieś pojedyncze wypryski po imprezie lub przed okresem, chyba typowe przy cerze mieszanej. W listopadzie zeszłego roku wyjechałam do Anglii no i zaczęło się. Pryszcz na pryszczu, ale tylko na brodzie. Boli, czasem swędzi. Czasami ciężko mi się jest nawet uśmiechnąć, nie mówiąc o jedzeniu czy mówieniu. Ogólnie moja skóra na całym ciele szybciej się przesusza, niektórzy mówią że to wina innej wody. Moje pytanie: Czy mogę mieć nadzieję, że jak wrócę do Polski (za niecałe dwa miesiące) to cera się unormuje, a może nawet wróci do poprzedniej kondycji?
    Z góry dziękuję za odpowiedź
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, za mało informacji. Nie rozumiem, czy masz trądzik na tej brodzie, czy jakięś inne wypryski i dlaczego nie możesz sie nawet usmiechnąć? skór jest sucha, czy tłusta?

      Usuń
    2. Trądzik i trochę zaskórników. Raz jest lepiej raz gorzej, zależy od hormonów. Skóra jest raczej tłusta, ale nie jakoś przesadnie. Bolące cysty, często w miejscach gdzie akurat przy uśmiechaniu czy mówieniu pracują mięśnie, dlatego są bardzo uciążliwe. Mogę przesłać zdjęcie, jeżeli to coś pomoże.
      Monika

      Usuń
    3. Nie sadzę zatem aby winowajczynią była woda, moze co najwyżej skóę przesuszyc i podraznic, wydaje mi się, że za Twoje problemy sa odpowiedzialne hormony a umiejscowienie wyprysków na brodzie sugeruje trądzik wieku dorosłego.

      Usuń
    4. Czyli to, że trądzik pojawił się na początku listopada, zaraz po moim przyjeździe do Anglii, to całkowity zbieg okoliczności?

      Usuń
    5. Wyjazd w nowe miejsce wiąże się zawsze ze stresem a stres jest sygnałaem do komedogenezy i trądzika. W kazdym razie niezależnie od przyczyn- leczenie jest takie samo. Na poczatek proponuję antybiotyk miejscowo (Clindacne), by szybko wyciszyc stany zapalne a potem któryś ze środków keratolitycznych na całą strefę T.

      Usuń
    6. Dziękuję bardzo za odpowiedź i konsultację, na pewno bez walki się nie poddam i będę z tym walczyć.
      Pozdrawiam,
      Monika

      Usuń
  22. Powiem szczerze, że kusi ten spray:-) Wiadomo, że twarzą i dekoltem sobie człowiek poradzi, ale do niespodzianek na plecach trzeba wołać o pomoc. Mój trądzik na plecach nie jest bardzo nasilony (choć czasem wyjdzie coś ropnego), więc może się skusze:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy te kosmetyki można stosować również latem, dla podtrzymania efektu kuracji Atredermem? Głównie chodzi mi o AKNICARE CB Chest & Back. Jak pielęgnować plecy po odstawieniu atre? Effaclary będą chyba mało wydajne na tak duży obszar skóry, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można uzywac. Latem dobrze troche plecy opalić, bedą wyglądały ładnie a i dostarczysz organizmowi wit D.

      Usuń
  24. Przepraszam że nie na temam troche. Stosuję differin ( byłam u dermatologa) od ponad 4 miesc miałam trądzik grudkowy i podskórne wypryski.Zaczełam podejrzewać że winowajcą jest podkład mineralny anabelle minerals, bo problemy zaczeły sie po używaniu go i rzeczywiście po odstawieniu było już tylko lepiej. Jednak używałam cały czas differinu.Jest juz duzo lepiej, więc nie byłam u dermatologa i kontynuowałam kuracje( przypisując recepte u rodzinnego). Pozostało tylko kilka grudek na czole. Czy po zniknięciu tych grudek nadal kontynuować kurację , jak długo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli razem z grudkami na czole zniknie Twój problem z trądzikiem, to oczywiscie możesz przerwac używanie Diffarinu, choc na pewno powinnas stosowaac jekis delikatny eksfoliator, żeby nie dopuszczac do powstawania zaskórników.

      Usuń
  25. Witaj Ziemolino
    Kosmetyki, o których pisze w tym poście, a dokładnie ich próbki były w ostatnim shinybox. Nie mogę nic złego napisać o nich (oczywiście opinia jedynie na podstawie próbek). Myślę, że sięgnę po pełnowymiarowe produkty.
    W Twoich postach dotyczących ochrony słonecznej brakuje mi informacji o ilości kremów UV, jaką powinniśmy nakładać na twarz. Spotkałam się z opinią kosmetologa, iż minimalna ilość kremu podczas jednej aplikacji to wielkość orzecha laskowego (w skorupce :D). To dużo. Przy takiej ilości, nawet Vichy CS będzie bielić. Jak to jest?
    Dziękuję z góry za pomoc
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym powiedziała że ten przepisowy 1ml to więcej niż orzech laskowy. Jeżeli nie masz rozeznania możesz odmierzyc ilość strzykawką, później już się przyzwyczaisz. Ale 1ml to naprawdę dużo, tak na oko ;)

      Usuń
  26. Dzień dobry. Bardzo lubię ten merytoryczny i konkretny blog.
    Próbki żelu do mycia twarzy dostałam od mojej wspaniałej dermatolog dr Huczek, która bardzo rekomendowała te produkty. Podobało mi się, że w składzie jest kwas pirogronowy oraz sposób aplikacji - emulsję nakłada się na twarz, by dopiero po chwili ją zmyć. Jestem zadowolona, bo żel użyty rano wyraźnie trzyma w ryzach łojotok. Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie. Krem lepiej sprawdza się na dzień (na noc zostaję na zmianę z Triacnealem i Rozexem). Parę dni temu kupiłam krem pod oczy z tej firmy (General Topis) z linii Synchroline o nazwie Terproline. Jestem ciekawa, czy się sprawdzi.
    Czytając skład tych kosmetyków, konsekwentne adnotacje na opakowaniach o braku antybiotyku i retinoidów można być mile zaskoczonym odnośnie skrupulatności producenta w podejściu do klienta. Myślę, że może to być dobra alternatywa dla osób lubiących (jak ja) preparaty niszowe, acz pozostające w silnym związku z medycyną.
    W Warszawie kosmetyki General Topics można dostać w SuperPharm w Złotych Tarasach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja się nie dziwię Czechom, że nas nie lubią. Z historycznego punktu widzenia mają do tego pełne prawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja się dziwię. Historia jest historią. Prawo ? Głupota a nie prawo.

      Usuń
    2. Dokładnie. Przy takim spojrzeniu na świat i relacje międzyludzkie, wszyscy wokół nienawidziliby się wzajemnie. Pretensje i problemy trzeba konstruktywnie rozwiązywać, a z uprzedzeniami trzeba walczyć, a nie wspierać je przyznając komukolwiek prawo, aby tego typu kwestie wpływały na dalsze wzajemne relacje. Zwłaszcza na poziomie takich podstawowych relacji zwykłych ludzi.

      Usuń
    3. Mnie również zawsze wydawało się, że Czesi nas lubią - nawet z tego względu, że jesteśmy Słowianami "zza miedzy", mamy podobny język i pochodzimy z tego samego kręgu kulturowego. Mój chłopak był Czechem i to właśnie dzięki niemu zaczęłam uczyć się języka i "zaraziłam się" miłością do Pragi i Czech w ogóle.
      Na szczęście ja sama nigdy nie spotkałam się z wrogością i niechęcią do Polaków (choć słyszałam różne historie) - może to dlatego, że zawsze starałam się mówić po czesku? Sama nie wiem..
      Natomiast zupełnie inaczej wygląda sprawa ze Słowakami, są to niezwykle przyjaźni i otwarci ludzie. Uwielbiam te nasze polsko -słowackie rozmowy, aż wstyd używać wtedy angielskiego:)

      Usuń
  28. Hej hej. Ale Wam zazdroszczę, że się spotkałyście! Aaaa... Obie Was kocham tak samo!
    Po pierwsze Aknicare - cud! Uwielbiam od roku te kremy, używam na przemian z Effaclarem, no i ostatnio dokupiłam żel do mycia z Aknicare i powiem szczerze - jestem zachwycona! Na szczęście w Rybniku w aptekach można kupić całą gamę taniej niż gdziekolwiek. Ale faktycznie marka Synchroline jest mało znana.
    Po drugie Czechy - cóż, co jakiś czas robię zakupy w Ostrawie. Tak, śmieją się z nas my z nich. A szkoda. Wielka szkoda. Co do ponuractwa, nie zauważyłam aczkolwiek bezguście w ubiorze czy makijażu panuje ogromne! Poza tym jak widzę grupę Czeszek u nas na zakupach to uciekam są głośne, wybuchowe i "królują na parkiecie". Ale i tak lubię czeskie miasta, góry, książki kulinarne a Praga to moja wielka miłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Stulu- my również kochaamy Ciebie:)

      Usuń
    2. Stula- jesteś z Rybnika? Gdzie u nas można dostać Aknicare, w której aptece- Pod Lwem czy gdzieś indziej?
      Bromba

      Usuń
  29. Witam! Ja miałam przyjemność używać kremu tej firmy z innej serii " synchroline hydratime Plus". Jest boski na podrażnienie po atredermie...wspaniale nawilża i nie zostawia tłustej powłoki....koi momentalnie!!! Za opisywaną serię też mam zamiar się zabrać bo już wykańczam ostatnią buteleczkę atredermu.... moja skóra ostatnimi czasy właśnie ma ciągle kolor czerwony i już kolejnej buteleczki atredermu bym nie zniosła;-) Zresztą najwyższy czas ku temu, wkońcu wiosna w pełni:-) Dziękuję Ziemolinko za ten blog, jesteś wspaniała a Twoja przyjaciółka prześliczna!!!! :-)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba wypróbuję ten Aknicare, bo mam wrażenie, że Effaclar Duo powoduje u mnie za duże przesuszenie. Nie mogę wyczuć czy za słabo nawilżam cerę czy może Effaclar jest dla mnie za silny. Najpierw cera ulega poprawie (chodzi głównie o brodę i strefę nad ustami), jest gładka, a potem nagle pojawia się wiele malutkich "zaskórników" albo raczej skóra robi się chropowata, nie wiem czy dobrze to opisuję. Czy to może być rzeczywiście spowodowane stosowaniem Effaclaru Duo czy może przyczyna jest gdzie indziej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eff duo to naprawde delikatny preparat, a czy miałas juz Duo+?

      Usuń
    2. Tylko duo bez plusa. Nie wiem o co chodzi, bo np. na czole jest ok i przy regularnym stosowaniu nie pojawiają się wypryski, ale już w strefie między brwiami jeśli stosuję go codziennie dochodzi po pewnym czasie do podobnej sytuacji jak na brodzie. Muszę wtedy odstawić eff i tylko nawilżać, żeby nie było jeszcze gorzej. Strasznie trudno jest mi pogodzić to nawilżanie ze złuszczaniem, żeby efekt był zadowalający. Może za dużo kombinuje, a może po prostu eff mi nie służy i czas się przerzucić na coś innego. Zastawiałam się tylko, czy ktoś miał podobny problem.

      Usuń
  31. jeśli ktoś ma problem z trądzikiem na plecach, ramionach , dekolcie polecam płyn robiony na receptę skład: Detreomycyni 4,0, Ac. salicylici 2,0, Spir. Vini 70% ad 100,0. Cena 8-10 zł ale naprawdę działa. Wypróbowałam wszystkie apteczne płyny typu afronis itp i bezskutecznie ten natomiast z pleców pokrytych mega trądzikiem uczynił mi plecy gładziutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ziemolino i Patryku, moja córka przeglądała dzisiaj stare zdjęcia nawet z przed 15 lat, stwierdziła, że "dzisiaj" wyglądam najlepiej, ba młodziej. Choć jeden pozytyw z tej mojej chorobowej historii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodziej na 100% nie. Upływ czasu jest nie do pokonania. Natomiast wierzę, że wyglądasz lepiej - lepsza fryzura, zmiana (in plus) w strukturze twarzy, bardziej promienna cera, etc. :)

      Usuń
    2. Patryku, ja również studiuję medycynę (6 rok) i zastanawiam się jak to się dzieje, że jesteś tak obyty w temacie dermatologii? U nas nie ma czasu zgłębiać tak wiedzy, bo jest mnóstwo nauki "na bieżąco", a gdybym nawet sobie coś podczytywała, to nie osiągnęłabym poziomu ekspert jak Ty tutaj, cytując wieloośrodkowe badania z pubmedu. Na którym roku leku we Wrocławiu jesteś? Czy wiążesz swoją przyszłość z Wrocławiem, a może zagranicą? Dlaczego akurat derma?

      Usuń
    3. Skończyłem AM, jestem na stażu obecnie. Wiesz, ja nie uważam się za eksperta, a już na pewno nie dermatologicznego (powiedzmy, że to takie hobby na boku), także ciężko mi radzić cokolwiek. Natomiast "obycie" z jakimkolwiek tematem (jak trądzik) czy dziedziną (jak dermatologia molekularna) to jest coś, czego nie buduje się z dnia na dzień, to jest tak systematyczny trening - im więcej wiesz, tym więcej pojawia się wątpliwości. Im więcej wiesz, tym masz szerszy kontekst - a dzięki temu szerzej spoglądasz na dany problem. Ameryki nie odkryję - trzeba sporo czytać i budować własne poglądy.

      > U nas nie ma czasu zgłębiać tak wiedzy, bo jest mnóstwo nauki "na bieżąco"

      Od IV do VI roku trzeba rzeczywiście trochę ogarniać, sporo czasu spędza się na krążeniu od kliniki do kliniki, ale chyba nie jest tak źle z czasem - jeśli kogoś totalnie pochłania jakiś wątek, zjawisko, problem, etc., to zawsze znajdzie się trochę czasu, kosztem Fejsa choćby.

      Przyszłości raczej nie wiążę z Polską, ale zobaczymy, jak to się ułoży. A Ty o czym myślisz?

      Usuń
    4. Jeśli nie wiążesz przyszłości z Polską, to Twój angielski musi być na poziomie perfect. ;)

      Julia

      Usuń
    5. wydaje mi się, że brwi przez te kremy/żele złuszczające i przez serum z wit. C podciągnęły się do góry :)
      Fryzura bez mian, kolor włosów b. ciemny jak dawniej. Dobry krem pod oczy już zrewolucjonizował mój wygląd twarzy. Struktura twarzy- o tak, takiej struktury to ja już nie pamiętam. Waga ciała (dieta, zdrowsze jedzenie) + suplementy. Jak to "niewiele" do szczęścia potrzeba starzejącej się kobiecie :)

      Julio wątpisz w umiejętności Patryka ? :) Patryku celuj za granicę.

      Usuń
    6. Jaki krem pod oczy polecasz?

      Usuń
    7. zależy od problemu, który Ciebie dotyczy. Ja miałam zasinienia (nie fioletowe czy niebieskie), opuchnięcia (w dużej mierze wynik choroby). Widocznych większych zmarszczek i kurzych łapek u mnie brak.
      Stosuję zazwyczaj dwa kremy. Rano inny i wieczorem inny.
      Filorga Optim eyes (stosuję już 2 opakowanie)- po prostu świetny jak na moje problemy, rano używam Mac- fast response, szybko i ładnie rozjaśnia okolice oka i niweluje obrzęk - raczej doraźnie.
      Dobry też na cienie jest Pharmaceris - ale on nie daje napięcia skóry i niestety trzeba robić przerwy w jego stosowaniu - mam wrażenie, że skóra się do niego szybko przyzwyczaja, jakkolwiek lubię go czasem włączać do pielęgnacji.
      Następny w kolejce będzie z Dermalogica z serii Age smart - miałam próbkę, mega napięcie skóry w bardzo krótkim czasie. Ceny są wysokie - ale warto.

      Usuń
    8. Patryku, a co dokładnie robi się na takim stażu? Np: jesteś na jakimś konkretnym oddziale, np: na Chirurgi, Kardiologi itp., tak? Ciekawie jest? Jaki Ci idzie?

      Usuń
  33. Ten krem z filtrem zawiera w skladzie filtr etylhexyl methoxycinnamate. Z synchroline uzywalam kremu z filtrem z serii Thiospot 50+, wybielajacy przebarwienia-ladnie pachnie, dobrze sie wchlania, nie zapycha, makijaz sie nie wazy, ale w skladzie zawiera tez ten filtr. Z tego co pamietam, to go unikasz. Synchroline ma tez krem z retinolem, fioletowa seria; serum z witamina c; kremy nawilzajace. Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękna Basia, piękny makijaż, świetny post :)

    Szisza

    OdpowiedzUsuń
  35. Polecam Aknicare wszystkim borykającym się z łojotokiem i trądzikiem. Należę do wąskiego grona osób, którym retinoidy w większych stężeniach po prostu nie służą. Atrederm wyrządził mi na twarzy więcej krzywdy niż pożytku i już na pewno nigdy do niego nie wrócę (na pewno nie w okolice twarzy). Jak patrzę na zdjęcia jeszcze sprzed paru miesięcy to sama się dziwię jak mogłam dopuścić do takiego hardcoru na facjacie. Atre rozwalił mi naczyńka, uwrażliwił skórę i w dużym stopniu przyczynił się do obsesji patrzenia w lusterko w poszukiwaniu kolejnych skutków ubocznych, przy czym należy zaznaczyć, że ówcześnie byłam święcie przekonana o jego magicznej mocy, która prędzej czy później również i u mnie zdziała cuda. Cudów nie było, wręcz przeciwnie - stan skóry po odstawieniu chwilowo się polepszał (co powodowało wielkie WOW i zachwyty w stylu "skóra mi się goi"), a potem wszystko wracało do normy czyli stanu sprzed kuracji plus bonusy pod postacią nadwrażliwości, ściągnięcia, naczyniek i wiecznych podrażnień. Babska próżność niestety często przesłania zdrowy rozsądek.

    Dzięki Patrykowi odkryłam Synchroline i od 4 miesięcy nieustannie używam na dzień kremu z serii Aknicare, który w połączeniu a Hascoderem/Acnedermem/Metronidazolem/Glamidem na noc w dużym stopniu przyczynił się do powrotu mojej skóry do normalności. Jednak jego największe zasługi to przede wszystkim redukcja łojotoku o jakieś 50%, efekt widoczny gołym okiem i zauważalny przez osoby trzecie. Ten krem to odkrycie tego roku, zwłaszcza, że świetnie nadaje się jako baza pod makijaż. Oprócz tego bardzo polecam krem Rosacure fast z serii dla osób z trądzikiem różowatym, który świetnie nadaje się dla osób mających problem z czerwienieniem, zgodnie z zaleceniami mojego Doctore --> czyt. Patryka, stosuję go jako opatrunek na podrażnione naczyńka, kiedy miewam gorsze dni. Skóra chłonie ten krem bardzo szybko, nie przetłuszczając się przy tym, a sam krem uspakaja naczyńka i nie pozostawia tłustego filmu. I tu nie sposób nie wspomnieć o kolejnych plusach kremów Synchroline - one nie przeciążają skóry i nawilżają dokładnie tyle ile trzeba, wchłaniając się do matu. Po 8 godzinach w pracy nie muszę już w ogóle poprawiać makijażu, bo skóra po prostu nie potrzebuje dodatkowego zmatowienia. Na upartego mogłabym coś tam przypudrować, ale nie czuję takiej potrzeby, bo po raz pierwszy od X lat łojotok już mnie nie dotyczy.To plus, którego zupełnie się nie spodziewałam. Zobaczymy jak to będzie latem, gdy temperatura pójdzie w górę. Póki co już nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez Synchroline i na pewno będę próbować produktów z innych serii tej marki. Patryku jesteś nieoceniony i jeszcze raz z całego serca Ci dziękuję za wszystkie porady, które doprowadziły moją skórę do względnej normalności. A ciocię Ziemolinę pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosujesz pielęgnację, która po postach Patryka gdzieś mi się lęgnie z tyłu głowy, bo i Glamid (niacynamid, u mnie się sprawdza, + kwasy w małym stężeniu), i kwas azelainowy (celowałabym osobiście w żel, nie w krem, więc pewnie Skinoren).
      Synchroline muszę się przyjrzeć, również w kontekście problemów skórnych dziecka (takie nie wiadomo co, raz pieniążkowy/AZS (skóra sucha na potęgę i placki liszajowate), za chwilę ŁZS (grudki łojotokowe na twarzy + "ciemieniucha", nie bardzo wiadomo, jak to ugryźć).

      Usuń
    2. Czy Glamid jest odpowiedni dla skory tradzikowej z naczynkami?Pytam bo mam sporo naczyn na twarzy,a on posiada kwas glikolowy w skladzie.Mnie rowniez retinoidy,mimo ze pomogly bardzo na tradzik,to zniszczyly skore.Mam problem z czerwienieniem,naczynkami i ogolna wrazliwoscia.Odstawilem je jakis czastemu bez zalu.
      Czy moglabys podac mi swojego maila?Mialbym kilka pytan do Ciebie odnosnie pielegnacji,Aknicare,kwasu azelainowego,itp.Jesli oczywiscie moge o niego prosic:)

      Usuń
    3. O, cześć Aniu :)

      W sumie trochę się zmartwiłem, że nie piszesz - myślałem, że może znów jakiś kryzys skórny, ale bardzo miło czytać, że jest progres.

      Jeśli chodzi o lato, myślę, że sebosupresyjny efekt Aknicare w przypadku samego kremu może być (a raczej na pewno będzie) mniejszy, dlatego warto dodatkowo zaopatrzyć się w lotion w czasie tego trudnego dla skóry tłustej okresu. Generalne w czasie lata warto być po prostu mniej krytycznym wobec skóry tłustej, ale myślę, że combo krem + lotion da, przynajmniej u niektórych, bardzo fajne efekty.

      Usuń
    4. Patryku napiszę do ciebie z efektami, bo obiecałam, że się odezwę i zamierzam dotrzymać słowa, tylko muszę znaleźć czas na cyknięcie fotek. Rewelacji nie ma (w moim przypadku nigdy nie będzie) ale widzę duży postęp. W moim przypadku mniej znaczy więcej i delikatniej = skuteczniej. Wciąż mam mnóstwo zaskórników, ale to co najgorsze, czyli zmiany zapalne, zredukowały się o jakieś 80 %. O wszystkim dam znać, promise:)

      shilo myślę że warto spróbować, może coś się z tego wykluje:) ja również miałam problem z łojotokiem plus mega pogorszenie stanu cery (wysyp zmian zapalnych) i gdyby nie Patryk nie doszłabym do siebie.

      Anonimie, niestety nie czuję się osobą kompetentną do udzielania porad osobom trzecim, nie chciałabym nikogo wprowadzać w błąd swoimi sugestiami, jako że moja wiedza w tym zakresie jest bardzo wąska i oparta przede wszystkim na obserwacjach własnej skóry. Mam wrażliwą, tłustą cerę, hiperaktywne naczyńka, duże pory i do niedawna problem z nadmiernym łojotokiem + trądzik. Glamid bardzo mi służy i nie zauważyłam po nim żadnych większych podrażnień, choć to również zależy od cyklu. Na pewno bardziej podrażniał mnie Effaclar duo (do którego nie wrócę), czy nawet Acnederm, jednak tu plusy przeważają nad minusami, więc wciąż go stosuję. Niestety prawda jest taka, że dopóki sam nie przetestujesz na sobie konkretnego produktu, nie dowiesz się czy jego działanie będzie Ci służyć, czy wręcz przeciwnie. W doborze kremów sugerowałabym się raczej intuicją, stosując metodę prób i błędów. Tu jedynym ograniczeniem, niestety, są fundusze. Paradoksalnie w moim przypadku mniej agresywna pielęgnacja okazała się kluczem do trzymania trądziku w ryzach (zobaczymy na jak długo), nie jest powiedziane że tak samo będzie u Ciebie. Na pewno przy nadreaktywnych naczyńkach idących w parze w trądzikiem, do pielęgnacji trzeba podchodzić kompleksowo i pamiętać o tym, że to co dobre do walki z jednym niekoniecznie ma dobry wpływ na drugie. Błędne koło.

      Usuń
    5. Mądre słowa animfo. Fajnie, że słuchasz Patryka oraz swojej skóry:)

      Usuń
    6. Animfa jeśli mogę spytać o jakiej pomocy mówisz w sensie suplementacji i pielęgnacji? Jestem baaardzo ciekawa co doradził Tobie zacny Patryk:)
      Pozdrawiam,

      Nati

      Usuń
  36. Słyszałam o skutkach ubocznych retinoidów, jednak nigdy nie dotarłam do żadnego profesjonalnie napisanego artykułu na ten temat. Spotykałam tylko i wyłącznie opinie poszczególnych osób, które z Atredermem miały do czynienia.
    Ziemolino, bardzo Cię prosimy - napisz o tej ciemnej stronie mocy!

    Moja pielęgnacja twarzy od roku w głównej mierze opiera się właśnie na stosowaniu Atredermu (najpierw wyższe a potem niższe stężenie, łącznie 3 buteleczki). Nie przesadzam z nim - stosuję max. trzy miesiące, jeden - dwa dni w tygodniu. Oczywiście łuszczę się, ale moja twarz nie jest na szczęście szczególnie podrażniona czy zaogniona.
    Dodam, że mam cerę mieszaną, ale bez większych niespodzianek (jedynie zaskórniki otwarte, parę zamkniętych i "niespodzianki" przed okresem), Atrederm stosuję głównie jako kurację anti age (mam 29 lat)

    Reszta mojej pielęgnacji twarzy jest bardzo prosta i staram się ją ograniczyć do minimum:

    - używam filtrów spf 50 z Ziaji (bardzo dobry),
    - nakładam krem BB, Skin79 z filterm spf 50
    - pod filtr nakładam serum z wit. C lub własno zrobione z olejem arganowym i koenzymem Q
    - myję twarz mydłem Aleppo lub żelem z białą glinką
    - na noc nakładam krem Bambino z dwoma kropelkami gliceryny - świetnie nawilża i natłuszcza w sam raz na noc

    Na razie ten system się u mnie sprawdza, ale nie wiem czy nie powinnam zainwestować w droższe kremy, które polecasz - te z La Roche lub innych firm..

    Czy ktoś mógłby rzucić okiem na moją pielęgnację i coś mi doradzić? Bardzo proszę i dziękuję:)

    Michalina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że nie w temacie, ale z ciekawości - używasz tego bb w pomarańczowym opakowaniu? Ja właśnie mam ten i jestem w nim absolutnie zakochana:) Nakładany w minimalnej ilości beauty blenderem daje efekt wow. On i aqua petit jelly holika holika to moi ulubieńcy na wiosnę/lato (w jesień i zimę jakoś wolę minerały). Rozpracowujesz opakowanie po skończonym Skin79? Polecam, zostaje jeszcze na parę aplikacji w środku:) Pozdrawiam, Kasia L.

      Usuń
    2. Tak, mam właśnie ten pomarańczowy Vital Orange i jestem w nim zakochana:) Naprawdę nie wiem jak mogłam przez tyle lat używać zwykłych fluidów, tym bardziej, że większość z nich nie ma porządnego filtra!
      Stosowałam jeszcze krem Skin79 ze śluzem ślimaka (Snail, biały) oraz Oriental Gold (fioletowe opakowanie, najbardziej "tłusty" z nich wszystkich) i ze wszystkich byłam zadowolona.
      Teraz po kuracji Atredermem najważniejsza jest dla mnie wysoka ochrona przeciwsloneczna i nawilżanie - a to daje mi połączenie kremu Ziaji z filtrem 50 i tego kremu BB:)

      Nie, nie rozpracowywałam tego opakowania, ale dzięki za pomysł, na pewno spróbuję się do niego dostać, gdy tylko zacznie mi się kończyć.

      Michalina

      Usuń
  37. Witajcie!!!
    Podzielam Twój zachwyt Pragą. Miałam okazję spędzić w niej tydzień i było cudownie. Piękne miasto z niepowtarzalnym charakterem. Mam taki plan, żeby zabrać tam mojego narzeczonego w najbliższym czasie. :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Patryku, Ziemolino i inni :) czy moglibyście polecić jakiś krem pod oczy dla osoby 25+. Przez to leczenie przeciwtrądzikowe nieco zaniedbałam tą okolicę i widać pierwsze zmarszczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja genaralnie uzywam pod oczy tego samego, co do twarzy, nawet tretinoinę:) ale jesli mam akurat pieniadze na dodatkowy krem- funduje sobie Active C- to mój faworyt:)

      Usuń
  39. Od 26 maja do 8 czerwca mają w Ziko -25% na produkty Synchroline, jest napisane, że dotyczy tylko wybranych placówek, więc warto się zorientować czy w Ziko w naszej okolicy też obowiązuje czy nie ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi raczej o to, że nie we wszystkich placówkach są dostępne produkty Synchroline, a nie o to, że tylko w niektórych obowiązuje promocja ;)

      Usuń
    2. Ziko to moja ulubiona sieć aptek, mają naprawdę dobre ceny, średnio 10% nizsze niż w innych aptekach (w przeciwieństwie do super- pharm, który ma ceny mocno zawyzone). Jesli nie mozna czegos kupić bezposrednio w danej aptece, zawsze mozna zamówic za posrednictwem ich strony http://www.e-zikodermo.pl/ i odebrac w aptece bez opłaty za przesyłkę.

      Usuń
  40. Kiedyś w komentarzach Patryka wyczytałam, że krem Aknicare jest bardzo dobry. Postanowiłam go wypróbować. Ten krem bardzo mile mnie zaskoczył. Po pierwsze - ma bardzo ładny, delikatny, nienarzucający się zapach. Dla mnie to duży plus, zwłaszcza, że większość "aptecznych kosmetyków" ma również "apteczny" zapach. Po drugie jest naprawdę delikatny. Stosując go, czuję że daję skórze wytchnienie od innych kosmetyków (z kwasami, retinoidami, bo również takie stosuję). Także po roku od zakończenia drugiej kuracji izotretynoiną, po przetestowaniu naprawdę wielu kosmetyków, krem Aknicare jest w ścisłej czołówce razem z Effaclar K i Duo i kremem z filtrem, najnowszym Antheliosem (jest bezkonkurencyjny, przebił nawet Vichy Capital Soleil, nie mówiąc już o poprzednich Antheliosach).
    Wracając do Aknicare to na pewno wypróbuję inne produkty z tej serii.

    Pozdrawiam serdecznie Ziemolinę, dzięki której nauczyłam się lepiej dbać o swoją skórę i Patryka, z którego cennych rad kiedyś skorzystałam (nie tylko dotyczących wyboru kremu, ale także do powtórnego leczenia izo). Bardzo Wam dziękuję.

    Pozdrawiam,
    Agnieszka Tulipan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję Aguś Twój komentarz jest bardzo wartościowy:)

      Usuń
    2. PS. Cieszę się, że również Tobie odpowiadaa nowy Anthelios- ja go uwielbiam:)

      Usuń
  41. Patryku czy w wolnej chwili mógłbyś napisać coś więcej o produktach/produkcie z Paula Choice ? Co wg. Ciebie warte byłoby do wypróbowania ?
    Pamiętam, jak się dziwiłam, co produkty Dermalogica mają w sobie takiego super, że tyle kosztują. Dzisiaj bez ich maseczek i kilku innych produktach nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angeliko, długo czekalam zanim głosno powiem "nie" minerałom. Jakies takie dziwne one sa dla mnie, swiatnie wyglądaja po 0,5h po nałożeniu, natomiast po kilu godzinach nieladnie wyglądają u mnie na brodzie, zwłaszcza jak mam jakies swieże nawet male niedoskonałośi. Poki co odstawiłam i wykorzytsam zimą. Za to przetestowałam Rimel Stay Mat i jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona, jak dla mnie lepszy od tych z górnej pólki. Wiadomo, kazdemu co innego służy. Atka

      Usuń
    2. szkoda, że odstawiłaś :( wiesz Atko, bo problem z minerałami jest w strefach "świecenia".
      Ja mam cerę mieszaną i jest różnica w wyglądzie minerałów na twarzy po dobrych kilku godzinach w strefie T a w innych partiach na twarzy. Sama pewnie zauważyłaś, jak minerały zachowują się np. na szyi. W dużej mierze zależy co nałoży się pod minerały i kwestia nasilenia łojotoku. Gdybyśmy miały cery normalne - minerały wyglądałyby niemal nieskazitelnie na twarzy i przez dobrych kilka godzin.
      A co z Manhattanem - pudrem ? Rimel- chodzi o puder ? Możesz coś więcej napisać.

      Usuń
    3. W mojej kosmetyczne jest sporo podkładów, pudrów. Potrzebowałam czegoś ciemniejszego do pomieszania z LRP Toleriane Teint, poczytałam różne opinie i padło na Rimmel Stay Matte (podkład). Uzywam go od miesiaca i nie wiem dlaczego tak długo używałam EL Double Wear, czy dermablend. Rimmel ma konsystencje musu, przyjemnie się rozprowadza, a na to Manhattan Clearface, Compact Powder. W ciągu dnia nie robie poprawek, wszystko szybko rano sie nakłada co dla mnie bezcenne, bo zależy mi,zeby jak najszybciej wyść z domu, by nie stać w korkach. O cenie tych produktów to juz nawet nie wspomnę. Jak nie masz ochoty kupować cłaego produktu, to bedąc w sklepie poproś o próbkę. Ciekawa jestem co powiesz. Pozdrawiam,

      Usuń
    4. Kiedyś rozglądałam się za Rimmelem, ale był to okres kiedy wycofywano wersję podkładu w takich słoiczkach (może 7-8 miesięcy temu), zostały same ciemne kolory i odpuściłam. Oglądałam inne z Rimmela i być może to właśnie były te o których piszesz, ale z tych jaśniejszych kolorów wydawało mi się, że wpadały w ton różowy/pomarańczowy. Padło więc wtedy na Pierre Rene. Byłam bardzo zadowolona z tego podkładu.

      Fajnie, że znalazłaś dla siebie dobry sposób na make-up przy problemowej cerze i odrzuciłaś ciężko wyglądające na co dzień podkłady.
      Jak będę miała powtórkę z horroru na twarzy to spróbuję podejść jeszcze raz do szafy Rimmela i przyjrzeć się tym podkładom, puder Manhattanu i tak kupię przy okazji do spróbowania. Jak coś nowego wprowadzisz do make-u i nie tylko ,to podziel się tu proszę :)

      Usuń
    5. Rimmel jest tubce z fioletową zakrętką. Jak coś ciekawego wpadnie w moje ręce to dam znać :)

      Usuń
    6. Też jestem ciekawa waszej opinii o kosmetykach Paula's Choice, myślałam nad lekkim serum tym błękitnym i nowym kremem spf 30 też błękitnym z tego co widzę ma tylko fizyczny filtr , nie trzeba czekać 20 minut...tylko ta cena.

      Usuń
  42. Nie przejmuj się tymi głupotami, jakie niektórzy tu piszą. To tylko wyraz kompleksów. Prowadzisz świetny blog. Dzięki Twoim poradą i ciekawym postom nauczyłam się wiele o pielęgnacji skóry naczyniowej tłustej jaką mam. Wypróbowałam nowy anthelios fluid ultra lekki i jest super, nie waży się z kremem, dobrze się rozkłada i nałożenie podkładu nie jest problematyczne.
    Miłego dnia Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Justynko:) Juz od dawna nie przejmuję sie takimi głupotami. W zasadzie mogłabym usunąc ten komentarz, ale stwierdzilam, ze będzie zabawniej jak sobie troche poprzeklinam:)

      Usuń
    2. Cała przyjemność po mojej stronie:))) A tak wogóle to jakie Twoim zdaniem są fajne kolory do makijażu oczy dla blondynki o jasnej karnacji, niebiesko-zielonych oczach i włosach koloru ciepłego miodu?? Nie mam pojęcia jakie dobrać sobie kolory i jakiej firmy kupić cienie.
      Pozdrawiam Justyna

      Usuń
    3. Troll jest chyba "zazdrosny" albo tp pracownik skarbówki he he

      Usuń
  43. Droga Ziemolino, tak się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga. Brakuje mi słów by wrazić swoje szczęście i wdzięczność,że jesteś, że poświęcasz nam tyle czasu, że jesteś taka mądrą i chcesz uświadomić nas jak powinna wyglądać pielęgnacja cer problematycznych. Inne blogerki, ignorantki, dyletantki, głupie dziewoje niemające żadnej wiedzy powinny odpowiadać przed sądem za kolportowanie bredni na swoich blogach. Od kilku lat borykam się z trądzikiem, co prawda z lekką postacią,ale lekceważenie przez dermatologów,szukanie przyczyny i testowanie co chwilę nowych kosmetyków, które w końcu miały mi pomóc rujnowały moje zdrowie fizyczne i psychiczne (o portfelu nie wspomnę :) ).Wmawiałam sobie,że moje niedoskonałości wynikają z przesuszenia. Dzięki Tobie wiem, jaką mam cerę. Wieczne suche skórki i ściągnięcie sprawiały,że byłam przekonana,że mam skórę suchą(ba, twierdziłam,że wybitnie suchą skoro się tak łuszczy na policzkach). Ciągłe nawilżanie twarzy sprawiało,że miała się coraz gorzej, rozregulowana, z rozsianymi pryszczami. W końcu Eureka, antidotum na moje problemy okazał się Effeclar Duo+, który tak zgrabnie opisałaś. Pół roku stosowania Differinu nie dało takich efektów jak miesiąc z ED+. To jest niewiarygodne i nie mogę w to uwierzyć, mam nadzieję,że to nie jest przejściowa poprawa i tak już zostanie. Nareszcie mam gładką, rozjaśnioną buźkę, która przywróciła mi dawną pewność siebie. Jeszcze raz dziękuję !!! Milena

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj ziemolino;) Więc zacznę od tego, że miesiąc temu zakonczyłam prygode z Atredermem. Skutki uboczne to ciągły rumień,sucha skóra i kilka pajączków na twarzy;/ nie wiem jak pielęgnować swoją skórę teraz dlatego proszę Cię o poradę. Moja pielęgnacja wygląda tak, że myję twarz olejami i po kilka razy dziennie używam kremu z AA półtłustego i Cetaphilu

    Hmmm już pisałam swoje imię widze, że koleżanka wyżej też Milena więc:
    Milena 2 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat dotyczący pielęgnacji przy Atredermie pojawiał się już kilkakrotnie na blogu ;-)

      Usuń
  45. No i oczywiście filtr słoneczny Capital soleil emulsja matująca
    Milena 2

    OdpowiedzUsuń
  46. Patrku, ponowię wielokrotnie zadane pytanie, jaką suplementacje polecasz, przy naszych tradzikowych cerach.? Atka

    OdpowiedzUsuń
  47. ależ piękną cerę ma Basia ;)
    znam kosmetyki synchroline ale stosowałam Thiospot na przebarwienie krem, bardzo milo go wspominam. No i serum z wit c mają doskonałe ;)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ale ten Thiospot stosowałaś na przebarwienia potrądzikowe czy takie posłoneczne - brązowe plamy? Szukam dobrego preparatu na swoje brązowe plamiska stąd to pytanie?
      Justyna

      Usuń
    2. stosowałam na przebarwienia posłoneczne
      pomógł ale najbardziej pomogło mi serum Anti Spot Shiseido, teraz stosuje jeszcze tonik z kwasem kojowym
      i myślę nad serum DermaQuest skin Brite Serum ( zawiera substancje 4 razy silniejszą niż hydrochinon
      http://www.sklep.bio-med.pl/skinbrite-serum-serum-rozjasniajaco-wybielajace.html#
      ale ten krem polecam jednak serum jest intensywniejsze w działaniu niż krem, więc lepiej wspomóc krem dodatkowo serum

      Usuń
    3. nie podpisałam się ;)
      Ania

      Usuń
    4. Dziękuje Aniu za odpowiedź. Ja stosowałam żel neostrate, parę produktów svr clarial, ale efekty nie za bardzo :( Produktów, które polecasz nie znam, ale na pewno je wypróbuje. W pierwszej kolejności kupię ten krem Thiospot, bo jest niedrogi w porównaniu do tego serum Anti Spot Shiseido, ale z drugiej strony to wydałabym ostatnie pieniądze żeby tylko pozbyć się tych plam. A powiedz mi jak uważasz, czy latem można używać tych produktów, bo słyszałam, że latem lepiej nie stosować żadnych specyfików, bo można się nabawić jeszcze większych plam i sama nie wiem jak to jest naprawdę. Oczywiście filtr 50 stosuje cały rok. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. żel neostrata też mi za bardzo nie pomógł
      najbardziej pomógł mi Shiseido Anti Spot (na allegro jest 100 zł tańszy) ten z czystym sumieniem polecam bo działa, ale wiadomo trzeba czasu, kilka miesięcy (2-3) już po miesiącu jest znaczna różnica
      jeśli unikasz słońca i nie opalasz się, nie planujesz wyjazdu i leżenia na plaży to stosowałabym
      no i filtr wiadomo, okulary duże,
      możesz też zrobić sobie tonik z kwasem kojowym jest tani (kwas kosztuje na BU albo ZSK 10 zł) i stosować codziennie. kwas kojowy zawsze wspomoże rozjaśnianie
      Ania

      Usuń
    6. Dzięki. W takim razie zamówię sobie to serum i mam nadzieję, że i mi pomoże.
      Pozdrawiam,
      Justyna

      Usuń
  48. zapomniałam dodać że ja kupuję Synchroline na dobrykrem.pl bardzo polecam, miła obsługa ;) dostałam dużo próbek przy zakupie kremu min. filtr Synchroline no i siedziba jest w Poznaniu więc odbieram osobiście. Mają często promocje, teraz widzę właśnie że też jest na serie o której piszesz.
    http://www.dobrykrem.pl/index.php?manufacturers_id=22&osCsid=i49eqvq7c5pkt6ojk2k3a0onv6
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację o tej stronie właśnie zamówiłam ten krem Aknicare:) z przesyłką wyszło taniej niż w stacjonarnej aptece:)

      Usuń
  49. Co sądzicie o podkładzie w kompakcie Aknicare? Kusi mnie na lato, ale w internecie opinii o nim niet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej
      Stosowałam podkład w kompakcie Aknicare i uważam że jest bardzo dobry, matuje i całkiem długo utrzmuje się na skórze. Ma tylko taką wadę, że słabo moim zdaniem kryje, więc jeśli sie czerwienisz to możesz nie być zadowolona z krycia. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Podłączę się do wątku :) a jak z odcieniem? stosowałaś może (lub ktoś inny) najjaśniejszy? jestem blada i już nie raz wywalałam 'najjaśniejsze' podkłady lub pudry, wolałabym zasięgnąć opinii zanim stracę 70zł :)
      n.

      Usuń
    3. stosowałam odcień clair - on jest chyba najjaśniejszy i był dla mnie dobry a też jestem bledziuch. Pozdrówki

      Usuń
  50. a ja czekam z niecierpliwością na post dotyczący blizn potrądzikowych ( i nie mam tu na myśli kilku plamek po 'syfkach'). W którymś tam z postów Ziemolinka taki post obiecała:P (bodajże w tym z historią Netki) Czy są możliwe w ogóle jakieś sensowne efekty w walce z nimi? Natknęłam się gdzieś w czeluściach internetu na nową w Polsce metodę radiofrekwencji mikroigłowej. Metoda mniej inwazyjna niż laser a podobno skuteczna w walce z rozstępami czy bliznami po trądziku. Słyszał ktoś z was o niej?
    pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  51. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że wzrosła mi tendencja do tworzenia się (i o zgrozo, rośnięcia) pieprzyków na twarzy. Zawsze miałam ich kilkanaście, ale od kiedy zaczęłam stosować kwasy i sporadycznie retinoidy wyrastają mi jak grzyby po deszczu. A filtry stosuję... Co robić, co robić? Ida

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. generalnie tendencja do tworzenie sie pieprzyków rośnie z wiekiem.

      Usuń
    2. Mam niestety również taką skłonność i pytałam dermatologa o to dlaczego tak jest i odpowiedział mi to samo co Ziemolina, że starzejąca się skóra tak ma. Swoje pieprzyki/brodawki usunęłam za pomocą lasera i jestem zadowolona, to było jakieś 4 lata temu i od tamtej pory mam conajmniej dwa nowo wychodowane.

      Usuń
  52. Ziemolinko, bardzo bardzo Cię proszę o pomoc. Około trzy miesiące stosuję już Atrederm, pewnie pociągnę do końca maja. Efekty super, chociaż idealnie nie jest. Może w przyszłym roku. Ale do sedna - zastanawiam się co dalej. Myślałam nad Effaclarami, ale pod którymś z Twoich postów wyczytałam, co następuje "Jesli bedziesz stosowac Atre przez kilka miesiacy w okrecie letnim wystarczy juz tylko filtr, nawilzacz i antyoksydant. Ja powtarzam kuracje co roku od pozniej jesieni do wczesnej wiosny i przez reszte roku mam spokoj. Zreszta nie mozna sie nieustannie zluszczac, slyszalam, ze max to 8 miesiacy, ale ja sie zluszczam ok pol roku." I teraz mam dylemat. Czy nie zaprzepaści mi to efektów, że nie będę się już złuszczać do wczesnej jesieni? Przyznam, że to byłoby dla mnie super rozwiązanie, bo latem lubię się lekko opalić lub nałożyć samoopalacz, a wiadomo, że przy nierównej powierzchni skóry nie wygląda to dobrze. Dodam, że mam 24 lata. Buziaki, dziękuję że prowadzisz tak wspaniałego bloga. Uwielbiam Cię! :)))))

    Czy taka pielęgnacja będzie ok?

    SYNCHROLINE Aknicare Krem do skóry tłustej i trądzikowej, BIODERMA Hydrabio Serum intensywnie nawilżające, AURIGA Flavo C Serum, Vichy Capital Soleil 50, woda termalna. Co myślisz, Kochana? Będzie ok? Czy brakuje jednak tego mikrozłuszczania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam - może jeszcze do tego na noc Vichy, LiftActiv Retinol HA?

      Usuń
    2. Złuszczanie nie jest obojętne dla skóry, pozwala nam miec trądzik pod kontrolą, ale przesada w tym temacie może wywołac więcej szkody niż pożytku- uważaj, zeby nie uzależnić!
      Jeśli przed Atre miałas silny trądzik, to oczywiscie samo nawilżanielatem nie wystarczy należy stosowac delikatne eksfoliatory typu effaclar czy własnie Aknicare. O pielęgnacji latem pisałam w drugiej części tego postu:
      http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/dla-tych-ktorzy-stracili-nadzieje.html

      Usuń
  53. Witam Pani Ziemoliną!
    Piszę z pytaniem i prośbą. Mam 21 lat nigdy nie miałam problemów z cerą, zawsze koleżanki zazdrościły mi gładkiej buźki i od czasu (1,5roku) od kiedy zaczęłam interesować się bardziej pielęgnacją, głównie naturalną, stosowałam różne mazidła, oleje,kremy,hydrolaty itp. i od tego czasu z moją cerą jest gorzej, policzki które miałam gładkie teraz pojawiają mi się jakieś mini stany zapalne, do tego mam problem z naczynkami, napije się trochę alkoholu już jestem czerwona (chodzę właśnie na zabiegi IPL na naczynka na policzkach i nosie). Na czole zawsze mialam takie małe krostki (zaskórniki?) Pani dermatolog przepisała mi differin używałam ok 2 miesiące i efekty były super ale jak go skończyłam, krostki powróciły :/
    Również od kiedy pamiętam mam na brodzie zaskórniki zamknięte, które widać jak zrobię minę, w której "nakładam dolną wargę na dolne zeby" (przepraszam,brzmi komicznie ale nie umiem inaczej tego wytłumaczyć) jak tego nie zrobię zaskórników nie widac. Do tego od zawsze mam wągry (zaskórniki otwarte) na nosie oraz od jakiegoś czasu tzw kaszkę (zaskórniki zamknięte) pod nosem i w okolicach nosa ale już na policzkach :( nie wiem co mam robić, co mam używać?! chciałabym kwasów ale dlatego, że zdecydowałam się narazie opanować naczynka i chodzić na zabiegi IPL to z kwasów muszę zrezygnować + zaczyna się lato. Mam cerę mieszaną - policzki suche i strefę T, oraz tendencję do tworzenia rumieni na policzkach.
    BARDZO proszę o jakąś wskazówkę co powinnam zrobić ?
    serdecznie pozdrawiam, Kasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczekać i wrócić do tematu kwasów po zakończeniu zabiegów IPL. Rozumiem, że jesteś przyzwyczajona do ładnej, bezproblemowej cery, ale z tego co opisujesz, to tragedii nie ma. Bez kwasów i/lub retinoidów zaskórników się nie pozbędziesz.

      Usuń
  54. Czy krem nawilżający Aknicare mozna stosowac w duecie z Glamidem? Rano krem,wieczorem Glamid?
    Z góry dziekuje za odpowiedx i pozdrawiam:)
    Iwona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mozna, choc wszystko zależy od indywidualnej tolerancji

      Usuń
  55. Zmieniasz moje życie wiesz? na lepsze ;) uwielbiam czytać Twojego bloga. wchodzę na niego codziennie i czekam na nowe posty. To nic złego że nie ma ich codziennie, bo wtedy mogę sobie poczytac komentarze, cokolwiek. zawsze jest coś do przeczytania. Nawet czasem myślę czy sobie tego nie drukować, podkreślać, bo zawsze gdy czytam post kolejny raz to coś nowego wyłapię. Tyle wiedzy, tyle piękna, tyle pocieszenia, ale takiego racjonalnego pocieszenia. Dzięki Tobie nie wstydze się przyznać że mam cerę tłustą. 2 lata temu brałam Izoetek, teraz trądzik wrócił stosuje retinoidy zewnętrzne i nie popełniam tych błedów co ostatnio, a mianowicie nie czekam że za dwa tygonie zniknie mi trądzik i będe miała piękną cere na wesele ;) wiem że całe życie będe musiała z nim walczyć, ale juz mnie to tak nie przeraża.
    A BASIA piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostaję od Was wiele miłych słów, ale Twoj komentarz jest jednym z najpiękniejszych, jakie otrzymałam. Jestem poruszona- dziękuję Ci!
      Przedstawisz się? :)

      Usuń
  56. Ja już nie wiem co mam robić..
    Os stycznia używam redermic r ,a od 2 miesiecy tonik aha/bha!10% z BU, niby jest lepiej ale moja skóra każdego tygodnia wygląda raz lepiej raz gorzej.
    Skóra wogóle się nie łuszczyła, przebarwienia i zaskórniki zamknięte znikały ale pojawiały sie zaskorniki w innych miejscach,w których nawet wczesniej nie miałam nic,i tak wkółko,co sie zagoiło za tydzień znowu atak nieprzyjaciół:((
    Ogólnie skóra wygląda lepiej ale nadal mam duzo zaskórników zamknietych na jednym policzku.
    Zaraz mi się skończy redermic r,co poleciłabyś do stosowania w okresie letnim?-effeclar k lub duo?
    .
    Na zmianę z kwasami używam olejku tamanu z zelem borowinowym a na dzień serum z wit c 10% Z BU i filtr.
    Czasami brakuje już sił.Mam 30 lat a jako nastolatka nie miałam tyle problemów z cerą.
    Czlowiek teraz tak dba o cerę a kiedyś robił takie błedy pielęgnacyjne i było dobrze…ehhh

    OdpowiedzUsuń
  57. czy po użyciu toniku z kwasem należy jeszcze przemyć twarz zwykłym tonikiem? i czy płyn micelarny działa podobnie jak tonik czyli czy przywróci odpowiednie ph skóry? dziękuję za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po toniku z kwasem należy nałożyć krem , nie przemywać twarzy po zastosowaniu toniku z kwasem już niczym
      plyn micelarny oczyszcza skórę i zmywa makijaż np. można zmyć makeup płynem micelarnym a potem umyć żelem
      tonik tonizuje

      Usuń
    2. dzięki tak też myślałam jednak po ostatnich dermokonsultacjach Pani powiedziała że po toniku z kwasem należy użyć zwykłego toniku ot mi wielka uczona i tacy ludzie przekazują takie bzdury dalej :/

      Usuń
  58. Ziemolino, Patryku, a co sądzicie o serii Lierac Prescription do cery z niedoskonałościami? http://www.lierac.com.pl/prescription-site/skora-niedoskonalosciami-doroslych.html
    Warto się nią zainteresować czy niekoniecznie?

    OdpowiedzUsuń
  59. witam od razu przepraszam ze troche odbiegam od artykulu( gratuluje Basi) kieruje swoje pytanie do autorki bloga i dziewczyn ktore maja doswiadczenia z differinem,posiadam wersje cream,stosuje owa masc juz od 6 tyg i ciagle mam wysyp ropnych bolesnych pryszczy:(czy mam kontynuowac czy pzerwac ?czy taki wysyp to narmalna sprawa? jestem podlamana swoim wygladem a wakacje tuz tuz...che mi sie plakac jak na siebie patrze. agata

    OdpowiedzUsuń
  60. Mialaś wcześniej takie stany zapalne przed stosowaniem Differinu ?
    Powinnaś włączyć antybiotyk, ewentualnie zmniejszyć częstotliwość używania Differinu (nie napisałaś jak często go stosujesz w tygodniu) lub rozważyć i zamienić na Epiduo lub Duac (ten jest z antybiotykiem). A robiłaś badania hormonalne, cukier ?

    OdpowiedzUsuń
  61. stosuje codziennie na noc
    tak zdarzaja mi sie takie mocne wysypy raz na jakis czas(dodam ze ok 10 lat temu przechodzilam kuracje reaccutanem i mialam spokoj przez kolejne 3 lata)
    mialam kiedys duac ale potwornie mnie wyszuszyl na wior,zreszta teraz przed wakacjami to nie jest najlepszy pomysl tak sie zluszczac:(
    cukier mam ok nie wiem jak z hormonami,nigdny nie zostalam skierowana na takie badania,aczkolwiek mam regularne miesiaczki(nie wiem czy to ma zwiazek)
    w pon mam wizyte u dermatologa chyba poprosze o antybiotyk
    w ciagu dnia jak jestem w domu ratuje sie miejscowo brevoxylem,troche mi obsusze te ropne stany ale po nacy mam pare kolejnych i tak codziennie,zalamka
    agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epiduo ma 2,5 % nadtlenku, a brevoxyl 4 %. Porozmawiaj z dermatologiem. Być może powinnaś zmniejszyć częstotliwość stosowania retinoidów + antybiotyk. Zapytaj też o włączenie Hascodermu jak zmniejszysz już stany zapalne.Więcej szkody (plama na czole) wyrządził mi antybiotyk doustny na trądzik.
      Złuszczanie w porze wakacyjnej nie zrobiło mi szkody. Ratuj twarz i nie żyj obsesją, że złuszczanie Differinem w porze wakacji jest złe. Rób to mądrze.
      Zrobiłabym badania hormonalne (moje miesiączki też są i były zawsze regularne). Mi nic nie pomagało z miejscowych preparatów (nie stosowałam nic mocniejszego niż Epiduo), skończyłam na tabletkach hormonalnych, ale dowiedziałam się, że jestem chora i to jak :(
      Dzięki Patrykowi to wszystko. Napisz do Patryka, to nieoceniony człowiek.

      Usuń
    2. Agata-> ja bym radziła odstawienie differinu i przerzucenie się na inny retinoid. Według mnie jest to jeden z gorszych retinoidów ( a de facto tak często przepisywany przez dermatologów). Ja miałam do niego dwa podejścia. Jedno w gimnazjum, przerwałam po miesiącu ( wiem, że krótko stosowałam, ale nie dałam rady dłużej tego ciągnąć). Cały czas wyskakiwały wielkie , bolące, czerwone pryszcze.Później na pierwszym roku studiów dałam mu kolejną szansę ( i sytuacja się powtórzyła). Teraz dłużej stosowałam ( 4 miesiące) w myśl, że tak powinno być. Jednak w końcu przerwałam kurację i bardzo dobrze zrobiłam. O dziwo epiduo, które zawiera również adapalen w połączeniu z nadtlenkiem benzoilu tak na mnie nie działają. Ogólnie według mnie najlepsze retinoidy do cery tłustej to atrederm i zorac. Przy stosowaniu tych preparatów również jest miałam pogorszenie skóry, ale nieporównywalne z tym co przeszłam z differinem. Atrederm stosowałam około roku, teraz zmieniłam na zorac. Mam wrażenie, że zorac się lepiej u mnie spisuje, gdyż nie zaognia rumienia. Na dzień stosuję antybiotyk miejscowy clindacne. Takie zestawienie pozwoliło mi na pozbycie się dużej ilości zaskórników zamkniętych. Na otwarte niestety nic u mnie nie działa. Pozbyłam się większości przebarwień, które zostały mi po kuracji differinem. Teraz ogólnie jestem zadowolona z wyglądu skóry:) nie jest idealna ale w porównaniu z tym co było jest fantastycznie!:) mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej:)
      Wiele wskazówek odnośnie pielęgnacji znalazłam właśnie na tym blogu. Dziękuję Ziemolinie i Patrykowi:)
      Pozdrawiam, Kamila

      Usuń
    3. Kamila, dla mnie Deifferin jest zdecydowanie najlepszym retinoidem, tak więc po raz kolejny widać, że każdemu co innego służy. Nie wypowiadałabym się więc tak kategorycznie, aby niepotrzebnie nie zniechęcać osób, którym Differin mógłby pomóc.
      Nie zmienia to oczywiście faktu, że jeśli ktoś nie toleruje Differinu, powinien go odstawić i próbować zastąpić innym preparatem, ale to dotyczy wszystkich leków i kosmetyków przeciwtrądzikowych.

      Usuń
    4. Anonimie, nie napisałam, że differin jest najgorszym retinoidem tylko, że WEDŁUG MNIE jest jednym z gorszych:) Wydaje mi się, że ten blog służy do wymiany doświadczeń i do zasięgnięcia opinii innych ludzi. To jest moja opinia odnośnie tego preparatu a każdy skorzysta z niej tak jak chce:) a tak z ciekawości, jaki masz rodzaj skóry? Ja mam tłustą. Wiele osób, które podobnie jak ja wypowiadały się niepochlebnie na temat differinu to były również ,,szczęśliwe'' posiadaczki tłustej skóry. Wydaje mi się, że jak już ktoś walczy z trądzikiem to najlepiej sięgnąć po mocniejsze środki, a zorac i atrederm do nich należą. Ja przez 8 lat męczyłam się z trądzikiem ( i męczę dalej), a wcześniej żaden dermatolog mi ich nie przepisał. Z tego co zauważyłam differin jest przepisywany na każdym kroku, a zorac i atrederm są traktowani jako kilerzy zabójcy;)
      Kamila

      Usuń
    5. Również uwazam, że Differin to bardzo dobre narzedzie w walce z tradzikiem. Przy czym zawsze wprowadzając retinoid powinnismy zaopatrzyc sie również w miejscowy antybiotyk, więc Agato dobrze kombinujesz, mozesz tez zniejszyc czestotliwośc stosowania praparatu jak proponuje Angelika i wprowadz coś kojącego i przeciwzapalnego.

      Usuń
    6. Dziewczyny, a ja mam trądzik różowaty. Też nie wiem czy to miałoby jakiś związek z hormonami, z miesiączką, bo występuje regularnie, jedynie jest bardzo bolesna. Myślałam też żeby zrobić sobie testy na alergię, może jestem na coś uczulona? Przyznam, że 90% kosmetyków mnie uczula, może także jedzenie? Miałam przepisany Differin oraz Epiduo, ale co z tego jak te dwa antybiotyki mnie uczulają. Mój dermatolog też nie wie co ma robić. Chyba, że kazać mu sięgnąć po jakieś rygorystyczne środki :-P Typu izotretynoina lub tabletki hormonalne?
      Doradźcie mi coś.

      Zuza

      Usuń
    7. Kamila, nie zgadzam się z Twoją opinią, dlatego wyraziłam własne zdanie. Nie sądzę też, aby sięganie na stracie po najmocniejsze środki było dobrym rozwiązaniem. Należy próbować walczyć z trądzikiem możliwie najdelikatniejszymi sposobami, oczywiście odpowiednio dobranymi do skali i charakteru problemu oraz korygować schemat leczenia w zależności od indywidualnych reakcji i rezultatów.
      Skórę mam tłustą, wręcz ekstremalnie tłustą.

      Usuń
    8. Ja też uważam, że na samym początku najlepiej zacząć od delikatniejszych preparatów. Jednak jeśli po np roku nie będzie znaczącej poprawy a stan skóry będzie się pogarszał to przejść do najmocniejszych i cechujących się największą skutecznością ( mowa o preparatach zewnętrznych). Wiem, że dużo osób może się ze mną nie zgodzić, ale prawda jest taka, że każdemu preparatowi trzeba dać minimum pół roku, żeby zobaczyć czy coś zdziała. Chyba, że są wcześniej przesłanki ku temu, żeby dany produkt odstawić. I tak właśnie można walczyć z trądzikiem latami i każdy preparat po kolei testować. Nie mówię już o tym jak przewlekły trądzik wpływa na samoocenę, gdyż każdy z nas to doskonale wie. A stosowanie retinoidów mocniejszego kalibru to też nie oznacza nakładanie ich każdej nocy. Początkowo można raz w tygodniu. Może akurat, przy mniejszym trądziku takie dawkowanie się sprawdzi. A gdy nie będzie poprawy i cera nie będzie reagować nadwrażliwością zwiększać częstotliwość. Podsumowując, według mnie lepiej stosować mocniejsze środki a korygować częstotliwość nakładania, w zależności od potrzeb skóry. I oczywiście zachowywać równowagę pomiędzy złuszczaniem a nawilżaniem.

      Mówisz, że masz ekstremalnie tłustą cerę. Ja też miałam bardzo tłustą. Po około pół godziny już widać było nadmiar sebum. Jednak teraz cera się uspokoiła. Po nałożeniu makijażu skóra się nie błyszczy tak do 3 godzin. Może dla niektórych to mało, jednak dla mnie to duży sukces:) Myślę, że to może być zasługa atredermu i zoracu. Ciężko mi stwierdzić to ze 100% pewnością, gdyż jest zbyt dużo zmiennych zakłócających;) dużo w międzyczasie kombinowałam z dietą, witaminami:) Może większe rezultaty w redukcji łojotoku przyniósłby inny retinoid?
      Pozdrawiam, Kamila:)

      Usuń
  62. dziekuje Angeliko,przykro mi z powodu twojej choroby:(
    powiem szczerze ze chodza mi po glowie pigulki anty.,staralam sie dotychczas bez nich obejsc jednak chyba wroce bo bylo mi z nimi o wiele lepiej,sebum bylo znarmalizowane ,
    na dzien dzisiejszy swiece sie po godz od umycia buzi,w ciagu dnia to juz lepiej nie wspominac,az mi sie bulgocze wszystko na skorze
    bardzo doceniam patryka,moze kiedys odwaze sie do niego napisc:)
    pozdrawiam
    agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agato, ja biorę tabletki hormonalne Microgynon (na konkretny problem ginekologiczny ), które wcale nie hamują łojotoku u mnie. Lekarz także ostrzegł mnie, że po nich trądzik może jeszcze bardziej się zaostrzyć. Kurację tymi hormonami mam zapisaną na 6 miesięcy.
      Szczerze namawiam Ciebie na badania hormonalne zanim weźmiesz ot tak tabletki.
      Inny ginekolog z marszu zaproponował mi tabletki hormonalne, dobrze, że się wtedy nie zgodziłam, być może nawet do dzisiaj nie wiedziałabym, co za choroby postępują w moim ciele - "grunt, że cera ładna" - to nie tak Agato.
      Taką historię też mam już za sobą - zatuszowanie problemu własną głupotą. Często lekarzom nie zależy na znalezieniu przyczyny, ale to twój organizm i Twój problem taka prawda niestety.

      Z tego co się orientuję, to Differin nie jest lekiem hamującym/leczącym łojotok, porozmawiaj o tym z dermatologiem, może powinien wypisać Tobie jakiś robiony płyn czy inny lek.

      Patryk pisał o krzywej cukrowej i insulinowej . Sam cukier, bo cukier nie jest miarodajnym badaniem.

      Usuń
    2. Dziewczyny, dajcie wreszcie święty spokój temu Patrykowi. Ja Go bardzo, ale to bardzo szanuję i uważam, że powinnyście troszkę przystopować i Go tak nie zadręczać ciągłymi pytaniami, czy tu na blogu czy w prywatnych wiadomościach.
      On także ma swoje życie osobiste, hobby, pasje itp. Nie będzie ''żył'' wiecznie Waszymi problemami. Non stop się Nim wysługujecie, niby na koniec zwykłe podziękowania, ale to i tak nic w porównaniu do tego ile On Wam czasu poświęca na odpowiedź na każde pytanie, także poluzujcie troszkę.

      Lena

      Usuń
    3. Wiesz co Leno, gdyby nie Patryk...nie będę tu któryś raz z kolei pisała o swoim przypadku.
      Te wszystkie komentarze pomagają takim osobom jaką byłam ja z 2 lata temu - zero podstawowej wiedzy dot. skóry problematycznej i przyczyn.
      Kiedy ktoś nie będzie chciał odpowiedzieć czy to z nie chcenia-zmęczenia czy z braku czasu, to tego nie zrobi.
      Pozwól, że to Patryk będzie decydował za siebie.

      Usuń
    4. Ziemolinę natomiast mozecie dręczyć w nieskończoność

      Usuń
    5. Miej to na uwadze Ziemolino, że Patryk ma o wiele, wiele większą od Ciebie wiedzę. Przynosi popularność Twojemu blogu, a co najgorsze nieraz został brzydko pisząc ''zjechany''. Wiesz, trzeba było liczyć się z tym, że zakładając blog o poradach kosmetycznych itp. ludzie będą dręczyć Cię w nieskończoność, ale jak widać masz tu wielu pomocników m.in Patryk, Angelika, Anita (wymieniłam tyko te osoby, bo najbardziej utkwiły mi w pamięci, jeśli kogoś pominęłam to przepraszam), także nie narzekaj... ;-) A Patryk przez to, że jest przesympatyczny, pomocny i honorowy, na pewno nie odpuści, ale tak jak pisałam wcześniej, troszkę poluzujcie. ;-)

      Lena

      Usuń
    6. Oczywiscie, ze Patryk ma wieksza wiedze ode mnie, sama się od niego wiele uczę, ale wez pod uwagę, ze gdyby nie mój blog, nie moglibyscie korzystac z jego cennych uwag. Pozwoliłam mu na to i gorąco zachęcam, bo nie mam kompleksów,sznuję wiedze i mam otwarty umysł. Zastanawiałas się dlaczego Patryk nie udziela sie na innych blogach, przeciez jest wielee popularniejszych i ciekawszysch od mojego?
      To, że mam wielu pomocników, to też sama sobie wypracowałam, dopingując czytelniczki do udzieania porad i dzięki temu udało sie tu stworzyc swoiste forum. Myslisz, ze to wszystko zrobiło sie samo?!

      Nastepnym razem zastanów się zatem zanim palniesz podobne głupstwo, no chyba, ze chcesz celowo zrobic mi przykrość.

      Usuń
    7. Z tego dręczenia nie jedna z nas ma cerę doprowadzoną do stanu "normalności"- ( brzmi egoistycznie niestety). Nie wiem co za kaszankę miałabym dzisiaj z twarzą nawet w tym "spokojnym" dla mnie czasie.
      Zakupy w aptece, w sklepach internetowych czy drogeriach, wizyty u lekarza - ciężko to ogarnąć bez podstawowej wiedzy jaką daje ten blog. Przyznaję, jestem uzależniona od Twojego bloga na zawsze :)

      Usuń
    8. Pff... Ty sobie wypracowałaś pomocników? :D Ciekawe... Przecież to jest otwarte forum, tu każdy może zostawić swój komentarz, ponieważ nie są poddawane moderacji. Jeśli ktoś pierwszy ma problem, drugi, trzeci mu pomoże, poświęci swój czas itp. i to oni wypracowali na Twój sukces oczywiście z Twoim wkładem także, bo to Ty założyłaś blog, ale bez komentujących byłby niczym, także bez Patryka.
      Ja chcę Ci celowo zrobić przykrość? W którym momencie przepraszam?

      Lena

      Usuń
    9. A zatem moja jedyna zasługa polega na tym, ze załozyłam ten blog- dziekuję Ci bardzo. Widzę, ze jestes zupełnie pusta i bazrefleksyjna, załuję że w ogóle wdałam sie w tę jałową dyskusję. Wyłączam zatem mozliwośc komentowanie przez anonimy, bo nie potrzebuje tutaj takiego spamu.

      Usuń
    10. Teksty, które do mnie kierujesz- ''pusta i bazrefleksyjna''- świadczą tylko o Tobie. Mamy odmienne zdania i tyle w temacie. ;-)

      Usuń
    11. Wydaje mi się, że Patryk ( gość już chyba ma uszy czerwone z tego pisania o Nim ) jako dorosły facet, sam potrafi dać znać kiedy ma dość odpowiadania na pytania i nie potrzebuje adwokatów typu Lena W. Nie chcem to nie odpowiadam. Proste.

      Usuń
    12. Nawet jesli jedyną wartością dla Ciebie są tutaj porady Patryka, to jesteś jednak na moim blogu, więc powinnas się dostosowac- bo to ja wyznaczam tutaj zasady. Proszę o wyrażanie opinii kulturalnie i z wyczuciem, bez obrażania mnie- bo jeslki nadal tego nie dostrzegłaś, to bardzo mnie uraziłaś, stawiając mnie w pozycji kuchennego sprzetu na moim własnym blogu.

      Jeśli w dalszym ciągu nie będziesz traktowac mnie z szacunkiem, bedę usuwac Twoje komentarze

      Usuń
    13. Ta jałowa kwestia była już poruszana. Jeśli jakiś problem mnie zainteresuje, to po prostu odpowiadam.

      Jeśli chodzi o pytania adresowane bezpośrednio do mnie, to różnie z tym bywa - w miarę możliwości staram się zawsze coś napisać. I zawsze robię to z przyjemnością. Nie potrzebuję ani sekretarki, ani adwokata ;) A na pewno nie takiego, który obraża autorkę bloga. Zasługi Ziemoliny na polu zmian w świadomości wielu kobiet są nie do przecenienia.

      Być może ta dyskusja nie jest do końca jałowa i coś jednak z niej wyniknie.

      Ziemolina bywa czasami sfrustrowana, co może przekładać się na jakość odpowiedzi - taki zarzut się kiedyś pojawił. Coś w stylu: "Kiedyś czuć było pasję, a teraz odpowiadasz lakonicznie i mechanicznie".

      Skąd bierze się frustracja? Wydaje mi się, że w dużym stopniu z atmosfery na blogu. Nie wiem, jaki jest główny cel Ziemoliny, ale jeśli jakość i treść są ważniejsze od liczby wyświetleń i komentarzy, to na pewno warto zamknąć możliwość komentowania przez użytkowników bez konta. To nie jest super rozwiązanie, ale na pewno w jakimś stopniu ograniczy liczbę przypadkowych osób na blogu, które wpadają tylko po to, by zadać jedno pytanie.

      Ja wychodzę z założenia, że jeśli blog nie ma być źródłem pieniędzy, to lepiej mieć 30 zainteresowanych czytelników, którzy śledzą wpisy i komentarze w miarę regularnie, niż 300 przypadkowych, których interesuje tylko kwestia odpowiedzi na jedno pytanie.

      Być może przydałaby się zakładka "Zanim skomentujesz, przeczytaj" - taki mikro-przewodnik, w którym podkreśliłabyś np. rolę akapitów ;) Bo bez sensu ciągle poruszać ten sam problem.

      "jesteś jednak na moim blogu, więc powinnas się dostosowac- bo to ja wyznaczam tutaj zasady" - Ziemolinko, o to właśnie chodzi, że te zasady być może nie są znane.

      W każdym razie uważam, że atmosfera na blogu jest bardzo dobra, stąd astronomiczne liczby komentarzy :)

      Usuń
    14. Dziękuję Patryku, czekałam na Twoją interwencję. Juz jestem spokojna:)
      Twóje jasne i zdrowe spojrzenie na sytuację, sprawia, że również ja zaczynam dostrzegać to , co wczesniej przysłaniały mi emocje.

      Masz rację- bywam sfrustrowana, ostatnio coraz częściej, bo odpowiadanie na wciąz te same pytania, zmieniło moja pasję w zniecierpliwienie.

      Z drugiej jednak strony to wyłącznie mój problem i jeśli mnie to wkurza, to albo powinnam zamknąc ten blog (oj wielokrotnie byłam tego bliska), albo po prostu podjąc srodki zaradcze. Zakładka "Zanim skomentujesz, przeczytaj"- to doskonały pomysł, zwłaszcza, że w końcu nauczyłam się jak taką zakładkę utworzyć:) Tak własnie zrobię! Mozliwość komentowania przez osoby zarejestrowane juz włączyłam, na pewno ograniczy to ilośą przypadkowych i najbardziej denerwujacych pytań.

      Dlaczego załozyłam ten blog? bo lubię pisać po prost,u a ponieważ nie mam aż tak bogatej wyobrażni a przede wszystkim samodyscypliny, by napisać książkę, zaczęłam od tego w czym czuję sie najpewniej- czyli pisaniu o pielegnacji skóry. Bardzo cenię bazposredni kontakt z czytelnikami, ale tym co kręci mnie najbardziej nie jest odpowiadanie na komentarze, ale pisanie postów.

      "jesteś jednak na moim blogu, więc powinnas się dostosowac- bo to ja wyznaczam tutaj zasady" - Ziemolinko, o to właśnie chodzi, że te zasady być może nie są znane" -siadam zatem do postu, w którym postaram się te zasady jasno wyznaczyć i przede wszystkim, by poinformowac dotychaczas udzielające się tutaj anonimy, że jeśli nadal chcą to robić- muszą się zarejestrować.

      Jeszcze raz Ci dziękuję- Ajlowju!

      Usuń
  63. a gdzie ja znajdę kontakt to tego sławnego Patryka? mogę prosić o podesłanie mi jego bloga? dziękuję z góry

    OdpowiedzUsuń
  64. poprzedni 2 lub 3 post Patryk zamieścił swój mail w komentarzu, lub sprawdź na profilu Patryka.
    Wielkie niestety, ale nie ma aktualnie dostępu do bloga.

    OdpowiedzUsuń
  65. Witam,. czy ktoś może mi udzielić odpowiedzi na dwa pytania? Będę bardzo wdzięczna.
    1. Jak nałożyć krem bb na filtr aby go nie zetrzeć? Palcami, gąbeczką, pędzlem?
    2. Czy na filtr LRP 50 i Vichy 50 mogę nakładać krem bb firmy Olay?

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  66. 1. Najlepiej po nałożeniu filtra poczekać 15 minut zanim się nałoży makijaż. Ja bym radziła delikatnie nakładać palcami ( i bardziej wklepywać niż rozcierać).
    2. Możesz.

    Pozdrawiam, Kamila

    OdpowiedzUsuń
  67. Kamilo, dziękuję Ci bardzo :)
    A co myślisz o nakładaniu makijażu gąbeczką?

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  68. Mam na myśli wklepywanie bb gąbeczką a nie rozcieranie go nią.

    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że to też dobry pomysł.Tylko chyba więcej produktu się w ten sposób traci. Jak Tobie wygodniej:)
      Kamila

      Usuń
    2. Ja zawsze nakładam zmoczoną gąbeczką. Jak masz dobry bb to wystarczy odrobina i wszystko się pięknie łączy ze sobą.

      Usuń
  69. Dziękuję bardzo Kamilo,
    miłej niedzieli :)

    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  70. Ja po nałożeniu filtra 50 Vichy (zakupiłam też LRP 50 ale czeka na swoją kolej), i odczekaniu ok 20 minut, wklepuję palcami krem matujący. Czy mogę tak robić aby nie zetrzeć filtra i nie osłabić jego działania.
    Również będę wdzięczna jeśli ktoś z Was mi odpowie.
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
  71. Dziewczyny, czy Vichy Capital Soleil 50 i 30 różnią się między sobą czymś, oczywiście prócz ochrony? Mam na myśli konsystencję, wchłanianie itd.?

    OdpowiedzUsuń
  72. A czym złuszczacie plecy latem? Effaclary chyba mało wydajne i jednocześnie nieekonomiczne...

    OdpowiedzUsuń
  73. Mam nadzieje, ze teraz bedzie OK :)

    Witaj Ziemolino,
    przede wszystkim dziekuje za rewelacyjny, profesjonalny blog. Bardzo sie ciesze, ze tu trafilam.

    Moje problemy z cera zaczely się kilka lat temu, po urodzeniu dzieci. Hormony zrobily swoje i teraz caly czas walcze o dobry stan skory, z ktora wczesniej (nawet w okresie nastoletnim) nie miałam takich problemow. Jestem pod opieka pani doktor dermatolog-alergolog, która postawila diagnoze, ze jest to tradzik wieku doroslego (mam 37 lat), w kierunku tradziku rozowatego (mam skore wrazliwa, z duza tendencja do zaczerwienien w obszarze policzkow i brody).

    3 lata temu przeszlam doustna kuracje izotretinoina (wczesniejsze leczenie lekami do smarowania i doustnymi nie przynosilo efektow). Moja skora zareagowala super, efekty byly bardzo szybko widoczne (zniknely podskorne grudki, ktorymi były usiane policzki i skronie). Taki idealny stan utrzymywal sie przez ok. dwa lata. Pozniej chyba sama sobie wyrzadzilam krzywde, bo niesiona radoscia ze stanu skory stwierdzilam, ze latem bede stosowac lekki makijaz i odstawie plynny podklad na rzecz kremu BB. Wybralam krem BB Garnier’a (o zgrozo!), ktory zrobil mi na twarzy masakre. Skronie, czolo i czesciowo policzki znowu pokryly sie grudkami. Od tej pory (ponad rok) nie moge dac sobie rady z cera. Jesienia skora była w fatalnym stanie, wtedy pani doktor przepisala mi Tetralysal, ktory faktycznie pomogl, ale tylko czasowo.

    W tej mojej walce zaczelam poszukiwac informacji, jak jeszcze moge sobie pomoc. I w ten sposob znalazłam Twoj blog, ktory uswiadomil mi wiele spraw, do ktorych wczesniej nie przywiazywalam az takiej wagi, albo zwyczajnie nie mialam wiedzy, np. to: „I pamietamy, że bez filtrow nie ma prawidlowej pielegnacji skory tradzikowej”. Jednak teraz widze, ze nadal poruszam się po omacku i potrzebuje usystematyzowania, zeby nie wyrzadzic sobie jeszcze wiekszej krzywdy i optymalnie zadbac o skore. Mam nadzieje, ze dasz mi kilka wskazowek.

    Od lutego br. stosuje filtry (tak, tak, dotychczas stosowałam je tylko do opalania! Az wstyd sie przyznac, ale wczesniej nie mialam swiadomosci, ze powinnam je stosowac przez caly rok). Zaczelam od Pharmaceris S Sun Protect Hydrolipidowy lagodzacy krem ochronny do twarzy SPF50 50, a pozniej Vichy Capital Soleil SPF 50 – ogolnie bylam z nich zadowolona, ale Pharmaceris nieco wysuszal mi skore. Po dluzszym stosowaniu oba niestety okazaly sie dla mnie zbyt tresciwe, na skroniach pojawily sie podskorne grudki i nie wygladalo to dobrze. Wiec teraz znowu trochę lecze skore, wieczorem smaruje na zmiane Aknemycin i Clindacne (przepisane przez pania dermatolog). Wczesniej w swej desperacji siegnelam również po Acne derm, stosowałam ok. 1,5 miesiaca, ale bez efektow. Zatem, jak widzisz, troche zrobil sie z tego zaklety krag i czuje, ze zaczynam się w tym wszystkim gubic. Czy powinnam pojsc w strone walki z tradzikiem (retinoidy, kwasy), czy raczej skupic sie na ochronie naczynek?

    Bardzo chciałabym sie umowic do Ciebie na dermokonsultacje, abys mogla spojrzec na moja skore fachowym okiem. Niestety, teraz nie mieszkam w Polsce, ale pod koniec czerwca przyjezdzam na wakacje, wiec moze wtedy udaloby się umowic. Czy w pierwszym tygodniu lipca bedziesz przeprowadzac dermokonsultacje i moglabys zaproponowac jakis termin? Ewentualnie moze znasz kogos godnego polecenia w Lodzi?

    Do tego czasu, czy bylabys w stanie nakreslic schemat pielegnacji dla takiej skory jak moja? Jakie kremy polecasz, jakie preparaty do pielegnacji? Pani dermatolog polecila mi na zaczerwienienia Avene Antirougeurs Fort Koncentrat na utrwalone zaczerwienienia – co Ty na to, jaka jest Twoja opinia? Przeczytalam u Ciebie, ze alternatywa dla skor tradzikowych moze byc SPF 30, moze sprobuje teraz polecanego przez Ciebie Anthelios dry touch SPF 30 – zobaczymy, jak się sprawdzi. Co sadzisz o podkladach mineralnych (Lily Lolo, Annabelle Minerals), czy beda odpowiednie do takiej skory?

    Jeszcze raz dziekuje Ci za Twoja prace i serce, ktore wkladasz w prowadzenie tego bloga. Jestes wsparciem dla wielu osob. Pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, ze po kuracji Izotekiem trądzik zniknął nie znaczy, że mozna sobie odpuścić pielegnację- o czym zreszta jest powyższy post. I to własnie jej brak (mam na mysli pielegnację anty- acne) a nie krem Garnier sprawił, że trądzik powrócił, zwłaszcza, że to zwykle 2 lata są ta magiczną granicą po której trądzik może uderzyc ponownie.

      Moje słowa, że nie ma prawidłowej pielegnacji skóry trądzikowej bez filtrów, nie oznaczają, że filtry leczą trądzik, wręcz przeciwnie, mogę nawet zaostrzac jego objawy (zwłaszcza te o dużej zawartości filtrów mineralnych), stosowanie filtrów w trakcie kuracji przeciwtrądzikowych jest konieczne, ponieważ większość tych kuracji mocno uwrazliwia skórę na słońce. Myślę, że jesli poczytasz sobie moje wczesniejsze posty, to to zrozumiesz.

      W Twojej pielegnacji nie ma w ogóle preparatu mikrozłuszczającego- odstawienie Acnedermu po raptem miesiącu stosowania, było duzym błędem, bo jest ot doskonały prepart do zarówno do skóry naczyniowej jak i tradzikowej. Musisz się moja droga uzbroić w cierpliwośc, bo to ona jest najwazniejsza w walce z trądzikiem.

      Proponuję wrócic do prepartu Acnederm, możesz go stosowac na noc naprzemiennie z metronidazolem w postaci kremu (na receptę) a w dzień oprócz filtra zastosuj prepart kojący i przeciwrumieniowy. Akurat produkt z Avene uwazam za zbyt tłusty do skór łojotokowych, no chyba, ze Ci służy. Mój ulubiony krem z tej grupy to Rosalaiac AR, albo Ruboril, Patryk poleca rózowy Hyasec Uriage.

      Generalnie w ciągu dnia skórę koimy i chronimy a w nocy stosujemy preparaty złuszczajace i przeciwbakteryjne. Przy czym jesli te ostatnia nas zbytnio podrazniają, zmniejszamy częstotliwośc ich stosowania i wprowadzamy preparat kojacy również na noc. Możesz tez wzbogacić pielegnację o tonik z kwasami np. migdałowym lub lactobionowym- pisałam w poprzednim poście- zerknij

      Antybiotyki zapisane przez pania dermatolog stosuj miejscowo na zmiany zapalne.

      Chętnie spotkam się z Tobą na dermokonsutacjach, będę pracować zarówno w czerwcu jak i na początku lipca- muszisz tylko sprawdzic mój grafik i się umówić.

      Jesli chcesz jeszcze o cos mnie zapytac, musisz się zarejestrowac, gdyż wyłączyłam możliwość komentowania anonimowego.

      Buziaki!

      Usuń
  74. Witam, dziękuję za tego bloga, którego prowadzisz w wyjatkowo profesjonalny sposób. Twoje wpisy pomogły zwerikować mój schemat pielegnacji. Obecnie cieszę się stanem skóry, który nie wymaga silnego kamuflarzu. Wyjście bez podkładu nie stanowi już problemu. Jeszcze raz dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  75. oczywiście- kamuflażu i zweryfikować...;)

    OdpowiedzUsuń
  76. Hop, hop! Gdyby ktoś był zainteresowany kw azelainowym (Ziemolina jako tematem postu, a reszta użytkowaniem), to ostatnio wpadł mi w ręce ciekawy kremik polskiej firmy Organique Anti-Couperose Cream. Głównym składnikiem jest właśnie kw azelainowy zamknięty w liposomach (podobnie jak Hascoderm, z którego jest zadowolona Angelika F), ponadto wzbogacony o kw hialuronowy oraz inne składniki. Nie chcę więcej pisać, żeby nie wyjść na jakąś telemarketerkę, zatem najlepiej, jeśli poczytacie sobie na stronie producenta. Krem przeznaczony dla cery naczynkowej z "problemami" - wypryski, przebarwienia i inne cuda. Jest również wersja Anti Acne z tym samym kwasem.

    Ja jestem właśnie w trakcie testowania. Lekka konsystencja, fajny krem na dzień pod filtr, ładnie nawilża. Zobaczymy jak się spisze w dłuższym użytkowaniu.

    Cena nie powala, ale już my mamy swoje dojścia ;)

    Pozdrawiam, Szisza

    OdpowiedzUsuń
  77. czy ktos ma doswiadczenie w leczeniu skory tlustej kolagenem naturalnym? wlasnie zaczelam stosowac i jestem zachwycona. Po tygodniu juz sa pierwsze rezultaty.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger