Letnie wspominki
Dziś nie będzie kosmetycznie- będzie młynkowo. Nie będzie też recenzji kremu, będzie natomiast recenzja mebli:) Ponieważ w założeniu miało być kosmetycznie i niekosmetycznie, myślę, że mogę od czasu do czasu pozwolić sobie na post o innej tematyce. Tematyce zresztą bardzo kobiecej- bo która z nas nie lubi zajmować się aranżacją swojej przestrzeni.
W ramach wakacyjnych wspominek chciałabym pokazać Wam trochę zdjęć z mojej leśnej kryjówki - Młynka i opowiedzieć przy okazji o zmaganiach z firmą Fatty.
Fatty (klik) to producent mebli relaksacyjnych, o ile worek wypchany styropianem można nazwać meblem. Ale jest to na pewno wygodne siedzisko, które fajnie dostosowuje się do ciała i przyjętej pozycji, oraz całkiem niezły gadżet, urozmaicający wnętrze. Fotele Fatty poleciła mi koleżanka, kiedy szukałam jakiegoś taniego zestawu wypoczynkowego na mój stryszek. Zamierzałam przyjmować w czasie wakacji wielu gości i musiałam załatwić im jakieś miejsca do siedzenia.
Niewiele się zastanawiając zamówiłam dwa fotele Fatty XL (ich najpopularniejszy produkt) w kolorze białym. Zamierzałam też przełamać nieco monochromatyczność bieli i zdecydowałam się jeszcze na sofę w odcieniu bladego różu. Przy tym wszystkim zdawałam sobie też sprawę, że produkty Fatty to raczej drobiazgi, jeden taki element potrafi fajnie ożywic przestrzeń, ale cały zestaw złożony z wypchanych styropianem worków, może ją raczej przeładować i sprawić, że będzie wyglądała bardziej jak plac zabaw w centrum handlowym a nie oryginalny apartament. Zaryzykowałam jednak, poza tym pani ze sklepu powiedziała, że jesli coś nie będzie mi się podobało, mogę bez problemu zwrócić. Złożyłam zatem zamówienie, niecierpliwie czekając na jego realizację.
Kiedy jednak po trzech tygodniach wciąż go nie było, mój enuzjazm nieco osłabł. Po kilku interwencjach otrzymałam w końcu towar, ale był to tylko jednen fotel i zdaje się firma w ogóle gdzieś zagubiła moje zamówienie, bo kolejne jego sztuki dostawałam po licznych mailach i telefonach a skompletowanie i wysłanie mojego zamówienia, zajęło firmie Fatty prawie dwa miesiące. Zresztą po jego otrzymaniu, moje problemy dopiero się rozpoczeły. Okazało się bowiem, że fotele wyraźnie odbiegają od siebie kolorem- były to dwa zupełnie różne odcienie biali a pudrowy róż kanapy, okazał się być różem bardzo zdecydowanym.
Napisałam do biura, że kolor sofy nie spełnia moich oczekiwań i chciałabym ją zwrócić. Firma zgodziła się a jakże, lecz za przesyłkę musiałam zapłacić sama. Kurier "zaśpiwwał" 650 zł, za przewiezianie nieszczęsnej sofy, której wartość to było złotych trzysta- oczywiście zrezygnowałam. A przecież firma Fatty ma zapewne podpisaną umowę z firmą kurierska i mogłabym na jej podstawie nadać paczkę o wiele taniej. Za dostarczenie mi wszystkich mebli zapłaciłam przecież 70zł. Firma jednak pozostawiła mnie z problemem samą a ponieważ nie mam głowy do takich rzeczy i nie chciało mi się z nimi dalej użerać, to sofa ostatecznie została i w sumie dość ładnie wkomponowała się w klimat strychu. Chociaż sam pomysł utowrzenia tego typu sofy, uważam za dość niefortunny, bo o ile, pomijając już niuanse kolorystyczne, fotele są naprawdę wygodne- sofa okazała się mało komfortowa. twarda i toporna. Kolejaną wadą tego typu produktów, o której nie pomyślałam wcześniej jest to, że owszem taki fotel, wygląda fajnie, kiedy jest przez kogoś zajęty, pozastawiony sam sobie, jest już tylko smętnym, bezkształtnym workiem i trzeba pamiętać, aby go jakoś uformować, po opuszczeniu. No i dochodzi jeszcze kwestia, że z czasem styropian się ubija a siedziska tracą swoja jędrność, moje zresztą straciły z niej sporo, już po dwóch miesiącach użytkowania.
Zalet zatem jest mniej więcej tyle co wad ale jeśli wziąć pod uwagę problemy z opóźniającą się dostawą i zwrot na własny koszt, wady już zdecydowanie przeważają. Dlatego nie polecam firmy Fatty, zwłaszcza, że tego typu meble, tworzą również inni producenci.
Zresztą, może to wcale nie jest wina biednego Fatty a raczej mój brak obeznania i nieumiejętność robienia zakupw przez internet... Mogłam przecież sprawdzic dokładnie jakie są warunki dokonywania zwrotów i kto płaci za przesyłkę. Nie jestem entuzjastką tego typu zakupów i mam bardzo niewielkie doświadczenie. Cóż, na przyszłośc będę znacznie mądrzejsza.
A czy Wy lubicie kupować przez internet i czy znacie produkty Fatty?
Mimo wszystko jednak lato było piekne tego roku i spędziłam cudowne dwa miesiące w mojej leśniczówca a teraz siedząc przy kominku wspominam je z radością. Powspominajcie ze mną:)
tutaj widac różnice w kolorystyce foteli |
Na tym zdjęciu jestem ja:) |
Przepiękne i bardzo klimatyczne zdjęcia a leśniczówka musi być cudnym miejscem !
OdpowiedzUsuńTak jest pięknie i jestem bardzo dumna z tego miejsca, choc pamiętam, ze jako dziecko bardzo się wstydziłam, że mieszkam na takim "zadupiu", miałam tez utrudniony dostęp do wszelkich dobrodziejstw cywilizacji (do najblizszej wioski jest z Młynka 6 km).
UsuńDziekuję Paulino
Bardzo fajne wspominkowe zdjecia, ale juz niefajne przejscia z fatmanami, a raczej z ww.firma.
OdpowiedzUsuńJa jakos nie lubie robic zakupow przez internet, ale to chyba nasza przyszlosc?
Mamy taki worek, na ktory Francuzi mowia grucha i uzywam go glownie w ogrodku, niezle sie na nim drzemie;)
Ale z domu-wywalilam, bo tak, jak piszesz, gdy sobie stoi-lezy sam, to taki jakis bezksztaltny;)
Buziole sle, a stryszek juz jest piekny:))
Dla mnie te "meble" to taki szybki i tani wypoczynek dla gości, w przyszłości na pewno kupie prawdziwe piękne kanapy a fatty wtedy pewnie trafi do ogrodu, A zakupy przez internet to rzeczywiście nasza przyszłość, więc trzeba się powoli przestawiać.
UsuńBuziaki!
Achhhhh, jaki cudny stryszek.....Aż mnię zalała żółć zazdrości;) Cudny i piękny. I zazdroszczę pozytywnie. Znaczy się cieszę się, że jest Twój;)
OdpowiedzUsuńDziękuję mroofinko, pewnie też masz swoje wyjątkowe miejsce w tej Dobrej, już sama nazwa bardzo zachęcająca:)
UsuńZnajomi mają dwa fotele tej firmy, jeden czerwony jak Twój biały - ujdzie, ubijanie zatrzymało się po kilku miesiącach użytkowania, zaś drugi w kształcie piłki okazał sie całkowitym niewypałem. Twardy, niewygodny, całkowicie sprzeczny z naszym ciałem.
OdpowiedzUsuńOdważę się napisać, że więcej takich postów bym oczekiwała. W sumie, to właśnie w nim odważyłam się napisać, bo jak Twój przekaz wiedzy chłonę niczym gąbka, tak posty ubrane w zdjęcia i wspomnienia całymi garściami :)
Dziekuję kochana, mysle, ze cyklicznie, co jakis czas będą powstawały takie posty.
UsuńBuziaki, przemiły komentarz:)
Zawsze chciałam mieć jakiś klimatyczny kąt tylko dla siebie. Może kiedyś się uda mieć taki stryszek, wygląda przytulnie, a i nie wgramoliłam się nigdy na podobne siedziska, co chętnie bym zrobiła:) Co do zakupów przez internet, to często zamawiam i w kraju i na ebay, gdzie kupuję głównie azjatyckie bb i filtry. Ekscesy miałam jedynie przy okazji zakupów, które dostarczała Siódemka. Cyrki z tym kurierem niesamowite... Kasia
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz miała swoje miejsce Kasiu, chocby w srodku miasta, bardzo mi się podobaja, takie podniebne ogrody na dachach kamieni.
UsuńA tak , Siódemka, to fatalna firma, kiedyś dostawałysmy materiały do pracy za ich pośrednictwem i zawsze były problemy
UsuńFirma Siodemka zmieniła ostatnio kurierów na miasto Kołobrzeg, jestem bardzo zadowolona z ich usług. Kiedyś dokumenty z banku potrafił kurier dostarczyć po miesiącu i to o godz. 22:30.
Usuńwłaśnie poszukuję takich foteli (przeze mnie nazywanych workami :D) ale w mniejszym dużo mniejszym rozmiarze :) bardzo ciekawy pomysł (ten ze spinaczami) na zawieszenie zdjęć :) kreatywnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
Rozmiar Fatty 2 XL jest nalepszy i najbardziej ergonomiczny, mniejsze są znacznie mniej wygodne,poza tym do takiego fotela dostajesz mały zgrabnu podnóżek, taka małą pufkę jak widac na ostatnim zdjęciu ze stopami Doris.
Usuńkurczę to mnie interesowałyby same podnóżki :) 2XL bardzo fajnie wygląda ale nawet jakbym chciała to go nie wcisnę do swojego pokoju :)
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce!
OdpowiedzUsuńDziekuję Dorotko a mnie sie bardzo podoba Twoje zdjęcie rodzinne, buziaki dla bliźniaków:)
UsuńJakie przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ta na zewnątrz: ogóry, grzyby, kocio ...
To różowe siedzisko (kanapa) jest świetna!
Szczerze mówiąc tego lata większośc czasu spędziłam w hamaku , przy wlączonym na full wentylatorze. Upały były nieznośne w ciagu dnia, a wieczorem istna plaga komarów. No niestety i to trzeba brac pod uwagę, mają dom w lesie obok strumienia:)
Usuńprzede wszystkim cudowne zdjęcia - uwielbiam wszelkie relacje z młynka:)
OdpowiedzUsuńz zakupami przez internet jest o tyle fajnie, że od umowy zawsze można zrezygnować i o tyle niefajnie, że jeśli decydujemy się na zwrot, przeważnie za przesyłkę musimy zapłacić sami. słyszałam o planach zmiany prawa, ażeby to sprzedawca pokrywał koszty wysyłki w przypadku zwrotu, jednak wczujmy się wtedy w sytuację mniejszych sprzedawców, których w przeciwieństwie do dużych sklepów nie byłoby na to stać i doszlibyśmy pewnie w ten sposób do pewnej monopolizacji rynku, czego ja na przykład nie lubię i nie popieram;)
sama robię zakupy przez internet bardzo często, nawet produkty spożywcze zdarza mi się zamawiać w internetowych delikatesach, jednak zwracam rzadko, bo należę do tych osób, którym nie za bardzo chce się fatygować na pocztę i wolę poszukać rzeczom nowego właściciela wśród znajomych - ot, taki ze mnie leń;) obecnie czekam na sześć krzeseł do jadalni i dwa fotele, które zamawiałam przez internet właśnie i strasznie się boję, że coś będzie nie tak i będę zmuszona do zwrotu. w takich sytuacjach zawsze doceniam ikeę, która jest jaka jest, ale przynajmniej mebel można wcześniej dokładnie obadać, a do zwrotu potrzebne jest czasami tylko większe auto:)
Masz rację i ja też to wszystko rozumiem, niby dlaczego sklep ma ponośić koszty, bo jakaś niezdecydowana baba się rozmysliła, ale przyznasz, ze 650 zł za przesyłkę, to jednak dużo, mogłam przecież skorzystać ze zniżki, którą miała firma. Szczerze mówiąc, nie pisałam o tym , żeby nie zanudzać, ale kurier najpierw zarządał horendalnej kwoty a potem stwierdził, że wielkość pakunku jest niestandardowa i w ogóle mi tego nie odbirerze.
Usuńjasne, że się zgadzam w tym przypadku i po takich sytuacjach można też poznać klasę sklepu. a kurierzy stawki mają dość dziwne, o czym przekonałam się ostatnio odsyłając sukienkę, którą zażyczyła sobie moja ukochana mama, twierdząc, że w sklepie leżała bosko, jednak po zakupie nie leżała już wcale;) kurierzy chcieli ode mnie ok. 100 zł, więc podeszłam na pocztę i tam pani doradziła mi przesyłkę, której trasę mogłam śledzić itd. za ok. 20 zł:) (wysyłka do wielkiej brytanii, dlatego tak drogo)
UsuńZdjęcia przepiekne jak i chyba cale miejsce ;) uwielbiam takie klimaty. Przypomnialy mi sie wspomnienia z dziecinstwa jak jezdzilam na wies do prababci :) i dziadka ktorzy mieszkali 2 km od glownej drogi a isc trzeba bylo przez pole do ich domku - murowanego i jednego z niewielu na koloni, polozonego prawie przy lesie i obok rzeki ;). Z tęsknotą wspominam te czasy a zal serce sciska ze juz tego domu nie ma... rodzinne zawilosci i wkoncu na zgode go sprzedali. czesto lubialam tam jezdzic i chociaz z daleka przygladac sie na to miejsce, ale nowy wlasciciel wkoncu zburzyl wszystko i teraz zostalo tylko pole.
OdpowiedzUsuńFotele bardzo fajne, keidys ama mialam ochote na kupienie takiego jednego, ale chyba z innej formy. Firmy Fatty nie znam nawet. Ja czesto kupuje przez internet i ostatnio po raz pierwszy mialam nie mila sytuacje z firma Solingen jak chcialam kupic pęsete. Przelalam im pieniadze a zaraz dostalam maila ze tych peset nie ma na magazynie i oferuja inna.. Oczywiscie ta byla calkiem inna od tej ktora zamowilam, baa ktora poszukiwalam okolo pol roku ... a gdy znalazlam taki zawod. Do firmy nie mozna bylo sie dodzwonic a jak napisalam maila ze nie chce innej pesety tylko zwrot pieniedzy tak kontakt z firma znikl. po 3 dniach nerwow ze pieniadze przepadna - 60 zl bo zamawialam kilka peset wkoncu dostalam maila ze pieniadze zostana odeslane. odyskalam je ale po 5 dniach za to z mailem przepraszajacym. Od tej pory wybieram platnosci za pobraniem :)
Obecny Młynek znacznie się różni od tego z mojego dzieciństwa. Tamten był bardziej magiczny, ukryty przed swiatem i ludzmi a ja wraz z bratem wychowywalismy sie jak małe dzikusy:). Np. prąd dociągnęli nam dopiero w latach 70tych a łazienkę w domu mieliśmy chyba w 82 roku.
UsuńTeż lubie pensety Solingen, swoja ulubioną kupiłam chyba w Duglasie, bardzo dobra o tępych i wypolerowanych krawędziach umozliwiajacych łatwe przesuwanie po skórze w czasie depilacji.
to podobnie bylo u mojej prababci - nie bylo lazienki nawet :). Pęsety ktorej uzywam nie widzialam w drogeriach, te w drogeriach z solingena sa jeszcze inne :), kiedys kupowalam ja na targach kosmetycznych ale od pewnego czasu juz tez nie moglam jej znalesc. W rosmanie widzialam tez solingena i nawet kupilam, byla w miare fajna ale to nie to co ta moja ukochana - mała, skośna, delikatna ;) pesetka ;), ale lepszy rydz niz nic :)
Usuńja też często kupuję przez internet. Krzesła czy fotele to wolę stacjonarnie. Choć raz zamówiłam ławę - bo nie mogłam takiej znaleźć stacjonarnie. Nie byłam zadowolona z detali. Wręcz jestem pewna, że towar był 2 gatunku. Co do sof - uwielbiam skórzane - Bycast to taki fajny mało wymagający twór. Sofy, krzesła najlepsze z VOX nie tylko Vox , bo Vox-mają tam inne firmy. To porządne sklepy z porządnymi meblami. BRW się chowa - cenowo vs design vs komfort użytkowania.
UsuńKosmetolożko nie kupiłam Solingena - zastanawiam się nad MAC i Tweezerman.
Nie znam z Mac ani tweezerman. Swoja pesete z Solingen znalazlam wkoncu wczoraj w sklepie internetowym:-) prawie skakalam z radosci. Ja regulacji w pracy robie bardzo duzo i kazda peseta jaka mialam po miesiacu byla do wywalenia. Solingen jest malutka bardzo i na poczatku nie pajalam miloscia do niej :-D bo zawsze uzywalam peset o standardowej wielkosci.
UsuńPiękne zdjęcia, widać, że wakacje udane!
OdpowiedzUsuńBardzo:)
UsuńPodobają mi sie takie wielkie pufy, bo tak to nazywam :) Jesli chodzi o meble to też jestem ekspertem po fakcie - nigdy ale to nigdy nie kupowac mebli w Bodzio i w Abrze! Nawet stolarz tam pracujący potwierdził, ale teraz już za późno. Lepiej znaleźć fachowca, który zbuduje takie meble jakie chcemy.
OdpowiedzUsuńTo sama Agata Meble- pracuje tam moja kolezanka i mówi, ze sama by tam mebli nie kupiła.
UsuńWitam. Cudowne zdjęcia z takim wyjątkowym klimatem. Wyczuwam talent. ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Dostałam od dermatologa (z mojej inicjatywy) receptę na Atrederm 0,025%. Mam go stosować naprzemiennie z Epiduo. Stosuję jednak Atrederm naprzemiennie z kremem nawilżającym (którego używam też na dzień). Czytałam w innych Twoich postach, że nie polecasz używania epiduo podczas kuracji Atredermem. Moim zdaniem skóra jest już na tyle sucha, że nie wyobrażam sobie nakładać na nią Epiduo, który stosowałam od długiego czasu, ale nie pomaga na mój trądzik. Obecnie jestem po chyba 3 lub 4 posmarowaniu Atre i skóra się łuszczy, pod podkładem widzę mnóstwo suchych skórek, ale martwi mnie pojawienie się dużej ilości ropnych i bardzo bolących gul. Przybyło ich około 6. Ile taki stan może się jeszcze utrzymać? Jak walczyć z tymi krostami? Najchętniej bym je wydusiła, ale obawiam się czy nie narobię żadnych szkód. Proszę o odpowiedź, gdyż wizytę u dermatologa mam dopiero 13 stycznia.
Pozdrawiam.
Ziemolina pisała o antybiotyku w takim stanie
UsuńU mnie wyskakujące gule utrzymywały się ponad trzy miesiące. Nie lubię antybiotyków, więc punktowo nakładałam na nie lek z nadtlenkiem benzoilu, oszczędnie w dni, gdy nie smarowałam się atredermem bo to osłabia działanie tretinoiny (wg ulotki). Ale cóż, chyba musisz przywyknąć do myśli, że Twoja skóra w pierwszych miesiącach kuracji będzie wyglądała okropnie. Ja to przetrwałam i bardzo się cieszę, więc nie podupadaj na duchu! Tylko nie wyciskaj tych gul, bo długie lata będziesz walczyć ze śladami po nich. Powodzenia:)
Usuńwg. mnie nie ma potrzeby stosowania innego retinoidu równoczesnie z tretinoiną, choc oczywiście może lakarz maiał w tym cel. Myslę, ze znacznie lepszy byłby w tym przypadku Duac, który ma działanie typowo przeciwzapalne
UsuńMam też pastę, na której wypisane są składniki (robiona w aptece, mam nadzieję, że dobrze przepisuję) takie jak Hydrocortisoni 0,3 Detreomycini 1,0 Ichtyoli 0,5 Por(s?)tae zinci ad 30,0. Potem pisze M lub N postae. Mogę to stosować?
UsuńDziękuję za odzew i odpowiedzi. :) Jestem gotowa na walkę z trądzikiem przy pomocy Atredermu.
Klaryso na takie utrzymujące się niespodzianki jest dobry miejscowo Octenisept. Ten preparat ma działanie wysuszajace i ściągające.
Usuńcoconutsbeauty, oczywiście, że mozesz stosować, skoro zapisał Ci to lekarz- maśc będzie miała działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne
UsuńAngeliko F - ciekawe ;) dzięki za cynk, chętnie wypróbuję coś innego.
UsuńDziękuję za odpowiedź. :)
UsuńCudnie, załuję,ze nie mam takiego zielonego widoku jak u Ciebie z okna. Na szczęście mam dość podobny azyl na weekendy, z dala od blokowiska i zgiełku ulicznego, gdzie czas płynie znacznie wolniej. Atka
OdpowiedzUsuńJa lubię miasto i lubię wieś. Idealnie byłoby mieć wygodny apartament w samym centrum wielkiego city i równocześnie wiejsko- lesną kryjówkę:)
UsuńRóż i wszystkie dodatki świetnie współgrają z surowymi ścianami!! Wspaniałe są te fotele! ;)
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny !
OdpowiedzUsuńZiemolinko :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjecia, bo doskonaly klimat ma Twoj Młynek i czuc czarrrrr jaki tam roztaczasz...
fantastyczne wspomnienie, ktore przyda sie na zblizajaca sie zime !
zakupy przez internet...hm...wszystko jednak zalezy od ludzi, ich dobrej woli...
Ziemolinko jaki podobny Twoj siostrzeniec do Ciebie na tym samym etapie - widac po Twoim zdjecu z dziecinstwa :)
sila genow niesamowita !!!
pozdrawiam cieplo :)))
mira
Och czekałam na takie słowa:) ajlowju:)
UsuńUwielbiam tego dzieciaka, oszalałam na jego punkcie i kocham, jak zapewne tylko matka, kocha swoje dziecko, matką nigdy nie bedąc.
Dziekuję Mirko, po momentach zwątpienia w dniu disiejszym i niemiłych komentarzach pod postem "(próbki redermica r trafią do)" i w chwili, kiedy moj palec zawisł nad opcją - usun blog, w takim momencie jednak chwilę się zawahałam, bo przecież mam mnóstwo wspaniałych czytlników, takich jak Ty i wszyscy tutaj komentujacy. Przywracasz mi sens w wartośc tego, co robie, choc muszę się z tym jeszcze przespac:)
Buuuaiaki
Ziemolinko nawet nie mysl o usunieciu bloga ! Mysl ze mialoby nie byc w blogosferze Twojego bloga a zwlaszcza Twojej osoby jest przerazajaca...
UsuńBez Ciebie świat blogosfery dla mnie by nie istnial i pewnie i ja bym zrezygnowala z prowadzenia swojego bloga.
To Ty Ziemolinko w moich trudnych poczatkach w blogowym swiecie dodalas mi siły i motywacji wiec laduj szybciutko "akumulatorki" i glowa do gory !!! Masz niesamowita wiedze a do tego tego lekkosc pisania- wszystko co piszesz kosmetycznie czy tez nie jak ten post jest dla mnie bardzo ciekawe i czytam z wielka przyjemnoscia, pod koniec posta proszac o wiecej). Może to nawet ziemolinkomania ;) ?
Po za tym mam wrazenie ze jestes niesamowita osoba, ciepłą, życzliwą a takich jest malo... . Ludzie krytykuja nas wszedzie, niektorzy w ten sposob sie podbudowuja, widzac ze innych to rusza, jest im przykro... Blogosfera i ogolnie internet dla nich ma jeszcze taki plus ze moga byc anonimowi... na zywo pewnie nie mieliby tyle odwagi na dyskusje... zreszta przez sam fakt ze nie maja odwagi sie podpisac widac ze do odwaznych nie naleza.
Takze Ziemolinko głowa do gory, nie poddawaj sie! Jest tu wielu czytelnikow ktorzy z niecierpliwoscia czekaja na kazdy Twój post- nie wazne czy kosmetyczny czy tez o calkiem innej tematyce (ja lubie czytac wszystko co piszesz) czy tez komentarz... krotko mowiac wszystko co napisane przez Ciebie :).
Dziękuję Kochana, juz mi przeszedł pomysł zamykania bloga, ale na pewno będę musiała wprowadzić nowe zasady komentowanie. Nie radzę sobie z odpisywaniem na wszystkie, często wyręczał mnie w tym Patryk, ale po niemiłych słowach, ma juz dośc. A mi po prostu sie nieraz nie chce, odpowiadac na kolejne pytanie anonima, który własnie przed chwilą tutaj wpadł i nie chce mu się czytac, więc od razu atakuje pytaniami, pytaniami na które odpowiadałam już 100 razy i są szczegółowo opisywane w poście.
UsuńWczoraj przez 4 godziny odpowiadałam na zaległe komentarzae a i tak się nie wyrobiłam. Wolałabym, żeby ludzie bardziej szanowali mój czas i najpierw z uwagą czytali a ni pytali o wszystko i bez zastanowiania. Oczywiście mnóstwo tu osób madrych i życzliwych, którym nie trzeba o takich rzeczy w ogóle mówić, ale niestety to blog kosmetyczny i czytaja go również egocentryczne i roszczeniowe nastolatki:(
Doskonale Cie rozumiem. Ciesze sie ze zrezygnowalas z usuniecía bloga. Ja na swoim blogu mam ponad polowe mniej komentarzy jak Ty a nie zawsze wyrabiam sie z odpisywaniem. Zloszcza mnie komentarze typu fajny blog czy innego typu nie wnoszace nic do bloga.
UsuńMam nadzieje ze nowe zasady komentowania zmiejszą problem:-)
O w mordę, ale klimaty! ;-))) Mniejsza o fatty, ta leśniczówka to świetne miejsce, a jakie zdjęcia! Pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńHaha! dzięki:)
UsuńAle klimat!!! Wnętrze Twojego stryszku odzwierciedla Twoje piękno wewnętrzne - które aż bije z postów. Jesteś kobietą renesansu. Krem idealnie dobierzesz, wnętrze ze smakiem urządzisz, zdjęcia zrobisz takie że dech w piersi zapierają i ciasto pyszne upieczesz! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPalec Twój zawisnął nad Usuń Blog ?!? Ani się waż !!! Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak ważna jesteś dla wielu swoich czytelniczek/czytelników. Ja bardzo się cieszę z tej sieciowej znajomości z Tobą i z niecierpliwością oczekuje każdego posta. I jestem pewna że wiele jest takich osób. Przestań Ziemolino, zawsze znajda się malkontenci którym się nie dogodzi. Ujmując to kolokwialnie ale chyba najtrafniej: Olej to i rób swoje !!! A o zamknięciu bloga nawet nie myśl. Pozdro kobieto
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochan:) I wiesz, nie chodzi mi nawet o hejterów, bo tutaj akurat mam szczęście i niczym nieuzasadniona nienawiść sieciowych trolli mnie raczej omija, ale bardziej o brak szacunku dla mnie i roszczeniową postawę. Przecież prowadzę ten blog, żeby pomagac ludziom i bardzo lubię to robić, tylko, że niektórym wydaje się już, że jest to mój obowiązek. Że mam siedziec codziennie po kilka godzin i odpowiadac na każde infantylne pytanie i to w błyskawicznym tempie. Czytałaś zresztą, co pisała ta laska pod postem o próbkach redermica, to wiesz o co chodzi.
UsuńA najbardziej mi przykro, że w końcu zniechęciło to też Patryka- nieocenione źródło wiedzy i życzliwości:(
Wiem Ziemolinko o co chodzi...Wierzę, że czasem Ci ręce opadają jak spotykasz się z opisywanymi postawami czytelników.
UsuńUfam jednak że dobro i pozytywna energia zawsze wrócą, w takiej czy innej postaci i niekoniecznie od osoby/osób którym pomogłaś, ale wrócą.
A Ty i Patryk pomogliście wielu osobom.
Z tego co czytałam Patryk dosłownie uratował komuś życie. Angelice?
Ty przywróciłaś sens życia osobom, którym trądzik sens życia odebrał.
Czy warto z tego rezygnować?
Co do Patryka - mam nadzieję że to chwilowe zniechęcenie i Mu przejdzie ;-)
Pozdrawiam i wytrwałości życzę. Buziaki :-))
tak, uratował mi życie. Jestem teraz tak bardzo świadoma swojego (nie)zdrowia, że aż mnie to czasem przeraża.
UsuńW skrócie : mój poziom cukru jest w dolnej granicy, próby wątrobowe idealne,łącznie 10 kg mniej (nie trzymam rygorystycznej diety- wykluczyłam cukier,ziemniaki, smażone) ,morfologia jak przy mojej chorobie b.dobra. I co najważniejsze mam siły życiowe, a zmierzało to wszystko w bardzo złym kierunku. Na dzień dzisiejszy - muszę zrobić badania w kierunki celiakii - to być może jest też klucz do moich problemów skórnych.
Ziemolina - otworzyła mi oczy na odpowiednią pielęgnację. Pomogła okiełznać moją cerę. 2 lata temu nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak serum z wit.C a retinoid- to już w ogóle słowo kosmos.
Nie ukrywam - brakuje obecności Patryka jak i jego bloga, Ziemolina nam nie ucieknie :)
Witaj Angeliko :-) Dobrze skojarzyłam że Ty życie Patrykowi zawdzięczasz :-) Życzę Ci duuuużo zdrowia.
UsuńWitaj Angeliko :-) Dobrze skojarzyłam że Ty życie Patrykowi zawdzięczasz :-) Życzę Ci duuuużo zdrowia.
UsuńJa przepraszam, że tak nie na temat, ale co się stało z blogiem Patryka? Ostatni post czytałam z 4 miesiące temu, pisał, że go nie będzie przez wakacje, po wakacjach sprawdzałam kilka razy i jest "odmowa dostępu", "blog zamrożony".
OdpowiedzUsuńRozumiem, że mogło mu się znudzić, czy coś, ale szkoda że treści, które opublikował wcześniej nie są już dostępne, a było to jedno z nielicznych źródeł legit naukowej wiedzy na temat skóry zrozumiałej dla laików i skoro już stworzył taką bazę, to czemu nie zostawił ludziom do czytania? :(
Ja dzięki niemu opanowałam swój trądzik, a może za jakiś czas będę mogła powiedzieć, że się go pozbyłam, bo ogarnąwszy swoją dietę (wege), styl życia (dużo sportu), pielęgnację (głównie DIY plus kwasy i baczne obserwowanie reakcji na wszystko) i brak objawów zaburzeń hormonalnych (poza trądzikiem) zostały mi do wyeliminowania kortykosteroidy i po +- 2 miesiącach był spokój, który trwa do dziś (6 mies.). Pozostało tylko umówić się na mocniejszy peeling na blizny do dermatolożki :)
Ale chętnie poczytałabym coś jego autorstwa jeszcze...
Dziwisz się, że Patryk w końcu stracił cierpliwość i przestał pisac blog? Przeczytaj pod postem o próbkach redermica, jak ludzi potrafią podziękować za poświęcony im czas i życzliwość.
UsuńPatryk miał rację -powinnaś usuwać takie "wzięte z dupy" komentarze, które mają na celu wywołać zamieszanie i zniechęcenie. Odnoszę wrażenie, że może to ktoś z twojego otoczenia rozsiewa ferment.
UsuńNie pozwól sobie na to, ażeby kilka komentarzy miało spowodować delete. To twoja praca, to twój czas, aby te kilka komentarzy było warte takich decyzji.
Kurcze, ale Ci Bratanek rośnie, zuch! Ma taki błysk w oku, żywe srebro, chyba po ciotce :)
OdpowiedzUsuńCo do kupna w internecie, wszystko chyba zależy od szczęścia. Robię dużo zakupów online i powiem szczerze, że wychodze in plus - raz coś pomylą nie doślą a potem przepraszają dorzucają coś gratis w ramach przeprosin - także najważniejsze przed zakupem zapoznać się z regulaminem zakupów danej firmy. (choć ostatnio pani w Gattcie zrobiła mega aferę bo nie mogła oddać zakupionego szlafroka - ekspedientka wyraźnie pokazywała tabliczkę wielką jak ściana - towaru nie wymieniamy i nie przyjmujemy zwrotów).
A co do Młynka - rozmarzyłam się mega mega pozytywnie - dziś ponuro szaro buro a Ty mnie rozweseliłaś jakby mi ktoś lampkę od środka zapalił. Cudowne miejsce tworzysz i uwielbiam takie azyle na końcu świata!
ściskam mocno mocno
Dziekuję, Twoje komentarze są zawsze cieple i zyczliwe jak wygodny fotel z kocykiem przed kominkiem:)
UsuńZiemolino, nawet przez myśl niech Ci nie przejdzie pomysł o usunięciu bloga. Takie jest nasze,życie,ze spotykamy sie z różnymi ludzmi. Zaglądam na Twojego bloga kilka razy w ciagu dnia i zawsze znajde cos ciekawego dla siebie do poczytania, zarówno Twoje posty jak i komentarze innych osób. Nie wyobrażam sobie dnia bez wizyty na tym blogu, wiec ani sie waż :) Atka
OdpowiedzUsuńHhah, po tych słowach sie nie poważę:)
UsuńUffff
UsuńJa miałem kiedyś kryjówkę we wraku samochodu na polu, ale bez siedzisk Fatty. Piękne zdjęcia, zwłaszcza jabłek!
OdpowiedzUsuńKryjówka we wraku samochodu brzmi ciekawie, a dziewczynom było wygodnie:)
UsuńZdjecia jabłek to akurat praca Ziema i jego najnowszego superwypasionego meskiego gadzetu Nikona D700
http://irishpotato.blogspot.com/
Ziemolino, ja tak nie na temat :) Czytam Twojego bloga na bieżąco, ale rzadko komentuję, bo na temat problemów skórnych wiele do powiedzenia nie mam, ponieważ mnie nie dotyczą. Naczytałam się jednak ostatnio różnych informacji na temat rakotwórczości filtrów i tego, jakoby tlenek cynku i dwutlenek tytanu były szkodliwe, a ten drugi pod wpływem słońca miał powodować powstawanie wolnych rodników. Obie informacje mnie zmartwiły, ponieważ filtrów używam na co dzień a do tego obecnie od dłuższego czasu stosuję tylko podkład mineralny, który oparty jest na dwutlenku tytanu i tlenku cynku właśnie. Czy myślisz, że tego typu informacje są prawdziwe? Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania.
OdpowiedzUsuńMarto, dwutlenek tytanu i tlenek cynku są stosowane w kosmetologii od wielu setek lat, gdyby to rzeczywiście był duży problem, mielibysmy epidemię nowotworów skóry.Są również wykorzystywane w masie tabletkowej, więc czesto nawet je zjadamy. Dotychczas filtry mineralne uchodziły za najbezpieczniejsz, taki filtr zresztą wieczorem zmywasz z twarzy i nie przenika od do głebszych warstw skóry.
UsuńNatomiast filtry chemiczne rzeczywiście są kontrowersyjne, poniewaz niektóre z nich (paba) okazały się nawwet szkodliwe. Dlatego najlepiej używac filtrów dobrych aptecznych firm, zwracać też uwagę aby były to filtry stabilne typu mexoryl, czy tinosorb, unikaj niestabilnego etylhexyl metoxycinnamate. Poza tym przy wszystkich wadach, zalet ze stosowanie filtrów jest znacznie więcej.
A takie sensacyjne informacje należy traktowac z dystansem.
Najlepiej gdyby wypowiedział się na ten temat Patryk, ale po tym jak ostatnio został niemiło potraktowany przez jedna czytelniczkę, nie chcę się już tutaj udzielac. Wielka szkoda:(
Filtry generuja wolne rodniki, kiedyś juz o tym wspominałam, dlatego najlepiej użyc pod krem z filtrem antyoksydacyjne serum z wit C
UsuńDziękuję Ci za odpowiedź, uspokoiłaś mnie! Poza tym dotarłam do informacji, że negatywne skutki powodują jedynie nanocząsteczki dwutlenku tytanu, a w kosmetyce używa się jedynie makrostruktur. O generowaniu wolnych rodników przez filtry czytałam i u Ciebie i w innych miejscach i stosuję na co dzień serum z witaminą C :)
UsuńJa posiadam jeden fotel fatty, tylko nie ze "skórki" tylko z jakimś innym pokrowcem (nie powiem dokładnie jakim bo dostałam go w prezencie) i z tego co wiem z realizacją zamówienia problemów żadnych nie było, tak samo z samym workiem (bo tak go nazywam) nie ubija mi się ani nic, a nie jest oszczędzany :). Nie wiem może miałaś pecha, albo firma trochę podupadła, bo ja swój worek dostałam około 3-4 lat temu :)
OdpowiedzUsuńJesli w najbliższej przestrzeni znajduje sie jakis bubel- na pewno trafię na niego ja:)
UsuńPiękny kociak ;)
OdpowiedzUsuńA firma Fatty meganieprofesjonalna, dobrze ze ostrzegasz.
To mama- kot:)
UsuńWitaj Ziemolino :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są naprawdę świetne ! Klimat godny pozazdrszczenia!
Zastosowałam się do Twoich rad i zakupiłam redermic R (wczoraj pierwsze użycie), wodę termalną, hydraphase - krem nawilżający (miał inne niż twój opakowanie - takie wydłużone), do tego płyn micl. i coś do mycia twarzy (z serii effaclar) - wszystko z la rochka :) bo nie mieli za dużego wyboru (kierowałam się Twoimi wskazówkami).
Przeczytałam wszystkie Twoje posty (nie raz) i nie wszystko zrozumiałam...
Stosuję redermic R na strefy tłuste, na noc. Ale na policzkach również mam drobne zanieczyszczenia...wydaje mi się, że tam mam skórę normalną w kierunku przetłuszczania się (????) smaruję więc też tym kremem również te patie, by usunąć zanieczyszczenia...
Pisałaś o nawilżaniu skóry - legre, light - jednak w któryś poście jest mowa o stosowaniu filtrów i kremu rano jednocześnie (że zazwyczasz sam filtr stosujesz...) - tu się chyba zaplątałam... podczas tej kuracji stosuję krem a potem filtr ... a gdy skończę kurację to... POMÓŻ PROSZĘ :) Było również coś o serum z wit. C pod filtr i to tyle. / sto pomysłów w mojej glowie a czytanie ze zrozumieniem najwyraźniej mi nie idzie (pani nauczycielka...)
Zważywszy ile masz fanów :) i ile pytań się zbiera, będę Ci bardzo wdzięczna za wskazanie dalszej drogi działania...
Na koniec - z ciekawości (albo bezradności)- macie u siebie SANOFIL?
Mój chłopak walczy z pokrzywką (lub czymś podobnym na udach). Powraca co jakiś czas i tylko to pomagało.
Sanofil przestali ponoć produkować a ja wykupuję w UK różne specyfiki, by mu pomóc...
Czy kierowanie się poszukiwaniem leku na podstawie składu SANOFILU, to dobre rozumowanie?
Z tego co czytam, to nie tylko on ma z tym problem ... było takie dobre a zniknęło...
chyba przegięłam, mój czas antenowy się skończył...
pozdrawiam Cię serdecznie :)
życzę udanego weekendu,
Ewa
Nie za bardzo załapałam, czego nie zrozumiałaś, chodzi o kwestie nawilżania, tak? Czy nawilżac skórę na redermic R?- odpowiedz brzmi nie, może to osłabic działanie retinolu, natomiast jesli bardzo chcesz możesz zastosowac nawilżącz po godzinie od nałożenia redermica R. Ja zwykle stosuje zasadę: retinoid na noc, krem nawilżający na dzień i na to filtr. W trakcie gdy nie stosuje retinoidu, na dzień uzywam sam filtr, ewentualnie serum z wit. C i na to filtr
UsuńKrem, który kupiłas to prawdopodobnie Hydraphase legere UV- jest to wersja z filtrem, więc do użycia na dzień. Poza tym krem ten nawilża gorzej niż wersja klasyczna, bez filtra
Dzięki Ziemolino, wielkie dzięki :) Czuję, że wszystko mi się wyklarowało w głowie :D O taką odpowiedź mi właśnie chodziło!
UsuńW Szkocji nie ma (w takim niewielkim miasteczku) la roche possay w aptekach, nawet o nim nie słyszeli... dopiero zakupiłam go w większym mieście, wybór i tak nie był za duży.
Trzymaj się ciepło,
Ewa
Ale u Was fajnie i tak klimatycznie, pogańsko odrobinkę. Również mieszkam w leśnym otoczeniu ale niestety nie mam takiego piecyka :/ Nic tylko u Was robić imprezę za imprezą:) Jeśli chodzi o Patryka również i mi brakuje jego postów, cudownie by było gdyby chociaż można było przeczytać to co już stworzył. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPogańsko, o tak! W dobrym tego słowa znaczeniu, czyli blisko natury, zwanej matką i z czasów, kiedy trwał kult wielkiej bogini:)
UsuńCudowne miejsce! i zdjęcia niesamowite, a hasło o pogańskich- prasłowiańskich klimatach jest bardzo trafne i ładnie oddaje nastrój miejsca:)
Usuń;) nie znam tej firmy, ale dużych mebli nie zamawiam przez internet (oświetlenie, kufry, itp. tak), odkąd zamówiliśmy ławę...gdy ją zamówiliśmy czas realizacji był ok. 4 tygodnie, oczywiście zapłacić trzeba było od razu, po miesiącu okazało się, że jeszcze musimy zaczekać, potem dostaliśmy maila, że ława już jest zapakowana (co mieliśmy robić, czekaliśmy licząc, że do świąt dojdzie, co oczywiście nie nastąpiło), po kilku naszych mailach (przerwa świąteczna) dostaliśmy odpowiedź, że ławy nie ma i nie będzie, bo producent już jej nie produkuje (ciekawe, co czekało zapakowane do wysyłki) i sucha wiadomość, żeby podać nr konta do zwrotu albo sobie wybrać coś innego, bez żadnego przepraszam czy propozycji rabatu na inny produkt... W sumie firma sobie poobracała naszymi pieniędzmi i łaskawie je nam później oddała...
OdpowiedzUsuńJa na pewno tego błędu już nie popełnię.
UsuńTo wszystko prezentuję się przeuroczo!
OdpowiedzUsuńSprawiłaś, że chcę się wrócić do wakacji.
Czy jeśli codziennie stosuje Locacid na noc, rano myje twarz żelem do twarzy, i nie mam specjalnie suchej twarzy, to czy powinnam ja codziennie nawilżać, czy np.2, 4razy w tygodniu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ps. Cudowny dom i cudowne zdjęcia.
Wedle uznania anonimie, tak jak czujesz, nie ma żadnego obowiązku:)
UsuńPiekne miejsce i piekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńJuż drugi dzień robię makijaż dermablendem (fluid i puder - zasypka :D ) Super sprawa! Wreszcie jestem matowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Czy VICHY ma równie dobrą linię do włosów? - szampony, serum do wypadających włosów... - czy takie produkty powinny zawierać alkohol?
Pozdrowienia!
Ewa
Vichy rozpoczynało od szamponów własnie- więc jesli chodzi o tę dziedzinę, sa to bardzo dobre produkty. Z tym, ze są to szampony na skórę głowy, które stosujem w razie jekiegoś problemu, więc nie maja wielkiej ilości substancji stylizujacych a raczej aktywne substancje lecznicze. Hitem jest Dercos szampon przeciw wypadaniu zwany czerwonym szamponem, na rynku od lat i wciąz bije rekordy sprzedaży co świadczy o duzej skuteczności. Ostatnio pojawił się nowy szampn Neogenic dla włosów słabych i przerzedzonych. A w wekend ma byc 40% rabatu na wszystkie produkty do włosów w super- pharm, więc jest okazja by spróbowac w niższej cenie.
UsuńJesli chodzi o alkohol we wcierkach do włosów- to jest on potrzebny, poniewaz poprawia penetrację składników aktywnych w głąb skóry a skóra głowy jest wyjątkowo oporna na wszelkie specyfiki.
Dziękuję!
UsuńMój facet używa czerwonego Dercosa już długi czas, zastanawiam się jeszcze nad serum z tejże firmy, do tego firma Revitalash wypuściła piankę do głowy (odżywka do rzęs jest super więc może warto i w to zainwestować...byleby coś było na tej głowie :D).
Ewa
Witam, ja mam pytanie odnośnie kremu na zimę....
OdpowiedzUsuńCzuje że mamy podobną skórę, ponieważ używałam polecanego przez Ciebie zestawu na lato " LRP Hydraphase Legere i Vichy 50 i było świetnie. Teraz szukam czegoś na najbliższa pogodę już chłodną i nie wiem na jaki krem się zdecydować, może mogłabyś coś polecić.
A ja z innej beczki - co sądzisz o stosowaniu Acnedermu przy kuracji Atredermem? Moja skóra jest juz przyzwyczajona do retinoidow, po kuracji wyglada duzo lepiej tylko mam mnostwo przebarwien. Atre nakladam co drugi lub trzeci dzien i pomuslalam ze w te dni kiedy nie nakladam Atre moglabym smarowac sie Acnedermem na przebarwienia? Czy wiesz czy te preparaty mozba stosowac razem?
OdpowiedzUsuńGeneralnie podczas kuracji atredermem nie poleca sie dodatkowych substancji drazniacych, poniewaz sama tretinoina wywołuje juz potężny stan zapalny, ale oczywiście możesz spróbowac, wszystko zależy ile Twoja skóra jest w stanie znieść. Ja nie polecam.
UsuńSuper-Pharm, w dniach 21-24.11. 40% rabatu na podkłady, oczyszczanie twarzy, maskary, stylizacja i odżywianie włosów, produkty na odpornośc. Atka
OdpowiedzUsuńDzieki Atko, napisze oddzielny post.
Usuńświetne zdjęcia :) naprawdę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj,
OdpowiedzUsuńDziś trafiłam na Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem.W zeszłym roku kupiłam (już pod koniec sezonu i tak przeleżał-nie otwarty.) Krem ochrony dla skóry wrażliwej i alergicznej SOLECRIN 50+ firmy Iwostin.Od kilku dni stosuje na noc kwasy i chciałabym zabezpieczyć swoja skore przed słońcem.Co myślisz o składzie tego krem?
Obawiam się trochę drugiego składnika:(
Skład
Aqua, Iwonicz Aqua, Octyl Methoxycinnamate, C12-15 Alkyl Benzoate, Methylene Bis-Benzotriazolyl, Tetramethylbuthylphenol, Isopropyl Palmitate, Caprylic Trigliceride, Titanium Dioxide, Glycerin, Ethoxydiglycol, Potassium Cetyl Phosphate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Bis-Ethylhexyloxtphenol Methoxyphenyl Triazine, Hydrogenated Polydecene, Hydroxystearic Acid, PVP, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Laminaria Ochronleuca Extract, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Hydroxyethylacrylate, Squalane, Polysorbate 60, Hydrogenated Stearyl Esters, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Propylparaben, Butylparaben, Methylparaben, Ethylparben, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Disodium Edta, PEG-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid.
http://www.doz.pl/apteka/p12446-Iwostin_Solecrin_krem_ochronny_SPF_50_50_ml
trzeciego:)
UsuńNie zajmuje się analizą składów, są od tego gotowe programy, ale Octyl Methoxycinnamate jest wysoce podejrzany, ja unikam tego filtra. Tutaj masz opis doskonałego preparatu ochronnego http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/emusja-matujaca-vichy-spf-50-kontra.html
OdpowiedzUsuńDziękuję.Niestety nie moge juz dostac tej emulsji w aptekach,ciekawe kiedy będzie dostępna?
OdpowiedzUsuńWeszłam na polecaną przez Ciebie aptekę i chciałabym kupić to mleczko VICHY CAPITAL SOLEIL - Mleczko do twarzy i ciała dla dzieci SPF 50,100ml
https://www.e-farm.pl/p/2295/VICHY-CAPITAL-SOLEIL-Mleczko-do-twarzy-i-ciala-dla-dzieci-SPF-Woda-termalna-Vichy.html
lub ten krem
VICHY CAPITAL SOLEIL Aksamitny krem do twarzy SPF 50+ 50 ml
https://www.e-farm.pl/p/3698/VICHY-CAPITAL-SOLEIL-Aksamitny-krem-do-twarzy-SPF-50.html
Ktory będzie Twoim zdaniem odpowiedni?
Witam . Mam rozszerzone pory na policzkach wyczytałam tu i ówdzie że kwas migdałowy ładnie je kurczy ;) czy słyszałaś coś może o toniku żelowym z kwasem migdałowym firmy Norel? trzeba dać za niego około 50 zł i przed zakupem chce być pewna że nie wydam kasy w błoto? a zastanawiam się jeszcze nad kuracją atredermem, dokładnie mi chodzi o blizny potrądzikowe może on się z nimi rozprawi :) jak myślisz da rade ?
OdpowiedzUsuńWitam:) Genialny blog!:) Jutro udaje się do apteki po odpowidnie kosmetyki i zaczynam przygodę z prawidłowym dbaniem o moją cerę. Mój dotychczasowy,główny błąd to brak złuszczania.Powodzenia w dalszym pisaniu bloga:)Będę tu zaglądać,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń