Czym rózni sie oczyszczanie od złuszczania i co to jest regulowanie skóry- usystematyzownie informacji zawartych w tym blogu



Ostania aktualizacja 01.01.2019
Pod poprzednim postem otrzymałam pytanie od nowej czytelniczki. Zastanawiając się nad odpowiedzią pomyślałam, że podobne wątpliwości dręczą wiele osób, które właśnie tutaj trafiły. Właściwie już dawno powinnam napisać post, albo najlepiej utworzyć zakładkę, w której byłyby informacje, jak poruszać się po tym blogu i jak korzystać z zawartych w nim informacji. Spróbuję dziś chociaż w pewnym stopniu usystematyzować zawartą tutaj wiedzę.

Kiedyś Patryk napisał w komentarzu: Ostatnim wpisom Ziemoliny przyświeca fajna idea stworzenia pielęgnacyjnego przewodnika, ale, czytając komentarze w stylu "Czy Effaclar K to nie za silna broń?" lub "Dlaczego moje zaskórniki na nosie nie znikają?! Przecież stosuję tonik z kwasem salicylowym i apteczny krem złuszczający", myślę, że albo ludzie kiepsko czytają, albo post nie wyjaśnia wielu problemów." No cóż, pewnie nie tylko post ale i blog nie wyjaśnia wielu problemów. Winien temu jest po trosze mój brak czasu, ale w większości moje lenistwo i niechęć do wszelkich analiz i podsumowań. Wolę pisać luźne rozprawki, impresje na temat pielęgnacji, tymczasem brakuje w tym wszystkim porządku. Postaram się przynajmniej po części to ogarnąć.
Antymateria zapytała mnie (przy okazji chciałabym zwrócić uwagę na klarowną i przejrzystą formę komentarza - fajnie by było, żeby każde pytanie było skonstruowane w ten właśnie sposób, no może niekoniecznie z tą panią:)):

Pani Ziemolino, Pani bloga czytam od dość niedawna i postanowiłam zacząć świadomą pielęgnacje skóry twarzy. Ale mam pytanie odnośnie tego całego oczyszczania i złuszczania, bo myli mi się to strasznie.
Na razie używam tylko Duo + .
1. Napisała Pani, że poleca stosowanie kremów oczyszczających na bazie kwasów i retinoidów. Czyli Redermic R mogę stosować przez cały rok?? Czy on ma jednak właściwości złuszczające?
2.Tak samo z kwasami:kwas salicylowy- najskuteczniejszy w połaszeniu z kwasem glikolowym lub lipohydroksykwasem, czyli te kwasy też mogę używać przez cały rok, skoro maja oczyścić mi skórę a nie złuszczać?
3. Czy może Pani polecić kilka kremów właśnie o właściwościach oczyszczających dla cery tłustej, wrażliwej?

Myślę, że przyczyną wielu nieporozumień jest nieprecyzyjne słownictwo i używanie przeze mnie wielu synonimów - dla mnie oczywistych, dla Was niekoniecznie. O co chodzi z tym złuszczaniem, oczyszczaniem i regulowaniem? Spróbuję wyjaśnić tak, żeby już się Ci nie myliło Antymaterio. :)

Oczyszczanie = złuszczanie (mikrozłuszczanie, eksfoliacja ) = regulowanie

Przez oczyszczanie rozumiemy mycie skóry, czyli po prostu higienę (pisałam o niej tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/2015/01/o-oczyszczaniu-twarzy.html), ale przez oczyszczanie rozumiemy również zabieg manualnego usuwania zaskórników w gabinecie kosmetycznym i, w końcu, oczyszczanie to także stosowanie preparatów złuszczających i regulujących i w takim właśnie znaczeniu jest ono używane na tym blogu (chyba że wyraźnie zaznaczam, że chodzi mi o mycie).

Oczyszczanie, o którym piszę, polega na stosowaniu preparatów o działaniu keratolitycznym (złuszczającym lub mikrozłuszczającym, eksfoliującym), czyli takich, które usuwają z powierzchni skóry martwe komórki, odblokowują ujścia gruczołów łojowych i usuwają zaskórniki. 

Tę formę oczyszczania nazywamy również złuszczaniem i jest ona często mylona ze stosowaniem past enzymatycznych lub ze ściernymi kulkami, czyli popularnych peelingów sprzedawanych w drogeriach. Na tym blogu złuszczanie jest używane w pojęciu regulowania skóry. Myślę zresztą, że słowo regulowanie jest najbardziej trafne, bo preparaty, o których mowa, działają nie tylko eksfoliująco ale wpływają na funkcjonowanie skóry na wielu wymiarach. W zależności od użytych składników zmniejszają aktywność gruczołów łojowych i hamują nadmierne rogowacenie, działają komedolitycznie (rozpuszczają czop łojowy zwany zaskórnikiem) a także przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo, regulują melanogenezę itp. Generalnie w znaczący sposób wpływają na poprawę funkcjonowania problematycznej i rozregulowanej skóry.

Regulowania wymaga skóra mieszana/tłusta/trądzikowa, ponieważ nie funkcojonuje ona prawidłowo, ale regulowania wymaga też skóra dojrzała, ponieważ starzenie zaburza przebieg wielu skórnych procesów. Większość substancji, które stosuje się w leczeniu trądzika, używa się też w profilaktyce starzenia, dlatego jeśli leczycie trądzik wielu dorosłego, nie musicie się martwić o zmarszczki.

Złuszczanie może przebiegać na kilku poziomach, w preparatach do codziennej pielęgnacji jest to mikrozłuszczanie (działanie powierzchniowe, oczyszczanie górnej części gruczołów łojowych), dlatego nie musimy się obawiać mocy Effaclarów, Cleananców itp., gdyż działają bardzo delikatnie. Jednak, jak  informuje nas Patryk: Problem ze skórą człowieka polega na tym, że nikt w świecie zwierząt nie ma tak długich przewodów wyprowadzających i jądro zaskórników tkwi najczęściej tam, gdzie kremy mikrozłuszczające nie sięgają. Dlatego mikrozłuszczanie nie jest wystarczające. Każda skóra problematyczna (mieszana/tłusta/trądzikowa), oprócz codziennej pielęgnacji, wymaga również głębszego złuszczania, bardziej intensywnej regulacji, aby oczyścić gruczoły łojowe znacznie głębiej. Kuracje tego typu przeprowadza się zwykle, kiedy nie ma silnego nasłonecznienia - raz lub kilka razy w roku - wszystko zależy od tego, czego wymaga skóra. Bardzo często seria zabiegów gabinetowych lub kilkumiesięczny peeling tretinoinowy (Atrederm, Locacid) reguluje skórę na dłuższy czas. Poza tym, w przypadku stosowania retinoidów, po każdym kolejnym leczeniu efekty są coraz lepsze i skóra zwykle nie wraca już do stanu sprzed kuracji.

Każdy krem na bazie kwasów czy retinoidów ma właściwości złuszczające, co oczywiście wcale nie znaczy, że skóra będzie się łuszczyć w widoczny sposób, nie każdy jednak preparat nadaje się do stosowania na co dzień, w większości jest to uzależnione od stanu skóry oraz stężenia substancji aktywnych. Upraszczając to maksymalnie, podzieliłabym te produkty na te do stosowania codziennie i te, których używa się kuracyjnie. 

1. Preparaty mikrozłuszczające (mikroeksfoliujace) czyli takie do stosowanie codziennie, np. Effaclar K, Cleanance Expert, Acnicare krem itp.

Konkretne polecenia znajdziecie w tym poście, który jest cały czas aktualizowany: https://kosmostolog.blogspot.com/2014/01/schemat-pielegnacji-nawilzanie-i_20.html
Tutaj o codziennej pielęgnacji w okresie letnim:
https://kosmostolog.blogspot.com/2018/07/letnia-pielegnacja-przeciwtradzikowa.html
https://kosmostolog.blogspot.com/2018/06/letnia-pielegnacja-przeciwstarzeniowa.html

2. Preparaty operujące wyższymi stężeniami 10% i  więcej, czyli np Glyco A, Peeling kwasowy antytrądzikowy Bandi 10% AHAi BHA, Pharmaceris peeling migdałowy 10%, Summer Peel Neutrea, peelingi z gamy Estetic firmy Iwostin itp. Preparaty te można stosować przez cały rok (z użyciem filtrów), wspomagając działanie tych codziennych w przypadku trudniejszych skór lub w formie kuracji.

Konkretne polecenia znajdziecie tutaj:
https://kosmostolog.blogspot.com/2018/09/kuracja-kwasami-na-przykadzie-preparatu.html

3. Średniogłębokie i głębokie peelingi (kwasy, retinoidy, lasery, dermabrazje) wykonywane w gabinetach kosmetycznych i dermatologicznych lub leki wydawane na receptę typu Atrederm, Locacid itp. Tego typu kuracje wykonujemy, kiedy nie ma silnego nasłonecznienia - od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Oczywiście można je robić latem (w Afryce też stosują retinol), ale należy wówczas bezwzględnie chronić się przed słońcem - filtr, kapelusz itp.

https://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/atrederm-pogromca-zaskornikow.html
https://kosmostolog.blogspot.com/2017/11/retinol-jak-prawidowo-przeprowadzic.html
https://kosmostolog.blogspot.com/2017/11/moja-kuracja-retinolem.html
https://kosmostolog.blogspot.com/2017/12/kuracja-tretinoina-na-przykadzie.html
https://kosmostolog.blogspot.com/2018/11/peelingi-kwasowe-w-kosmetologii-i.html

Skuteczność, zarówno kremów codziennych, jak i kuracji, jest uzależniona od rodzaju użytych narzędzi, ale także od stanu i potrzeb skóry. Często metodą prób i błędów musimy szukać najodpowiedniejszego dla nas produktu, również dermatologom przysługuje pewien procent błędu, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć w 100%, jak zachowa się skóra w różnych sytuacjach, wszak jest to żywy narząd. 

Oczywiście pamiętamy, że jeśli stosujemy preparaty regulujące, musimy skórę również nawilżaćO nawilżaniu skóry problematycznej pisałam tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/2014/06/nawilzanie-skory-problematycznej.html 

Brak równowagi pomiędzy podstawowymi filarami pielęgnacji sprawia, że historia przeciętnego trądzikowca wygląda mniej więcej tak: 
1. Zdiagnozowanie trądzika i niezliczone wizyty u różnych dermatologów, stosowanie silnych, mocno wysuszających kuracji. W efekcie mocno odwodniona i uwrażliwiona skóra, trądzik wciąż obecny.
2. Utrata zaufania do lekarzy po licznych nieskutecznych kuracjach i poszukiwanie metod leczenia na własna rękę, głównie w internecie. Odkrycie naturalnej pielęgnacji, odrzucenie "chemii" i niekompetencji dermatologów. Poprawa wyglądu znękanej lekami skóry, dzięki właściwościom kojącym i naprawczym naturalnych olejków, po czym znów nawrót trądzika.
3. Zniechęcenie i zaniechanie pielęgnacji w ogóle - w końcu i tak nic nie pomaga.

Ilu z Was znalazło tu swoją historię? Tymczasem cała filozofia polega na osiągnięciu równowagi pomiędzy złuszczaniem i podrażnianiem a nawilżaniem i kojeniem. Przecież to oczywiste, że kiedy rozwalamy barierę naskórkową lekami, to musimy zadbać o jej odbudowę, by zatrzymać wodę i zmniejszyć stan zapalny - nikt już nie neguje, że podczas antybiotykoterapii należy stosować probiotyki. To jest podstawowa wiedza płynąca z tego bloga, kiedy sobie ją przyswoicie i wprowadzicie w życie, na pewno wcześniej czy później, osiągniecie sukces. 

Kiedy znajdziemy już nasz osobisty balans i równowagę, musimy uświadomić sobie, że jeśli mając 20- 30 lat, wciąż mamy trądzik, to będzie on nam towarzyszył prawdopodobnie do końca życia (chyba, że zdecydujemy się na Izotek). Pomimo że nie jest to dobra wiadomość, to w chwili, kiedy się z tym uporamy, nie będziemy już czuć rozczarowania i wściekłości po kolejnej kuracji, która działa tylko chwilowo. Przestaniemy też nerwowo rzucać się na kolejne nowinki, bez składu i ładu podejmować rozpaczliwe próby leczenia, by po chwili znów obrazić się na cały świat i schować w jaskini. Wiedza, że trądzik będzie wracał niczym cholerny bumerang, po pierwszym okresie złości i zniechęcenia, pozwoli nam się z czasem do niego zdystansować, a codzienna mozolna i nieprzerwana pielęgnacja - konsekwentnie i bez konwulsyjnych ruchów, przyniesie wspaniałe rezultaty. Ok., mam trądzik, ale mam też nad nim kontrolę. :)

W jaki sposób rozpoznać trądzik wieku dorosłego pisałam w poście: http://kosmostolog.blogspot.com/2015/01/tradzik-nie-jest-domena-tylko.html
a tutaj artykuł o tym, dlaczego tak wiele współczesnych kobiet ma trądzik: https://kosmostolog.blogspot.com/2016/08/dlaczego-tak-wiele-wsoczesnych-kobiet.html
O mitach i częstych błędach pielęgnacyjnych pisałam tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/2014/01/schemat-pielegnacji-nawilzanie-i.html

Codzienna mikroeksfoliacja jest niezbędna, by utrzymać skórę w równowadze, ale już nadmierne korzystanie z głębokich peelingów, czy silnie działających leków może być szkodliwe. Muszę o tym napisać, bo wiem, że wiele osób uzależniło się już od Atredermu. Każde złuszczanie przebiega ze stanem zapalnym i, o ile krótkotrwałe podrażnienie świetnie stymuluje skórę do odnowy, to już długotrwały stan zapalny może pozostawić po sobie nieodwracalne zmiany w postaci silnego uwrażliwienia, przebarwień i nadreaktywności naczyń krwionośnych. Nie można się złuszczać w nieskończoność, w którymś momencie nieustannie podrażniana skóra, zareaguje wysypem stanów zapalnych i trądzikiem wtórnym. O ciemnej stronie retinoidów pisałam w tym poście: http://kosmostolog.blogspot.com/2016/04/ciemna-strona-retinoidow.html
Każda skóra ma w którymś momencie dość i zarówno do tematu nawilżania, jak i złuszczania, należy podchodzić ze zdrowym rozsądkiem - po prostu trzeba słuchać swojej skóry.

Wiele osób, które zaglądają tu regurlarnie, potrafi wspaniale prowadzić swoją skórę. Najbardziej lubię, kiedy w twórczy i kreatywny sposób korzystają z zawartej tutaj wiedzy, wykazując się dużą kosmetyczną intuicją. Wiele z nich pomaga mi też w prowadzeniu tego bloga, udzielając się na forum i odpowiadając na Wasze pytania - dziękuję Ann i Sziszy :) Nie znajduję zaś słów podziękowania dla Patryka, który jest dla mnie nieustającym źródłem inspiracji i głębokiej wiedzy - dziękuję, że jesteś. Z radością obserwuję, jak jedna z reguralnie komentujących tutaj czytelniczek - Foster Marine - ze skrajnie ortodoksyjnej miłośniczki natury zmieniła się w osobę, która mądrze i z dystansem podchodzi do kwestii pielęgnacji. Tacy czytelnicy są dla mnie wielką radością i sama też wiele się od nich uczę. Jednym z ciekawszych komentarzy Foster chciałabym zakończyć dzisiejsze podsumowanie, życząc Wam przy tym wielu sukcesów w opracowaniu swojej idealnej pielęgnacji.

Używałam trzech kremów z przedstawionej przez Ciebie listy - LRP Hydraphase Intense Legere, LRP Effaclar K i Duo. Effaclar K to mój ulubieniec pod makijaż, którego zużyłam już dwie tubki i trzecią mam już przygotowaną do otwarcia:) Effaclar Duo stosuję na noc, robiąc jednak co jakiś czas jedną lub dwie noce przerwy. Kończę właśnie pierwszą tubkę, ale już mam zakupioną kolejną. Jeśli chodzi o Hydraphase Intense Legere to zdecydowanie nie podbił on mojego serca i nie umiałam znaleźć satysfakcjonującego mnie jego zastosowania. Obecnie używam jego brata - Hydraphase UV Intense Legere, którego mieszam z podkładem, co daje rewelacyjny efekt świetlistego i naturalnego makijażu.

Jeśli chodzi o obydwa Effaclary, to na pewno pomagają one skórze się uregulować i delikatnie złuszczyć, ale w moim odczuciu, nie można polegać tylko i wyłącznie na nich. Sama poza nimi używam jeszcze złuszczających toników i peelingów i dopiero wtedy mogę mówić o efekcie "wow, gdzie są moje zaskórniki?!";)

Natomiast nawilżanie jest kwestią do końca jeszcze przeze mnie nie rozpracowaną, gdyż odnoszę wrażenie, że moja skóra go praktycznie nie potrzebuje. Stąd też po Hydraphase Intense Legere moja twarz zaczynała nieestetycznie się świecić. Z kolei do mieszania z podkładem nadawał się gorzej od wersji z filtrem, ponieważ był za lekki i nie dawał tak przyjemnej konsystencji i pięknego efektu.


206 komentarzy:

  1. Super post jak zwykle :). Uwielbiam takie zebrane kompendia wiedzy.
    Ja mam problem z zaskórnikami na nosie. Probowałam acnederm krem, skinoren zel, effalcar duo+ na zmiane dosc dlugo, przez krotszy czas ok 1,5 miesiace acnederm raz w tygodniu, izotrexin zel ok 3 miesiace i teraz differin krem 2 miesiace. Nie daje rady nic na nos, choc na czole jest lepiej (differin wybawca, bo reszta nic nie zrobila a najwieksze nadzieje kladlam w effaclarze). Co mogę robic zle? Myje twarz micelem, pasta manuka z ziaji 2x tyg, podklad revlon cera mieszanka, filtr vichy 50, nawilzenie mizon slimak. Koncza mi sie juz pomysły, sic :).
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odstaw podkład revlon!!! To on jest sprawcą pogorszenia stanu skóry,pomimo leczenia,to błędne koło,polecam krem bb koreański misha perfekt cover,maskuje,leczy i nie zatyka porów,użuwam go od 3 lat i po odstawieniu revlonu jest o niebo lepiej a mam bardzo problematyczną skórę bo ŁZS i trądzik w wieku 40 lat 😁

      Usuń
    2. Revlon to teraz dopiero, wczesniej inne były wiec to nie jego sprawka :). I tak glownie moj makijaz to tylko korektor plus rzesy. Podkład na wieksze wyjscia okazjonalne. Nie wiem, testosteron i progesteron tez mialam okej podczas badan. A to cholerstwo na nosie siedzi.

      Usuń
    3. Droga Koszczy, serio zazdroszczę Ci problemu zaskórników na nosie i nie ma w tym ani grama złośliwości :). Wydaje mi się jednak, że chyba trochę przesadzasz. Wielokrotnie tutaj było pisane, że zaskórniki na nosie to jakiś nadgatunek zaskórników i nawet armaty pokroju Atredermu pozostają bezsilne wobec nich. Wierz mi, jestem wyjątkowo wredną i skrupulatną obserwatorką cer dookoła (lata walki z trądzikiem sprawiły, że niczym Terminator potrafię namierzać rzeczy, których inni nie widzą :P) i mogę z całą pewnością powiedzieć, że rzadko kiedy widzę osobę bez ani jednego zaskórnika na nosie. Nawet ludzie z idealnymi cerami je mają.
      Z mojej strony mogę Ci jedynie polecić Effaclar Duo i K - szczególnie K jest genialny w wygładzaniu skóry, po prostu uwielbiam to, jak skóra po nim robi się taka pełna blasku. Dobry będzie również tonik BHA lub BHA/AHA. Tak naprawdę jednak musisz się z tym liczyć, że którykolwiek z nich wybierzesz, efekt nie będzie spektakularny, a jeśli zauważysz jakieś zmiany, to na pewno dopiero po znaaaacznie dłuższym czasie.
      I tyle :) a przede wszystkim ciesz się, że masz całkiem nieproblematyczną cerę.

      I tu chciałabym podziękować Ziemolinie, która wspomniała o mnie w poście, mimo że dawno nie udzielałam się na blogu :)

      Pozdrawiam was obie

      Usuń
    4. Czytam juz tego bloga od dawna i nawet z kolezankami czesto o nim rozmawiamy :) Dziękuje za tak dlugi komentarz, ciesze sie ze mozna tutaj znalezc ludzi ktorzy chca pomoc :) Chciałabym zeby byla tak nieproblematyczna, ale tak nie jest. Ostatnie miesiace z differinem były pod górke, ale jakos staralam sie o tym nie myslec (wszystko zaczelo wychodzic, bolesne i głebokie stany, najgorsze przy okolicy doliny lez bo tak cieniutka skora, ale mialam klindamycynye wiec wiekszych szkód nie było).Moja skora jest cieniutka jak papier i stany zapalne (policzki glownie i czoło).O cere juz dlugo walcze i sama tutaj duzo sie ucze bo chcialabym w przyszlosci pomagac innym. Efekt skory pelnej blasku czuje po differinie i chce go kontynuowac. Pozdrawiam Was wszystkich :)!

      Usuń
  2. "Poza tym w przypadku stosowania retinoidów po każdej kolejnej kuracji efekty są coraz lepsze i skóra zwykle nie wraca już do stanu sprzed kuracji. "

    niestety zgadzam się z tym ale nie w pozytywny sposób- po 6 miesiącach z atredermem i locacidem moja twarz przeżywa masakrę.Dermatolog mimo kilkukrotnie zadawanego pytania ( a wydawała się dosyć ogarnięta) dotyczącego ewentualnego ryzyka stosowania przy mojej cienkiej skórze z wrażliwymi naczynkami uparła się, że to jedyne co mi pomoże i na pewno nie zaszkodzi bo ona tylu ludzi już tym wyleczyla bla bla.Mija 4 czy 5 miesiąc od odstawienia i to co określiła "podrażnieniem i stanem zapalnym" jakoś nie schodzi, dorobilam się problemów takich jakich juz niczym nie zaleczę.Najsmutniejsze w całej tej historii jest, że pomimo luszczenia przez pół roku nie pozbyłam się ani jednego zaskornika wyglądam jeszcze gorzej niż przed zaufaniem lekarzowi ( w końcu zna się lepiej niż ja wchodząc z ulicy).Skórę mam uparta jak cholera niby wrażliwa ale po niczym nie chce się łuszczyc...40% migdał,5% lha,20% peeling azelainowy(nie acnederm) nie dają żadnych efektów w postaci luszczenia przez co za cholerę nie mogę pozbyć się przebarwień a te zostają nawet po najmniejszych kropkach które nie "wyjdą" w postaci białego stanu zapalnego.Wulkany pod skórne potrafią trzymać się od miesiąca do trzech.Antybiotyki(zineryt) nawet tych białych zmian nie chcą zasuszyc. Po trzech latach walki najchętniej potraktowała bym się kwasem siarkowym, wyzarloby wszystko do kości byłby spokój.Nie musiałabym słuchać okropnych komentarzy w środkach transportu publicznego.Mam 19 lat a twarz zoraną bliznami I przebarwieniami jak osoby które przeżyły dużo więcej.
    Mam dwa pytania:
    1.Czym mogę zapobiegać powstawaniu przebarwień/walczyć z tymi które juz są? (Witamina C sprawdzała sie przez około miesiąc, później skóra przestała reagować.Lukrecja,aloes zero efektu, kwas kojowy null.Lierac prescription zel tymczasowo pomagał mi w zeszłym roku inne preparaty z azeloglicyna/ kwasem glikolowym wciąż niczemu nie zapobiegają ani nie rozjasniaja...mam przebarwienia na przebarwieniach stosuje dobre filtry 50+ (aktualnie anthelios) w ilościach przepisowych z makijażu nie korzystam.)

    2.Jak skrócić dojrzewanie tych bolesnych czerwonych wulkanów? Posiadanie takiego cholerstwa przeź kilka miesięcy(zwykle jest ich kilka w tym samym czasie na brodzie i czole) męczy mnie psychicznie.Kiedy wyjdą na policzkach nie mogę spać na boku.Oczywiście znikają same z siebie zostawiając rozległe przebarwienia.

    oprócz wcześniej wymienionych kwasów stosowałam juz duac,epiduo, serum salicylowe z paulas choice, serum ze śluzu ślimaka 90pare %, peeling z iwostinu lucidin,glinki do zasuszania,zioła antybakteryjne jako dodatek w pielęgnacji, olejek herbaciany punktowo(oczywiście nic nie dawał...),zasuszacz punktowy z lieraca(tez dupa chociaż zel był świetny),acnederm i pewnie coś jeszcze o czym zapomniałam.

    Aktualnie oczyszczam żelem do cery trądzikowej Himalaya, po tym co 2 dni peeling azelainowy 20%, pomiędzy lha 5%zmieszane z 20% vit c na noc.Przy tej kombinacji luszczenie nie występuje, przesuszyc chyba się mnie nie da więc nawilżam okazjonalnie bo skóra w dotyku jest miła i przyjemna dopiero kiedy widzę ją w lustrze czuję się załamana.Na dzień rano tonik z azeloglicyna 10% i wit b3, godzinę później filtr anthelios xl 50+

    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mogę spytać, jak długo stosujesz wybraną kurację, lub dany produkt? U mnie efekty działania np. kwasu azelainowego były widoczne dopiero po kilku miesiącach codziennego używania. Podobnie było w przypadku innych kuracji. Wiele przeczytanych artykułów i doświadczenie ponad 15 lat z trądzikiem, wbiło mi do głowy między innymi to, że w walce o ładną cerę liczy się przede wszystkim cierpliwość. Powodzenia

      Usuń
    2. Retinoidy tak jak pisałam stosowałam pół roku, kwas azelainowy początkowo w postaci acnedermu 3 miesiące teraz od niedawna kręcę sama.Lucidin i kwas migdałowy każdy po miesiącu strasznie sypalo mnie po nich podskornymi gulami(te lucidinowe po kilku dniach od odstawienia znikały i wracały kiedy próbowałam do niego wrócić) lierac, który radził sobie w zeszłym roku poprawnie stosowałam 3 lub 4 miesiące, serum paula choice 2 miesiące.Lekarstwa duac I epiduo dermatolodzy wymieniali mi na inne po miesiącu (epiduo mnie uczulilo strasznie puchłam ale to stare dzieje).Jestem cierpliwa ale jeśli po kilku miesiącach nawet najlbledsze przebarwienia sie nie rozjasniaja I nie ma nawet minimalnej poprawy to jakoś nie wierzę, że po kolejnym miesiącu jak za pyknièciem palcami nagle problem zniknie bo wszystko powinno dziać się stopniowo.3 lata walki są dla mnie wystarczającym sprawdzianem cierpliwości :/ Cieszę się,że u Ciebie widać efekty i poznałaś potrzeby swojej skóry ja niestety mam z tym cholerny problem.

      Usuń
    3. Czy stosowałaś wierzbownicę? Co Cię aktualnie najbardziej męczy- podskórne gule czy nierównomierny koloryt? Czy oba na raz? Moim zdaniem za dużo preparatów w za krótkim okresie. Zmieniając co miesiąc, dwa nie jesteś w stanie ocenić co naprawdę działa. U mnie skinoren na przebarwienia po schodzących gulach zaczął dawać lekkie efekty chyba po 8 miesiącach regularnego stosowania. W retinoidach zasada jest chyba taka, że przy ich stosowaniu nie bierze się niczego więcej złuszczająco/oczyszczającego. Czy ty Atrederm/Locacid i kwas azelainowy brałaś w tym samym czasie?

      Usuń
    4. Ze swojej strony polecę oczyszczanie olejami według Caroline Hirons http://www.carolinehirons.com/2011/07/cleansing-cheat-sheet.html. Jest u niej wiele historii jak to pomogło ludziom. Ja na przykład miałam nieleczony zespół policystycznych jajników, wszystko zniknęło przy odpowiednim leczeniu, a trądzik miałam okropny. Także może warto to sprawdzić. I serdecznie polecam Ci makijaż mineralny, prawdziwe minerały jak Lilly Lolo czy Anabelle Minerals nie zrobią Ci krzywdy, a będzie się lepiej czuć. Śmiem nawet twierdzić, że to makijaż leczniczy. Poza tym nie poddawaj się i nie ładuj wszystkiego na tą buzię na raz, bo ją wykończysz! Trzymam kciuki! :)

      Usuń
    5. Wiem co czujesz :/. Mam 18 lat, trądzik od jakichś 8 a dodatkowo pełno blizn i przebarwień :(.

      Usuń
    6. Łuszczenie nie jest wynikiem działania leku a jedynie skutkiem ubocznym, jesli skóra ma uregulowany cykl naskórkowy, nie będzie się łusczyc w ogóle. To nieistotne, problemem jest natomaist intensywne podraznienie. Ja nie zalecam Atredermu przy skórach naczyniowych, lepszy jest wówczas Locacid, ale ostroznie np. raz w tygodniu i generalnie cały czas obserwujemy rekację
      .
      Nie za bardzo rozumiem, co stało się z Twoją skorę podczas kuracji? Stan mocno sie pogorszył, powstały kolejne zaskórniki? Komedogeneza w trakcie stosowania tretinoiny, jest pierszym sygnałem, że należy przerwać kurację, bo stan zapalny jest zbyt intensywny. Prawdopodobie to, co Cię spotkało, to poretinoidowe zpalenie skóry, z jego skutkami mozna się borykac długi czas.

      Jesli chodzi o Twoje pytania:
      1. Przebarwienia to trudny temat, stosowałaś juz naskuteczniejsze narzedzia- nie umiem Ci doradzić,moze peelin gabinetowy?

      Nie rezygnowałabym natomiast ze stosowania wit. C, nawet jesli tego nie czujesz- ona działa, wzmacnia ochronę filtrów. Mozesz tez zmieniac produkty z ta substancją, jest w tym momencie kilka na rynku. Wit C+ filtr- nie wynaleziono jeszcze lepszej kombinacji na dzień.

      2. Czy stosowałas juz antybiotyk z grupy klinamycin? np Klindacne? stosuje się 2 razy dzinnie na skórę.
      Powiem Ci co ja robie, kiedy pojawi mi sie głeboki stan zapany, u mnie usepuje zawsze z pozostawianiem ubytkowej blizny. Ja po prostu staram sie zmianę wycisnąc, ale nie mozna tego zrobić za wczesnie, musi już nieco dojrzeć. Najpierw nakłuwam gulę igła jednorazową, (bez nakłucia niam sensu, by ewakuowac teśc z głebi ) a potem wyciskam zabezpieczywszy wczesniej paznokcie chusteczkami jednorazowymi, jesli nic nie wychodzi, nie maltretuja skóry, tylko czekam jeszcze dzień dwa i próbuję znowu. Przez cały czas stosuje antybiotyk na skórę.

      Takie gule potrafią sie utrzymywac przez wiele tygodni i jesli wycisniemy, to przynajmniej szybciej ustepuja. Tak naprawde jesli zmiana jest naprawde głeboko i tak zostawi blizne, obojenie czy ja wycisniemy, czy nie

      Kiedy zmiana jest juz nieaktywna- nie boli po nacisnieciu, wówczas sosuję Cicaplast krem dwa razy dzienjie, żeby pobudzic synteże kolagenu i przyspieszyc regenerację, lekko masuję przy tym skórę, zwykle ślad jest znacznie mniejszy a miejsce wspaniale sie goi.

      Uważam że powinnas wprowadzic do pielegancji metronidazol na całą skórę, na na noc- stosuje się go zarówno przy trądziku jak i tradziku rózowatym ( czy Twoja skóre nie zmierza w kierunku tego drugiego?) ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, hamuje tez tworzenie sie teleangiektazji.

      Na Twoim miejscu pokombinowałabym tez z kwasem laktobionowym, ale conajmniej 10%- wspaniale wpływa zarówno na skóre naczyniową jak i trądzikową.

      Świetnie działa tez niacynamid- wspaniele koli i zmniejsza stany zapalne, rozjaśnia tez przebarwienia i zwęża pory.

      Nie wiem, czy dobrze odczytałam Twoje informację, ale uwazam, ze powinnas sie skupić na działaniu przeciwzapalny, zbyt długo nadmiernie podrazniałas skórę- likwidowanie stanu zapalnego= mniej zaskórników= mniej zmian zapalnych= skóra ukojona= ładny koloryt.

      Tylko Ci sie wydaje, że Twoja skóra nie jest wrazliwa, a nawet jesli jeszcze nie jest, to tradzik leczy sie latami a kazad kuracja to coraz mocniej uwrazliwiona skóra.

      PS. Nie zapomnij tez o piciu cherbatki z wierzbownicy.

      Usuń
    7. 1. Teoretycznie jeśli skóra miałaby uregulowany cykl wymiany naskórka kilka niezbyt głebokich przebarwień sprzed ponad 2 lat powinno zniknąć w przeciągu 6-8 miesięcy tak jak dzieje się to przy poprawnie "wymieniającej się" skórze dobrze rozumuje? Bo wiele z tych przebarwień jest naprawdę starych co dla laika takiego jak ja sugeruje, że skóra się nie wymienia.Chyba, że jest jakas inna przyczyna? Co do przebarwień moja skóra nie tylko w miejscach trądzikowych ma skłonność do blizn i przebarwień- przecięcia papierem sprzed kilku miesięcy są widoczne na moich dloniach( takie samego naskórka gdzie nie docięłam się do krwi).

      2.Co do kuracji atredermem- nie powstało więcej zaskórników, było ich w trakcje i po kuracji tyle co przed, całkiem po odstawieniu zaczęło ich przybywać jeszcze więcej.Jedynie skóra stała się nadreaktywna reagując zaróżowieniem na dosłownie wszystko( nawet kilka miesięcy po odstawieniu).

      2. Witaminę C wciąż stosuję, fakt na przebarwienia mi nie pomaga ale ładnie ujędrniła mi skórę więc nie rezygnuję w ramach przeciwdziałania starzeniu (jak juz mam byc paskudna obsypana i poplamiona to chociaz moze zmarszczek uniknę...). Czaję się na astaksantynę podobno ma dużo większy potencjał antyoksydacyjny i lepiej radzi sobie z przebarwieniami, stosowałaś ją może?Z tego co pamiętam pisano o niej w "nowoczesnej kosmetologii".

      3. Z antybiotyków miałam tylko zineryt.U mnie każda zmiana zostawia blizny ubytkowe nawet te drobniutkie zaskórniki kiedy już uschną i taki suchelec wyjdzie...szczególnie dobrze widać to w mocnym świetle w dolnej części brody.Metronidazol i klindacne miałabym stosować wtedy jako kurację łączoną czy myslałaś o nich jako dwóch osobnych kuracjach? Szczerze ciężko mi określić czy zmierzam w stronę trądziku różowatego, byłabym wdzieczna gdybys rzuciła okiem na zdjęcia z dzisiejszego dnia jakos jest jaka jest ale coś tam widać oprócz tych wgłębień na brodzie.
      Całościowo i zbliżenia na policzki:
      http://postimg.org/image/5vy557vmb/
      http://postimg.org/image/br4f30d0d/
      http://postimg.org/image/lbzqsjnhv/

      Zapomniałam, że niacynamid mam dodany w toniku azeloglicynowym, używam za krótko, żeby wyrobić sobie zdanie na jego temat ale pamiętam, że używając rok temu effaclaru duo, ktory chyba tez go zawiera skóra była spokojniejsza (z tym ze wtedy mialam mniej nasilone problemy.)

      Zakupię kwas laktobionowy tak jak radzisz kiedy skończę ten tonik azeloglicynowy, miejmy nadzieję, że będzie lepiej.

      Wierzbownicę zaczynam od dzisiaj, chociaż nie wiem czy mam wysoki poziom testosteronu gdyż włosy mam geste a wypadanie minimalne, duzo ponizej normy( co prawda tylko w wersji wspomaganej ziołami z zewnątrz) a jednym z pierwszych sygnalow nadwyzki testosteronu są wypadające włosy...no chyba, że jestem specjalnej troski i chociaż to mnie ominęło, zobaczymy za kilka miesięcy czy wierzbownica pomogła.Można ją łączyć z fitoestrogenami czy lepiej nie kombinowac? Od 2 miesięcy łykam puerarię mirifica jako fitoestrogen ( bo tez z tradzikiem miala pomagac a i kilka innych fajnych "efektow ubocznych" posiada) stanu cery nie poprawila ale też nie pogorszyła( bo ciągle jest taki sam tragizm za to okres sie wyregulował, ból przy ktorym z łatwością mdlałam gdzieś zaniknął i rozmiar miseczki przybył) oraz koper włoski+ ostropest jako ziola pro progesteronowe dla lepszego wchlaniania tego pierwszego.

      Bardzo dziękuję za szczegółową odpowiedź, tylko dzięki Twojemu blogowi mam jeszcze jakąkolwiek nadzieję, chociaz jest juz coraz słabsza.Czasem mam wrazenie, że "łatwiej" jest osobom, które nabawiły się trądziku koło 30, zwykle mają juz ustawione życie męza, dzieci a dla mnie zostanie na zawsze chyba tylko samotność biorąc pod uwagę jak potrafią reagować w świecie realnym obce osoby, które nawet mnie nie znają.

      Usuń
    8. Kochana, przede wszystkim jestes bardzo ladna:) Natomiast nie widze na Twojej twarzy przebarwien, chyba ze zdjecia tego nie oddaja, masz brunatne plamy? Widze natomiast slady po zmianach zapalnych, blizny naczyniowe, takie slady potrafia sie goic bardzo dlugo i pozostaje po nich blizna zanilowa. powinnas dolaczyc do pielegnacji preparat przyspieszajacy regeneracje, by przyspieszyc gojenie. Ja na tego typu slady stosuje krem Cicaplast 2 razy dziennie.

      Usuń
    9. Al, mam świetny sposób na wulkany (mam 20 lat, z trądzikiem żyję 10) - nakłuwasz, nakładasz dużo maści ichtiolowej, na to folia na 4 godziny. Ładnie ściąga treść. Jeśli jeden raz nie wystarczy - umycie buzi, zdezynfekowanie wulkanu (polecam Afronis lub sok z kalanchoe pinnata konserwowany alko w tym celu) przerwa kilkugodzinna (możesz w tym czasie nałożyć glinkę (ale to już zmasowany atak) i znów okład z maści ichtiolowej.
      Uwierz mi, to działa. Nie pozbywasz się treści tak szybko, jak wyciskając, ale nie tworzy się rana i okropny czerwony znak po ściskaniu, nie mówiąc o bliźnie...

      Polecam Ci zrobienie badań krwi, według mnie przede wszystkim prolaktynę, tsh, ft3, ft4, hormony około-PCS-owe, poziom witaminy d3 i ob bodajże (przy długich stanach zapalnych bardzo ważne badanie). Wiem po sobie, że mogą wyjść naprawdę niezłe kwiatki, a leczenie pomaga. Trzeba być cierpliwym, ale efekty są (nie twierdzę, że satysfakcjonuje mnie stan mojej cery. Po prostu widzę poprawę). :)

      A z ziołami bym była ostrożna... Szczególnie przed ustaleniem poziomu hormonów w laboratorium. :)

      Usuń
    10. Fajny pomysł z ta mascia ichtiolową, pozwól, ze wykorzystam go kiedyś w którymś z postów:)

      Usuń
    11. Nie ma sprawy. :) To rada mojej dermatolog. :)

      Usuń
    12. Al Khazzar, moim zdaniem masz postać trądziku zostawiającą blizny. Nie ma co czekać, aż blizny zanikowe się pojawią. Zrób profil hormonalny (prolaktyna na czczo, progesteron i estradiol 21 dnia cyklu, testosteron i dehydropiandrosteron, kortyzol), jak sa ok jesteś do leczenia doustnymi retinoidami (po zrobieniu prób wątrobowych i beta hcg). Znajdź proszę dobrego dermatologa i zacznij leczenie.

      Usuń
  3. Rewelacyjny post, pomoże nei tylko nowym ;) Mimo że ogarniam swoją cerę całkiem nieźle, wszelkie podsumowania sprawiają, że zwracam uwagę na nowe rzeczy: dbanie o skórę to ciągła nauka i zwracanie uwagi na kolejne szczegóły. Na początku wielkie pryszcze przysłaniały wszystko, a teraz, kiedy ośmielam się wyjśc z domu bez makijażu (kiedyś nie do pomyślenia!), mogę poświęcić uwagę innym kwestiom, np. równowadze czy prfilaktyce przeciwzmarszczkowej.

    I mam pytanie w tej ostatniej sprawie. Nauczona przez Ciebie, stosuję filtry (50 Vichy Capital Soleil). Ostatnio przeczytałam jednak, iż filtr powinno nakładać się kilkaktornie w ciągu dnia. co jednak zrobić, kiedy nie mam szansy zmyć makijażu? To przecież większośc sytuacji, wychodzę rano, wracam wieczorem. Re-aplikować mogę na wakacjach, gdy się nie maluję, ale poza tym? Podkłady z filtrem? Olejek z malin? A może dokładanie na makijaż? Będę wdzięczna za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak samo - niby dużo wiem, ale podsumowania (zarówno czytanie, jak i tworzenie np. na potrzeby bloga albo całkiem prywatnie dla siebie) sprawiają, że pewne pomijane dotąd aspekty odkrywam niejako w nowym świetle. Także dziękuję, Ziemolinko za ten wpis i przy okazji baaardzo dziękuję za próbki! Zapowiadają się fantastycznie, a jeden FlexiTeint poszedł już w ruch i dostałam przykazanie wypatrywać promocji, bo wzbudził kompletny zachwyt :)

      Usuń
    2. Reaplikowanie filtrów co 2 h, dotyczy ekstremalnych warunków plazowych, w miescie nie obowiązuje.

      Filtry dobrych marek mają długi okres stabilnosci, same jak zas filtry mineralne, działaja tak długo, jak sa obecne na skórze- odbijają swiatła, przestaja działac dopiero kiedy je zmyjemy. Równiez makijaz dodatkowo chroni skóre.

      Ja nakładam filtr ponownie, tylko wtedy, kiedy wracam z pracy a słońce jest wciąz mocne i wiem, ze będę przebywać na dworze jeszcz kilka godzin- wówczas nakładam filtr na makijaz- emulsja matujaca vichy swietnie się w takim przypadku sprawdza:)

      Usuń
    3. Kosmeonautko- wiedziałam, ze mama zakocha się w Flexiteintcie:) Teraz w wiekszości aptek jest rabat 20% na kremy i podkłady Vichy- najlepsze ceny jak zawsze w Zico.

      Usuń
  4. O rety! Nigdy nie pomyślałabym, że mój komentarz zostanie wyróżniony - dziękuję :)
    A zdanie podtrzymuję, z tym że Effaclar Duo często stosuję wymiennie z Glyco-A - na noc, nie codziennie, a raczej, kiedy mi się przypomni, albo skóra zaczyna kaprysić.

    Samo podsumowanie jak zwykle bardzo fajne - szczególnie ten podział preparatów złuszczających wedle "mocy". I jeszcze ciekawa uwaga o tym, że skóra po retinoidach nie ma tendencji do wracania do stanu sprzed kuracji - ja Atrederm stosowałam raz w życiu, ale faktycznie wydaje mi się, że od tamtego czasu nigdy nie było tak źle jak "przed". Zawsze myślałam, że to może ja dojrzałam i z wiekiem skóra zaczęła inaczej pracować, ale widzę, że może to być nie tylko to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie. Po Atredermie poprawa o 80%. Aczkolwiek ja już do niego nie wrócę- moim zdaniem uwrażliwił mi mocno moją cerę, która i tak ma tendencje do naczynkowości. Chociaż kusi mocno ze względu na prewencję przeciwzmarszczkową. Podobnie jak Ty ja nie używam niczego do nawilżania. Moja skóra tego nie potrzebuje. A propos dojrzewania. Ja przez długi czas myślałam, że mi to wszystko minie jak przejdę menopauzę (ca. jeszcze jakieś 15 lat:P), ale ostatnio moja dermatolog stwierdziła, żebym się nie cieszyła na zapas...

      Usuń
    2. Petitko, całe szczęście mnie moja mama od dziecka uświadamiała w tej kwestii: "myślałam, że trądzik minie - nie wierz w to!" ;)

      Usuń
    3. Ja tez już nie zastosuję już Atre do twarzy, natomisat wciąż używam go na placy, nic tak szybko nie pprawia skóry przed sezonem:)
      W tej chwili moim ulubieńcem jes kwas laktobionowy- kiedyś Patryk pisał, że robi cuda ze skórą pod oczami- zgadzam sie! i niacynamid -musze napisac post o cudownych własciwosciaćh tej substancji)

      Usuń
  5. Mi bardzo pomógł locacid, pomaga mi trzymać cerę w ryzach. Odkąd sięgnę pamięcią, wiecznie walczę z trądzikiem, w liceum, na studiach, w ciąży, nie raz płakałam, zamykałam się w domu, rezygnowałam z wyjść. Wstawałam w nocy, by umyć twarz i jeszcze coś tam z nią zrobić. Z desperacji. Jednym słowem, moje życie krążyło się wokół trądziku.
    Przeszłam wiele maści, dobrze wspominam aknemycin plus- właśnie lek z tretynoiną, uratował mnie na studiach, wtedy zaciskałam zęby z bólu i pieczenia i smarowałam, poparzyłam się oczywiście ale skoro pani doktor kazała...pomógł mi ale trądzik wrócił potem.
    Dobrze wspominam płyn afronis i brevoksyl, długo stosowałam podtrzymująco ale z wiekiem zaczęłam myśleć o starzeniu się skóry i tak trafiłam na Ciebie i na locacid. Pół opakowania starczyło, żeby skóra była gładka, ładna. Nie było wysypu, może dlatego że cały czas ją faszerowałam czymś. Ze strachu. Teraz stosuję 1-2 razy w tyg. Ale moja skóra jest bardzo mało podatna na podrażnienia, zachartowana.
    Muszę jeszcze zrobić porządek z dekoltem, do tej pory twarz była priorytetem, dekolt mogłam zakryć i wyjść do ludzi.
    Teraz mam w domu 13 latkę, która zaczyna problemy z cerą, i boję się jeszcze gorzej, przez pryzmat własnych doświadczeń. Bo wiem, jak trądzik niszczy.
    Ewa, 36 lat

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne usystematyzowanie wiedzy. Trzymam kciuki za walczące z trądzikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo że miałem przeprowadzoną pełną kuracje izotekiem (dawka 136mg/kg) trądzik wrócił (mniejszy ale wrócił) tak samo a nawet chyba bardziej przetłuszczanie - więc to nie jest jakiś cudowny środek. Myślę o przejściu jeszcze jednej pełnej kuracji, ale z większą dawką sumaryczną - tylko pytanie czy w wieku 28 lat jest sens?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj historie Basi:http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/basi-i-izotek-czyli-na-tradzik-potrzeba.html

      i tutaj: http://kosmostolog.blogspot.com/2014/05/basia-praga-i-aknicare.html

      Teraz cieszy się piekną cerą, wiem bo się z nią widziałam:)

      Usuń
  8. Wszystko byłoby dobrze gdyby te specyfiki szło kupić ale ręce opadają ponieważ lekarze nie chcæ przepisać skąd wziąć retin a?

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy jest jakiś krem nawilżający bez gliceryny który byś polecała? niestety gliceryna mnie niesamowicie zapycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam kremy z http://sylveco.pl (lekkie) albo z http://biolaven.pl/ (młodsze "dziecko" Sylveko). Są to kremy bez glikolu propylenowego, gliceryny, parafiny i silikonów.

      Usuń
    2. Sprawdz jeszcze markę Orientana, maski-kremy do twarzy.

      Usuń
    3. Odpowiadałam Ci już pod poprzednim postem, ale teraz juz nie wiem o jaki krem Ci chodzi- regulujacy, czy nawilżajacy? Sposród regulujacych gliceryny nie ma w Sebim global Biodermy a z nawilzajacych- w wiekszosci kosmetyków naturalnych. A tak w ogóle to cos mi sie zdaje, że za duzo sie naczytałes o zapycahniu, polecam post: http://kosmostolog.blogspot.com/2013/10/zapchana-blogosfera.html

      Usuń
  10. Super post, bardzo pomocny:)
    We wcześniejszym poście pisała Pani, ze zmagała się także z trądzikiem na plecach i dekolcie (co jest moim utrapieniem od lat). Na plecach skora jest grubsza rozumiem, ze tutaj mam zastosować preparaty operujące wyższymi stężeniami. Jednakże, jakie poleciłaby Pani preparaty, które można bezpiecznie stosować podczas ciąży?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym plecami bywa rożnie... Ja też myślałam, że mam grubą skórę, a w tym roku Atrederm dał mi w nieźle w kość. W ciąży chyba lepiej nie ryzykować z silnymi preparatami - to są jednak leki i mają to wyraźnie zaznaczone w ulotce.

      Nawet o Effaclarach Ziemolina pisała:

      "Powiem tak- ja bym uzywala,ale zdania sa podzielone, niektorzy ginekolodzy zakazuja nawet stosowania zwyklej masci z witA a inni z powodzeniem zalecaja tretinoine. Jesli smarujesz effaclarem tylko twarz uwazam, ze nie ma zadnego ryzyka, ale decyzja nalezy do Ciebie. Gdyby firma uznala, ze preparat jest teratogenny, bylaby taka informacja na opakowaniu."

      Usuń
    2. *Wyraźnie zaznaczone, że nie należy ich stosować w ciąży.

      Usuń
    3. Dzieki za odpowiedz. Tylko teraz sie zastanawiam, co w ogole jest dozwolone w walce z tradzikiem podczas ciazy;p
      nie wiem czy lekarze az za nadto nie przesadzaja, gdyz taka ilosc co sie przedostanie do krwiobiegu jest znikoma, a dawki ktore moglyby zaszkodzic musze byc naprawde duzo wieksze. ale oczywiscie zgadzam sie z toba, ze silniejsze preparaty odpadaja.

      Usuń
    4. Domyślam się, że to kłopotliwa sytuacja, bo jednocześnie chce się dobrze wyglądać, a przy tym (przede wszystkim) chronić dzidziusia. Niestety w ciąży nie byłam, więc nie będę się wymądrzać... Najlepiej jak wypowie się jeszcze ktoś (bardziej kompetentny i doświadczony w tym temacie).

      Pozdrawiam i życzę wytrwałości :-)

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zawsze post na poziomie ;)

    Ziemolino, mam pytanie- może banalne- może już się powtarzało gdzieś albo nie doczytalem. Też mam czasem mętlik w głowie co do pielęgnacji skóry.

    Pytanie: Czy suchość skóry manifestuje się ściągnieciem po umyciu? Czy w dotyku jest ona napieta, trochę jak papier? Czy musi wystąpic jakieś luszczenie widoczne i to też jest suchość?

    Kupiłem polecany Lipikar Surgras, myje nim twarz na noc- czuje lekkie ściągnięcie. Na dzień używam Rumiankowego Sylveco- ściągnięcia nie ma.

    Pozdrawiam Cię :)))

    Szymek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie reakcja po użyciu LRP Surgras była taka sama - skóra śliska i napięta. Zazwyczaj po kilkunastu minutach już tego nie odczuwałam, ale jakiś dyskomfort pozostawał.

      Odczuwasz to zawsze, czy tylko sporadycznie? Ja niestety musiałam szukać nowego żelu... - i nadal idealnego nie znalazłam :-(

      Usuń
    2. Hej Ann,

      Taka reakcja występuje tylko po Surgras i Effaclarze do mycia twarzy. Natomiast mam wrażenie, że po Sylveco rumiankowym jest zupełnie inaczej. Nie przypadł mi ten tymiankowy. Jest teraz nowa linia Biolaven, moze warto?

      Czy zawsze nie wiem, bo uzywam go od 4 dni, ale póki co tak, jak myje wieczorem to tak odczuwam, Za to do rąk jest cudowny!

      W ogole rzucilem się na naturalne kosmetyki do mycia, toniki i maseczki. Kremy raczej LRP.

      PS Pisałem Ci maila Ann, ale chyba nie odpowiedziałaś....

      Usuń
    3. Jak zobaczyłam Twój komentarz, to od razu przypomniało mi się, że pisałeś maila :-) Przepraszam! Odłożę coś na później i wypadnie mi to ostatecznie z głowy. Widziałam, że odezwałeś się na facebooku (pisz śmiało na mój prywatny profil, to sobie pogadamy).

      Ja mam/miałam wszystkie trzy żele: https://instagram.com/p/4jK0Zgh6Sc/?taken-by=annfashionistka

      U mnie najlepiej sprawdza się tymiankowy z kwasem jabłkowym. Ten salicyl w rumiankowym trochę mimo wszystko mnie ściąga. Lawendowy Biolaven cudnie pachnie i jest mega delikatny, ale u mnie niewydajny.. W przeciwieństwie do Sylveco jest bardzo rzadki (przepływa przez palce), co mnie okropnie denerwuje.

      Usuń
    4. Szym.Szym
      Nie zawsze łuszczenie oznacza suchośc. Jak pisała Ziemolina może to być, albo najprawdopodobniej jest ŁZS.
      Fakt: Suchość skóry twarzy w dotyku przypomina papier ( taki niby delikatny, ale pod opuszkami palców jednak odczuwamy drobinki).
      Nie tylko TY Szym.Szym odczuwasz po Lipikarze ściągnięcie. Jeżeli skóra po umyciu nim, po około 10-20 minutach nie wraca do normy, ten żel widocznie nie jest dla Ciebie.
      Próbowałam wielu żeli do mycia - trafieniem w 10 jak dla mnie jest Babydream (zakupiony w Rossmannie) żel do mycia dla dzieci.

      Usuń
    5. Dziękuję:)
      Wlaśnie Ziemiolina gdzieś pisała, a czasem nie mogę poszukać. Czesto dużo cennych rad pojawia się w komentarzach po prostu :) A tych jest mnóstwo...

      Obserwuje właśnie reakcję. I chyba ściągnięcie jest mniejsze. Jednak myśle, że mija o wiele szybciej. Dzięki będę miał to na uwadze.

      Ja pozostaje wierny na dzień Sylveco rumiankowy,ale warto też przyjrzeć się temu: Fitomed żel z mydlnicy lekarskiej :)

      Usuń
    6. Szym.Szym

      Nie zapomnij rumianek potrafi zdziałać cuda, ale jest ziołem wysuszającym.
      Przede wszystkim obserwuj swoją skórę.

      Usuń
    7. Owszem suchość manifestuje się ściągnięciem, ale Ty Szymku na pewno nie masz suchej skóry, moze jest odwodniona, uwrażliwiona po stosowaniu silnie działajacych preparatów?
      Jesli sciągnięccie ustępuje po chwili, nie widze problemu, aczkolwiek, lepiej wybrac produkt myjący, który nie będzie go powodował.

      Usuń
    8. Jaka pamieć, a to prawie rok temu się widzieliśmy!

      No właśnie, chyba ściąnięcie jest chwilowe, ale na noc używam wody termalnej Uriage, więc i tak czuje ja na sobie jakis czas. Jak się wchłonie, jest w porządku,

      Chyba jest wrażliwa dlatego z nawilżaczy Hydreane legere jednak no i co jakiś czas Kerium, a co mi tam :)

      Widzieliśmy z Ann na FB, że LRP szykuje jakiś nowy Effaclar, zdradzisz rąbka czy to coś dla trądzikowców?:P

      Usuń
    9. Mama własnie urlop, jestem w Młynku i robię dużo zdjęć:)

      Usuń
  13. Hej,
    na 99% mam trądzik wieku dorosłego, który ma wiele wspólnego z hormonami (które były badanie i wyszło, że jestem w górnej granicy normy, ale normy). Widziałyśmy się na Śniadeckich, nie będę się rozwodzić.

    Kilka tygodni temu bardzo popsuła mi się skóra, z którą doszłam do ładu za pomocą acne dermu i siemienia lnianego. Nie wiedziałam co się stało, ponieważ nie zmieniałam nic w swojej pielęgnacji (którą naprawdę sprowadzam do minimum, które spokojnie wystarczało). Dzisiaj przechadzałam się po internecie i zauważyłam, że jedna dziewczyna w temacie ograniczenia swojego trądziku hormonalnego zwróciła uwagę, że jeżeli chodzi o ćwiczenia, to uprawia tylko niestresującą organizm jogę. Sama kilka tygodni temu zaczęłam ćwiczyć - półgodzinne treningi z Jillian Michaels - czy myślisz, że treningi mogą mieć wpływ na pogorszenie się stanu cery? Wydaje mi się, że to nie jest kwestia braku higieny, ponieważ zaraz po idę pod prysznic. Poza tym, są to ogromne i bolesne gule w dolnym obszarze policzków i pod żuchwą, czyli gule hormonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie! Joga jest wspaniała dla naszego ciała i duszy-ciesz się nią- daej dystans i dobre nastawienie do swiata.
      Nasza skóra jest sterowana przez hormony, dlatego jest zmienna jak panienka przed okresem:) Mając acne tarda, musimy liczyć się z tym, że będą długie okresy remisji, ale przyjdzie tez pogorszenie, zupełnie spontanicznie, nie wiadomo skąd.

      Usuń
  14. Witaj Ziemolino!
    Jestem Twoją wierną czytelniczką od okrągłego roku, gdyż właśnie wtedy dopadły mnie problemy z cerą. Jakże ucieszyłam się pogrążona w lekturze, że oprócz trafnych, profesjonalnych rad dotyczących pielęgnacji odnalazłam także ciekawe, kulturalne miejsce w Internecie tworzone przez niezwykle kreatywną osobę. W sferze psychologicznej mojego życia staram się na każdym kroku zachować umiar i równowagę, zatem Ty jako orędowniczka równowagi w pielęgnacji jesteś dla mnie alfą i omegą w tej kwestii.

    Na koniec muszę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy komentarz na jakimkolwiek blogu. Ale po prostu w tym miejscu i w tejże chwili muszę wyrazić swój zachwyt i tym samym zmotywować Cię do dalszej pracy, tudzież zabawy w bloga. Chociaż, przyznaję się szczerze, że nie jednokrotnie miałam ochotę skomentować artykuł w sieci w stylu: "recenzja la loche posay redermic r - zapchał mnie po pierwszym użyciu". Ale jestem jeszcze w stanie poskramiać moje hejterskie zapędy ;-)

    Pozdrawiam
    Dziewczyna ze wsi, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na forum Kasiu, skoro już sie odważyłaś, mam nadzieję, że będziesz pisać częściej:)

      PS. Jak wiesz jestem wielką miłosniczką wsi, zatem gdzie lezy Twoja?

      Usuń
    2. Moja "mała ojczyzna" leży w środkowych Sudetach tuż przy granicy. Chociaż życie zawodowe czy karierę naukową lepiej i łatwiej jest koncentrować w dużych miastach, to klimat wsi pozwala na złapanie oddechu, dystansu... Ach, rozmarzyłam się ;-)
      Z niecierpliwością czekam na Twoją wakacyjną relację z Młynka ;-)

      I jeszcze raz dziękuję za impuls do rozpoczęcia zrównoważonej świadomej pielęgnacji ciała (a co za tym idzie - także duszy) :-)

      K.

      Usuń
  15. Witaj,
    Proszę, podpowiedz mi jaka jest różnica pomiędzy locacidem a isotrexem (maść)? Do tej pory używam locacid i jest super, ale zastanawiam się teraz nad isotrexem ze wzgl na niby silniejsze działanie przeciwłojotokowe ( wyczytałam w Internecie). Czy to prawda? I czy isotretynoina ma tą samą moc co locacid? Bo akurat moc locacidu mi odpowiada.
    Pozdrawiam.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Locacid to tretinoina a isotrex to isotretinoina. Locacid jest na podłożu kremowym, a isotrex na żelowym, więc w teorii powinien działać silniej niż locacid.

      Usuń
    2. Tretinoina i izotretinaina mają bardzo podobne działanie, nie umiem powiedziec, która jest skuteczniejsza, ale w lekach stosowanych na skóre znacznie częściej używa sie tratinoiny. Oczywiscie możeśz sięgnąć po np. Izot ziaja, wiem, że wielu czytelników używa i są zadowoleni.

      Usuń
    3. Nie będę już chyba kombinować z tą isotretinoiną, szczególnie, że mam już cerę wyleczoną - na początku differin, potem przeszłąm na lacacid. Jedyne, co mi dokucza to przetłuszczanie (dlatego myślałam o isotretynoinie). Ale wiesz jak to działa - jak masz trądzik to marzysz tylko o tym, żeby krostki zniknęły, jak już znikną to czepiasz się czegoś innego, np. przetłuszczania - bo przecież zawsze może być lepiej.
      Teraz wzięłam się za swój dekolt, kilka nocy z locacidem i niesamowita poprawa (mam trądzik zaskórniowo - krostkowo - grudkowy), niedługo mam wizytę u lekarza to poproszę o atrederm na dekolt ze względu na większą wydajność (myślę) a locacid zostawię na twarz.
      A tak w ogóle to...DZIĘKUJĘ.
      Ewa

      Usuń
  16. Jaki masz stosunek do kuracji tetralysalem? Sądzisz że warto się jej podjąć mimo, że kuracji izotekiem zawiodła? Oczywiście w antybiotyk połączony z kwasem azalainowym (skinoren) lub z retinoidem - pytanie jaki byś polecała? Locacid który jest na parafinie podejrzewam że mnie zapycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuracja antybiotykiem plus retinoid ok, ale nie solo i nie andużywać. Antybiotykoteraia daje dobre efekty w tradziku młodzieńczym, w przypadku acne tarda szkoda niszczyć wątrobę lekiem, który działa tylko w momencie stosowania.

      Usuń
    2. Czyli rozumiem że lepiej się tego nie podejmować? Wiek 28 lat

      Usuń
    3. Antybiotyk ma sens przy naglym wysypie licznych, glebokich zmian zapalnych, wowczas pozwala szybko sie z nimi uporac i minimalizuje ilosc blizn, ale zawsze z leczeniem zewnetrznym. W przypadku przewleklych postaci acne tarda antybiotyk to tylko niszczenie watroby. Wyjatkiem sa poretinoidowe zapalenie skory, badz ciezki i gwaltowny wysyp, wowczas antybiotyk jest ok, ale zawsze z leczeniem zewnetrznym

      Usuń
    4. Czy przy stosowaniu skinorenu na wieczór, umyciu twarzy rano i po pójściu na słońcu z odsłoniętym czołem, może wystąpić wysyp kaszki na czole? Jeśli tak to jak ją zlikwidowac, już tydzień sie prawie utrzymuje

      Usuń
  17. Mam pytanie niezwiązane z tematem.Chcę kupić sobie filtr Vichy Ideal Soleil krem matujący SPF 50- i myślałam nad zamówieniem próbek na allegro,bo wychodzi taniej.Problem w tym,że nie używałabym tego codziennie i nie wiem,czy taka próbka może być jakiś czas otwarta.Z góry dziękuje za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś czas? Czyli ile dokładnie? Chodzi Ci o takie próbki 5ml, czy w saszetkach?
      Tak naprawdę żaden kosmetyk nie powinien stać otwarty...

      Usuń
    2. W aptekach mozna kupić emulsję Ideal Soleil nawet za 38 zł a Wy ciągle chcecie taniej. To naprawde smieszna cena w porównaniu do jakosci. Krem w próbkach bardzo szybko traci swoje własciwosci, mozesz próbować zrobic bardzo niewielki otwór w saszetce, żeby byj jak najmniejszy dostęp powietrza, ale nikt nie da Ci gwarancji, na temat stabilności takiego preparatu.

      Usuń
  18. Mam łzs na noc używam kerium ds i jest w porządku ale czuje że powinienem rano używać kremu nawilżającego, po większości kremów strasznie świeci mi się strefa T a próbowałem wiele kremów matujące itd, nawet polecane hydraphase intense czy hydreane o dziwo po tych kremach moja skóra w strefie T była troszkę podrażniona i zaczerwieniona nie wiem czemu w końcu to lekkie kremy. Proszę o pomoc bo nie wiem jaki krem stosować rano żeby się nie świecić. Dziękuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam krem Bioderma Hydrabio legere. Przy cerze mieszanej się sprawdza, lekki, zero błyszczenia. Był polecany w jednym z postów, może i Tobie będzie pasował.

      Usuń
    2. Dokładnie, jesli Hydraphase jest za ciężki, to zostaje tylko Bioderma Hydrabio legere, mozesz tez użyc tego kremu wieczorem, pod Kerium DS i moze rano w ogóle bez kremu, jesli wszystko obciąza Ci skórę? Jest jeszcze opcja lekkiego nawilzajacego serum np. Hydraphase serum.

      Usuń
    3. Jako lekki nawilżacz świetnie sprawdza się żel aloesowy, do tego świetnie redukuje podrażnienia :)

      Usuń
    4. Masz jakiś konkretnie na myśli? ;)

      Usuń
    5. Zazwyczaj używam tego z GorVity, a jak mam okazję to korzystam z domowego aloesu :)

      Usuń
  19. "2. Utrata zaufania do lekarzy po licznych nieskutecznych kuracjach i poszukiwanie metod leczenia na własna rękę, głównie w internecie. Odkrycie naturalnej pielęgnacji, odrzucenie chemii i niekompetencji dermatologów. Poprawa wyglądu znękanej lekami skóry, dzięki właściwościom kojącym i naprawczym naturalnych olejków, po czym znów nawrót trądzika."

    -Eh...niestety to o mnie. Fakt, leczyłam się kiedyś, brałam antybiotyk na trądzik, walka była ciężka i pomogło mi to lecz po latach widzę, że wraca. Oczywiście nie z taką siłą, ale też potrafi być uciążliwe. Aktualnie mam na jednym policzku krostki-ni to zaskórniki, ni to pryszcze. Używam hydrolatu z czystka, piję go, piję bratek, zażywam ostropest, uważam na składy kremów, a jednak wciąż są... Momentami opadam z sił. Rok temu wybrałam się do dermatologa, który przepisał mi leki nawet na mnie nie patrząc. Zraziłam się. I tak siedzę, przeszukuję internet, czytam Twojego bloga...ale jestem totalnie zagubiona. Chciałabym aby moja pielęgnacja była efektywna, ale czuję (mimo zdobytej wiedzy), że nie wiem od czego zacząć, boję się, że się rozczaruję, bo nie przyniesie to pozytywnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kretko, muszę powiedziec, że nie za wiele robisz. Picie czystka i bratka? Nie wiem skad u nas taka wiera w wszechmogące moce czystka? Nie widziałam, żadnych badań na temat stosowania go w przypadku trądzika. Jedyna rzecz, która może być przydatna w temacie czystka ,to dziłanie przeciwbakteryjne, ale jak wiadomo, tradzik to nie tylko bakterie, ba, bakterie sa raczej skutkiem a nie przyczyną trądzika- pisałam o tym wielokrotnie.

      Bratek- kolejne dziele, które ma nie za wile wspólnego z tradzikiem, swietnie reguluje metabolizm a trądzik nie jest związany z zaburzeniami metabolizmu a zaburzeniami hormonów.

      Spróbuj ziól o działaniu antyandrogenowym- wierzbownica, pokrzywa mieta, no i wprowadz do pielegnacji preparaty o działaniu regulujacym, wszystko jest opisane w tym poście, oraz linkach w nim umieszczonych.

      I powodzenia:)

      Usuń
    2. Zacznij od kwasów i świadomej pielęgnacji, poczytaj tego bloga, krem nawilżający i herbata z bratka nie pomagają na trądzik! Czasami współczuję Ziemolinie, że ludzie tak bardzo nie czytają ze zrozumieniem...

      Usuń
    3. Cóż, może Cię zaskoczę Anno, ale stosowałam kwasy i tzw. "świadomą pielęgnację". Niestety, czasem to co dzieję się na mojej twarzy zadziwia mnie, bo kiedy pozbędę się np. zaskórników z brody i moja twarz chwilowo wygląda dobrze zaraz coś pojawia się na moich policzkach, a to znowu widzę, że powstające blizny po trądziku, które gdzieś kiedyś w końcu u mnie bladły teraz ni chu chu nie chcą. Może w poprzednim poście nie opisałam całej historii życia, napisałam konkretnie co robię teraz, ale to nie znaczy, że nie próbowałam innych metod :)

      Z Atredermem się lubimy od kilku lat i stosuję go zawsze w okresie jesienno-zimowym, jednak to nie zapewnia mi nieskazitelnej cery przez całe lato. Krem z kwasami również stosowałam. Teraz się wstrzymałam, bo lato, bo słońce, a ja bym się chciała trochę opalić. I to zawsze w tym okresie mam problem z twarzą, niestety.


      Ale dziękuję za odpowiedź Tobie Ziemolino i Tobie Anno, wezmę sobie to do serca.

      Usuń
    4. Kratko,nie pamietam Twoich poprzednich komentarzy, w te sytuacji obecny jest zupenie oderwany od rzeczy o ktorych pisze w tym blogu, bo wyrwany z kontekstu sugeruje, ze leczysz tradzik tylko przy pomocy czystkai bratka, niech Cie zatem ni dziwi moja i Anny reakcja😊

      Usuń
    5. Faktycznie, mój komentarz nie wyczerpał tematu :) Ale nie chciałam pisać epopei na temat mojej twarzy (i tak masz już sporo czytania). Jutro idę po wierzbownicę :) Czaję się również na Effaklar K, ale to chyba po wakacjach.

      Pozdrawiam

      Usuń
    6. Kratko przykro mi, ale nie znalazłam Twojego wcześniejszego postu.
      Równiez jestem po kilku letnim leczeniu u tzw. dermatologów jak i moja córka. I również z niedowierzaniem czytałam i niedowierzaniem zaczęłam stosować się do rad TUTAJ UMIESZCZONYCH. Ale wydrukowałam sobie cały BLOG ZIEMOLINKI, ( poprostu czasami mam problemy z internetem) przewertowałam go kilkukrotnie od przecinka do kropki . I spróbowałam. Oczywiście nie od kupna wszystkiego na raz , bo na to mnie nie stać. Na początek zakupiłam próbki kremów Eff. K i Duo przez internet, co wyszło tanio. Jedynie KERIUM DS zakupiłam w całości.
      Powiem tak: ŁZS na dzień dzisiejszy wyleczony i to dzięki ZIEMOLINCE. ( najpierw stosowałam Clotrimazolin bo czekałam na przesyłkę z Kerium DS, który później dołożyłam do leczenia).
      Obecnie jestem przy stosowaniu Eff. K i jestem bardzo zadowolona. Po pierwsze na wszystko trzeba czasu. Na rezultaty leczenia również . Co dzień jest coraz lepiej. Skóra w końcu wygląda jak skóra, mogę się nawet pochwalić że oprócz Filtru Anthelios BB , nie używam żadnego podkładu, wystarczy kreska na oku i tusz. Kratko Cierpliwośc popłaca.
      Zakup teraz Eff K ( na efekt trzeba troszkę poczekać jak pisała Ziemolinka , jest to krem długodystansowy) ALE WARTO.
      (złuszczanie, nawilżanie, kwasy, złuszczanie nawilżanie, kwasy - w końcu to do mnie dotarło).

      Usuń
    7. Gosiu dziękuję za odpowiedź. Coraz poważniej zastanawiam się nad kupnem Effaklar K- boję się tylko jednego- jadę nad morze w połowie sierpnia i nie chciałabym się ukrywać za filtrem przez cały pobyt :/ ale może od razu po powrocie go kupię?


      Ziemolino, jeszcze pytanie do Ciebie: co myślisz o marce Bandi? Szczególnie chodzi mi o nową linię kosmetyków, które wyszły: Bandi Medical Expert Anti Acne. W tej linii jest krem, peeling i bodajże serum. Te kosmetyki zawierają kwasy. Słyszałaś o nich? Wiesz może coś więcej? :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    8. Stosujac Effaclar nie musisz uzywac filtrow, chyba ze zdarzy sie duze podraznienie.
      Od dawna obiecuje sobie, ze zainteresuje sie oferta firmy Bandi, wiem ze maja fajne kwasowe serum i wiele czytelniczek je poleca

      Usuń
    9. Jeśli chodzi o Bandi to ja gorąco mogę polecić Bandi, Professional Line, Krem z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym. Używałam i byłam bardzo zadowolona z efektów. Natomiast co do tej nowej linii Medical Expert to czekam na jakieś recenzje w sieci czy coś, bo to zupełna nowość. Będę monitorować :)

      Usuń
    10. GOSIU,
      Doczytałam, że twoja córka również boryka się z trądzikiem, powiesz mi, jak u niej z tym walczysz? Dermokosmetykami, retinoidami czy jeszcze inaczej? Pytam, bo też mam w domu nastolatkę w okresie dojrzewania (13 lat), i z problemami skórnymi. Z góry dziękuję.
      Ewa

      Usuń
    11. Kratka,

      Dzięki za polecenie. Serum z serii ME ACNE już mnie kusi :P

      Usuń
    12. GOSIU,

      Co prawda moja siostra ma 15 lat, ale ja "pielęgnowałam" jej trądzikową skórę Effaclarem Duo, a teraz Serum Bielenda Skin Clinic Profesional, Super Power Mezo Serum, które bardzo sobie chwali :-) Na początek chyba najlepiej wybrać dermokosmetyki - jeżeli trądzik nie jest jakoś bardzo zaawansowany :-)

      Usuń
  20. Witam bardzo serdecznie,
    piszę ponieważ mam naprawdę spory problem z trądzikiem i nie daję już sobie rady. Trądzik mam właściwie od 6 klasy, ale był on cały czas w miarę łagodny i nie miałam z tego powodu jakichś większych kompleksów. Problem zaczął się 3 lata temu kiedy poszłam na studia. Stan mojej cery stopniowo się pogarszał, aż w końcu potrafiłam codziennie budzić się z nowymi pryszczami w ilości od 8-10 na dzień. Wyglądałam gorzej jak potwór. Przez cały ten czas stopniowo stawałam się coraz bardziej wyizolowana. Przestałam wychodzić z domu (oprócz dni, kiedy musiałam iść na uczelnię), pokazywać się publicznie, kiedy ktoś przychodził w odwiedziny - ja ukrywałam się w swoim pokoju i nie schodziłam na dół dopóki goście nie poszli... Nie wychodzę nigdzie bez makijażu, nawet staram się nie pokazywać domownikom na oczy i mieć z nimi jak najrzadszy kontakt. Moje życie towarzyskie umarło i zostały po nim zgliszcza. Z towarzyskiej, rozrywkowej i lubianej osoby stałam się samotnikiem odizolowanym od społeczeństwa. Moja pewność siebie zawsze była niska, a teraz jest na poziomie Rowu Mariańskiego... Przez jakiś czas udało mi się w miarę opanować trądzik i zamiast 12 wulkanów wychodziły mi 2-4 na dzień i były zdecydowanie mniejsze. Jednak od tygodnia silny wysyp powrócił i pryszcze mam praktycznie na całej twarzy :( Od bardzo intensywnego trądziku mam twarz praktycznie pooraną bliznami + cała twarz w ropnych stanach zapalnych. Jestem z tego powodu załamana i nie mam pojęcia co robić... Próbowałam już różnych sposobów, maści kremów, antybiotyków itd. a leczenia Izotekiem chciałabym uniknąć, ponieważ mam zespół jelita drażliwego, nieswoiste stany zapalne jelit a także ostatnio w badaniu wyszło mi, że mam również problem z nerkami. Źle przechodzę kuracje antybiotykami, dlatego Izoteku boję się jak ognia, ponieważ jest bardzo silnym lekiem. Widząc jak wielu osobom już Pani pomogła i ja zwracam się do Pani z prośbą o radę, co mam zrobić. Przepraszam, że zawracam Pani głowę, wiem, że jest Pani bardzo zajętą osobą, ale naprawdę jestem zdesperowana. W przeciwnym razie nawet nie traciłabym Pani czasu. Bardzo proszę o kontakt: unnamed_07@interia.pl Zrobiłam zdjęcia twarzy i bardzo prosiłabym Panią o opinię i rady, co powinnam z takim trądzikiem zrobić. Wiem, że nie jest Pani dermatologiem, ale chciałam tylko prosić o poradę, ponieważ mam naprawdę wielką ochotę się poddać :(
    Pozdrawiam
    Magda

    PS. Jeszcze raz przepraszam, że zawracam Pani głowę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, tak jak juz wielokrotnie pisałam jedynym lekiem, który moze się rozprawić z trądzikiwm jest Izotec- nie chcesz sie zdecydowac- rozumiem.
      Zatem zostaje Ci systematyczna pielegnacja do końca zycia, pielegnacja oparta o kwasy, retinoidy , laseroterapię w tym poscie opisałam na czym polega sekret skutecznej pielegnacji- nie jestem lekarzem i nie dysponuje inną wiedza, nie znam innych tajemniczych sposobów, wszytsko co wiem opisałam w tym blogu.

      Musisz stosowac reguralnie preparaty na bazie kwasów (jakie ? nie wiem, sama musisz wypróbowac, co służy Twojej skórze), antybiotyki na skóre, żeby szybko wyciszyc zmiany zapalne, dołacz do diety równiez regularne picie wierzbownicy, moze też innych antyandrogenów ziołowych.
      Stosowałas już Atrederm, Locacid? to bardzo skuteczne leki i pozwalaja trzymac tradzik pod kontrola wielu czytelnikom tego bloga http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/dla-tych-ktorzy-stracili-nadzieje.html

      Usuń
    2. Może to głupie pytanie, ale czy ktoś próbował "leczyć" trądzik antykoncepcją? Wiem, że ludzie uważają to za trucie się, ale sama miałam w aptece taka pacjentkę, której retinol łykany średnio pomógł, pod dwóch miesiącach miała skorupę na twarzy, nawet strupy pod oczami, zaczęła brać antykoncepcję i wszystko odeszło. Ja sama mam zespół policystycznych jajników i trądzik ustąpił tylko dzięki antykoncepcji, którą muszę stosować cały czas, by trzymać jajniki w ryzach. Zastanawiam się, skoro trądzik am często podłoże hormonalne,czy nie byłoby to lepsze rozwiązanie, bo te retinoidy łykane i smarowane to pewnie równie dobra "trucizna".

      Usuń
    3. Hormony sa jedna z metod leczenia tradzika, ale ja nie jestem mosniczką, bo z biegiem lat okazuje sie, ze maja liczne skutki uboczne, a w wiekszosci tradzik wraca tuz po odstawieniu

      Usuń
    4. Witaj Youriko. Nie poddawaj się. Spójrz ile tu historii ludzi z problemami skóry, nie jesteś sama - wielu z nas choruje na trądzik. Walczymy i nie poddajemy się :). Ja od 15 lat, z różnym skutkiem. Nie będę opisywać "swojej historii", ale myślę, że pasuje do przytoczonego schematu. Miesiąc temu umówiłam się do dermatologa w moim mieście (oczywiście to nie pierwszy lekarz w mojej chorobowej karcie). Wizyta prywatna, lekarz konkretny - "chcę zrobić pani 3 peelingi (co 2 tygodnie thc + pirogronowy), przepiszę leki do smarowania (acnatac, pellevita acne) i do końca lipca skóra będzie czysta" - szok. Jak to, to takie proste? No i jestem po drugim zabiegu - przez pierwsze 5 dni tylko nawilżam, później stosuję przepisane leki, oczywiście stosuję wysokie filtry i unikam słońca.. Różnica jest ogromna. Ogromna. I wierzę, że ten plan uda się zrealizować. Co prawda kosztuje mnie to 140 zł/peeling + 150 leki. Powiedział mi, że przyjeżdżają do niego ludzie z różnych miejsc z kraju i udaje się pomóc, a nie raz spotyka się z takim stanem, że towarzyszy pacjentowi depresja. Mam nadzieję, że efekt będzie się utrzymywać. Może warto spróbować?

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Youriko jestem w podobnym stanie psychicznym, nie wiem ale wydaje mi się, że nikt nie ma takich problemów z cerą jak ja.
      Judyto napisz proszę coś więcej o tych peelingach.


      Usuń
    7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    8. Judytko i Basiu, bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia. Bardzo się cieszę Judytko, że zaczynasz wychodzić na prostą, mam nadzieję, że Twój problem z trądzikiem skończy się jak najszybciej i będziesz mogła cieszyć się czystą i piękną buźką, z całego serca Ci tego życzę i trzymam za Ciebie kciuki :* Ja staram się próbować już wszystkie metody i dopiero, jeśli one zawiodą, zacznę stosować Izotek. Bardzo mnie zaciekawiłaś tymi kwasami, ale najpierw wolałabym wypróbować Atrederm (ach, te koszty... Ile my 'trądzikowcy' wywalamy kasy na te wszystkie specyfiki, z których większość nie pomaga... :() Moja historia z trądzikiem jest dość długa, dlatego nie zamierzam jej opisywać w komentarzu, bo znowu mi epopeja wyjdzie, ale za niedługi czas zamierzam zacząć pisać bloga, do którego przymierzam się już od roku. I mam głęboką nadzieję (dzięki Ziemolinie, Italianie i Tobie Judytko), że umieszczę kiedyś na nim post "Jak pokonałam trądzik" :)
      Judytko, jakbyś mogła to możesz mi podać kontakt do tego dermatologa, zapiszę sobie w razie czego :) To jest kontakt do mnie: unnamed_07@interia.pl Chyba, ze wolisz napisać w komentarzu :) Maila podałam, ponieważ nie wszyscy chcą dzielić się publicznie personaliami lekarzy :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Basiu, uwierz mi, jakbyś zobaczyła moją "łaciatą" twarz to byś się wystraszyła ;D Ja na lustrze na mojej toaletce mam zawieszony ręcznik, żeby nie patrzeć na swoją twarz, a maluję się przy malutkim okrągłym lustereczku, bo nie chcę siebie widzieć ;D

      Usuń
    11. Cco do wierzbownicy, nie próbowałam, ale z tego co widzę powinnam, ponieważ ostatnio robiłam badania hormonalne i mi wyszło, że mam przekroczony testosteron, troszkę powyżej górnej granicy. Czytałam, że pije Pani herbatkę 3 razy dziennie. Nie ma jakichś ograniczeń w jej stosowaniu, można ją stosować przez dłuższy czas? ;) Przepraszam, ze tak zasypuję Panią gradem pytań, ale uważam, że jeśli chodzi o piękną skórę to jest Pani profesjonalistką i widok Pani ślicznej twarzy jest dla mnie czystą reklamą i dowodem na to, że trądzik można wyleczyć ;)

      Pozdrawiam ;)
      Magda

      Usuń
    12. Madziu, nie ma konkretnych badań na temat wierzbownicy, wg. mnie, mozesz ją pić przez dłuzszy czas, chyba że zaobserwujesz skutki uboczne np. rozregulowanie cyklu. Ja piłam przez 3 mce i w połączeniu z Atre uzyskałam zmniejszenie łojotoko o jakieś 60-70%.

      Usuń
  21. Czy jest tu gdzieś Patryk? :) Na blogu Italiany ktoś powiedział że polecasz filtr japoński Biore. Chciałabym się coś więcej dowiedzieć :) A przecież w życiu nie znajdę tego komentarza. Filtr kupiłam, krem jest przecudny, ale wyczytałam że ten filtr jest przenikający i w sumie tych filtrów mało w składzie, więc zaczęłam się obawiać. Czekam na info :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, nie tyle polecam, co po prostu lubię, nie przepadam za reklamowaniem/rekomendowaniem :)

      Jeśli chodzi o właściwości czysto estetczne, to wiadomo - Aqua Rich jest bajką, marzeniem wielu miłośników fotoprotekcji.

      Jeśli chodzi o kontrowersje, to zgadzam się z Paulą Begoun: mimo mikrosygnałów płynących z badań eksperymentalnych nie ma w tym momencie racjonalnych przesłanek ku temu, żeby bać się octyl methoxycinnamate (http://www.paulaschoice.com/expert-advice/sun-care/_/can-you-get-cancer-from-sunscreen).

      Jasne, idealnie byłoby, gdyby nie było absolutnie żadnych wątpliwości, ale w biologii, medycynie czy choćby codziennym stosowaniu kosmetyków to niemożliwe.

      Usuń
    2. Wielkie dzięki za odpowiedź! Filtr jest cudny, używa się go z wielka przyjemnością :)
      Każda firma ma jakiś sposób, Lierac swój filtr Sunific Extreme reklamuje brakiem Octocylenu...
      Niby kuszący, niby z mnóstwem antyoksydantów, a tłusty jak cholera :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  22. Ziemolino, a co sądzisz o nowym serum Pahrmaceris KONCENTRAT Z WIT. C 1200 mg wzmacniająco-wygładzający C – CAPILIX?
    Kompletnie nie wiem jak się przekłada to 1200mg na procentowe stężenie więc nie jestem w stanie stwierdzić jak silny jest ten nowy specyfik i jak stabilna jest ta witamina, a dobrze by było wiedzieć jak to się ma np do Flavo C Forte...
    Jest jeszcze druga nowość Pharmaceris, serum z 8% wit E na bazie oleju migdałowego do skóry dojrzałej, warto spróbować jak myślisz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pharmaceris o którym piszesz am 4% witaminy C, wiadomości prosto od producenta :) Jest bardzo przyjemne, jednak ta forma witaminy C (stabilna, "nowoczesna", fajna) polecana jest tylko na wieczór. Bardziej kumuluje się w skórze i w mniejszym stężeniu jest równie skuteczna co Flavo C 15%.
      Zresztą jest o wiele mniej drażniąca niż kwas askorbinowy. W witaminie C liczy się jakość jej formy, niekoniecznie najwyższe stężenie jest najlepsze.

      Jednak mam wrażenie, że przez to że koncentrat jest olejowy stara się bym bardziej suchy w dotyku, niż to warte. Nie ślizga się dobrze i ciężko go rozsmarować, bo od razu zasycha.

      Co do tego z Vit. E jest na parafinie, olej jest na dalszym miejscu, dlatego nie polecam, lepiej wybrać zamiast coś z Biochemii urody.

      W mojej aptece pojawiła się Sesderma - marka gabinetowa oparta na liposomach, cudnie wnikają w skórę i an dodatek sa nano, to tak w skrócie.

      http://www.sesderma.pl/pl/kategorie/familias/c-vit/c-vit-liposomowe-serum.html

      Moim zdaniem pod każdym względem to serum bije Flavo C na głowę, przyjemności stosowania, skuteczności, delikatności i ceny.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za podpowiedź Aniu.
      Na razie się skuszę na to serum z vit C PHarmacerisu bo Sesderma jest zdecydowanie droższa, a przyrzekłam sobie oszczędzać ;)

      Co prawda nad Biochemią urody też się zastanawiam bo właśnie zauważyłam, że ich serum C15EF ma prawie identyczny skład jak słynny i kosztujący majątek Skin Ceuticals CE Ferulic, a Skin Ceuticals ma opinie cudotwórcy...

      Co do kremu na dzień to jak oceniasz PEPTYDOWY KREM NAPINAJĄCO-UJĘDRNIAJĄCY SPF 20 SENSI-RELASTINE-E Pharmaceris?
      Muszę wymienic na coś mój ukochany modelujący Olay Regenerist bo zaczyna mnie zapychać i nie ma filtra niestety.
      Na noc niezmiennie używam i uwielbiam serum Kiehl`s Midnight Recovery Concentrate i krem Korres Black Pine z czarnej sosny ( oba specyfiki polecam z ręka na sercu, idealne dla dojrzałej skóry)

      Usuń
    3. A wlasnie mialam sie zwrocic do kolezanki z Pharmaceris z pytaniem Magi, a tutaj prosze jaki wyczerpujacy komentarz. Dziekuje Aniu :)

      Usuń
  23. Dzień dobry Pani Ziemolino
    Dziękuję ze bardzo trafne i merytoryczne posty. z przyjemnością czytam pani bloga. ma kilka pytań odnośnie oczyszczania
    1. Pryszcz-wyprysk z czasem staje się białą diodą. Co sądzi Pani o preparatach wysuszających typu Lierac prescription duaphase. Co Pani sądzi o tym produkcie? czy nie "popsuje" on mojej nocnej kuracji Effekclarem K?

    2. Czy osoba posiadająca trądzikową wrażliwą i mieszaną w kierunku suchej skórę może pozwolic sobie na maseczkę z gliki zielonej i poranne mycie twarzy mydłem savon noir? Mydło to działa jak peeling enzymatyczny?

    3. I jescze odnośnie wyprysków. Kosmetyczka powiedziała mi że pryszcza należy wycisnąć bo sam się nie wchłonie i sam nie wyjdzie i zawsze w zasadzie zostaje ten biały czop. Gdzie indziej pszą żeby nie tykać. Co Pani o tym sądzi?
    pozdrawiam serdecznie. Nowa czytelniczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Prescription to bardzo dobra linia, warto łączyć ze soba kilka roznych substancji.

      2. Mozesz robić maseczki z glinek przy wrażliwej skórze.

      3. Pryszcz moze niekoniecznie sie wchlonie, ale w ktorymś momencie układ odpornosciowy skory pokona tworzace go bakterie i krosta zniknie, choc moze pozostawic po sobie ślad. Glębokie zmiany zapalne zawsze ustepują z pozostawieniem blizny.
      Ja uwazam, że pryszcze należy wyciskać, bo dzieki temu, szybciej ustepuja, ale trzeba to robic ostroznie i delikatnie, by nie nadkazic skory i jej nie uszkodzic. Po nieumiejetnym wyciskaniu blizna bedzie znacznie większa.

      Usuń
  24. Ziemolinko a możesz napisać gdzie we Wrocławiu odbywają się konsultacje?

    Będę ogromnie wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz do Ani a_szecel@option1.pl i daj znac jak sie udala konsultacja :)

      Usuń
  25. Witam, no i ja znowu z pytaniem o Pharmaceris, jakoś tak mi ostatnio w oko wpada lol
    Melduję,że serum z vit C zakupiłam, wsadziłam do lodówki i wczoraj zaczęłam stosować.

    A co sądzicie o nowym kremie: PEPTYDOWY KREM NAPINAJĄCO-UJĘDRNIAJĄCY SPF 20 SENSI-RELASTINE-E ?

    pozdrawiam :D
    Ja jak czytam peptyd to myślę, dobrze, bardzo dobrze...ale oczywiście nie znam się na reszcie składu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cześć :)
    Piszę, bo zastanawia mnie jedna rzecz w przypadku mojej cery, gdy stosowałam antykoncepcję.
    Otóż od ginekologów i czasem również dermatologów nasłuchałam się niezliczonych pochwał na temat leczenia skóry antykoncepcją. Pomyślałam, że czemu nie - w końcu 2 korzyści w jednym ;)
    Najpierw stosowałam Yasmin, który z cerą nie zrobił nic, więc po ok. 4-5 miesiącach go odstawiłam.
    Kilka lat później wzięłam się za Cyprest (to samo co Diane), który jest stosowany przy typowo, hm, "androgenowych" schorzeniach i ogólnie jest chyba bardziej lekiem. I podczas stosowania go, miałam istny sajgon z organizmem! Stosowałam go dość długo z nadzieją, że w końcu coś pyknie i zacznie działać, mimo, że ból i opuchlizna nóg doprowadzały mnie do łez (nieraz ból budził mnie w nocy - spanie z wysokimi poduszkami pod łydkami było normą). Oczywiście, nic się takiego nie stało, a w którymś momencie wydawało mi się, że stan cery podczas stosowania się pogorszył... Odstawiłam w końcu (na pamiątkę miałam rozregulowane miesiączki i do tej pory nie mogę nosić podkolanówek z ciaśniejszą gumką :))

    Ok, ale przejdę do sedna, bo jak zwykle musiałam się rozwlec. Chodzi mi o to czy fakt, że podczas stosowania leczenia antykoncepcją nie zaobserwowałam ŻADNYCH efektów czy wręcz pogorszenie, nie jest jakąś wskazówką, że trądzik z którym borykam się od ok. 13 lat ma inne podłoże?
    To dla mnie raczej luźne przemyślenie, do którego sama nie jestem do końca przekonana (no, bo w końcu co innego?) i prędzej jestem w stanie uwierzyć, że działanie było za słabe czy coś w tym stylu. Z drugiej strony w świetle tego, zastanawiam się czy jest w tym wypadku sens pić napar z wierzbownicy?

    Dodam, że przez te 13 lat nie próbowałam się leczyć jedynie antykoncepcją, oczywiście. Był Izotek z kilkuletnią poprawą, atnybiotykoterapia, maści z kwasami, retinoidami, antybiotykami (obecnie ze względu na porę roku jest Effaclar K i Benzacne i jak jest potrzeba, to jakiś nawilżacz).
    Sama cera ma się raz lepiej, raz gorzej - raz czysta, raz znośna, raz karton na głowę :/
    Pozdrawiam,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć.

      Pamiętasz może schemat leczenia Izotekiem (chodzi mi głównie o dawkę skumulowaną)? I jak to było z tą kilkuletnią poprawą: przez te lata skóra była idealna czy po prostu względnie ok w kontekście tego, co było przed leczeniem?

      Usuń
    2. Hej,

      na wstępie chciałabym przeprosić za tak późną odpowiedź (zwłaszcza, że sama jej oczekiwałam), ale byłam na wyjeździe i nie miałam dostępu do Internetu.

      1. Schemat leczenia. To było z 8 lat temu, więc pewne fakty mogą mi się mieszać, ale na bank pamiętam, że było to 30 mg dziennie, na moją ówczesną wagę (a właściwie niedowagę) 50 kg. Samo leczenie trwało ok. 8-9 miesięcy. Wiem, że zaczęłam na jesieni, a skończyłam jak już było naprawdę ciepło - obstawiam, że od jakiejś połowy września lub początku października do końca maja, może kawałek czerwca? No, tu dokładnie nie pamiętam, bo to było naprawdę dawno :/ Więc chyba dawką skumulowaną musiało być ok. 7000 - 8000 mg (mam nadzieję, że dobrze to obliczyłam...).

      2. Poprawa zaczynała się pojawiać po kilku miesiącach od rozpoczęcia leczenia (chyba w połowie była dość wyraźna). Chyba przez rok po jego zakończeniu nic się nie pojawiło, później okazjonalnie coś się pojawiało, a po 2-3 latach trądzik był "znowu w siodle".
      Choć fakt, za jedną rzecz muszę zwrócić Izotekowi honor, bo przed leczeniem moja skóra była cały czas "zainfekowana" tym paskudztwem, gdzie w dodatku zmiany łączyły się w podskórne korytarze, a całość była okraszona bólem przy dotykaniu.
      Obecnie, nawet kilka lat po leczeniu, nie jest tak, że trądzik jest obecny na mojej skórze permanentnie. Raz jest tak, że skóra jest naprawdę czysta (obserwuję to zwłaszcza na początku wiosny) i daje mi to naiwną nadzieję, że może wreszcie z tym koniec, po to, żeby potem okropny nawrót podskórnych olbrzymów podciął mi skrzydła. W zasadzie najgorzej moja skóra wygląda na lato, bo nie wiedzieć czemu od 2 lat latem pojawiają się dodatkowo takie maleńkie zmiany na skroniach i późną jesienią znikają.
      Dodam jeszcze, że pielęgnacja oprócz samego trzymania skóry we względnych ryzach, raczej nie ma aż tak dużego wpływu na poprawę - mam wrażenie, że zarówno poprawy i jak i nawroty przychodzą znikąd - ot, fanaberie skóry.
      I to by było chyba na tyle.
      Pozdrawiam Cię i dziękuję za zainteresowanie,
      Karolina

      Usuń
    3. Karolino, widzę, że Patryk się nie wypowiada, pewnie już tu nie zagląda. Ja nie jestem ani specjalistką od leczenia izo, ani tym bardziej od hormonoterapii, moja domena to pielęgnacja skóry.

      To o czym piszesz, jest klasyczne dla acnetarda- to rozregulowanie, cykliczność,niestałość i chyba każdy z nas trądzikowców tego doswiadcza i sugeruje, że jednak jest sterowane przez hormony. Ja np. zwykle obserwuję wysyp zmian zapalnych w płodne dni, natomiast tuż przed okresem mam piekna i gładką skórę. Obecne leki hormonalne, nie sa doskonałe, poza tym każda substancja działa inazej i każdy z nas jest inny, dlatego myślę, że warto pić zioła i korzystać z róznych narzędzi by metodą prób i błęduw uzyskać najlepsze wyniki.

      Usuń
    4. Karolino, widzę, że Patryk się nie wypowiada, pewnie już tu nie zagląda. Ja nie jestem ani specjalistką od leczenia izo, ani tym bardziej od hormonoterapii, moja domena to pielęgnacja skóry.

      To o czym piszesz, jest klasyczne dla acnetarda- to rozregulowanie, cykliczność,niestałość i chyba każdy z nas trądzikowców tego doswiadcza i sugeruje, że jednak jest sterowane przez hormony. Ja np. zwykle obserwuję wysyp zmian zapalnych w płodne dni, natomiast tuż przed okresem mam piekna i gładką skórę. Obecne leki hormonalne, nie sa doskonałe, poza tym każda substancja działa inazej i każdy z nas jest inny, dlatego myślę, że warto pić zioła i korzystać z róznych narzędzi by metodą prób i błęduw uzyskać najlepsze wyniki.

      Usuń
    5. Dzięki, za odzew, Ziemolino :) (co do Patryka, to akurat moja wina, bo sama nie odpowiedziałam od razu...)

      U mnie nie, jeśli chodzi o cykl, to właśnie za bardzo nie widzę reguły. Tzn., zdecydowanie więcej i częściej wysypy pojawiają się przed okresem. Choć w moim przypadku "przed okresem", to pojęcie względne, chyba, że to ok. 2 tygodnie przed... Ale bywa różnie. Szczerze, to naprawdę trudno mi czasem stwierdzić co, jak i kiedy. Ale tak jak mówiłam wcześniej - najgorzej jest chyba latem...
      Za ziółka się chyba i tak wezmę, jak mówiłaś. Najwyżej nie zadziałają (oczywiście, nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakbym tylko na ich działanie liczyła ;)) I z upragnieniem czekam na jesień, żeby czymś mocniejszym podziałać.
      Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź,
      Karolina

      Usuń
    6. Ziemolino, byłabym bardzo wdzięczna gdybyś mogła napisać parę słów w mojej sprawie. Właśnie skojarzyłam sprawę hormonów o których pisałyście, ze swoim problemem.
      Otóż walczę z trądzikiem ponad 15 lat, a ostatnio było już naprawdę dobrze. Niestety coś się zadziało i nie poznaję swojej twarzy. Muszę tu wspomnieć, że zawsze dokładnie po okresie, moja skóra się strasznie buntuje ( przed jest naprawdę gładka) Natomiast to, co się stało w zeszłym miesiącu po miesiączce z moją twarzą, a nawet z dekoltem i plecami, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wyglądałam jakbym dostała strasznego uczulenia, skóra pokryła się (dokładnie POKRYŁA się) krostami, wszelakiego rodzaju. Byłam przerażona. Teraz po jakiś 2-3 tygodniach, jest znacznie lepiej, ale wciąż nie doszłam do siebie. Jestem przekonana, że miało to związek z hormonami (nie mam żadnych alergii, nic nie zmieniałam w pielęgnacji ani diecie). Już się boję, co będzie w tym miesiącu.
      I tu pytania do Ciebie:
      1.Czy jestem w stanie jakoś zapobiegać tym wysypom po okresie?
      2.Czy może powinnam mieć w zapasie jakiś antybiotyk na skórę? Ponieważ były to zmiany typowo zapalne.

      Usuń
  27. Świetny post! Ja mam pytanie jak poradzić sobie z bliznami po trądziku jeżeli nie można używać kwasów przy cerze z rozszerzonymi naczyńkami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwas kwasowi nierówny. Może żel Finacea? A jeżeli nie, to zabiegi pod okiem lekarza. Na pewno specjalista coś by doradził.

      Usuń
    2. Nie słyszałam o tym żelu, nie jest drogi to może wypróbuje. Choć już tyle produktów wypróbowałam i praktycznie nic na to nie dzieła. A zabiegi są dosyć drogie.

      Usuń
    3. Finacea, to praktycznie to samo co Skinoren żel, czyli substacją aktywną jest kw. azelainowy.
      Finacea jest niby przeznaczona by leczyć trądzik różowa. Różnicy między nią a Skinorenem nie widze.

      Może poczytaj o Hascoderm lipożel. Ten sam kwas, ale zamiast glikolu prop, podłoże ma lipidowe.

      Usuń
    4. Dziękuje, poszukam i poczytam. Bo skoro nie mogę się pozbyć zaczerwień wokół nosa to przynajmniej chce zlikwidować te blizny.

      Usuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Ziemolino, mam wakacje więc za cel postanowiłam sobie objąc przeczytanie całego Twojego bloga. Przeczytałam i nasuwa mi się trochę pytań...
      1 Czy pory skóry są naturalnie poszerzone zawsze w miejscu gdzie występuje nadmierny łojotok?
      Nie jest to wynik sauny itp. Chodzi mi o "siateczkę" poszerzonych porów/ dziurek na całej twarzy. Diagnozując rodzaj cery, gdy widzisz poszerzone pory, to od razu zapala Ci się sygnał, że to cera tłusta/ mieszana? Moja znajoma tak ma- nigdy nie widziałam u niej łojotoku, ponieważ ma skórę dotkniętą łuszczycą. Czy przy takiej cerze- dotkniętej tą chorobą, jest w ogóle możliwa diagnoza skóry?
      2 Czy z cery płytko unaczynionej (w wyniku stosowania kortykosteroidów miejscowo) może powstać trądzik różowaty? Czy ta choroba rozwija się tylko na podłożu cery naczyniowej od urodzenia?
      3 Lekarz, z którym mam wykłady kiedyś stwierdził, że to nieprawda iż kosmetyki i zabiegi kosmetyczne regulują przetłuszczanie się skóry. Powiedział, że przetłuszczanie się skóry jest wynikiem działania układu nerwowego... I tutaj mam pytanie: czy nie pomylił mu się układ hormonalny z nerwowym? I czy rzeczywiście przy łojotoku tylko leczenie medyczne daje rezultaty długotrwałe?
      4 Czy cera naczyniowa jest od urodzenia? Czy może być nabyta tak jak płytkie unaczynienie?

      Usuń
    2. 5 Czy cera wrażliwa może być sama w sobie, ot po prostu diagnoza: "cera wrażliwa". Czy zawsze zaliczasz ją do jednego z 4 typów: tłusta, sucha, mieszana, normalna... Masz jakiś klucz, schemat do diagnozy skóry? Wiem, że zaczynasz od określenia przetłuszczania... Zdradzisz co dalej?

      Pozdrawiam i z góry dziękuję.

      Usuń
    3. 1. Rozszerzone pory nie zawsze są związane z łojotokiem i tłustą skórą,zdarza się, że mamy taką własnie porowatą strukturę skóry, moze byc nawet sucha i naczyniowa. rozszerzzone pory sa też znamienne dla skór dojrzałych.
      Diagnoza skóry objetej łuszczycą jest oczywiście możliwa, bo łuszczyca jest dermatozą i może się rozwijac na róznych skórach. Warto ustalić, jaki mamy rodzaj skóry, by wiedzieć, jak ja pielegnowac w okresach remisji, bo przecież nie jest ona pokryta łuską przez cały czas.

      2. Długotrwałe stosowanie sterydów, prowadzi do ścieńczenia naskórka i moze wywołac trądzik rózowaty nawet na skórze, która wczesniej nie miała problemów naczyniowych.

      3. Hormony wpływaja na układ nerwowy, układ nerwowy pobudza też hormony. Kosmetyki nie reguluja łojotoku trwale, ale już leki typu tretinoina mogą to osiagnąć. U mnie stosowanie Atredermu i picie wierzbownicy przez kilka miesięcy trwale zmniejszyło przetłuszczanie skóry, choc w przypadku tretinoiny efekt może byc też odwrotny- podkręcenie łojotoku.

      4. Cera naczyniowa najczęsciej jest dziedziczna, ale można też miec problem z naczyniami, przez stosowanie sterydów, zbyt inwazyjne i dłuotrwałe złuszczania, poparzenia itp.

      5.Najpierw ustalamy rodzaj skóry- normalna, sucha, tłusta itp a potem określamy jej inne parametry m.in.wrażliwość.

      rodzaj skóry okreslamy poprzez badanie natłuszczenia, wrazliwośc ustalamy z wywiadu. Naczyniowość możemy zbadać przy pomocy powiększającego wizjoskanu, lub innego urzadzenia, ale wywiad też jest konieczny. Skóra naczynioa najczęściej jest wrazliwa, jest właściwie synonimem skóry wrazliwej, jak mówi dr. Chlebus

      Usuń
    4. dziekuję Ci bardzo za pomoc :)

      Usuń
  29. No i mam nowość z LRP!

    Effaclar K+ ze skladnikiem przeciwbłyszczeniu skóry

    http://www.laroche-posay.pl/produkty-do-zabieg%C3%B3w-piel%C4%99gnacyjnych/Effaclar/EFFACLAR-K-p16411.aspx

    Ciekawe czy Ziemolina porówna Eff. K i K+ ?:)

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Szymku, kiedy tylko bede wiedziala cos wiecej. Jak na razie nie dostalam nowych materialow a na stronie producenta widnieje nieaktualny sklad.

      Usuń
    2. To czekamy :)
      Tymbardziej, że od jesieni pewnie się zaczną ostre kuracje kwasowe :)

      Sam myslę, co by wybrać na jesień.

      PS Trochę prywaty- brak mi zdjęć Młynka trochę...

      Usuń
    3. Mam własnie urlop, jestem w Młynku i robię dużo zdjęć:)

      Usuń
  30. Witam Cię serdecznie,
    wpadłam na Twojego bloga wczoraj i od wczoraj utonęłam w lekturze. Jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy i chęci pomagania tylu osobom.
    Moja sytuacja jest podobna, mam 31 lat i trądzik odkąd sięgam pamięcią :(
    Odwiedziłam niezliczoną ilość lekarzy dermatologów (niestety bez pożądanego efektu oprócz starty niemałych pieniędzy), wypróbowałam wiele leków, które albo nie dawały poprawy albo efekt był krótkotrwały.
    Co prawda mój trądzik nie jest najostrzejszą postacią, ale i tak daje mi nieźle popalić (nie ma tygodnia żebym nie miała czegoś nowego, o wyjściu bez makijażu nie ma mowy). Moja cera to typowy obraz cery tłustej (moja własna diagnoza;), z rozszerzonymi porami, trądzikiem podskórnym (takim widocznym pod światło) oraz wyskakującymi w okresie @ "gulami" wypełnionymi płynem i krwią w okolicach policzków i żuchwy.
    Od dłuższego czasu staramy się z mężem o drugie dziecko wiec stanowczo odmawiam dermatologom i kosmetyczkom stosowania bardzo inwazyjnych leków i zabiegów, jednakże muszę coś zrobić ze swoją twarzą.
    Oto mój aktualny pielęgnacyjny cery:
    1. Demakijaż - płyn micelarny (różny: bioderma, sylveco, ziaja),
    2. Mydło z Aleppo zamienione ostatnio na Rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco + szczoteczka do twarzy Mary Kay,
    3. Tonik oczarowy/z kocanki/różany z BU
    4. Krem nawilżający LRP Hydraphase Intense Legere.
    5. Peelingi 1-2 razy w tygodniu (peelingi enzymatyczne, z korundem Sylveco, domowa mikrodermabrazja Mary Kay)
    6. maseczki 1-2 razy w tygodniu (drozdzowa, cynkowa, z zielona glinką)
    Po lekturze twojego bloga wiem już, że brakuje mi porządnego złuszczania, ale nie wiem co mam wybrać w sytuacji starania się o dziecko. Może Effaclar Duo? Proszę doradź.....
    Dodam, że mam zdiagnozowana niedoczynność tarczycy, która leczę Euthyroxem, badania wszystkich możliwych hormonów w normie, dieta prawie idealna (zero przetworzonych produktów, wyeliminowałam całkowicie nabiał, gluten ograniczony do minimum, dużo warzyw i owoców, mięso sporadycznie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cokolwiek wybrałabyś z listy, którą podała wyżej Ziemolina na pewno się sprawdzi. Możesz zacząć od preparatów mikorzłuszczających i potem przejść na wyższe stężenie. Możesz (tak jak napisałaś) zdecydować się na Effaclar Duo - to bardzo fajny i dobry produkt :-)

      1. Preparaty mikrozłuszczające (mikroeksfoliujace) czyli takie do stosowanie codziennie, np. Effaclar K, Cleanance Expert, Acnicare krem itp.

      2. Preparaty operujące wyższymi stężeniami 10% i więcej, czyli np Glyco A, Lysalpha, Pharmaceris peeling migdałowy 10%, peelingi na noc Iwostin. Preparty te można stosować przez cały rok (z użyciem filtrów), wspomagając działanie tych codziennych w przypadku trudniejszych skór lub w formie kuracji.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź ;)
      W takim razie lecę do apteki i kupuję Effaclar Duo. Planuję go stosować codziennie na noc.
      Proszę doradź mi również co w mojej pielęgnacji wymaga zmiany i poprawy, z chęcią wysłucham rad autorytetu w tejże dziedzinie.
      A co z powyższych produktów można stosować w ciąży?
      Dziewczyny (Ziemolina i Ann) jesteście niesamowite a wasza pomoc nieoceniona. Ukłony ;)

      Usuń
    3. Temat ciąży jest dość trudny, bo opinii jest tyle co lekarzy. Na pewno w ciąży nie możesz stosować preparatów z wysokim stężeniem. Effaclary są delikatne (w żaden sposób nie przenikają do krwiobiegu, itp) i w ulotce nie ma żadnych przeciwwskazań, ale i tak najlepiej skonsultować wszystko z lekarzem. Choć czytałam gdzieś kiedyś opinie dermatologów współpracujących z LRP i oni również nie widzieli przeciwwskazań.

      Co do pielęgnacji...
      Rozumiem, że LRP Hydraphase Intense Legere używasz rano i na noc?

      Usuń
    4. tak też zrobię - skonsultuję z lekarzem w odpowiedniej porze ;)
      tak effaclar intense legere rano i wieczorem

      Usuń
    5. Ok, to wracając do tematu pielęgnacji. Jeszcze kilka pytań...

      1. Rozumiem, że na co dzień normalnie się malujesz?
      2. Filtrów nie używasz? (przy Effaclarze nie są konieczne, ale wolę zapytać)

      Ogólnie Twoja pielęgnacja nie jest zła. Jak sama zauważyłaś - Twojej skórze brakuje głównie złuszczania. Ewentualnie możesz wprowadzić jeszcze antyoksydanty (np. serum z witaminą C albo coś z serii Redermic: http://www.laroche-posay.pl/produkty-do-zabieg%C3%B3w-piel%C4%99gnacyjnych/Redermic/Oznaki-starzenia-zmarszczki-utrata-j%C4%99drno%C5%9Bci-r1346.aspx).

      Pojawiło się też teraz nowe serum z witaminą C Pharmaceris, ale jak ktoś napisał już wyżej w komentarzach - do stosowania głównie na noc. Można naprzemiennie używać z Effaclarem Duo.

      Bandi też wypuściło teraz ciekawe sera z serii Medical Expert (chyba sama na jedno się skuszę).
      https://www.bandi.pl/sklep/medicalexpert

      Najważniejsze: wieczorem dobrze oczyszczaj skórę z makijażu, potem może być tonik (też z kwasami, np. bardzo dobry Norel) albo po prostu hydrolat, a na sam koniec już np. Effaclar Duo/K (po prostu coś złuszczającego).

      Rano: delikatnie oczyszczanie, nawilżacz albo też Effaclar Duo (teraz pojawiła się też nowa wersja Effaclaru K - matująca, więc taka raczej na dzień pod makijaż).

      Usuń
    6. 1. tak, na co dzień maluję się - podkład Diorskin Forever (dla mnie najlepszy - nie tworzy efektu maski, nie zapycha), a wszystko utrwalam pudrem bambusowym,
      2. filtrów nie stosuję :/
      W takim razie zakupię jeszcze serum z wit. C. Jakie polecasz? Co myślisz o Flavo-c?

      Usuń
    7. A słyszałyście dziewczyny o kolagenie naturalnym? jestem ciekawa Waszej opinii, bo ostatnio stało się one modne wśród moich koleżanek ....

      Usuń
    8. Po Effaclarze nie nabawisz się przebarwień, więc spokojnie.

      Ja lubię Flavo C i wiele razy do niego wracałam (chyba nawet teraz w SupePharm jest -30%). Stosowałam rano pod filtr i super się spisywało. Jeżeli nie Flavo C, to możesz poczytać o:

      1. La Roche Posay, Active C
      2. http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumferulicCE.html
      3. Pharmaceris KONCENTRAT Z WIT. C 1200 mg wzmacniająco-wygładzający C – CAPILIX

      Ogólnie w ostatnim czasie jest wysyp produktów z witaminą C, więc na pewno coś wybierzesz :-)

      Usuń
    9. ok, to skuszę się na jakieś przy najbliższych zakupach. Dziękuje za cenne porady ;)
      ponawiając pytanie - co myślisz o kolagenie naturalnym?
      słyszałam tez dużo dobrego na temat balneokosmetyków - biosiarczkowych do cery problematycznej - słyszałaś o nich? co o nich myślisz, bo opinie mają całkiem niezłe
      pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
    10. Wg mnie kolagen niae działa na głebsze warstwy skóy- ot po prostu dobrze nawilża, preparaty z wit. C są znaczznie skuteczniejsze, bo stymulują syntezę naszego własnego kolagenu.

      Usuń
    11. dzięki Ziemolinko za odp
      tak tez myślałam z tym kolagenem, ale wolałam dopytać bo cena dość wysoka
      a co myślisz o tych balneokosmetykach?
      Gratuluje wspaniałego bloga - ukłony

      Usuń
  31. Ziemolinko, Twoje posty, które czytam od kilku lat i często do nich wracam, pozwoliły mi opracować taką pielęgnację skóry dojrzałej, mieszanej i z niedoskonałościami, że jestem bardzo zadowolona, dziękuję:) Niestety, jeden filar pielęgnacji mam słaby - chodzi o nawilżanie. Moja skóra nadal się łuszczy, mam suche skórki, okropnie to wygląda w makijażu. Czy mogłabyś mi polecić coś bardziej efektywnego niż LRP Hydreane Intense Legere, Hydraphase intense legere, które chyba za słabo mi pomagają? A do tego jakiś podkład z serii tych naj naj? Dziękuję, Twój blog to cudo:):):) Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może La Roche Posay Kerium DS Krem kojący? Jeżeli chodzi o podkład, to Ziemolina poleca: VICHY IDEAL TEINT :-)

      Usuń
  32. W 2012 roku koło marca zmęczyłam się moimi problemami z cerą. Zawzięłam się i postanowiłam rozpocząć walkę. Obiecałam sobie, że będę sumienna, nie tak jak w przeszłości, gdy po otrzymaniu preparatu do twarzy od dermatologa, nie używałam go regularnie z powodu przesuszania i podrażnień. Na blogach urodowych pojawiło się sporo informacji o produkcie Efaclar Duo. Postanowiłam spróbować, bo opis działania odpowiadał temu z czym miałam problem. Okazało się że mnie strasznie wysypało i w ogóle nie przestawało. Stosowałam go przez 2-3 miesiące a cera była gorsza niż jak zaczynałam. Załamana przestałam go stosować. Umówiłam się do dermatolog. Wizytę miałam we wrześniu 2012 roku. Na twarzy miałam pełno ropnych, dużych i bolących stanów zapalnych głównie w okolicach brody. Od razu zaznaczę że rzadko pojawia mi się coś na policzkach i nosie, wszystkie zmiany mam na brodzie i trochę na czole. Od dermatolog dostałam Doxycyclinum dwa razy dziennie doustnie, Zineryt płyn do smarowania dwa do trzech razy dziennie oraz Duac żel na noc. Poza tym zakaz używania jakichkolwiek kremów oraz makijażu. Po stosowaniu się dokładnie do zaleceń po około 5-6 tygodniach moja cera zaczęła wyglądać naprawdę ładnie. Dawkę Doxycyclinum zmniejszałam od listopada, a z końcem grudnia przestałam stosować pozostając na produktach zewnętrznych przez następny prawie cały rok. Cerę miałam bardzo ładną z okazjonalnymi stanami zapalnymi. Dermatolog powiedziała że produktów, które przepisała nie muszę już stosować i tak się rozstałyśmy. Problem suchości i podrażnienia jednak mnie bardzo dręczył i postanowiłam zacząć stosować lekki krem nawilżający. Latem 2014 kupiłam krem przeciwsłoneczny La Roche Posay Anthelios Anti-brillance i zaczęło wszystko wracać.
    Nadmienię jeszcze że od 2013 roku od listopada byłam na Bromergonie od mojej endokrynolog z powodu hiperprolaktynemii. Przestałam do brać w lipcu 2014.
    We wrześniu (2014) poszłam do dermatolog. Tym razem dostałam Davercin żel do stosowania na dzień i Aknemycin Plus płyn do stosowania codziennie na noc. Znów ładnie stosowałam ale z racji mocnego wysuszania stosowałam maseczki nawilżające. Efektu takiego jak po poprzednim leczeniu u dermatolog nie uzyskałam. Pomęczyłam się trochę licząc na efekty i zmęczona tym wszystkim postanowiłam w tym roku ponownie pójść do dermatolog ale poszłam do innej ( w czerwcu 2015). Nowa Pani po tym jak zobaczyła moje problemy stwierdziła że jestem idealną kandydatką do rozpoczęcia leczenia izotretynoiną od jesieni. Poza tym stwierdziła że mam dużo prosaków na brodzie. Odmówiłam leczenia tym preparatem więc dostałam Tetralysal 300 na 16 dni doustnie (jedną dziennie), Epiduo żel do smarowania dwa razy w tygodniu a w pozostałe dni recepturowy preparat ( w składzie jest: detreomycini, hydrocortisoni, mentholi, Talci veneti, Spir-vini 40%). Poza tym na dzień stosuję filtr Vichy Ideal Soleil 50. Na początku wydawało się, że jest drobna poprawa, ale teraz Tetralysal odstawiłam i mnie wysypało znów stanami zapalnymi. W tym tygodniu mam wizytę u dermatolog ale nie wiem czy cokolwiek podziała. Byłam też u endokrynolog, która zaleciła ponowne badania prolaktyny i chce bym znów zaczęła stosowanie Bromergonu.
    Chciałabym znaleźć dla siebie pielęgnację np. retinoidami, która będzie działała ale będę wiedziała dokładnie co stosować i jak często a po tym wszystkim co przeżyłam i w nawale produktów z aptek trudno jest mi wybrać cokolwiek.
    Mam skórę mieszaną ale przesuszoną (może nawet odwodnioną zgodnie z jednym z artykułów na Pani blogu). Na brodzie mam najwięcej ropnych stanów zapalnych, poza tym pojawiają się na czole i na części nosa pomiędzy oczami. Na środku brody mam trochę wągrów tak samo jak na nosie, ale to jest taka drobnostka która mi nie przeszkadza. Skóra w ciągu dnia zaczyna się strasznie świecić w okolicach brody i czoła. Ostatnio pojawiły się dwa pryszcze ale nie ropne na policzku, a nigdy na policzkach nie miałam trądziku.
    Proszę o pomoc i poradzenie jakie produkty mogę spróbować i jak je stosować, jak łączyć.
    Jestem zagubiona i załamana stanem mojej cery

    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,

      Ile masz lat i dlaczego nie zgodziłaś się na leczenie Izo?

      Usuń
    2. Mam 29 lat. Boję się skutków ubocznych i tego, że lekarka nie da mi takiej dawki by potem trądzik nie powrócił

      Usuń
    3. Widzę, ze obie dermatolog nieustannie faszerowały Cię antybiotykami i to zarówno tymi zewnetrznymi, jak i do stosowania wewnetrznego. Nie jestem miłosniczką antybiotykoterapii przy acne tarda, bo daje krótkotrwałe rezultaty a niszczy wątrobe.

      Można wprowadzic antybiotyk, jesli mamy do czynienia z naprawde dużym wysypem stanów zapalnych, ale podstawą leczenia trądzika jest stosowanie preparatów regulujących. W Twoim przypadku jest to Epiduo (retinoid i antybiotyk)- to dobry preparat i powinnas go stosować przez wiele miesiący, oczywiście dołącz do niego krem nawilżajacy i filtr. Mozesz też wzmocnić działanie leku tonikiem lub serum z kwasami- warto łaczyć kilka róznych substancji i korzystać z wielu narzedzi.

      W tym blogu znajdziesz wiele propozycji, ale nie mogę dac Ci gwarancji, że np Effaclar K zadziała u Ciebie najlepiej, o tym musisz już sie przekonać sama- metodą prób i błedów.

      PS. Proszę o robienie częstych akapitów pomiędzy wierszami- ułatwia nam to czytanie.

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź. Będę zatem próbowała znaleźć coś dodatkowego co będzie na mnie działało. Na razie właśnie po Epiduo widzę największe efekty.

      Będę pamiętała również o akapitach w razie umieszczania komentarzy.
      Pozdrawiam
      Ania

      Usuń
  33. Jej ja to nic nie wiem o takiej pielęgnacji, byc może dlatego ciągle męczę się z trądzikiem.
    Uzywam tylko Aknemycinu plus, co jakiś czas kwas migdałowy i myję buzię Vichy żelem Dermablend. Proszę o opis jak stosować i czy są gotowe produkty z tymi różnymi kwasami. NP.Poli-hydroksykwasy (PHA)??? Używam kwasu migdałowego ale on coś mi nie służy. IsisPharma, Glyco-A 12% AHA (Peeling kosmetyczny) czy ktoś stosował>?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytasz kilka postów i na pewno wszystko Ci się rozjaśni na temat odpowiedniej pielęgnacji. Zamiast żelu Vichy poszukaj czegoś delikatniejszego, bo to niezły wysuszacz.

      Większość produktów z kwasami, to po prostu kremy albo sera. Jak stosować? Najlepiej zgodnie z tym co jest napisane w ulotce :-)

      Produkty z kwasami PHA:
      - żel rozjaśniający neostrata (o ile ktoś lubi kupować 30 g żelu za 150 zł)
      - neostrata renewal,
      - Neostrata, Krem z glukonolaktonem 15%,
      - tonik 6% PHA, BU
      - Bandi Professional, krem z kwasami AHA i PHA

      A informacje o Glyco między innymi tutaj: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=37565

      Usuń
    2. Wielkie dzięki za odpowiedź Ann. Muszę więcej poczytać i spróbować...Dzisiaj jadę do zielarza, zobaczę co mi zaproponuję i dam znać za jakiś czas. Trzymajcie kciuki!

      Usuń
  34. Jaki polecasz zabieg w gabinecie w przypadku cery tłustej z tendencja do zmian trądzikowych w okresie letnim?
    Zabieg kwasami? (jeśli tak to jakimi)
    Mikrodermabrazja - oxybrazja, peeling kawitacyjny?
    lub coś zupełnie innego?
    Czy przed zabiegiem np. z kwasem dobrze jest wykonać peeling kawitacyjny?
    Cera tłusta, z rozszerzonymi porami, pojedyncze pryszcze (głownie czoło i skronie - nie wiem czy to acne tarda czy co )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łukaszu, nie orientuję się w ofercie gabinetów kosmatycznych, ale myślę, ze róznego rodzaju oxybrazje i peelingi kawitacyjne bedą ok. Kwasy robimy raczej w okresie, kiedy nie ma silnego nasłonecznienia, zwłaszcza ze gabinety oferuja najczęściej wyższe stęrzenia tychże.

      Usuń
    2. Ja często korzystam w oferty gabinetów kosmetycznych. W okresie letnim polecam oxybrazję - naprawdę fajny zabieg dający fajne efekty. Sprawdź tylko jakim sprzętem jest robiony i czy to czysty tlen i pod jakim ciśnieniem. Naprawdę dużo jest "podróbek" sprzętu, a zabiegi nimi wykonane to strata pieniędzy.
      A kwasy to zostaw na jesień, super jak będą poprzedzone peelingiem kawitacyjnym lub mikrodermabrazją - efekty fajniutkie.

      Usuń
    3. A jaki sprzęt jest polecany przy oxybrazji? Może znasz jakiś gabinet we Wrocławiu który mogłabyś polecić? Czy zabieg oxybrazji można wykonać przy zaskórnikach zamkniętych i aktywnych zmianach trądzikowych?

      Usuń
  35. A jaki sprzęt jest polecany przy oxybrazji? Może znasz jakiś gabinet we Wrocławiu który mogłabyś polecić? Czy zabieg oxybrazji można wykonać przy zaskórnikach zamkniętych i aktywnych zmianach trądzikowych?

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie wiem, zapytaj o to kosmetyczke, ja nie pracuje w gabinecie

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzień dobry :)
    na wstępie chciałabym się wytłumaczyć, że nie przebrnęłam jeszcze przez wszystkie posty z bloga, stad pewnie mam mniejsze rozeznanie, ale cos mnie trapi...
    od ppczatku. Mam 30 lat (prawie;), cere mieszaną, odwodnioną,, niby plytko unaczyniona, ale moja kosmetyczka widzi kilka peknietych zylek, na pewno jestem wrazliwa - po myciu zawsze rozowa, przetluszczajaca sie na czole i po bokach nosa (pod oczami jakby ;) i po obu stronach nosa mam po tatusiu rozszerzone pory. czarne kropki widze tylko na nosie. tradziki w mlodosci mnie omijaly, poza jednym wysypem nieprzyjaciol w okolicach 14 lat (mama zaciagnela mnie do swojej kosmetyczki, ktora mnie oczyscila i do tego czasu mam spokoj), to nie mam żadnych "syfów" (no, pojedyncze sztuki przed okresem czy po silnych antybiotykach). do rzeczy.
    od mamy nauczylam sie pielegnowac cere (jest zakochana w vichy od lat 90), ale mi ta firma robi wiecej krzywdy (roluje sie - ie wchlania tylko zbiera warstwa na cerze i jak nakladam na krem vichy podklad, to oba mi sie sciagają) i juz sie w tym wszystkim pogubilam.
    jakie i ile kremow mam stosowac?
    pod slepia koniecznie nawilzajacy i przeciwstarzeniowy - mam juz spore bruzdy - mimiczne
    krem na dzien: matujacy, przeciwstarzeniowy, z wit C, z filtrami, do naczynek - wszystko dla wrazliwcow
    na noc: odzywiajacy, matujacy, z kwasami, przeciwstarzeniowy (ok jeden, z retinolem)
    jeszcze serum...
    pogubilam sie juz. w moim miescie porzadnych dermatologow brak, kosmetyczka radzi jak moze, ale polecone przez nia kremy yonelle sa dla mnie za silne.
    stosuje glownie pielegnacje sklepowa (olej lub lotion do mycia MAC/estee lauder, krem pod oczy estee lauder/lancome, serum takze, kremy, jak leci: yves rocher, clinique (mnie uczulilo), organique,biotherm, sera skin79, byl tez romans ze zrob sobie krem...
    jak to poczacyc wszystko by mialo rece i nogi?
    nie mam problemu z przerzuceniem sie na pielegnacje apteczna (przekonuje sie, ze zrobi mi to lepiej) tylko od czego zaczac? lrp? czy moge sie wspomagac serum z polki nieaptecznej ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi sie zdanie: "od mamy nauczyłam się pielegnowac cerę". Nasze mamy nas kochają i są zawsze zaangażowane w nasze problemy, mozemy im zaufac :). Moja mama zawsze po umyciu mi włosów, przygotowywała płukanke z pokrzyw. Zastanawiam się, ze jej się chciało iśc na łąkę, narwac pokrzyw i parzyć dla swoich dzieci, miała przecież jeszcze mnóstwo roboty w gospodarstwie.

      Nie lubisz Vichy- ok, ale myślę, że to własnie ta firma, postawiła sobie na cel edukowanie swoich klientów. Można mówic o Vichy rózne rzeczy, jednak nie da się przecenić jej zasług na polu skórnej diagnostyki i wspierania swoich klientek w pielegnowaniu trudnych cer. Teraz robi to juz wiekszość marek aptecznych, ale to własnie Vichy było pionieram.

      W swojej pielegnacji musisz połaczyc elemat nawilżania i złuszczania, chronić ją przed UV, stosowac antyoksydanty oraz dbać o profilaktyke starzenia.

      Nie wiem, który preparat będzie dla Ciebie najlepszy, musisz próbowac róznych i obserwowac swoją skórę.

      Jeśli Twoja cera nie jest bardzo problematyczne proponuję serum, bądż krem z witaminą C na dzień a na to preparat z filtrem. Wieczorem preparat mikrozłuszczający naprzemiennie z nawilzającym np. Effaclar K i Hydraphase legere lub riche, zalezy czego potrzebuje Twoja skóra. Za bardzo udaną uważam Idealię na noc własnie Vichy, bo łaczy w sobie elementy nawilzania ale równiez reguluje skórę i zawiera potężna dawkę niacynamidu, w którym jestem ostatnio zakochana i na pewno napisze o nim wiecej.
      Pod oczy należy nałozyc krem przeciwzamarszczkowy, ja bardzo lubię Active C La Roche- Posay.
      Cyklicznie nalezy przeprowadzać głebsze złuszczania u kosmetyczki lub drmatologa, lub kupic sobie preparat o wyzej dawce kwasów np. Glico A czy peelingi na noc Ivostin. w tym wszystkim musisz też uwzglednic stopień wrazliwosci swojej skóry, obserwowac jej reakcje i traktowac delikatnie.Polecam stosowanie wód termalnych, które wspaniale koją skóre i zmniejszaja stan zapalny.

      Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wielu sukcesów na polu pielegnacji, poczytaj tez trochę ten blog, pomoze Ci zrozumiec swoją skórę:)

      Usuń
    2. Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź - nie zarzekam się, że jeszcze nie napiszę.
      Sporo blog rozjaśnia - to prawdziwa skarbnica wiedzy!
      Dam szansę vichy, a na mysli "preparat zluszczający" ma Pani krem z kwasami (mam na oku delikatny krem w skladzie z kwasami aha, niskie steżenie)?
      Hm, poczytałam komentarze - na lubin czy legnice nie liczę - ale mogę prosić o jakiś namiar na dermokolsuntatkę z wrocławia - to tylko 80 km, a chciałabym kogoś "zaufanego" i profesjonalnego :)

      Usuń
  38. Witam. :)
    Mam pewien dylemat, a że dzięki Twoim radom moja cera wychodzi na prostą, tylko Tobie się oddam. ;)
    Moja cera jest na pewno mieszana, ale bardzo mocno ruszyła w stronę normalnej, nie obejdzie się bez niespodzianek, które zostawiają czerwone pamiątki na dość długi czas. No i oczywiście popękane naczynka przy nosie od wyciskania wągrów...
    Chodzi mi o to, jak podejść do tematu pielęgnacji w ciągu dnia, po pracy. Jasne jest dla mnie, że co twarz to indywidualność, no ale... ;)
    Rano skupiam się na nawilżaniu cery, przemywam twarz tonikem/pł. micelarnym i dozuję dużą dawkę humektantów, otulam je później olejkiem. I makijaż, ale lekki, bo bronzer na kości policzkowe oraz eyeliner, nie czuję potrzeby chować się za podkładem czy pudrem. Nie mogę się dlatego przekonać do filtrów, które bielą, staram się używać olejków z jako-takim naturalnym filtrem, zawsze to coś.
    Wieczorem myję buzię delikatnym żelem, a co dwa dni peelinguję się. Różnie drobno- i gruboziarnistym, enzymatycznym, czasami glinki. Obserwuję cerę- a raczej zaskórniki- i działam wedle potrzeby.Później krem. Moją miłością jest pharmaceris 10% migdał na zmianę z effaclarem duo+. (poniedziałek-czwartek migdał, a weekendy na eff.)
    Rozczulanie się nad ciałem i twarzą sprawia mi przyjemność, więc z chęcią nawilżałabym się w ciągu dnia, a ta rześkość i świeżość po przemyciu się tonikiem też przemawia na plus. Ale nie wiem, czy to nie działa bardziej na mój móżdżek. Tylko co z naturalną warstwą lipidową?
    Druga sprawa to to, że wieczorami często odwiedzają nas znajomi albo my ich. To dla mnie oznacza makijaż na nowo, a przed snem znów szorowanko.
    Co w takim wypadku uważasz, i Wy dziewczyny, o dokarmianiu facjaty w ciągu dnia? Nie czuję się źle jak zostawię twarz w takim stanie aż do wieczora ani jak pomaziam się czymś po powrocie do domu.
    z gorącymi uściskami- Justyna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. g.niu ja osobiście uważam, ze nie należy nieustannie pakować czegoś na skórę, jeśli potrzebujesz odświeżyć sie w ciągu dnia, polecam wodę termalną. Fajnie, że stosujesz lekki makijaż, nie ma nic gorszego niz gruba maska na twarzy, jesli nie ma takiej potrzeby. Najgorsze jest póżniej zmycie tego wszystkiego- nie obędzie sie bez podrażnienia.

      Lubisz po prostu kosmetyki, lubisz dopieszczac swoja skórę, ale pamiętaj, że we wszystkim należy zachowac umiar i daj nieraz skórze odpocząć:)

      Usuń
  39. Ziemolinko z całego serca bardzo dziękuję za namiary na Panią Anię z Wrocławia. Wczoraj byłam na dermokonsultacji. Pani Ania świetnie podeszła do mojej cery, ogromna wiedza i chęć pomocy to to czego mi brakowało, a jako Dermokonsultantka może się tym szczycić w dobrym słowa tego znaczeniu.

    Także bardzo polecam osobiste dermokonsultacje w aptekach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Gosiu, juz przekazałam Twoje słowa Ani, bardzo sie ucieszyła, bo kazdy lubi czuć efekty swojej pracy:)

      Usuń
  40. Dobrze, że to usystematyzowałaś, bo pewnie wiele osób się w tym gubi :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Pani Ziemolino,
    Co Pani sądzi o kremie vichy idealia na dzień?
    Ps. Mój trądzik na twarzy śpi.
    Ewa, 36 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przyjemny krem, fajnie nawilza, działa przeciw wolnym rodnikom, delikatnie złuszcza- idealny na lato. Zima jednak lepiej będzie zastosowac coś mocniejszego np. krem z retinolem. Pisałamteż o Vichy kilka komentarzy wyzej.

      Usuń
  42. Czy zasad e wydaje się łączenie skinorenu żel z retinoidem - np. z isotrexem? jeśli tak to w jaki sposób je łączyć? Czy na zmianę co noc - 1 noc skinoren, 2 dno isotrex i tak w kółko, czy też stosować skinoren rano a isotrex wieczorem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszysto zależy od tego ile Twoja skóra jest w stanie znieść Łukaszu. Możesz spróbowac obu konfiguracji, ale pamiętaj też o kojeniu i nawilzeniu oraz ochronie UV.

      Usuń
  43. Dziękuję za Redermic C jest BOSKI. Twarzyczka jak u bobasa. Pory zaczynają się zamykać, wągrów coraz mniej i żadnych - ale to żadnych stanów zapalnych. CUDO a nie krem.

    1. Kerium DS na noc
    2. Redermic C + Anthelios XL Ultra Lekki na dzień

    I ŚWIAT SIĘ KRĘCI
    Słońce w końcu zaświeciło i dla mnie. I żeby nigdy nie zgasło.

    Ziemolinko KOCHANA - DZIĘKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  44. Witam serdecznie,
    Pani Ziemolino,
    czy kremu bephanten derm krem można spokojnie używać na noc. Niestety moja skóra reaguje alergicznie na glicerynę i parafinę w składzie i reaguje wysypem. Jest mocno odwodniona po używaniu szczotki Clarisonic i w dodatku zareagowała wysypem pryszczy :( Szczotki nie używam już 3,5 tygodnia a skóra nadal nie wraca do stanu z marca, kiedy to zaczęłam używać szczotki. Próbowałam nawilżyć ją Sesdermą z kwasem Hialuronowym, ale też nastąpił wysyp pryszczy.
    Będę wdzięczna za odpowiedź,
    pozdrawiam,
    kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, mozesz używac kremy Bepanthen, ale jeszcze lepszy bedzie któryś z preparatów przyspieszających regenerację- Cicaplast lub Cicalfate.
      Wysyp w Twoim przypadku jest zwiazany z drażniacym działaniem szczoteczki, bo to stan zapalny jest sygnałem do komedogenezy a nie gliceryna i staraj się zawsze zachowac balans pomiedzy złuszczaniem a podraznianiem a nawilżaniem i kojeniem skóry.

      Usuń
  45. Pani Ziemolino,
    Dziękuję za odpowiedź,bo ja już boję się cokolwiek nakładać na tą skórę. A czy Bepanthen lub Avene Cicalfate,których używam zamiennie na noc nie spowodują zapchania skóry?
    I jeszcze jedno pytanie. Czy w tej sytuacji mogę bezpiecznie stosować na dzień Lierac Prescription Matujący 8.5 % i podkład skin balance+dermablend puder fixujący?
    Natomiast do mycia twarzy używam Vichy normaderm i peelingów i masek z glinką. I punktowo koncentrat dwufazowy z Lieraca.
    Boję się kwasów,ponieważ do tej pory wszystkie były dla mnie za silne,a przy podrażnieniu tej skóry jeszcze bardziej się obawiam. Szczoteczki chyba już nigdy w życiu nie użyję.
    Pani Ziemolono,proszę mnie jeszcze podnieść na duchu i powiedzieć jak długo ten stan może trwać. Szczotki używałam trzy miesiące a odstawiłam ją prawie 4 tygodnie temu.
    Przepraszam,że zawracam Pani głowę,ale mój dermatolog wygonił mnie jak poszłam do niego z tym problemem i powiedział,że przesadzam :-(
    Pozdrawiam serdecznie,
    kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałaś, co tak naprawdę się stało- wysyp? czy nadmierne podrażnienie? Jaki problem najbardziej Ci doskwiera? czy nie histeryzujesz za bardzo? Jeśli wysyp jest tak uporczywy powinnas zastosować antybiotyk na skó np. Normaclin itp

      Zapychanie to kwestia indywidualna, nie lubię też demonizowania potencjalnie komedogennych ingredientów. Prawda jest taka, że zapychanie dotyczy tylko skór problematycznych, bo tylko ona maja odpowiednie ku temu podłoże w postaci łojotoku i nadmiernego rogowacenia.

      Może zbytnia sterylizacja skóry wywołała u Ciebie łojotokowe zapaleni skóły? Nie wiem, co tak naprawdę sie wydarzyło, Twoje informacje są bardzo chaotyczne.

      Nie przejmuj się zbytnio i nie nakładaj na skóre ciągle czegoś nowego, daj jej się spokojnie zregenerować.

      Usuń
    2. Najpierw pojawiło się podrażnienie,a następnie wysyp podkórnyh gulek i krostek z płynem. Wszystko to pojawiło się podczas stosowania szczotki. Po odstawieniu zostało jeszcze podrażnienie,suchośc-szczególnie na brodzie. Przestały wyskakiwać gulki,ale pojawiają się jeszcze pojedyńcze krostki. Ale już ich nie chce :-( właśnie one są dla mnie największym problemem
      W takim razie zostane przy Bephantenie,bo zauważyłam po nim najszybszą regenerację.
      Dziękuję za pomoc.

      Usuń
    3. Najpierw pojawiło się podrażnienie,a następnie wysyp podkórnyh gulek i krostek z płynem. Wszystko to pojawiło się podczas stosowania szczotki. Po odstawieniu zostało jeszcze podrażnienie,suchośc-szczególnie na brodzie. Przestały wyskakiwać gulki,ale pojawiają się jeszcze pojedyńcze krostki. Ale już ich nie chce :-( właśnie one są dla mnie największym problemem
      W takim razie zostane przy Bephantenie,bo zauważyłam po nim najszybszą regenerację.
      Dziękuję za pomoc.

      Usuń
  46. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ziemolino, proszę odpowiedz na komentarz, który zostawiłam wyżej. Bardzo mi zależy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, który komentarz?

      Usuń
    2. Wkleję tutaj:)
      Ziemolino, byłabym bardzo wdzięczna gdybyś mogła napisać parę słów w mojej sprawie. Właśnie skojarzyłam sprawę hormonów o których pisałyście, ze swoim problemem.
      Otóż walczę z trądzikiem ponad 15 lat, a ostatnio było już naprawdę dobrze. Niestety coś się zadziało i nie poznaję swojej twarzy. Muszę tu wspomnieć, że zawsze dokładnie po okresie, moja skóra się strasznie buntuje ( przed jest naprawdę gładka) Natomiast to, co się stało w zeszłym miesiącu po miesiączce z moją twarzą, a nawet z dekoltem i plecami, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wyglądałam jakbym dostała strasznego uczulenia, skóra pokryła się (dokładnie POKRYŁA się) krostami, wszelakiego rodzaju. Byłam przerażona. Teraz po jakiś 2-3 tygodniach, jest znacznie lepiej, ale wciąż nie doszłam do siebie. Jestem przekonana, że miało to związek z hormonami (nie mam żadnych alergii, nic nie zmieniałam w pielęgnacji ani diecie). Już się boję, co będzie w tym miesiącu.
      I tu pytania do Ciebie:
      1.Czy jestem w stanie jakoś zapobiegać tym wysypom po okresie?
      2.Czy może powinnam mieć w zapasie jakiś antybiotyk na skórę? Ponieważ były to zmiany typowo zapalne.

      Usuń
    3. Agnieszko, wybacz, ze dopiero teraz, ale byłam na urlopie.

      Trądzik wieku dorosłego zawsze jest związany z hormonami, dlatego charakterystyczne są dla niego okresowe wysypy czy czasny dłuższej remisji.

      Powinnaś regularnie stosować odpowiednia pielegnację, aby zapobiegac wysypom (polecam nowy Effacalr K+) i zawsze mieć w kosmetyczce jakiś antybiotyk na skórę, zeby w miarę szybko wyhamowac takie niespodzianki.
      Buziaki:) Mam nadzieję, że Twoja cera ma się już lepiej?

      Usuń
    4. Dziękuję Ziemolino za odpowiedź, czekałam na nią:) Tak, jest lepiej, ale daleko do ideału. Poratowałam się Effaclarem Duo+, codziennie piję wierzbownicę i czekam tylko do jesieni, aby wrócić do kwasów; zdecydowałam się też na Atrederm.
      A czy mogłabyś polecić jakiś konkretny antybiotyk?Prawdę mówiąc ja już w ogóle nie ufam dermatologom...

      Usuń
  48. Droga Ziemolino,

    Czytam Twojego bloga od jakiegos czasu probujac znalezc cos co pomoze mi w walce z cera. Mam cere mieszana, blyszczaca strefa T, zaskorniki, rozszerzone pory i maly tradzik, ktorego nie mialam w czasach kiedy bylam nastolatka (dzis mam 24 lata).

    Stosuje oba Effaclary. Effaclar Duo na dzien, po przemycie twarzy plynem miceralnym Garnier i antybakteryjnym z kwasem migdalowym Pharmaceris. Na to Effaclar Duo i makijaz. Wieczorem zmywam wszystko i nakladam Effaclar K.

    Cos tam jakby sie poprawilo, ale dalej czuje, ze cos jest zle i juz naprawde nie wiem jak sobie poradzic :( Ciagle nie wiem co stosowac i jak dlatego mam kilka pytan:

    1. Czy gdybym chciala stosowac LRP Hydraphase Intense to kiedy? Rano, wieczorem? Rozumiem, ze pod Effaclar.

    2. Czy lepiej stosowac Effaclar K rano, a Duo wieczorem? Aktualnie robie na odwrot.

    3. Co jesli do tego wszystkiego chcialabym wlaczyc krem z filtrem ten Vichy?

    Bardzo bylabym wdzieczna za jakas podpowiedz, bo rece mi juz opadaja, makijaz wyglada okropnie, skora sie blyszczy, luszczy, jest zmeczona, nijaka i 'brudna'.

    Pomoz, jestes moja ostatnio nadzieja.

    Pozdrawiam serdecznie

    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz poczytalam o peelingu Iwostin z serii Puriffin i zastnawiam sie nad kupnem.

      Czy taki rodzaj pielegnacji ma sens z punktu widzenia kolejnosci produktow itd?

      Rano:

      1. Plyn miceralny + woda termalna
      2. Krem z filtrem (Iwostin 50+)
      3. Effaclar K

      Wieczorem:
      1. Plyn miceralny (demakijaz)
      2. Peeling Iwostin (na poczatku codziennie, pozniej 1-2 w tygodniu)
      3. Effaclar Duo

      Dodatkowo co kilka dni peeling mechaniczy, zeby te luszczaca sie skora zlazla. Wcisnelabym jeszcze ten plyn atybakteryjny Pharmaceris, ale nie wiem gdzie.

      Bede przeogromnie wdzieczna za odpowiedz! :)

      Usuń
    2. 1. Czy czujesz potrzebę nawilzenia? Jesli nie, nie musisz skóry nawilżać na siłę. Możesz krem nawilżający nałożyć pod Effaclar.
      2. Tak
      3. Najpierw Effaclar, potem filtr.

      Płyn Pharmaceris traktuj jako tonic.
      W tym momencie pielegnacja jest ok, może w zimie pomyslisz o głebszej regulacji wyższym stężeniem kwasu lub tretinoną.

      Usuń
    3. Dziekuje, ze odpowiedzialas :)

      Mam jeszcze jedno pytanie.

      Effaclary stosuje jakos od drugiej polowy czerwca. W ciagu ostatnich kilku dni zaczelam sie okropnie luszczyc na nosie (zauwazylam kilka miejsc rowniez na czole i policzkach, ale bardzo niewielkie). Nos jest po prostu tragiczny. Nie wiem jak to ukryc, podklad sie nie trzyma i w efekcie mam suche placki i czerwony nos.

      Jak temu zaradzic? Czytalam, ze masc z witamina A moze pomoc.

      Pomocy :(

      Usuń
    4. Może stosuj effaclar rzadziej, co 2 - dzień i wprowadz krem nawilzajacy. Jesli to nie pomoże wypróbuj Kerium DS krem przeciw łojotokowemu zapaleni skóry.

      Usuń
  49. Witam. Jestem nowa na twoim blogu i chciałabym przedstawić swoją wersję pielęgnacji i sprawdzić co na ten temat sądzą inne osoby. Nigdy nie udzielam się na blogach wiec jest to dla mnie zupełna nowość. Na co dzień do mycia twarzy stosuję olej słonecznikowy zmieszany z emulgatorem Gryleryl Cocoate. Niekiedy myję nim całe ciało, zauważyłam znaczną poprawę skóry na ciele, jest bardzo mięciutka i nawilżona, czego nigdy nie mogłam powiedzieć po stosowaniu drogeryjnych żeli do mycia. Jednak gdy myję nim twarz, czuję że jest ściągnięta. Mam skórę mieszaną z zaskórnikami otwartymi na nosie i policzkach i nieliczną ilością zaskórników zamkniętych na linii kości policzkowych. Zmiany zapalne dopadają mnie tylko w okresie przed miesiączką i w trakcie. Na co dzień stosuję kwasy, migdałowy, salicylowy 2% i mlekowy 8%, jednak dają tylko chwilowe oczyszczanie twarzy i choć złuszczają naskórek to niewystarczająco. Być może potrzeba więcej czasu by dokonały się widoczne zmiany. Nie wiem czy moja skóra wygląda lepiej dlatego, że przechodzę okres płodny czy to za sprawą tych specyfikow.
    Kiedyś stosowałam izotretynoinę w bardzo wysokiej dawce, stosowałam Axotret. Moje pierwsze podejście skończyło się depresją i odstawieniem po przebyciu połowy kuracji. Drugie podejście podjęłam po roku. Wtedy też duża dawka nie powodowała aż tak mocnych skutków ubocznych, sam lekarz się dziwił. Jednak po ukończeniu kuracji po jakimś czasie trądzik powrócił. Bardzo żałuję bo efekty w trakcie stosowania leku szczególnie pod koniec kuracji były powalające, nigdy nie miałam tak gładkiej skóry. Lekarz nie zrobił u mnie badań odnośnie hormonów, przepisał mi Axotret bez żadnych wyników badań. Podejrzewam, że mój trądzik ma podłoże hormonalne bo tak silna kuracja nie dała długotrwałych rezultatów. Co o tym sądzisz?
    Chce dodać jeszcze, że nie katuję swojej cery żadnymi zapychaczami, moja skóra nie jest odwodniona ani przesuszona, nie potrzebuję jej szczególnie nawilżać, można powiedzieć, że jest to cera mieszana, z zaskórnikami na nosie i policzkach i normalna na pozostałej części twarzy

    OdpowiedzUsuń
  50. Oczywiście już wcześniej polowałam na kosmetyki La Roche Posay czy Vichy, często kupuję dermokosmetyki do skóry twarzy, zazwyczaj Iwostin bo ma przystępną półkę cenową. Teraz jednak zdecydowałam, że zakupię kosmetyki, które polecasz na swoim blogu. Twoje posty są bardzo pomocne, niejednokrotnie opinie na wizażu są rzadko miarodajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madelaine, Twoja pielegnacja codzienna wg mnie jest ok, choć może powinnas wprowadzić cos nawilzającego, zwłaszcza ze piszesz o sciągnięciu. Pamietaj jednak, ze skóra trądzikowa wymaga okresowao głebszej regulacji. Preparaty, które stosujesz działają powierzchniow, potrzebujesz głebszego oczyszczenia porów. Pomyśl o peelingach gabinetowych lub tretinoinie Atrederm, Locacid itp.

      Usuń
  51. Właśnie odkryłam Twojego bloga i wsiąkłam. Mam kilka pytań i wątpliwości jeśli chodzi o moją pielęgnację i byłoby strasznie fajnie gdybyś Ty, i może inne czytelniczki też, pomogły mi.

    Mam 28 lat i jeszcze do niedawna nigdy nie miałam trądziku. Jako nastolatka miałam ładną skórę i właściwie do niedawna jedynym kosmetykiem do makijażu który używałam był okazjonalny korektor (na okazjonalne nieproblematyczne wypryski raz w miesiącu i na tymczasowe przebarwienia po nich, mam bardzo jasną cerę i każdy mały wyprysk zostawia widoczny ślad na kilka tygodni).

    Kilka miesięcy temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i zaczął się koszmar. Adult acne do potęgi. Tutaj zaznaczyć muszę, że nie staram się zajść w ciążę i zmiana metody antykoncepcji była spowodowana innymi względami.

    Wydałam małą fortunę na dermokosmetyki i w końcu dermatolog przepisał mi Acnatac. Wiem, że nie mogę stosować żadnych kwasów razem z tym żelem. Ale jeśli chodzi o resztę pielęgnacji, mam wiele wątpliwości. Dodam, że przed pojawieniem się trądziku miałam skórę normalną w stronę suchej i moja pielęgnacja opierała się na schemacie hydrating serum/ serum z vit. C, krem nawilżający+SPF, a na noc serum, krem nawilżający albo olejki (Caudalie/Antipode), 1-2 razy w tygodniu retinol bez recepty, 1-2 razy w tyg maseczka z kwasem glikolowym, okazjonalnie maseczka z glinką. Mycie delikatnym kremem/balsamem na bazie olejków. Po pojawieniu się pierwszych problemów zaczęłam dodatkowo używać kosmetyków Effaclar.

    Jak powinnam zmienić pielęgnację podczas używania Acnatac? Teraz używam właściwie tylko hydrating serum, krem nawilżający, SPF i naturalne olejki. Wiem, że absolutnie nie powinnam używać kwasów (maseczek, toników). A co z serum z witaminą C? A maseczki z glinką i tlenkiem cynku? A Effaclar Duo/K na dzień? A co z możliwością stosowania Acanatac co drugą noc na zmianę np. z retinolem bez recepty?

    Powinnam była zadać te wszystkie pytania dermatologowi, ale właściwie to rozmawiałam z nim głównie o kwasach i te inne pytania zaczęły się pojawiać już w domu, kiedy usiadłam do ulotek i internetu. Mam nadzieję, że może tu znajdę jakąś pomoc i poradę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acnatak to połaczenie tretinoiny z antybiotykiem, pielęgnacja w trakcie kuracji powinna byc utrzymana w tonie kojąco- otulącym. Przeczytaj post o Atredermie znajdziesz tam wszystkie odpowiedzi,j ak postępowac w trakcie kuracji tretinoiną http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/atrederm-pogromca-zaskornikow.html

      Usuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger