Farmaceuci kradną próbki

No muszę o tym napisać, bo nie wytrzymam- wściekłam się dzisiaj w pracy!

Do apteki "Przy Parku Wilsona" przyszła baba- tak BABA po próbkę nowego Antheliosa Dry Touch. Powiedziała, że pani doktor jej poleciła i niemiłym, roszczeniowym tonem zażądała próbki. Ponieważ apteka na Śniadeckich to bardzo dobra i świetnie zaopatrzona apteka i ponieważ byłam tam również ja, pani próbkę otrzymała a uśmiechnięta farmaceutka zaproponowała jej jeszcze darmową konsultację u wybitnej klasy fachowca:). Baba nie była zainteresowana dermokonsultacją i przyjrzała się próbce z niechęcią: " Pani doktor mówiła, że w aptekach są większe próbki- w tubkach po 3 ml (dostała saszetkę1,5ml). Farmaceutka powiedziała, że niestety dysponują tylko saszetkami, na co baba, że niemożliwe bo pani doktor mówiła, że w aptekach są tubki 3ml. W tym momencie włączyłam się do dyskusji. Jako przedstawiciel marki La Roche- Posay dysponowałam mnogością próbek- od wyboru do koloru, ale taki roszczeniowy ton działa na mnie jak płachta na byka, powiedziałam, że owszem większe próbki bywają, ale my ich nie mamy a ponieważ jestem dermokonsukltantką La Roche- Posay, mam najlepsze informacje. Na to wszystko baba łypnęła na mnie złym okiem, po czym odwróciła się na pięcie i wycedziła: "No tak, pani doktor mówiła, że farmaceuci nie chcą dawać próbek, bo kradną je dla siebie".

Czy coś z tego rozumiecie? Otrzymała próbkę od przemiłej farmaceutki i wyszła obrażona, bo chciała większą?! Zresztą zastanawiające było, że wiedziała dokładnie, że próbka ma być w tubce 3 ml, możliwe, że dostała podobna w innej aptece i stwierdziła, że przejdzie się jeszcze po kilku i uzbiera jej się cały produkt.

Więc jak to jest z tymi próbkami?
Kika razy słyszałam podobne słowa od niemiłych klientek, kiedy nie miałam próbki jakiegoś produktu, również Wy nie tak rzadko wyrażacie się krytycznie o aptekach, w których nie udało Wam się dostać upragnionej saszetki. Nie wszystkie apteki dysponują próbkami, nie maja też próbek całego asortymentu. 

Najpewniej otrzymacie próbkę w dobrej aptece, która ma duży wybór kosmetyków, oraz w dużych sieciówkach. Apteki otrzymują próbki w zależności od składanego zamówienia. Aby dostać więcej, musza po prostu zamawiać większe pakiety (nie wszystkie na to stać) a ponieważ sieci robią najwyższe zamówienia i są największymi graczami na rynku, to i często szuflady nie domykają się od obfitości minisów. Zresztą pracownicy niektórych z nich nie mogą wynieść do domu nawet jednej malutkiej saszetki- każdy kończący zmianę pracownik, jest skrupulatnie kontrolowany przed wyjściem. Pamiętam, jak kiedyś jeden z ochroniarzy, po skończonej pracy, podszedł od naszej dermokonsultantki i poprosił o próbkę Lipicara dla chorego na atopię dziecka. Następnego dnia już nie pracował a dyrekcja sieci zażądała również od mojej firmy, aby zwolniła dermokonsultantkę. Na szczęście nie straciła ona pracy.

Zatem w sieciówkach jest często naprawdę dużo próbek, co oczywiście nie znaczy, że w pełnym wyborze. Apteka najczęściej dysponuje próbkami nowości, oraz  tego, co akurat jest przez firmę promowane. Czyli np. filtry w sezonie letnim, preparaty przeciwtrądzikowe tuż po wakacjach itd.  L`oreal próbkuje swoje produkty szczodrze, ale nie każda firma jest równie bogata i dlatego nie oczekujcie, ze taki np SVR rozpieszcza swoje klientki równie dużą ilością minisów.

Generalnie jeśli farmaceuci dysponują próbkami, rozdają je zwykle chętnie, bo przecież są one narzędziem zwiększającym sprzedaż a apteka, jak każda firma, jest nastawiona na jak najwyższy zysk. Oczywiście najlepiej o próbkę ładnie poprosić, powiedzieć trochę o trudnej i alergicznej skórze, tak abyście wypadły wiarygodnie, bo mnóstwo po aptekach chodzi tak zwanych"próbkowiczek", kobiet, które nigdy niczego nie kupiły i wyłudzają tylko próbki. Próbkowiczka bierze wszystko jak leci, obojętnie czy ma skórę suchą jak wiór a są dostępne tylko kremy matujące, niewazne czy jest już po menopauzie a może otrzymać tylko tester under twenty. Próbkowiczka wie też dokładnie w jakich aptekach jest najwięcej saszetek, ba często wie nawet w którym miejscu są one przechowywane. Kiedyś pracowałam w aptece samoobsługowej, stacjonarna dermokonsultantka właśnie wyszła na przerwę, więc pełniłam również jej obowiązki. Do apteki przyszła starsza, tandetnie ubrana kobieta, jedna z tych, które nie mogą się pogodzić z upływającym czasem i zatrzymały się w rozwoju gdzieś w okolicach liceum (spalone blond siano, białe kozaczki, solarium). Pani chciała jakieś próbki" bo pani Kinga mi zawsze daje". "Niestety nie ma pani Kingi a ja nie dysponuje próbkami"-odpowiedziałam "Ale ja wiem gdzie są o tam- w tamtej szufladzie!".Próbkowiczkę można rozpoznać również po tym, że często jeśli obdarujemy ją jedną saszetką, chce więcej- najlepiej całą torbę.

Rozpoznaję takie osoby już na odległość i sprawą honoru jest dla mnie, by nie otrzymały złamanej saszetki przeterminowanego kremu do stóp. Przy czym jeśli pani jest naprawdę zainteresowana zakupem, opowiada o swoich problemach ze skórą, wykazuje się też znajomością marki, albo po prostu przyznaje szczerze, że nie stać jej na takie drogie kremy a zawsze marzyła, by wypróbować Vichy, taka osoba, otrzyma ode mnie cały komplet saszetek i tubeczek do testowania- czym chata bogata:). Weźcie to sobie do serca, kiedy wybierzecie się na poszukiwanie próbek nowego Antheliosa- w dobrej aptece na pewno je otrzymacie a może dostaniecie nawet cały katalog.

Nie chcę tutaj robić z farmaceutów dziewicy bez skazy, bo tak jak w każdej branży, również tutaj zdarzają się osoby nieuczciwe. W każdym razie życzę Wam, abyście nigdy na takie nie trafiali i zawsze dostawali tester produktu, którym jesteście zainteresowani :)

Buziaki!

277 komentarzy:

  1. Chciałam ostatnio wypróbować filtr La Roche Posay ale mimo że przeszłam się po wielu aptekach w absolutnie żadnej nie było jej :( Niestety też mam wrażenie że jak się prosi o próbkę to widzę wzrok obsługującej mnie Pani z zażenowaniem że o coś proszę. I ostatnia kwestia to taka że regularnie kupuje - za niemałe pieniądze - dermokosmetyki w aptekach, a próbek dostaję jak na lekarstwo. A mimo że Pani da mi próbkę kremu który mi się nie przyda to przeważnie dam go komuś komu może się spodobać dany krem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, ja też już zaliczyłam rundkę po aptekach w poszukiwaniu próbki matującego filtra czy to z LRP czy z Vichy i oczywiście nigdzie nie znalazłam. Pewnie po wykończeniu obecnego przyjdzie mi kupić w ciemno. Ale nie mam o to pretensji do farmaceutow- moja mama pracuje w aptece w mniejszej miejscowosci (więc i zamówienia małe) i jeszcze nie widziałam u niej próbek LRP czy SVR a z Vichy to prawie tylko podkłady/kremy tonujące. Za to Iwostin hojnie sypie próbkami...

      Usuń
    2. Te filtry nie akurat słabo próbkowane. Nawet duze apteki dostały ich niewiele i wiekszości już wszystkie wydały.
      Próbowałam przedsawic Wam jak sytuacja wygląda z drugiej strony. Farmaceutki maja złe doswiadczeniadczenia zwiazane z próbkowiczkami, które chodza od apteki do apteki i są zainteresowane wyłącznie gratisami i przez to wydają próbki ostrożnie. Dzisiaj dałam stojącej przy kasie dziewczynie katalog próbek LRP a ona zamiast ładnie podziekowac, powiedziała "Niech mi pani da jeszcze jeden"...

      Usuń
  2. A ja właśnie chcę kupić filtr, bo nie byłam zadowolona tego z Biodermy i za chiny nie mogę ich dostać w żadnej aptece, nawet ziko. Szukałam do kupienia na all i też nić ;( Mogłabyś poradzić jak przedstawiciel LPR gdzie dostanę próbkę Antheliosa 50+? We wszystkich aptekach mówią że nie mają ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mogę się wypowiedzieć w sprawie kremy z filtrem do cery trądzikowej, to polecam Avene krem koloryzujący bądź emulsję 50+. Krem lekko matuje i jest przeznaczony do cery z problemami trądzikowymi. Nie jestem przedstawicielem tej marki, ani dermokonsultantką, moja pani dermatolog mi poleciła.

      Usuń
    2. Nad nim też się zastanawiam, ale tak jak pisałam problem jest z dostaniem próbek i to z każdej firmy ;(

      Usuń
    3. Tak się składa, że próbkę otrzymałam od mojej Pani dermatolog, stąd moja odpowiedź. Może teraz to będę trochę słodzić, ale autorce tego bloga należy się. Trafiłam do pani Pytrus (skrajne opinie o niej, jednak jest pewne że twarz to jej konik), to ona mi powiedziała o trądziku osób dorosłych, polecała mi preparaty które tu znalazłam, mało tego, wszystko co usłyszałam od lekarki (nie jestem osobą którą jeden lekarz przekona i ślepo wierzę) znalazło potwierdzenie TU, we wpisach z maja 2012. Dla mnie to był strzał w 10!!! Obawiałam się, że pani dermatolog mnie naciąga (tak zwracam honor Pani Pytrus). Zabiegi laserem IPL w końcu pozbawiły mnie plam po promieniach słonecznych z lat wcześniejszych, kiedy filtry nie były dostępne i mało kto o tym mówił, dermokosmetyki które ona zalecała jako lekarz zostały tu w świetny sposób opisane już w zeszłym roku. Dziś bez filtra nie wychodzę, wizyty u osiedlowej kosmetyczki gdzie efekty miałam tylko 2 tygodnie zostawiłam już za sobą, wolę iść do lekarza, szkoda że autorka bloga pracuje 200 km ode mnie bo komuś takiemu chętnie oddałabym się w opiekę z moją twarzą. Nie wspominając o makijażu.

      Usuń
    4. Lenti jak mogę Ci powiedzieć, gdzie maja próbki skoro nawet nie wiem gdzie mieszkasz, pisałam, ze najpewniej znajdziesz je w sieciówkach, ale skoro oni nie maja, to znaczy, że się skończyły. Najchętniej wysłałabym Wam wszystkim próbki moje kochane, ale przesyłka kosztuje i tak juz sie wykosztowałam przy ostatnim konkursie a mówią, ze na prowadzeniu bloga sie zarabia...
      Powiedz skad jestes i jakie duże miasto jest najblizej, to może skontaktuję Cie z nasza dermo na Twój teren.

      elw dzięki za "słodzenie" :) Moze sie jednak kiedys wybierzesz do Poznania, to piekne miasto i wtedy sie spotkamy.

      Usuń
  3. Pracuje w sklepie, takie BABY mam na co dzień, dziwne, że nie powiedziała że Tusk kradnie te próbki z Apteki... ah te BABY.... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, Tusk kradnie próbki i rozpyla sztuczna mgłę:)

      Usuń
  4. Temat dla mnie jak najbardziej aktualny - sama zaczynam wieść życie magistra farmacji w największej aptece w mieście z 30 tys mieszkańców. Babę mam jedną - na oko z 60 lat, przychodzi kilka razy w miesiącu. "Chcę próbki" "Jakie?" "Aaaa nawilżające, takie żebym mogła ja używać i córka" Na nic zdają się tłumaczenia o potrzebach skóry w różnym wieku...
    Co do próbek - sama chętnie obdarowuję nimi wszystkich, ale ostatnio dowiedziałam się, że mamy odgórny zakaz dawania próbek pacjentom, którzy nic nie kupili o_O Próbki mają być dodatkiem do zakupu. Czyż to nie paranoja?
    A filtr La Rocha faktycznie występuje w 3ml tubkach, jest w zestawach dawanych pacjentowi bo wypełnieniu ankiety z katalogu z 7 próbkami, których moja apteka dostała całe dwie sztuki -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbki 3 ml najczęściej dostają lekarze, do aptek trafiaja głównie saszetki, ale masz rację w zestawach są tubeczki Antheliosa i zresztą mówiłam o tym babie.

      Usuń
  5. Witam. Bardzo przepraszam, że piszę tutaj i zupełnie nie do tematu, ale nie mogłam znaleźć kontaktu do Pani a nurtuje mnie pewna sprawa. Przeczytałam artykuł o skórze tłustej i mieszanej i za Pani radą zakupiłam La Roche-Posay Effaclar żel i krem (Sebo-regulujący krem nawilżający). Krem ten chciałabym stosować tylko na dzień, ponieważ on jest matujący i według mnie bez sensu używać go na noc. Chciałabym kupić krem na noc i moim problemem jest to czy mam kupić krem z tej samej firmy (ale nie zauważyłam kremu na noc dobrego dla siebie z tej firmy) czy obojętnie i nie wiem za bardzo jaki ten krem kupić. Aktualnie posiadam krem z Nivea pure&natural (regenerujący krem na noc) i nie wiem czy stosować go dalej łącznie z Effaclar czy nie. Dodam tylko, że nie mam skóry trądzikowej, jest ona gładka i dosyć ładna. Moim jedynym problemem jest świecenie się całej twarzy i zaskórniki. Bardzo byłabym wdzięczna za Pani odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy na kremie musi być napisane "na noc" abyś wiedziała jak go używać? Podział kremów dzień- noc jest często bardzo umowny i bardziej marketingowy, np po to, zeby kupić 2 kremy zamiast jednego:) Generalnie zasada jest taka , ze w ciągu dnia chronimy i ewentualnie nawilżamy lub matujemy a w nocy stosujemy preparaty bardziej lecznicze i regeneracyjne. Co nie znaczy, że nie można zrobic odwrotnie. Jedynym wyjątkiem są oczywiście filtry, w nocy ich nie potrzebujemy.
      Zatem jeśli Twoim problemem są zaskórniki zastosuj na noc Effaclar K a gdyby skóra była zbyt wysuszona taka kuracją, dołącz do tego jakis lekki nawilżacz.

      Usuń
  6. O rany... Szczerze? Zawsze chciałam wierzyć, że tacy klienci-próbkowicze to jakiś wymysł, ale widać nie ma się co łudzić. Nie mam słów :P Dziwię się, że nie wstyd ludziom kłócić się o kilka ml produktu. Sama nieraz poszukiwałam próbek, żeby wypróbować kosmetyk i chociaż wiele razy spotkałam się z ich brakiem, to nigdy nie przyszło mi do głowy zachować się w ten sposób. Przecież to nie takie trudne grzecznie podziękować, wyjść i przejść się do innego apteki. Naprawdę podziwiam Cię za opanowanie w stosunku do próbkowiczów i innych trudnych klientów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę gdyby ta baba była mądra i zachowywała sie z kulturą, dostałaby by kilka próbek i to nie tylko Antheliosa, ale i wielu innych preparatów, zwłaszcz, ze ja dysonowałam próbkami po 3 ml,nie dałam bo była niemiła.

      Usuń
  7. Nie zgodze się z tym. Z własnego doświadczenia wiem, że jednak dają niechętnie. Potrzebowałam z La Roche Posay próbki Effaclar Duo. Nie jestem jakimś szczególnym wrażliwcem czy uczuleniowcem ale bardzo często okazuje sie, że nie wszystko mi pasuje. Wracając do sedna- odwiedziłam w Lublinie ok 12 Aptek i w każdej usłyszałam ;Niestety nie mamy;
    Jest bardzo ciężko dostac jakąkolwiek próbkę przychodząc tak z ulicy jak ta Baba. Jeśli już coś dostaniemy to jako gratis do zakupów powyżej 100 zł. Taka jest prawda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, może rzeczywiście nie miała, pisałam, że nie zawsze jest pełen asortyment saszetek, Effaclaru duo nawet ja nie miałam przez dobrych kilka miesięcy.
      Po drugie rzeczywiście farmaceutki mogą dawac próbki niechętnie, bo są uprzedzone przez tabuny próbkowiczek, które zapsuły rynek i to próbowałam przedstawić w tym artykule
      Po trzecie i tez o tym wspomniałam, abys nie była brana za potencjalną "pania próbkę" powiedz najpierw farmaceutce, ze masz problematyczną skórę i szukasz dobrego preparatu, tylko najpierw chciałabys wypróbować, bo na przykład liczysz sie z pieniędzmi, alb masz wybitnie wrazliwą skórę.
      Po czwarte to nie prawda, ze próbki są wydawane tylko przy zakupach i to jeszce za 100zł- przy zakupach jest ich wydawane po prostu z więcej.

      Usuń
    2. Moooni, ja się z Tobą nie zgodzę. Wczoraj w aptece w Lublinie dostałam masę próbek, a nawet nic nie kupiłam, sama byłam zdziwiona. Chciałam kupić filtr z Vichy polecany przez Ziemolinę, ale pani namawiała mnie na Uriage. Z tym że był tylko taki do skóry suchej, normalnej i mieszanej a na dniach ma dojechać Uriage, Hyseac, Fluid przeciwsłoneczny do skóry trądzikowej SPF 50 i tu moje pyatnie - miał ktoś? Może Ziemolino miałaś z nim do czynienia?

      Usuń
    3. Ampicylino przede wszystkim zazdroszczę Ci tego Lublina:) Uwielbiam to miasto, ostatni raz byłam tam w ubiegłym roku latem i trafiłam akurat na festiwal sztukmistrzów, siedziałam w zydowskiej restauracji na starym rynku i jedłam absolutnie genialny humus, nad moją głową zaś spacerowali po linie przeróżni śmiałkowie:)

      Filtry Uriage to bardzo dobrej jakości prepararty, ale jednak klasyczne formuły, czyli mieszanki filtrów fiz i chem, na pewno beda delikatnie bielić i tłuscic. Preparatów, które opisywałam kilka postów dalej, nie da się do nich porównać. Nowy Anthelios dry touch i emulsja matująca Vichy,to zupełnie inny wymiar filtrów. Lekkie, zupełnie niefiltrowe, cudownie lekkie konsystencje, zwiastun nowego wśród preparatów chroniących przed UV.

      buziaki!

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź! Pani w aptece pewnie pracuje dla Uriage ale jakoś nie bardzo chciało mi się wierzyć gdy zachwalała te filtry bo sama miała takie okropne zmarchy jakby w życiu żadnego nie użyła;) Tobie jednak bardziej wierzę bo wyglądasz świetnie:)
      A do Lublina zapraszam ponownie, chociaż rzadko coś tu się ciekawego dzieje:)

      Usuń
  8. jeśli na allegro widzimy apteki, które handlują próbkami to nie dziwmy się klientom aptek, że mają takie a nie inne zdanie jak BABA.
    Polityka Super Pharm dziwna. Zrozumiałabym, jeśli klienci otrzymują próbki tylko i wyłącznie do zakupów. Przecież np. ktoś podstawiony "klient-oglądacz" (znajomy aptekarki) może przychodzić nawet codziennie po próbki, pewnie i tak nawet jest. Ludzie w końcu próbki są za darmo a nie tylko do zakupów czy w systemie % odpłatności za próbkę do relacji pełnowartościowego produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alegro to utrapienie wielu firm, L`oreal wielokrotnie próbował z tym walczyć, ale sie nie da.
      Polityka super- pharmów wcale nie chroni ich przed nadużyciami, bo czesto jest tak jak mówisz, ale to wielka siec i próbuja jakos miec nad tym wszystkim kontrole. Ale już np w Ziko atmosfera jest bardzo przyjazna i farmaceutki mogą sobie brac próbki, zwłaszcza, ze same też te kremy kupują, dostaja tez na szkoleniach.

      Usuń
  9. ;), wydaje mi się, że najchętniej dają do zakupionego już produktu ( zdarza mi się wtedy dostać katalogi z wklejonymi próbkami i pół małej reklamówki różnych zbliżonych firm - zdziwiłaś mnie z tym SVR, bo jakiś czas temu do zakupu Vichy dostałam masę tego w tubkach, mimo iż raczej na to nie liczę ). A próbki same z siebie dają często niechętnie, to fakt...
    Za to nie wpadłam na to, że maszerować po wszystkich aptekach, żeby uzbierać większą ilość ;), chyba brak mi wyobraźni ;):):)
    Natomiast na portalach aukcyjnych cała masa ofert od aptek z możliwością zakupu tanio dużej ilości próbek....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, że próbki są najczęściej dodawane do zakupów, bo zawsze jest szansa, ze klientka wróci, poza tym jak tu nie dac takiej miłej dziewczynie siatki próbek:)
      SVR to świtna maraka naprawdę- "szacun" jak mówi moja koleżanka, ale nie nalezy do wielkiego i bogatego koncernu, trafiłaś widocznie na świeżą dostawę, skoro tyle tego dostałaś, poza tym ujęłaś zapewne czymś farmaceutkę, skoro była tak szczodra. Ja sama potrafie wydac naprawdę dużo gratisów, kiedy klientka jest wyjatkowo miła:)

      Usuń
    2. Potwierdzam, że Ziemolina chętnie daje próbki. Kiedyś byłam w Poznaniu na szkoleniu i wpadłam do apteki poradzić się trochę. Było bardzo miło, merytorycznie, otworzyły mi się oczy na kilka spraw i dostałam całą kolekcję próbek. Ziemolinko - jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję i pozdrawiam. Asia

      Usuń
  10. Nawet nie wiedziałam, że w aptece można wyprosić próbki - pani aptekarka przy okazji zakupów nie chwali się, że takowe są (a może ich nie ma?) a ja nigdy nie pytałam. Do tej pory próbki dostawałam tylko u dermatologa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dermatolodzy sa bardzo rozpieszczani przez firmy kosmetyczne, przedstawiciele medyczni maja o wiele większe fundusze od farmaceutycznych.

      Usuń
  11. to wszystko zalezy od apteki. Jesli tak jak piszesz Ziemolino jest to dobrze zaopatrzona apteka, najczesciej sieciowa to rzeczywiscie sa probki. Problem polega na tym, ze probki (w wiekszosci aptek w moim miescie) tak jak pisze Moooni sa traktowane jako "gratis" przy zakupie czegos innego a szczegolnie czegos drozszego. Wiec nie bardzo ten mechanizm jest nastawiony na zwiekszenie sprzedazy. Jak juz kupie drogi krem to niepredko kupie nastepny, a juz na pewno nie ma gwarancji, ze kupie w tej aptece, ktora laskawie dala mi "gratis". Kupie tam, gdzie bedzie promocja:) a najprawdopodobniej tam, gdzie pani dermokonsultantka pomoze mi dobrac produkt i przede wszytkim doradzi w kwestiach pielegnacji mojej skory. Wole dostac jedna miniaturowa probke od kogos kto wie, co mi poleca i co ma spore szanse sprawdzic sie na mojej skorze a czego sama bym nie znalazla, niz 10 probek "gratisowych" wylosowanych z szuflady na chybil trafil przez usmiechnieta pania, tylko dlatego, ze kupilam dwa drogie kremy.

    I doskonale Cie rozumiem - BABY ktore wymuszaja probki - to jest zenujace, to mi przypomina czasy kiedy powstaly w Polsce pierwsze hipermarkety i ludzie napychali kieszenie darmowymi reklamowkami.
    I wydaje mi sie ze niestety przez takie wymuszaczki-kolekcjonerki apteki nie sa juz takie chetne do dawania probek kazdemu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. darmowe reklamówki są nawet ok ;)

      Usuń
    2. Masz racje oczywiście, choć uważam, ze akurat dodanie próbki do zakupu jest wspaniałym mechanizmem handlowym. Nie wszyscy kupuja jeden krem na kilika miesiecy. Mam pacjentki, które podczas jednej wizyty potrafią zostawić w aptece nawet800zł. Czesto przychodzą ze zużytą próbką i mówią, że chcą właśnie to. Poza tym, taka akurat klientka jest czesto wierna aptece, która zawsze premiuje jej zakupy, no i farmaceutki najczęściej sa bardzo kompetentne, chodza przecież na szkolenia organizowane przez firmy kosmetyczne i swietnie potrafia doradzić, wiele z nich robi tez dodatkowo kosmetologię, bo to bardzo podwyższa ich wartośc na rynku farmaceutycznym.
      No i słusznie zauważyłaś , ze niechęć do dawania próbek, jest spowodowana właśnie przez "wymuszaczki-kolekcjonerki:)

      Usuń
  12. Ja akurat próbki dostaję bez problemu, głównie właśnie w SuperPharm, ale opinie o kradzieży próbek mnie nie dziwią, w końcu pełno ich na allegro, skądś sie chyba tam biorą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tylko farmaceuci znależli na allegro dodatkowe źródło dochodu, ale również magazynierzy, merczowie, przedstawiciele handlowi,dermokonsultantki itp wszędzie są nieuczciwi ludzie.

      Usuń
  13. U mnie w aptece DOZ, zawsze dostaję próbki. Jak tylko kupuję jakiś fajny kremik, czy cokolwiek innego - do zakupów wrzucają mi kilka saszetek. Zdarza się, że gdy poproszę o coś, co chcę wypróbować i jak mają na stanie to dadzą nawet kilka ;-)
    Jednak pamiętam kiedy byłam świadkiem w znanej drogerii na N... do kasy przyszła znajoma ekspedientki i '' po cichu'' za plecami dostała całą siatkę próbek kosmetyków... mogli to zobaczyć wszyscy klienci stojący właśnie przy kasie... bardzo się oburzyłam, bo akurat w tej drogerii rzadko znaleźć jakikolwiek tester... nie mówiąc o próbkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracowałam kiedys w aptece, gdzie stacjonarne dermokonsultantki zawsze wchodziły do domu z sitami. Wystarczyło, że w czwartek była dostawa w piątek nie było juz ani jednego gratisa a były to czasy, kiedy firmy różne firmy dawały naprawdę ogromne ilości próbek. Były zwykłymi złodziejkami, nigdy nie wpadły niestety.

      Usuń
  14. mentalność tzw. baby to jest u nas totalny hit;) od razu skojarzyło mi się z akcją l'occitane, którzy za polubienie ich profilu na fejsbuku obiecali dać próbki ich sławnego kremu do rąk, przy czym zaznaczone było od samego początku, że rzeczone próbki odebrać będzie można tylko i wyłącznie osobiście w ich sklepach stacjonarnych. zrobiła się niemała afera, że to niby dyskryminacja osób, które mieszkają w miejscowościach mniejszych, w których l'occitane swojego sklepu nie posiada. marka postanowiła więc specjalnie zmienić regulamin 'konkursu' i wyjść naprzeciw oczekiwaniom tych osób w ten sposób, że krem miał być wysyłany wraz z zamówieniem internetowym. i tutaj przeżyłam taki szok, że aż mnie zwaliło z nóg, bo ludzie dalej się oburzali, bo to oznaczało, że będą musieli coś kupić, żeby tę próbkę dostać. całej tej sytuacji nie ogarniam do dziś i bawi mnie każde wspomnienie o niej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przecież zrozumiałe, ze takie akcje są urządzane w celach reklamowych a istnieje prawdopodobieństwo, że klientka, która uda sie do sklepu po próbkę, może przy okazji cos kupi, poza tym co firmie L`occitane (jak to się czyta?)po klientce mieszkajacej w głebokim buszu, skoro nawet kiedy dostanie próbkę, nigdy nie kupi produktu. Dla mnie sa to proste rzeczy i kazda inteligentna osoba też chyba kuma o co chodzi, zwłaszcza, że firma zaznaczyła, że gratis można odebrac tylko w punkcie sprzedaży. Osoby mieszkajace na wsiach i małych miejscowościach zawsze będą poszkodowane w takich sytuacjach, ale za to moja świeże powietrze, lasora i łąki nieopodal a w nich całe bogactwo ziół i innych wspaniałych dla urody substancji:)

      Usuń
  15. Rzeczywiscie zachowanie tej pani bylo co najmniej zenujace. Sama wczoraj mialam utarczke z klientem, ktory uznal ze paragon fiskalny jest dla niego niewystarczajacym dowodem zakupu...ehh ale wracajac do tematu, troche sie ludziom nie dziwie ze tak mysla o farmaceutach czy konsultantkach z perfumerii, wystarczy przejrzec Allegro pod katem probek czy miniaturek. Szlag mnie za przeproszeniem trafia jak wydaje kilka stow w perfumerii i dostaje smetna saszetke podkladu w kolorze dla Mulatki. Gdy tymczasem na portalach aukcyjnych handel "gratisami" kwitnie. Niestety w tym przypadku kilka nieuczciwych osob robi antyreklame reszcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Allegro bardzo zepsuło rynek niestety:( W moich aptekach podczas dermokonsultacji, klientka otrzymuje przy zakupie rabat do 20%, gratisowy produkt komplementarny, mnóstwo minisow a i tak jeszcze potrafi kręcic nosem i wymuszac wieksze przywileje- koszmar jakis. Tymczasem, kiedy robię zakupy w perfumerii za 500zł podobnie jak Ty dostaje jedną sasztkę.

      Usuń
  16. Spalone blond siano made my day :) kisiorki pysiorki ;-*

    OdpowiedzUsuń
  17. dobry temat moja Droga!
    jako, że prowadzimy z mężem dwie małe apteki w miasteczkach do 20tyś mieszkańców - informuję, że niestety nasze zamówienia są tak małe, że nie otrzymujemy zbyt wielu próbek. a te co czasem do nas przyjdą wraz z zamówieniem od razu rozdajemy - nie bierzemy do siebie!
    dzięĸuję za ten post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj kochana:) jak widac po komentarzach, nie wszyscy jednak zrozumieli jak to wygląda zza pierwszego stołu:(

      Usuń
  18. Nie wiedziałam,że takie durne baby sa i chcą próbki :)
    Ja tam osobiście nie przepadam za próbkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbki fluidów czy filtrów wg. mojej opinii są jak najbardziej pożądane.

      Usuń
    2. Ja tez nie lubie używac próbek, choć przydaja sie nieraz na wyjazdach:)

      Usuń
  19. uwielbiam Pani próbki to jest zmora po prostu i sama przyznam się do tego, że oceniam wiekszość Pań które przychodzą, że chcą odemnie tylko próbkę, daje ale raczej czegoś tańszego czego naprawdę mam dużo te droższe daje Panią które widze, że wiedzą o czym mówią stosują kosmetyki dobre i im wiem, że warto dać bo może zyskam stałego pacjenta.

    A jeżeli chodzi o allegro często tak naprawde handlują tymi próbkami firmy, które są dystrybutorami firm lub kierownictwo aptek, farmaceutka czy dermokonsultantka naprawde nie mają takiej mocy sprawczej.

    Ja osobiście nie używam próbke bo jestem wynagradzana produktami za swoją prace.

    myśle, że to temat rzeka i kto nie jest w temacie tego nie zrozumie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche nie chce mi sie wierzyc ze koncerny takie jak LRP, Vichy czy inne dorabialy sobie sprzedaza probek Na Allegro.

      Usuń
    2. Też nie wierzę aby wielkie koncerny handlowały próbkami, zdarza sie jednak niestety, że robią to nieuczciwi pracownicy tych firm

      Usuń
  20. Mam to przetestowane na sobie, tez byłam jako perfumeria posądzana o to,że mimo uprzejmości i robienia próbek klientki wyrażały sie w sposob jednoznacznie niemily. Najgorzej jak ktos nie zna sie jak funkcjonuja zamowienia i dostarczane do nich probki i osądza innych - ba zazwyczaj sa to klientki ktore nie dokonuja zakupów a najwięcej chca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wyjściu tej baby satałysmy wszystkie jak wryte. Zawsze bardzo mnie zadziwia i wręcz paraliżuje takie chamstwo i choć często potrafię byc bardzo asertywna w kontakcie z takim zachowaniem nie znajduje odpowiedniej riposty.

      Usuń
    2. najgorsze w takich wypowiedziach typu BABY jest wrzucanie wszystkich do jednego worka. Czasem lepiej w ogóle się nie odzywać a wręcz uśmiechnąć :)

      Usuń
  21. A na Allegro pełno próbek i miniaturek ;) I to same "apteczne" sklepy je wystawiają.
    Szkoda tylko że klientce zabrakło kultury.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystko ma dwie strony, na babskich forach często można przeczytać zwierzenia dziewczyn/kobiet jak to udaje im się cały miesiąc ujechac na próbkach -pielęgnacja-podkłady nieważne, i to one psują nam opinie bo grono z nas próbki wykorzystuje tylko w celach sprawdzenie na sobie produktu. To że w ogóle są próbki to szczęście dla nas, przecież w zwykłych drogeriach ich nie ma, ale ludzie całe produkty kupują i jakoś żyją ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie dobre podejście:) Dziękuję Ci Ankalobor.

      Usuń
  23. Ciekawy post:) Osobiście chyba nigdy nie poprosiłam o żadną próbkę...dobrze byłoby przetestować chociaż próbkę jakiegoś kremu itp. zanim się go kupi, zwłaszcza jeśli jest drogi. Może następnym razem spróbuję z próbkami, bo też zdarzało mi się naciąć na apteczne produkty.

    Dostawałam czasami w drogeriach próbki przy większych zakupach, ale zwykle proponowano mi coś, co mnie w ogóle nie interesowało i nie pasowało do wieku albo typu skóry...dziwne to z lekka, obyłoby się bez takich gratisów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieraz dziewczyny wrzucają do zakupów to, co akurat mają, żeby w jakikolwiek sposóp premiować zakup. Nigdy nie ma pełnego wyboru próbek, nawet ja nimi nie dysponuję jako przedstawiciel firmy.

      Usuń
  24. Ja tylko jako atopik wspomnę nieśmiało, że atopia jest tendencją. Chorujemy na atopowe zapalenie skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie tylko na allegro kwitnie sprzedaż próbek, kilka znanych aptek internetowych sprzedaje je jako tzw. miniprodukty ( apteka Melissa, apteka Zawiszy, e-farm, ... Ciekawa jestem co na to firmy kosmetyczne ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. L`oreal wielokrotnie podejmował interwencje, ale to nie do opanowania

      Usuń
  26. często robię zakupy w aptece za nie małe kwoty, któregoś dnia wybrałam się na zakupy przy płaceniu zapytałam czy mają probki kremu jakiegoś tam bo kupiłam u nich za 60zl i mnie uczulił i mówię babce że teraz wolałabym wypróbowac choć raz niż znów w cimno strzelać to oburzona powiedziała że absolutnie jej wzrok był taki jakbym chciała co najmniej prezerwatywy dostać za darmo!!już w żadenj innej się nie spytam:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja pamiętam kiedys bardzo dawno, kiedy jeszcze nawet nie umiałam wymówić nazwy La Roche-Posay poszłam do apteki i zapytałam o krem Active C, pani farmaceutce było bardzo przykro, ze nie miała próbki, ale zaprezentowała mi tester na dłoni, była przemiła. To było dawno temu a teraz pracuję w tej właśnie aptece("Przy Parku Wilsona") z tą przemiłą panią. Panią Marią. Jest cudowna osobą, ludzie walą do niej tabunami, przy jej okienku zawsze jest kolejka. Niesamowite jest to, że wszystkich traktuje tak samo, obojetnie czy to prezes znanej firmy, czy smierdzący kloszard jest obsłużony z takim samym szacunkiem. Ma w sobie ogromne pokłady empatii, życzliwości i miłości do całego świata.
      Wie wszystko o swoich pacjentach, pamieta, że tej pani właśnie urodziło się dziecko a temten pan ma cięzko chorą żonę. To jest prawdziwa farmaceutka i wspaniały człowiek:)

      Usuń
  27. To niesprawiedliwe, że ten ochroniarz stracił pracę. Właśnie to mnie wkurza - jeśli jesteśmy pracownikami, przestajemy być postrzegani jako klienci. Przecież ten ochroniarz mógł poprosić o tę próbkę poza godzinami pracy w innym punkcie SP i nie byłoby afery. Co za świat -.-

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja zawsze proszę o próbkę, gdy przymierzam się do zakupu czegoś, co jest drogie, bo nie stać mnie na pomyłki - chyba tak to powinno działać. Gdy mi pasuje - kupuję duże opakowanie. Oprócz tego dla testowania czegoś nowego no i dla apteki jako reklamowanie nowości, to są dopuszczalne motywy dla otrzymania próbki :D A co do tego, że farmaceutki nie mogą brać próbek - zależy gdzie. Ale czy tak czy siak, powinny mieć taką możliwość, czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farmaceutki dostają w postaci całego produktu wszystkie nowości na szkoleniach, mają też różne konkursy, próbki tez mogą brać oczywiście, zakaz jest tylko w super-pharmie

      Usuń
  29. Ah te baby :D , fakt fakem ze nie wszystkie apteki dysponuja probkami , a czasami im sie poprostu skoncza :), ale co niektorym przychodzacym do apteki wydaje sie ze to zielony rynek , i jak by mogli to ceny by targowali albo do konca probuja wbic szpilke komus dosadnie wypowiadajac sie i ze sa w tej kwestji madrzejsi.

    Jedyne probki jakie przez moj obecny zywot wpadły w rece to z roznych gazetek jako dodatki lub farmaceutki dorzucaja same jako dodatek do jakiegos produktu :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz rację , rynek w aptekach jest bardzo zepsuty. Np panie nie chcą juz kupować Vichy bez gratisów, mówią, że poczekają na kolejna promocję. Podczas dermokonsultacji proponuję pacjentce duży rabat, cały produkt w prezencie i tone próbek a ona jeszcze się zastanawia. A ja nigdy nie dostałam nic za darmo w innych sklepach.

      Usuń
  30. również jestem dermokonsultantką i trafiłaś w samo sedno ! Przeczytałam post i po prostu poczułam się od razu jak u siebie w pracy ;) Oj próbowiczek jest cała masa ;) Mogłybyśmy rozmawiać cały dzień o takich sytuacjach, niekiedy są naprawdę komiczne, a czasami również włącza mi się czerwony guzik bezpieczeństwa i mam ochotę dać babeczce herbatę na przeczyszczenie, żeby się nauczyła trochę kultury. Całe szczęście TAKIE zdarzają się stosunkowo rzadko. Miło Cię poznać, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Raz w życiu zdarzyło mi się poprosić w aptece o próbkę.Nie był to kosmetyk dla mnie, tylko dla mojego wówczas dwutygodniowego siostrzeńco-wnuczka, który miał problemy ze skórą i większość żeli do mycia go uczulała. Ten, który zaproponowała Pani doktor, albo położna , nie pamiętam dokładnie, był naprawdę drogi, a dzieciaki wydały już niezłe pieniądze na różne żele w poszukiwaniu tego właściwego. Weszłam do zaprzyjaźnionej apteki, w której zostawiam miesięcznie niezłą kwotę na leki, ładnie poprosiłam, wyjaśniłam sytuację ... i byłam w szoku. Pani farmaceutka po prostu przeprosiła mnie, że nie ma takiej próbki, po czym wzięła za telefon i zadzwoniła do znajomej z pytaniem czy taką posiada u siebie w aptece. Nawet nie musiałam się pofatygować do tej drugiej. Panie spotkały się na kawie a ja następnego dnia dostałam upragniony produkt. Niestety tez uczulił Olesia, ale znaleźliśmy w końcu właściwy. I to właśnie roosmanowski babydream.
    Oczywiście miałam okazję popróbować różnych cudowności, ale to już zupełnie inna historia. Myślę, że jeśli naprawdę mamy zamiar kupić kosmetyk, a nie wiemy czy będzie dla nas odpowiedni, bo mamy fanaberyjną skórę, warto poprosić o próbkę, ładnie podziękować, a jeśli po kilku dniach wrócimy do apteki, kupimy produkt, lub podziękujemy i wyjaśnimy, że nie sprawdził się w naszym wypadku będziemy miały drzwi otwarte do tego miejsca. Po prostu kultura zawsze i wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Doris:) to próbowałam przedstawić w tym artykule. Farmaceutki są wyczulone na próbkowiczki, więc aby dostac tester, należy zrobic dobre wrazenie, przedstawic problem a wtedy panie w biłaych fartuchach, potrafia być bardzo życzliwe:)Fajnie, ze to napisałaś, bo dominuje niestety postawa negatywna i roszczeniowa.

      Usuń
    2. hmm wychodzi na to, ze jestem baba probowiczka, bo zanim kupie jakis produkt zawsze pytam wczesniej o tester (niejednokrotnie kupilam juz produkt, ktory mnie uczulil, albo zupelnie mi nie podszedl)
      Aby miec pewnosc, ze krem mnie nie uczuli musze go uzywac okolo tygodnia a z probka 1,5ml jest to niemozliwe. Jesli produkt mi pasuje to go kupuje tam gdzie jest najlepsza cena lub gdzie zostalam milo obsluzona - na pewno nie tam gdzie obsluzono mnie jako "probowiczka". A zdazylo mi sie juz pare razy - mimo, ze jak juz robie zakupy kosmetykowe to zostawiam 200-800zl.

      Z drugiej strony mialam tez oferty zakupu testerow - nowek, nie rozpakowanych mini kremy, tusze, podklady itp. ktore powinny sie byly znalezc bezplatnie u klientek a byly sprzedawane na boku.
      I nie etykietkowalabym na stac ja / nie stac jej po wygladzie... to moze bardzo mylic.

      Usuń
  32. Kurcze, a ja głupia zamiast poprosić gdzieś o próbkę, kupuję pełnowymiarowy produkt i potem jak się nie sprawdza, to ubolewam, że wyrzuciłam pieniądze w błoto..

    Mam Ziemolino pewien problem z dobraniem podkładu do używania na filtr (emulsja matująca Vichy). Mój obecny podkład jest mineralny i zawiera składniki destablizujące Parsol, a zależałoby mi na jak pewniejszej ochronie. Oprócz tego skóra po jakimś czasie zaczyna straszliwie się świecić i nie wiem zbytnio, co na to poradzić. Wiem, że polecałaś podkład mineralny Vichy jako odpowiedni do stosowania razem z filtrami, ale niestety nie mają porcelanowego odcienia. Czy miałabyś jakąś inną propozycję podkładu w porcelanowym odcieniu, który nie zapycha?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buerlini, nie byłabyś sobą, gdybyś nie miała pronlemu. Wydawało mi się, że czytałaś mój ostatni post o filtrach, jest tam napisane, że parsol w emusji matującej Vichy jest stabilny dzięki obecności oktokrylenu, tinosorby i mexorylu, potem pisał też o tym Patryk, czytaj prosze ze zrozumieniem:( Więc jeśli filtr jest stabilny, to nic go nie zdestabilizuje. Możesz używać swój ulubiony podkład a jesli szukasz czegoś nowego to ja bardzo lubię Aera teint Vichy fluid matujący, porcelanowy odcień to 30R. podkład jest matujacy, ale nie powstrzyma nadmiernego łojotoku. Nie ma makijażu tłustej skóry bez pudru sypkiego i to w ten kosmetyk powinnaś zainwestowac jesli masz problem z błyszczeniem http://kosmostolog.blogspot.com/search/label/makija%C5%BC%20sk%C3%B3ry%20t%C5%82ustej

      Usuń
    2. Tak czytałam, ale fakt, część mi umknęła, bo utarło mi się tylko, że pisałaś podkłady koncernu L'oreal dobrze współpracują z Parsolem. Wybacz, nie sądziłam, że już się jednak tak natrętna zrobiłam.

      Usuń
    3. możesz też spróbować Bourjois 123 perfect. Ostatnio to mój ulubieniec.

      Usuń
  33. Ziemolino czy mogę poposic o twojego meila, chcę napisać w pewnej sprawie której nie moge tu przedstawić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chwilowo nie podaje adresu, bo mam zawalona skrzynke i nie radzę sobie z odpowiedziami na maile:(

      Usuń
  34. Ja nie używam dermokosmetyków więc brak próbek przy zakupach mnie nie "boli" jednak kupując w różnych aptekach zauważyłam, że sprzedawcy są bardziej lub mniej hojni :).
    A mam pytanie odbiegające od tematu. Niestety muszę teraz latem leczyć się Atredermem i zastanawiam się czy stabilny filtr (SPF50 PA+++) jest wystarczającą ochroną czy muszę mieć cały czas kapelusz z szerokim rondem? Słońca i tak staram się unikać (jestem zwolenniczką białej cery ;)) ale boję się, że nawet ponawiając aplikację filtra co 3 godziny mogą powstać przebarwienia. Co o tym sądzisz? Kapelusz obowiązkowy czy jest to tylko dodatkowa forma ochrony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że powinnaś sobie sprawić piękny kapelusz z dużym rondem:)

      Usuń
  35. Dzień dobry :) od kilku tygodni czytam Pani posty, niektore po dwa razy. Nie uwazam ze sa bardzo dlugie, dla mnie moglyby byc 3 razy dluzsze :) Dzieki Pani i Italianie zdecydowalam sie na kuracje Atredermem. Po przejsciach z peelingami i tonikami z kwasem migdalowym ktory u mnie wcale nie jest taki delikatny nawet w stezeniu 30% postanowilam postawic na rozsadek i stezenie 0,025%. Mimo lata nie przebywam duzo na sloncu, tyle tylko co 10 min do pracy i spowrotem :) oczywiscie w kapeluszu z szerokum rondem i filtrze! Chcialabym doprowadzic swoja skore do jak najlepszego stanu przed pazdziernikiem, poczatkiem studiów :) Z tradzikiem mecze sie juz od wielu lat, zaczelo sie w 4 klasie podstawowki, obecnie mam 19 lat. Raz bylo lepiej, raz gorzej ale nigdy nie stracilam nadziei. Mam cere mieszana ktora sama z siebie bardzo sie luszczy, stosujac tradycyjne podklady (Vichy area tint pure dla cery mieszanej) peeling codziennie, ale na mineralach ok 2-3 razy w tyg. Mam nadzieje ze osiagne swoj cel. Na dzien dzisiejszy mam nierowny koloryt skory, twarz przez te lata ma rozowawy odcien, sporo jest wszelakich zaskornikow. Zauwazylam ze moja skora bardzo dobrze reaguje na diete bezslodyczowa i bezparowkowa, bezalkoholowa. Niestety przed okresem, w trakcie, po, w czasie owulacji sa niespodzianki :( zapewne z powodu hormonow ale wole jednak nie kombinowac na tym polu, od urodzenia biore hormony tarczycy, tylko dzieki temu zyje i jestem normalnie rozwinieta. Czy Pani zdaniem stosowanie naprzemiennie z Atre Effaclaru Duo jest dobrym pomyslem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj widze, ze jeszze nie rozpoczęłaś kuracji, skoro zadajesz takie pytania. Eff Duo i Atre to nie jest dobry pomysł. Natomiast krem nawilżający i Atrederm brzmi znacznie lepiej. Zadziwi Cie moc Atre a kiedy po raz pierwszy poczujesz jak skóra Cie pali i krzyczy, nie będizesz nawet chciała spojrzec na Effaclar i zapragniesz tłustego mazidła:)

      Usuń
    2. Wolalam najpierw zapytac niz uzadzic swojej twarzy niepotrzebne pieklo :) Dziekuje za rade.

      Usuń
  36. Dzień dobry :)
    1. Nie wpadłam na pomysł pytania/proszenia o próbki w aptece/drogerii. Czasem, sporadycznie w drogerii dostawałam jakieś próbki przy większych zakupach.
    2. Właściwie to miały być podziękowania za polecenie Atredermu. Mam dużo przebarwień po pryszczach, miałam zółty peeling w Warszawie robiony chyba nawet ze 3 razy, nie pamiętam dokładnie, miałam i leki i ... nie miałam jakiejś mega inwazji trądzikowej... Niedawno skończyłam 40 lat, podobno wyglądam na młodszą, nie palę, nie piję, nie ćpam :) ale przebarwienia są a raczej jeszcze są...Od ponad tygodnia używam Atredermu 0,025 %, na noc rano zmywam i tak 3 noce pod rząd, przerwa i znowu, ograniczam wyjścia na dwór, filtr 50... Skóra złazi płatami i już widzę efekty, jest mniej przebarwień, jest trochę ujednolicona kolorystycznie, mam jaśniejszą twarz a to dopiero ogólnie 11 dni. Bardzo Pani dziękuję za tak szczegółowe opisy Atredermu, nie ukrywam, że wizyta u pani dermatolog nastąpiła następnego dnia po przeczytaniu części Pani bloga. DZIĘKUJĘ!!!
    3. Gdy jem za dużo lodów (białka ogólnie) to mam na plecach, żuchwie pryszcze ropne i bolące... gdzieś przeczytałam, że to nadmiar białka w organizmie. Jestem alergiczką m.in. na mleko wszelkie i jego przetwory ale lody orzechowe z lidla... przy nich poległam :D

    Pozdrawiam z Mazur :)) Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ado, cieszę się, że już widzisz rezultaty po atre, choc nie jest ot preparat typowo na przebarwienia, ale zauważysz poprawę kolorytu, wygładzenie a także pojędrnienie skóry. Po zakończeniu kuracji możesz spróbowac ACNEderm, dobrze sobie radzi z przebarwieniami no i strzesz się słońca:) Ja jednak nie zdecydowąłbym sie na kurację latem, nawet teraz 2 miesiące po zakończeniu swojego złuszczania boje sie słońca.
      Buziaki!

      Usuń
    2. Dobry wieczór :)

      Hmmm... to jest szansa,że nie będę wyglądać jak "rycząca 40-tka" ;p?
      Tak, unikam słońca (mam bielactwo wtórne-pod jednym okiem jakbym się opaliła, przez mozarin i hydroksyzynę-najprawdopodobniej do końca życia, wyciętą tarczycę to i tak ciągle się kryję jak dzikus ;p. Filtr 50 już ciągle w użyciu a np. w południe to pielić grządek się na dłuższą metę nie da. Mieszkała Pani na wsi, to zna Pani rytm życia inny od miejskiego.

      Przyznaję, jestem zakochana w Atre, tylko na mnie działa jakoś dziwnie(?)... co mi zupełnie nie przeszkadza: jak posmaruję na noc twarz Atre to rano skóra się łuszczy jakby 1 cienką warstewką (i tak po każdym posmarowaniu) a co kilka dni jakoś grubiej. Szczęśliwie Mój jest na miesięcznym rejsie, więc nie widzi zmian :)) a jak wróci będę już piękna i młoda ;p.

      Zniknęło ok.50 % przebarwień i to kosztem 1/3-1/2 buteleczki Atre...

      Pozostają rozszerzone pory, ale poczekam aż Pani napisze o tym jakiś wypasiony post :))

      Pan Patryk też może napisać :)

      Dziękuję za odpowiedź i polecenie ACNE-, zaraz o nim poczytam.

      Rozumiem, że Pani nie zdecydowałaby się na Ate latem... bo Pani sama pisze blog i nie dostała Pani "olśnienia" tak jak Pani czytelniczki :))) a mnie napadło w trybie natychmiastowym: Atre, wycięcie brodawek łojotokowych na plecach itp.

      Pozdrawiam :)

      Ada

      Usuń
    3. Ado, twoja reakcja na Atre jest jaknajbardziej prawidłowa.
      Pory powinny się lekko zwężyc, ale to wszysstko zależy od tego jak bardzo były utrwalone, czyli, jak długo tkwiły w nich zaskórniki, nieraz poszerzenie ujścia gruczołu łojowego jest trwałe. Mnie osobiście pory najbardziej się zwężyły po zastosowaniu w gabinecie dermatologicznym IPLa, ale efekt niestety nie był trwały.
      Buziaki

      Usuń
  37. Poznałam Pani bloga dwa dni temu. Przypadkowo. Dziś znam całą jego zawartość!!! To sa tematy ktore mnie interesuja. Bede zaglądać czesto!!! Pozdrawiam! Marta

    OdpowiedzUsuń
  38. Ziemolino, Patryku, możecie polecić jakiś dobry krem matujący na dzień do cery tłustej, taki żeby był dobrą bazą pod makijaż? Myślę o nowej emulsji matującej Iwostin, co sądzicie? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vichy wypuściło niedawno nowy Normaderm Total Mat, jeszcze nie próbowałam, ale ma perlit w składzie i był testowany w ekstremalnych brazylijskich warunkach, zapowiada się świetnie

      Usuń
    2. Świetną bazą z efektem "wymazania" porów jest Skin Perfecting Primer (Murad) - ten o matowym wykończeniu, ale ciężko powiedzieć, jak będzie pasował do skóry tłustej.

      Z preparatów łatwo dostępnych u nas, to Pore Refiner z Biodermy raczej nie ma konkurencji.

      Usuń
  39. fajnie sprawdza się polecany przez Patryka Bioderma Pore refiner-jest świetny i Aknicare Synchroline. Używam dwóch - na strefę T Pore refiner na pozostałe miejsca Aknicare.

    OdpowiedzUsuń
  40. Droga Ziemolino bardzo proszę o radę-już nie mam siły do mojej cery.
    Moim zdaniem jest tłusta,wrażliwa z zaczerwienieniami i naczynkami.Do tego mam strasznie rozszerzone pory ale zarazem cera jest odwodniona .
    Staram się ją nawilżac bo suche skórki wyglądają okropnie-używam olejku myjącego z BU i hydrolatu z przenicy samopszy żeby nie przesuszać skóry oraz kremu brzozowego Sylveco.Także glinkę różową i spirulinę oraz kwas hialuronowy.Na noc serum odbudowujące z BU.
    Zastanawiam się czy dobrze robię-dostałam radę że muszę odbudować płaszcz lipidowy żeby cera się unormowała i ok,ale buzia mocno się świeci a pory są mocno rozszerzone.
    Chcicałabym żeby pory się zamknęły ale też żeby nie było suchych skórek..Polecasz różne dobre kosmetyki ale ja mam cerę wrażliwą i nie wiem których mogę używać.
    Chciałabym tylko żeby pory były zamknięte a cera nie przesuszona ale żeby nie podrażnić skóry.Możesz mi coś poradzić?Pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łuszczenie nie zawsze jest oznaką odwonienia, czy suchości, jest natomiast znamienne dla tłustych skór, które nadmiernie rogowacieją i maja uposledzony cykl naskórkowy, po prostu za wolno zrzucaja martwe komórki. W Twojej pielegnacji brakuje kosmetyku złuszczajacego, który by wspomógł skórę w usuwaniu zalegajacej warstwy korneocytów. Skóry tłuste czesto nie potrzebuja nawilżenia, co nie znaczy, ze trzeba je wysuszac. Zdarza się jednak, że środki złuszczajace mogą je nadmiernie sciągac i uwrażliwiac. Proponuje zatem połaczenie obu tych rzeczy. Spróbuj skóre nawilżac w ciagu dnia a w nocy zafunduj jej kosmetyk złuszczajacy.

      "Polecasz różne dobre kosmetyki ale ja mam cerę wrażliwą i nie wiem których mogę używać" ja też nie wiem, które kosmetyki będą służyc Twojej skórze, mozesz sie o tym przekonac tylko metodą prób i błedów, natomiast z doświadczenia wiem, że zestaw Hydreane legere na dzień i Effaclar K na noc, zawsze sie pieknie sprawdza u moich pacjentek:)

      Usuń
    2. bardzo dziękuję za odpowiedz-nie spodziewałam się ze to o złuszczanie może chodzić.zrobię tak jak zalecasz:)dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  41. ps do mojego powyższego komentarza..
    nie mam trądziku ale troszkę grudek i krostek pod skórą i ogólnie skóra jest nierównomierna..pryszcze zdarzają mi się tylko przed @.

    OdpowiedzUsuń
  42. W aptekach dostać próbki jest ciężko,dobrze,że w sephorze czy douglasie chętnie dawają,więc nie trzeba wyrzucać pieniedzy w błoto. Mnie niestety denerwują domyślam się właściciele aptek,którzy owe próbki sprzedają na allegro bo dlaczego mają dać próbkę jak mogą na niej zarobić.I tak można wręcz kupić całe opakowanie podzielone na próbki. Raz kupiłam próbkę własnie 3 albo 5ml nie pamiętam,i uważam,że taka wielkość jest odpowiednia,jesli chodzi o krem czy coś do pielegnacji,bo podkłąd po jednym razie czy dwóch można stwierdzić ok -pasuje mi lub nie,z kremami trochę ciężej. Choć mam jedną bardzo lubianą aptekę gdzie jest wielki stolik na którym są chyba wszystkie produkty avene,uriage.caudile itd, w pełnowymiarowych opakowaniach do próbowania. O taki "testerowy stolik"można na miejscu spróbować,lub wziać małą próbkę do pojemniczka. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, dopóty próbki bedą sprzedawane przez nieuczciwych handlowców, dopóki znajdą sie klienci na nie

      Usuń
  43. Witaj Ziemolino! Jakiś czas temu pisałaś o wierzbownicy, czy też wyciągu z kory śliwki afrykańskiej jako pomoc przy leczeniu trądziku hormonalnego. Wiem, że takie składniki mają tabletki stosowane przy leczeniu prostaty u mężczyzn. Czy nie ma przeciwwskazań w przypadku stosowania je na trądzik przez kobiety? Jest to bezpieczne? Wyczytałam, że sitosterole mogłyby pomóc na taki trądzik. Dr.Różański opisuje to na łuskiewniku, ale nie wiem jak się do tego ustosunkować. Wydaje się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe... Może napisałabyś coś więcej w tym temacie? Myślę, że nie tylko ja byłabym tym zainteresowana. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, że są przeciwwskazania i pisałam o nichP poniewaz są to środki antyandrogenowe, nie należy zachodzic w ciążę podczas ich przyjmowania, bo u płodu płci męskiej mogą sie np nie wykształcić narządy rozrodcze. Picie wierzbownicy czy łykanie Poldanenu należy traktować jako kurację komplementarna, podczas leczenia właściwego, czyli stosowania kwasów i retinoidów itp.
      U mnie herbatka z wierzbownicy cudownie wyregulowała łojotok już po miesiącu:)
      buziak!

      Usuń
    2. Czyli oprócz zakazu zachodzenia w ciąże, nie ma innych przeciwwskazań? Myślisz, że herbatka z wierzbownicy będzie lepsza niż jej forma w tabletkach? Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź! Jesteś taka pomocna:) miłego weekendu!

      Usuń
  44. Witaj , chyba jestem ślepa , ale jaki ma adres e-mail - to co mam do napisania jest chyba za długie jak na komentarz : ) Dzięki z góry ! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chwilowo nie podaje adresu, bo mam zawalona skrzynke i nie radzę sobie z odpowiedziami na maile:(

      Usuń
    2. Szkoda, bo też tak się wstydliwie przymierzałam do przelania swoich smutków i frustracji związanej z lokalnymi lekarzami na maila;).

      Usuń
    3. No nie dziwię się : )))) Jak się "ogarniesz " to daj znać - pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  45. Dziś spotkałam się z panią Angeliką na konsultacji i mogę powiedzieć o niej same dobre rzeczy!
    Jest kompetentna, cierpliwa i przemiła :) Wyraziła swoją szczerą opinię na temat kosmetyków, o których rozmawiałyśmy i podała też kilka alternatywnych produktów. Ponadto dała mi mnóstwo przydatnych rad.
    Teraz, gdy będę miała trochę więcej czasu muszę przysiąść i zagłębić się w tego bloga :)
    Pozdrawiam i do usłyszenia,
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu mi również było bardzo miło Cie poznac:) Życzę powodzenia w walce o skórę idealną.
      Buziak!

      Usuń
  46. Ziemolino, czy to prawda,że promienie słoneczne natychmiast rozkładają retinol i dlatego stosowanie ich w ciągu dnia po prostu nie ma sensu? ( przeczytałam to np u KasiD znanej z youtube i bloga ). Ponoć retinol pod wpływem promieni słonecznych robi się natychmiast nieaktywny i bezwartościowy. Jeśli tak to dlaczego Vichy Liftactiv ma serię z retinolem na dzień i na noc? Czy warto kupować raczej tylko ten na noc ( są drogie... )?
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu retinol jest bardzo niestabilny, przede wszystkim bardzo szybko sie utlenia, więc wazne jest by był w tubeczce, albo opakowaniu z aplikatorem. Słońce również jest mu niemiłe, ale nie az tak, żeby natychmiast przestał działac, poza tym retinol dość szybko wchłania sie do głebszych warstw naskórka. Nie wiem dokładnie jak to jest, ale gdyby retinol rozkładał sie natychmiast pod wpływem promieni słonecznych, to takie firmy jak Vichy czy Avene nie stosowałyby tej substancji do kremów dziennych, co nie zmienia oczywiście faktu, że lepiej go stosować na noc.
      Kiedy wchodził nowy Retinol HA Vichy byłam w grupie osób, które testowały ten krem. nie wiedziałam co to jest, bo tubka była bez napisów i oznaczeń, ale dość szybko domyśliłam się, że musi tam byc retinol, bo mniej wiecej po tygodniu stosowania miałam bardzo podraznioną zaczerwieniona i łuszcząca sie twarz. Stosowałam ten krem na dzień i jednak zadziałal:)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję, w takim razie zaszaleję i kupuję Vichy i na noc i na dzień. POZDRAWIAM !

      Usuń
  47. Naprawdę świetny blog, przeczytałam wiele wpisów z prawdziwą przyjemnością, widać, że masz rozległą, fachową wiedzę na tematy, o których piszesz. Przekonałaś mnie, aby zacząć używać filtrów :)Nawet nie wiedziałam, że w Superpharmie można poprosić o próbkę jakiegoś kosmetyku, i że tak chętnie je rozdają - dziś nabyłam tam próbki dwóch filtrów do twarzy, które polecałaś (Vichy i Anthelios) i zamierzam zacząć inwestować w dobrą ochronę przeciwsłoneczną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, który bardziej przypadnie Ci do gustu Moniko:)

      Usuń
  48. Czy AcneDermu (kwas azaleinowy 20%) można używać POD filtr (mam z Vichy Capital soleil emulsję 50) ?

    Rano mam niewiele czasu: czy mogłabym nasmarować się Acnedermem, 5 minut tylko mu dać na wchłonięcie, a potem od razu filtr na to i zaraz potem podkład, puder? Czy to za dużo i za szybko?

    P.S. Filtr jest konieczny przy kuracji Acnedermem, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej będzie jak Acnederm użyjesz na noc, a rano sam filtr lub serum+ filtr. :)

      Usuń
    2. Filtr jest konieczny oczywiście i zgadzam sie z Ola- lepiej nałożyc AZA na noc. Oczywiście możesz nałożyc ten kwas na dzień pod filtr, ale nie potrafie powiedzieć jakie będą interakcje Acnedermu z substancjami filtrujacymi, dlatego lepiej unikac takich sytuacji.

      Usuń
  49. Fantastyczny blog! Bardzo się cieszę, że tu trafiłam i od razu mam do Ciebie pytanie - zaczełam tydzień temu kurację effaclarem duo i chciałam dołączyć do niego effaclar K - i tutaj mam zagwostkę, bo wyczytałam u Ciebie na blogu, że K na noc, a duo na dzień. Mam jednak wrażenie, że służy mi bardziej opcja odwrotna - ale pisałaś, że effaclar K jest fotouczulający.. tymczasem na opakowaniu jest napisane, że "to świetna baza pod makijaż" no i trochę zgłupiałam... Jak pytałam konsultankti w superpharmie to się na mnie spojrzała, przeczytała opakowanie i powiedziała, że "jak pisze to chyba można".... będę bardzo wdzięczna za pomoc....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz użyać i na dzień i na noc. Eff K ma bardzo delikatną pochodną retinolu, która przez wiele skór jest bardzo dobrze tolerowana. Tak naprawdę to nie ma znaczenia, kiedy nałożysz ten krem, bo jeśli używsz filtru, to powinnas czuc sie bezpieczna. Poza tym to nie jest tak, ze słońce w jakis tajemniczy sposób reaguje z retinolem- retinol uwrazliwia skóre na słońce poprzez uszkodzenie bariery ochronnej skóry. Więc tak naprawdę jesli użyjesz eff K na noc i substancja aktywna uszkodzi twoja bariere naskórkową to i tak będziesz musiała uzyc filtru na dzień. Mnie Effaclar k zawsze podraznia, ale wiele osób doskonale go toleruje, ale to juz kwestia indywidualna.

      Usuń
  50. Ziemolino wiesz może jak mogłabym znaleźć dermokonsultantkę w moim regionie (Lublin)? Bo google niestety pokazuje mi same oferty pracy sprzed paru lat;) No chyba że takie rzeczy to tylko u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dermokonsultantka na Lublin to Ewelina, napisz i umówcie sie w konkretnej aptece e.grzeszczuk@salesservice.pl

      Usuń
  51. Dzien Dobry;) Od jakiegos czasu odwiedzam Pani blog ponieważ zainteresowały mnie posty dotczące "cery zaskórnikowej". Niestety od kiedy pamiętam moja cera zawsze była pełna wągrów, zaskórników. Mam je dosłownie wszędzie. Jako, że nigdy za bardzo nie wiedziałam jak pielegnować taki typ cery nic konkretnego w tym kierunku nie robiłam..Jak juz wspomnialam mam mnostwo rozszerzonych porów, są one bardzo widoczne... nie maluję się, nie użwam podkładów/pudrów. Jedyna nadzieja na poprawe stanu mojej cery lezy w tym słynnym specyfiku o którym Pani pisała w jednym z postów;) Obawiam się,że gdyby pokazala Pani kilka zdjec mojej cery stwierdziła by Pani jasno.."katastrofa!" ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskórniki są charakterystyczne dla skór tłustych, Atrederm dobrze sobie z nimi radzi, ale efekt nie jest trwały, po jakimś czasie znów sie odtwarzają, dlatego należy systematycznie prowadzic pielegnację przeciwzaskórnikową, czyli stosować preparty o działaniu keratolitycznym, o których wilele tutaj pisałam.

      Usuń
  52. Ja również będę bronić farmaceutów.
    U mnie w aptece, do której chodzę próbki dostają, i jak tylko są to co jakiś czas są wykładane, a późnej dokładane. Jedna z pań, która się tym zajmuje zawsze doradzi coś w temacie kosmetyków, zaproponuje.

    OdpowiedzUsuń
  53. Co myślisz o maseczce z żelatyny? Kładzie się rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę na twarz a następnie zastygłą zrywa ze skóry (boli:/) NIBY z zaskórnikami.... Myślisz, że warto ja stosować, bo jakoś jestem sceptyczna.... ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam opinii, musisz spróbowac, aby przekonąc sie sama. Maseczki typu peel off mogą oczyścic skórę, ale jakichś spektakularnych efektów bym sie nie spodziewała.

      Usuń
  54. Ziemolinko, uwielbiam Twoje posty... a mogłabyś dodać jakiś post o pielęgnacji okolic oczu...? Mam zmarszczki, związane z mimika tarzy,kurze łapki, nie wiem czy mozna uzywac serum migdałowe, pod oczy? czy mozna raz na czas przejechac atredermem? zupelnie nie wiem jak splycic zmarszczki wokól oczu, ziemolinko pomóż proszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz używac serum migdałowego pod oczy. Ja kazdy kwas, który stosuje do twarzy, nakładam również pod oczy (nawet Atre). Jeśli jednak o zmarszczki mimiczne chodzi to każdy je posiada i niewiele metod jest w stanie je usunąc, właściwie tylko botoks, ale i to nie w kazdym przypadku efekt jest zadowalajacy. Na Twoim miejscu zbytnio bym sie nie przejmowała, bo kurze łapki czesto dodaja nam uroku:)

      Usuń
  55. Piszę do pani,ponieważ ręce już mi opadają...Mam cerę z kilkoma popękanymi naczynkami, bardzo szybko się rumienię, cera wrażliwa na zmiany klimaty, do tego wągry i lekki trądzik. Nie wiem już czy jest tłusta czy sucha, nos mi się świeci a zarazem widać suche skórki. Czy takie świecenie może być spowodowane nieodpowiednim nawilżeniem? Cera też jest dość wrażliwa. Nie wiem jak ją pielęgnować,żeby jeszcze nie zaszkodzić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umiem postawic diagnozy na odległość, ale masz prawdopodobnie cerę mieszana, jeżeli w jednych miejscach się wysusza a w innych błyszczy i przetłuszcza, zrób sobie test http://kosmostolog.blogspot.com/2012/08/sucha-czy-tusta-pewnie-mieszana.html
      Wrazliwość jest spowodowana prawdopodobnie płytkim unaczynieniem http://kosmostolog.blogspot.com/search/label/naczynka

      Usuń
  56. Calineczko nie jestem żadnym ekspertem, za to od pół roku eksperymentuję. Ziemolinie nie dorastam do pięt nawet, ale mogę się podzielić swoimi uwagami. Mam wrażenie, że zmarszczek mimicznych nie da się zlikwidować. Używałam właśnie w tym celu przez 4 miesiące Atrederm. Świetnie sobie poradził np z wyrównaniem kolorytu skóry, z małymi zmianami zapalnymi, bo o trądziku na szczęście tez nie mogę nic powiedzieć. Natomiast na zmarszczki mimiczne, których jestem posiadaczką mam wrażenie , że nie pomógł. Kręcę też sama serum hialuronowo-owsiane i też uważam, że ze zmarszczkami zyje w komitywie i ich nie likwiduje. Obawiam się, że takie kurze łapki np. musimy po prostu polubić. Chociaż mnie ciężko to idzie jak cholera. Może nasz Ziemolina ma jakiś sposób. Poczekajmy na odpowiedź od niej.
    Ziemolino co u Ciebie?
    Podobały Ci się zdjęcia z Malty?
    Pakujesz już walizkę do Młynka?
    Ziemolino skopiowałam dla Ciebie adresy punktów, które w Poznaniu sprzedają lekki krem brzozowy. Ja już zamówiłam w zielarni w Łodzi. Jeśli chcesz kupie też dla Ciebie i Ci wyślę.
    A to te adresy. Lepiej chyba zadzwinić i zapytać czy mają bo ja w Łodzi czekam już drugi tydzień.
    Poznań
    Gabinet Uroda Bożena Wilczyńska-Hoffmann
    ul. Tomasza Zana 18b, 60-691 Poznań, tel: (61) 822 37 33
    Poznań
    Maestria Studio Urody
    ul. Bukowska 31, 60-555 Poznań, tel: 604799379
    Poznań
    Produkty Naturalne PRO-EKO
    ul. Ratajczaka 18 (Pasaż Apollo), 61-815 Poznań, tel: 600 087 711
    Poznań
    Zielarnia Wildecka "Linia Życia"
    ul. Sikorskiego 6/1, 61-535 Poznań, tel: 618 341 703
    Poznań
    Zielarnia-Herbapolis
    ul. Garncarska 8, 61-817 Poznań, tel: 61 853 64 32
    Może Ci się przydadzą adresy i telefony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, znalazłam Twój komentarz Doris, nie wiem dlaczego znalazł się w spamie.
      Pakuje walizki do Młynka i czekam tam na Ciebie:)

      Usuń
  57. Dlaczego tak ta Pani powiedziała nie wiem. Ja natomiast widzę na Allegro Apteki handlujące próbkami ( wystawione ponad 200 sztuk ). Znam Apteki porządne ( tam kupuje ) gdzie kupuje i jeśli coś jest ( czego szukam ) to chętnie dają próbkę. Ale znam i takie Apteki jak z PRL gdzie Panie są bardzo nie miłe i mówią mamy ale nie damy bo mamy mało (przy okazji akcja próbek od Vichy - nagłaśniana reklama w TV ). Poszłam więc sobie i dostałam w ulubionej Aptece. Ale wcześniej pytałam w dwóch Aptekach i dowiedziałam się że nie dostanę bo maja mało. Domyślam się, że pani pracuje w porządnej Aptece i wtedy człowiek się wkurza. Tak samo mam ja człowiek się stara a tu nie doceniają itd i oskarżają. Ale tak jak pisałam nie wszystkie Apteki są super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja wielkie testowanie z Vichy, okazała się kompletnym niewypałem. Próbki znikneły z aptek w kilka dni, odebrane w wiekszości przez próbkowiczki, które potrafiły obejśc kilkadziesiąt aptek i w każdej zgarnąć łup, potem brakowało dla osób rzeczywiście zainteresowanyc a juz po kilku dniach mozna było kupic próbki na Allegro. Vichy bardzo szybko zdjeło reklame telewizyjna.

      Usuń
  58. Przevzytałam bardzo dużo postów ale mam pytanie- jaki krem sotsowac latem do cery mieszanej-tłustej, ale oczyscila sie z filtrów itp?

    OdpowiedzUsuń
  59. La Roche Posay, Toleriane Teint (Kojący podkład korygujący o elastycznej konsystencji) - Co sądziszo tym podkładzie? Czy będzie on dobry na filtr mineralny, dla cery mieszanej-tłustej z naczynkami ? Ale cię męczę, wybacz,ale staram się "ogarnąć" tę cerę w końcu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co jest najlepsze dla Twojej cery i czego oczekujesz od podkładu. Musisz spróbować i sama się przekonać. Od siebie moge powiedzieć, że podkłady toleriane to bardzo dobrej jakości produkty, które swietnie kryja i są doskonale tolerowane nawet przez bardzo wrazliwe skóry. Jeśli zaś o błyszczenie chodzi to w przypadku tłustej skóry, kazdy podkład należy utrwalic dużą ilością pudru sypkiego.

      Usuń
  60. Jesteś dla mnie autorytetem i dlatego chcę Cię prosić o wypowiedź na temat DIANE35 - brałam je przez 7 lat niemal i cerę miałam I-DE-AL-NĄ (wcześniej okropny trądzik + problemy z cyklem), po odstawieniu borykam się już rok z totalnym zanieczyszczeniem cery, dekoltu i pleców - zalała mnie fala zaskórników i pryszczy, cera jak u nastolatki, a nawet gorzej!!! Leczę się lecz skutków brak i myślę o powrocie do tych tabletek - napisz proszę czy słusznie? Co myślisz o takim sposobie leczenia? czy warto?

    OdpowiedzUsuń
  61. Doustne hormony najczęściej wyciszają a nie likwiduja problemu, dlatego po odstawieniu trądzik wracaczęsto ze zdwojona siłą. Siedem lat to bardzo długo, hormony nie są obojętne dla naszego zdrowia. Według mnie powinnas zainwestowac raczej w swiadomą, odpowiednia pielegnacje a nie poddawac sie i znów wracac do Diany. Skóra tłusta, trądzikowa jest bardzo trudna, ale mozna ją "wyprowadzic" przez odpowiednio zdeterminowana pielegnację. Cały ten blog jest na temat pielegnacji takiej cery, muślę, ze znajdziesz odpowidnia dla siebie opcję. Zwracam uwagę na kremy na bazie kwasów i retinoidów na co dzień a jesienia seria głebokich peelingów u dermatologa lub Atrderm. Przy czym efekty takich zabiegów najczęściej nie są trwałe i należy je powtarzać. Ja co roku poddają skórę głebokim peelinom i mam trądzik pod kontrolą.
    PS no i polecam herbatke z wierzbownicy + pokrzywa genialnie zmniejsza łojotok.
    buziak

    OdpowiedzUsuń
  62. Ja bardzo lubię próbki z LRP;] Dostałam od pani alergolog i dzięki temu wiem jaki super jest Lipikar Syndet!

    OdpowiedzUsuń
  63. Czy zaczynając używać kwasów (w moim wypadku AcneDermu) trzeba odczekać aż zejdzie opalenizna (ta brązowa czy czerwona?) Tzn. po jaki czasie od korzystania z solarium można zacząć kwasy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwasy można zacząc stosowac w kazdym momencie, kiedy na skórze nie ma stanu zapalnego.

      Usuń
    2. Ja bym nie wrzucał kwasu azelainowego (o który oparty jest Acne-Derm czy Skinoren) do jednego worka razem klasycznymi alfa-hydroksykwasami lub kwasem salicylowym.

      Jego mechanizm działania w acne wydawał się do tej pory znany i wydawało się, że AzA już nikogo nie zaskoczy. Nawet ulotka Acne-Dermu posługuje się raczej historycznym ujęciem AzA (działanie przeciwbakteryjne, kontrolujące grubość warstwy rogowej + zmniejszające hiperpigmentację). Ostatnio odkrywana jest nowa twarz AzA: okazuje się, że świetnie radzi się ze stanami zapalnymi, wymiata wolne rodniki (skóra objęta stanem zapalnym znajduje się w stanie stresu oksydacyjnego), reguluje mikrobiom (mikroflorę) skóry etc. W związku z tym pojawiają się dla niego nowe zastosowania, np. w łojotokowym zapaleniu skóry.

      Dlatego np. Acne-Derm idealnie nadaje się do stosowania w czasie stanu zapalnego/zapalnej fazy trądziku, w przeciwieństwie do hydroksykwasów.

      "Czerwona opalenizna"? :) Chyba rumień posłoneczny ;) AzA raczej nie rusza opalenizny.

      Usuń
    3. Miło cie widzieć Patryku:)
      Chodziło mi o posłoneczny stan zapalny- czyli rumień nazwany tu "czerwoną opalenizną":) Raczej nie nałozyłabym Acnedermu na podrazniona słońcem skóre.
      To ciekawe co piszesz o AzA i ŁZS. Ja zwykle polecam na te przypadłość Kerium DS z probiotykiem oraz Effaclar Duo, ale spróbuje poeksperymentowac również ze Skinorenem.

      Usuń
    4. Cześć Ziemolino :)

      Jasne, na "czerwoną opaleniznę" żaden AzA. Wtedy woda termalna + serum z pantenolem (najlepiej z lodówki).

      Co do ŁZS: Kerium DS to bardzo fajny preparat regulujący i łagodzący. Nie wiem, czy wyraźnie wydłuża okresy remisji, ale na pewno radzi sobie nieźle. Delikatne formulacje kwasu salicylowego (vide Effalcar Duo) również mile widziane w kontroli ŁZS. Skinoren może być bardziej uniwersalny od Acne-Dermu (ten ma dość ciężką teksturę) i myślę, że warto spróbować.

      Pozdrawiam

      Usuń
  64. następnym razem kupię Skinoren, twarz rano świeci mi się po Acnedermie niemiłosiernie. Kupiłam na Allegro próbki Aknicare żel do mycia twarzy - jest wspaniały :) Próbki (pelnowymiarowy produkt) a normalny produkt różnica 20 zł. I jak tu było nie skorzystać z okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  65. Witam, pracowałem przez dwa lata w aptece o dużym ruchu, gdzie zamawiano bardzo dużo towaru z La Roche. Ilość próbek była wystarczająca na promowanie marki, a także na to, by personel mógł się przekonać, o tym, jak działają kremy tej firmy "na własnej skórze". Niestety, wielu klientów przychodziło po próbki regularnie, traktując je po prostu jako sposób, na darmowe używanie dobrych kosmetyków, dlatego często taką panią trzeba było powiadomić o tym, że próbek już nie ma.
    Obecnie pracuję w sklepie zielarskim, gdzie próbek kosmetyków jest mało - rozdaje się je jedynie osobom, które są wyraźnie zainteresowane zakupem jakiegoś kremu.

    OdpowiedzUsuń
  66. same nudy o kremach a gdzie o wnętrzarstwie, wróżbiarstwie i pielęgnacji Tamagochi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest blog kosmetyczny a Ty lepiej wracaj do swojego forum motocyklowego:)

      Usuń
  67. Witam!!! Wszyscy pisza o tlustej skorze a ja chcialam zapytac o skore sucha. Moja skora jest sucha a w niektorych miejscach bardzo sucha - szczegolnie okolice oczow. Mam 28 lat, nigdy nie mialam tradziku, ale za to mam zmarszczki, szczegolnie pod oczami, gdzie wiecznie czuje sciagniecie. Probowalam roznych rzeczy i na policzkach, nosie, brodzie i czole skore mam prawie normalna (z tendencja do suchej - jesli odstawie kremy to robi sie bardzo sucha) o normalnym zabarwieniu (wczesniej byla mocno rozowa). Niestety z okolica oczow nie umiem sobie poradzic a makijaz zdaje sie tylko pogarszac sprawe. Czy da sie w jakis sposob zmusic skore do przetluszczania? Czy zabiegi z kwasami byly by wskazane w moim przypadku? Jak sie pozbyc ciaglego uczucia sciagniecia?

    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mozna zmusic skóre do przetłuszczania i wierz mi, gdyby jednak udało Ci sie złapać złotą rybkę i ona spełniła by Twoja prosbe, szybko byś ja przeklęła:)
      Skóra sucha wymaga nawilżania, wyjatkowo suche nalezy jeszcze natłuszczac, choc akurat mocne natłuszczanie okolicy oka nie jest dobrym pomysłem, bo może prowadzic do powstawania obrzęków. Nie wiem jak sucha jest Twoja skóra i czy rzeczywiscie jest sucha, nie umiem postawic diagnozy na odległośc. Może uczucie sciągnięcia jest spowodowane stosowaniem zbyt drazniacych srodków do oczyszczania a moze wrazliwościa, czy płytkim unaczynieniem.
      Moim ulubionym kremem pod oczy jest Redermic LRP z wit C i kwasem hialuronowym, działa przeciwzmarszczkowo i nawilżająco, ma tez bogatą konsystencje, odpowiednią dla suchej skóry oraz neurosensyne o dziłaniu kojacym i zmniejszajacym wrażliwość. Myslę, że i Twoja skóra by go polubiła.
      Oczywiscie mozna stosowac kwasy pod oczy, ale najlepiej w porozumieniu z dermatologiem lub kosmetyczką.
      PS Okolica oczu brzmi znacznie lepiej niż oczów:)

      Usuń
  68. Witam! Przepraszam, że piszę pod tym postem ale mam pilne pytanie. Szukam dobrego kryjącego podkładu, który jednocześnie będzie matowił i NIE ZAPYCHAŁ (mam skórę trądzikową z licznymi przebarwieniami). Oczywiście codziennie stosuję filtr SPF 50 (matujący z Vichy). Dermokonsultantka (z jednej z warszawskich aptek) poradzila mi zakup kremowego podkładu w kompakcie Vichy Capital Soleil SPF 30. I tu mam wątpliwości: podkład zawiera m.in. talk. Słyszałam,że talk wraz z łojem i potem tworzy na skórze maź, która utrudnia oddychanie skóry i może przyczyniać się do rozwoju stanów zaplanych. Ziemolino, czy miałaś okazję testować ten podkład? Jeśli tak - co o nim myślisz? Czy rzeczywiście posiadaczki trądzikowej cery powinny unikać talku w kosmetykach? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy kremowy podkład w kompakcie Vichy będzie Cie zapychał, niestety o tym musisz sie przekonac sama. Kazda skóra jest inna i metoda prób i błedów musimy znaleźć to, co dla niej najlepsze. Jesli bedziesz odpowiednio pielegnowac swoja cerę i dbac by nie uszkodzić bariery naskórkowej, nie powinnaś obawiac się zapychania.
      Mam ten kompakt, ale nie znalazłam na niej informacji, na temat komedogenności. Więc albbo może powodowac powstawanie zaskórników, albo po prostu nie ma badań.
      Talk jest w składzie wiekszości podkładów oraz pudrów, odpowiednio zmikronizowany nie jest komedogenny np. mój ulubiony puder sypki Dermablend to właśnie taki zmikronizowany talk i nie robi krzywdy trądzikowcom.

      Usuń
    2. Polecam podkład w kompakcie firmy kosmetycznej MAC - Studio Fix Foundation. Kosmetyki tej firmy są sprzedawane podobnie jak Inglot, tylko że bez stoisk na korytarzach centrów handlowych - po prostu wynajmują lokal. W Polsce jest kilka takich salonów, ja znam ten we Wrocławiu i dwa we Warszawie - jeden w Złotych Tarasach, a drugi nie pamiętam gdzie.
      Możesz poczytać o nich w internecie, jest cała masa opinii na ten temat, choć nie ukrywam, że znacznie więcej informacji znajdziesz o nim w języku angielskim ;) Jest meeeega obszary wybór kolorów więc na pewno znajdziesz idealny do swojej cery.
      Jest on znakomity do cery tłustej i mieszanej, dla osób potrzebujących naprawdę masywnego krycia, bez efektu maski.
      Aha! No i trzeba nauczyć się jego nakładać :) Ale czytając opinie o nim na pewno znajdziesz też informację jak go użyć. Jeśli nie, odsyłam do sióstr Pixiwoo - makeupowych guru w internecie. Oczywiście filmiki po angielsku. W tym linku jest przewodnik po podkładach właśnie w ich wykonaniu: jeśli jesteś anglojęzyczna to szczerze polecam, ja się jeszcze nie zawiodłam na ich poradach (http://www.youtube.com/watch?v=W4DIcJfOS2Q).
      A, no i jeszcze z dobrych, niezapychających i długotrwałych podkładów jest Revlon ColorStay. O nim też już każdy chyba słyszał :) Możliwe, że Twoje problemy skórne nie są aż tak straszne, jak wydają Ci się w Twoich oczach. Podkład MAC o którym pisałam to poważny zawodnik, który poradzi sobie ze wszystkim, ale może wystarczy Revlon ColorStay, który też nie zapycha, a jest o 3 razy tańczy (MAC około 120zł, Revlon w internecie 40zł, w Douglasie ok. 80zł).

      Oczywiście podkłady Vichy są dobre, też z nich korzystałam, ale świat kosmetyków nie zamyka się w dermokosmetykach. Polecam spróbowanie też czegoś innego, a z marek takich jak Vichy czy LRP wybrać produkty do pielęgnacji skóry.

      Usuń
    3. Ziemolino i Anonimowy: dziękuję ślicznie za odpowiedzi!
      Jeśli chodzi o Revlon Colorstay to używam go od 4 lat. Faktycznie mojej skóry nie zapycha, pod warunkiem, że wieczorem porządnie zmyje się go z twarzy (należy pamiętać, że to jest podkład długotrwały i dużo specyfików do demakijażu może sobie z nim nie poradzić). Główną wadą Revlona jest to, że w moim przypadku nie nadaje się do używania latem, mam wrażenie, że w upalny dzień moja skóra się pod nim wręcz dusi. Dlatego latem chciałam wybrać coś lżejszego i przy okazji z wyższymi filtrami, dlatego zainteresowałam się kompaktem Vichy CA SPF 30, biorę też pod uwagę kompakt Shiseido Sun Protection SPF 30. Kompakt wydaje mi się dość wygodna formą, można bez trudu reaplikować go w ciągu dnia. Próbowałam też używać minerałów - Annabelle Minerals i te - mimo,ze polecane dla trądzikowców - zapchały moją skórę niemiłosiernie.
      MAC'a jeszcze nie próbowałam ale jeśli ma filtry to może być interesujący.
      Pozdrawiam S.

      Usuń
    4. Hmm tak się zastanawiam, czy dobrym rozwiązaniem jest kupno podkładu z SPF i odstawienie filtra. Bo i tak nigdy nie nakłada się takiej ilości filtra jaką trzeba, aby mieć ochronę na danym poziomie, więc musiałabyś nałożyć duuuużo tego podkładu z Vichy, żeby mieć tą 30-stkę :D
      Dlatego może lepiej rozdzielić te dwa produkty? Ja nakładam najpierw Vichy (matujący, 50) i potem Revlon ColorStay - czyli jak mniemam, pewnie tak samo jak Ty :) I taki układ mi odpowiada, mnie nie zapycha, choć z drugiej strony skoro i Ty tak robisz i piszesz jednak tego posta, to pewnie Tobie średnio służy taka kombinacja ;)

      Wracając do podkładu MAC - skoro wystarcza Ci Revlon to MAC może być aż za kryjący (choć po dobrym rozprowadzeniu można też uzyskać lżejszy efekt), poza tym trudno jest używać go tak, jak się powinno - dłońmi go nie nałożysz (kompakt) więc potrzebujesz pędzla albo gąbeczki, a te trzeba myć codziennie, bo gromadzą się w nich bakterie - winowajcy wyprysków. On jest naprawdę na ciężkie przypadki, wtedy taki wysiłek nie gra roli :) Tak więc to zależy od Ciebie: jeśli wiesz, że będziesz myć pędzle (albo już jakieś masz i ich codzienne mycie nie jest dla Ciebie problemem) to warto wypróbować ten produkt.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  69. Czy moja letnia pielęgnacja może wyglądać tak: wieczorem oczyszczanie delikatną pianką/ płynem micelarnym, krem effaclar ( nie wiem jeszcze K czy duo), rano filtr UV ( z kremem lub bez.) Moja cera jest naczynkowa, mieszana z lekkim trądzikiem i zaskórnikami. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Witam, mam na imie Marta i dziś wpadłam na ten blog:). Mam taki problem przejrzałam wpisy na tym blogu dotyczące kuracji ATREDERM, hhmmmy i mam taka ochotę zastosować to ale... mój problem polega na tym że mam problem z TRĄDZIKIEM RÓŻOWATYM, i przyznam się ze bardzo boje się jak moja skóra na to zareaguje i jak w ogóle powinna wyglądać moja kuracja z tym preparatem? A i chciałabym nadmienić co chcę osiągnąć... wcześniej borykałam się z trądzikiem zwykłym, mam skore TŁUSTĄ ale wrażliwą mam rozszerzone pory i oczywiście tendencje do krost dla tego chciałabym pozbyć się tych porów, przebarwień ale nie kosztem problemów które i tak przysporzył mi trądzik różowaty (z czym narazie się uporałam) proszę o pomoc!!!!!! MARTA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz zdiagnozowany trądzik różowaty i skóę naczyniową tak? Lepszym rozwiązaniem będzie tretinoina w postaci kremu- Retin A. Musisz stosowac ten preparat bardzo ostrożnie n.p raz w tygodniu, w tym czasie skóre mocno nawilzac i chronic przed słońcem. Polecam równolegle Rosaliak AR z ambophenolem, wspaniale koi podrażniona tretinoina skórę, zmniejsza rumien i wzmacnia naczynia.

      Usuń
  71. Baba babą ale farmaceutki kradną próbki i wiem o tym doskonale. Jak się upomnisz, to z niechęcią Ci coś rzuci.

    OdpowiedzUsuń
  72. Witam Cię serdecznie!
    Mam nadzieję, że jesteś mi w stanie pomóc, bo nie mam już do kogo się zwrócić.
    Otóż mam 21 lat, skórę suchą, naczynkową (głównie na policzkach, płatkach nosa) z piegami i pojawiło mi się teraz kilka przebarwień i pieprzyków na twarzy. Mam pełno suchych skórek na nosie, w okolicach brody. Na czole mam kilka grudek, tak samo na brodzie. Na kościach policzkowych mam pełno białych twardych krostek, których za nic nie da się ruszyć. Wcześniej nie używałam kremów z filtrami, przez swoją głupotę teraz używam Garnier Ambre Solaire 50+. Mam wielkie cienie pod oczami, a raczej prześwitujące przez cienką skórę żyły. Używałam głównie kremów nawilżających, ale i natłuszczających. Czytałam kilka artykułów o retinoidach i zastanawiam się właśnie nad nimi. Jak mam pielęgnować tą skórę? Już nie mam do niej cierpliwości. Twarz myję emulsją Cetaphil, używam płynu micelarnego Bioderma Sensibio, ale nie znam żadnego dobrego kremu na naczynka, przebarwienia ani peelingu enzymatycznego. Proszę Kochana jak tylko znajdziesz chwilę czasu napisz mi jak mam sobie z nią radzić i jak pielęgnować. I czy mogę stosować kremy z retinoidami. Czytałam też gdzieś kiedyś artykuł, że na cienie pod oczami dobre będzie to serum http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-renew.html w celu pogrubienia naskórka. Stosowane na początku raz na 2 tyg, potem częściej. Co o tym sądzisz? Myślałam też nad jakimś serum z witaminą C, ale sama nie wiem. Nie chce jej jeszcze bardziej podrażnić. Jeśli chcesz mogę podesłać Ci mailem zdjęcia mojej skóry twarzy. Czekam na odpowiedź i całuję mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm z tego co mówiła/pisała Ziemolina, to nie możesz mieć zaskórników, jeśli masz suchą skórę ;> Może po prostu jest odwodniona? Chyba że to nie są zaskórniki tylko jakieś reakcje alergiczne - ale to już odsyłam do posta (http://kosmostolog.blogspot.com/2012/08/sucha-czy-tusta-pewnie-mieszana.html).
      Czytałam też u Ziemoliny że retinoidy pozytywnie wpływają na skórę naczynkową, ponieważ ją wzmacniają (pogrubiają), ale kremy z tą substancją mogą wysuszać. Możesz wtedy nakładać retinoidy na krem nawilżający.
      Z kremów na naczynka z LRP jest Rosaliac AR, kojąco wpływa też woda termalna (tylko przy suchej skórze należy tym bardziej pamiętać o osuszeniu twarzy po spryskaniu się).
      Też mam Cetaphil (i emulsję do mycia i krem) i płyn micelarny z Biodermy, ale jakoś nie mam cierpliwości na ich stosowanie - emulsja Cetaphil w ogole nie chce się pienić, co mnie doprowadza do szaleństwa, bo muszę wycisnąć bardzo dużo produktu żeby mieć wrażenie, że myję twarz :P a po Biodermie od tego pocierania cała jestem czerwona, więc koniec końców oba produkty leżą w szafie.
      Pod oczy używam kremu pod oczy arnikowego (Flos Lek Pharma - Arnica). Stosuję go dopiero od dwóch tygodni, ale faktycznie skóra pod oczami zaczyna się poprawiać :)
      Tyle udało mi się zapamiętać i wyciągnąć z tej skarbnicy wiedzy - bloga Ziemoliny :)
      Swoją drogą, ciekawa jestem czy Ziemolina zna jakieś sposoby na zrobienie jakiegoś użytku z lewoskrętnej witaminy C - mam taki preparat w domu w słoiczku i czeka, aż zrobię z niego coś pożytecznego. Tylko że samo wysypanie witaminy C na policzki jak mniemam nie wystarczy ( :D ), więc jak ktoś coś wie na ten temat to proszę o info! :)

      Usuń
    2. Dziekuję za pomoc anonimie- ciesze sie, kiedy czytacie moje posty ze zrozumieniem i potraficie zez dobytej wiedzy mądrze korzystać:)

      Procentowa Twój opis problemów nie jest bardzo dyskusyjny i nieprecyzyjny. Przede wszystkim nie wiem jaki rodzaj skóry masz naprawdę i czy prawidłowo ją zdiagnozowałas. Nawet zdjecia nie za wiele mi dadzą, jesli nie będa bardzo wyrażne, w pracy zresztę oprócz swojego wnikliwego oka, posługuję się 60- krotnie powiekszajacym wizjoskanem. Diagnoza na odległośc jest bardzo trudnaa błedy pielegnacyjne są najczęściej spowodowane błedna diagnozą.

      "Mam pełno suchych skórek na nosie, w okolicach brody." Już tutaj pisałam, że łuszczenie nie zawsze jest obiawem suchośći, wręcz przeciwnie, najczęściej łuszczą się skóry tłuste, ponieważ ich rogowacenie jest zaburzone. Piszesz zresztą, że łuszczenie dotyczy okolicy nosa i brody a to miejsca, gdzie nawet osoby z raczej suchą skórą mają zaskórniki a jeśli dodatkowo pojawiaja się w tych miejscach grudki to na pewno są one tłuste ("Na czole mam kilka grudek, tak samo na brodzie.")
      Więc masz prawdopodobnie cerę mieszana. Umiarkowanie przetłuszczona w strefie T i o suchych policzkach. Ty traktujesz ją jak cerę sucha i natłuszczasz- a natłuszczanie powoduje pwstawanie zaskórników. Stosuj kremy nawilżające do cery mieszanej, nie będą komedogenne. Natłuszczaj, ale tylko policzki a i to tylko wówczas jeśli tago naprawde potrzebują np. Zimą

      Białe grudki na kosciach policzkowych to prawdopodobnie prosaki. Zmiany te można usunąc tylko mechanicznie, po uprzednim nakłuciu jednorazowa igłą-najlepiej powierz to kosmetyczce.

      Do tego Twoja skóra jest też płytkounaczyniona i zapewne wrazliwa. Jak słusznie zauwazył anonim pisałam, że retinoidy są dobre do skór naczynkowych, ponieważ pogrubiaja naskórek. To prawda, ale należy wybrac łagodna pochodną retinolu, bo skóry te też są bardzo wrązliwe a mocny stan zapalny wywolany przez taka np. tretinoine, może stan naczyń jeszcze pogorszyc.

      Proponuję Ci Effaclak K z retinylem linolate i kwasami na noc. Możasz stosowac na całą twarz lub tylko na strefę T.Choc myslę, ze lepeiej na całość w razie podraznienia stosuj krem rzadziej np. co drugi dzień, lub 2 razy w tygodniu. Na dzień zas wypróbuj Rosaliac AR intense z ambophenolem- doskonale zmniejsza rumień i koi delikatną skóre naczyniową. Na to oczywiście filtr. Wybierz preparat o jak najniższej zawartości filtrów chem. bo nie sa wskazane dla skór naczyniowych np. Anthelios50+ fluid extreme.

      Możesz tez kombinowac z serum i kremami z witC bo substancja ta uszczelnia naczynia, reguluje łojotok, poprawia koloryt, jest silnym antyoksydantem i ma dziłanie przeciwzmarszczkowe. Niestety ze wzgledu na dość niskie ph wit. C może podrażniac, więc, albo wybierz niższe stężenie 5-10% albo poszukaj kremu z tetroizopalmitynianem tej substancji(wersja olejowa) jest znacznie delikatniejsza.

      Usuń
    3. Dziękuje za mega wyczerpującą wiadomość :)
      Tak się właśnie zastanawiałam ostatnio nad tą moją skórą i przeczuwałam, że jest odwodniona. A polecasz może jakieś kremy nawilżające do cery mieszanej? Myślę, że Effeclar K zacznę stosować gdzieś po wakacjach, teraz jest duże słońce i za pewne jeszcze bardziej ją podrażnię.

      Usuń
    4. polecam apteczne nawilżacze np. Hydreane legere, ponieważ w tej branży sie obracam, ale ostatnio zainteresował mnie też brzozowy krem Sylveco- ponoc swietny i cena przystepna.

      Usuń
    5. Do kosmetyków Sylveco nie mam dostępu, ponieważ mieszkam w Londynie, ale rozejrzę się za nim gdy będę nie długo w Polsce.
      Szukałam w drogerii Boots kremu Rosaliac AR intense, ale znalazłam tylko taki: http://www.skinstore.com/p-2751-la-roche-posay-rosaliac-anti-redness-moisturizer.aspx
      Akurat pech chciał, że strona Boots'a nie działa :/
      To ten sam krem czy inny?

      Usuń
    6. nie to nie ten- ten jest kiepski zresztą. O Rosaliacu AR pisałam tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/search/label/naczynka

      Usuń
    7. Na stronie sylveco jest wykaz sklepów internetowych w których mozna zakupić ich produkty...jestem przekonana, że któryś z nich wysyła za granicę.
      www.sylveco.pl są podane sklepy staconarne i internetowe niestety nie wiem czy samo sylveco wysyła za granicę. Do mieszanej i tłustej polecam nagietkowy...lepszy niż brzozowy...idealny....dzieki wskazówkom Ziemioliny i sylveco i jane iredale mam w końcu ładną cerę

      Usuń
  73. Przeglądam Twojego bloga i Twoje zdjęcia i jestem załamana mam 21 lat i okropną cerę :( przecież to jakaś tragedia! Masz piękną cerę i Twoje zdjęcia działają na mnie dołująco :P a tak na poważnie szukałam jakiegoś adresu email żeby napisać prywatną wiadomość ale niestety nie znalazłam (chyba, że źle szukałam) więc muszę się publicznie uzewnętrznić. Mam cholerne zaskórniki otwarte zamknięte do koloru, do wyboru. Przeraża mnie to, że nie wiem co z nimi zrobić nie wiem od czego zacząć (rozważałam kwasy u kosmetyczki, rozważałam effaclar byłam nawet zdecydowana pójśc do dermatologa, który narobiłby mi fałszywych nadziei) i jestem w kropce. Czy mogę liczyć na pomoc? Na dobre słowo? jakieś ukierunkowanie? Będę dozgonnie wdzięczna. Wiem, że komentarz nie jest adekwatny do tematu posta ale tonący brzytwy się chwyta
    Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam jeszcze, że mam rozszerzone pory, blizny, przebarwienia... Mogę wysłać zdjęcia jeżeli będzie trzeba bo tego nie da się opisać.
      Pola

      Usuń
    2. Maila musiałam usunąć, ponieważ dostawałam zbyt duzo listów.
      Jesli chodzi o Twoje zaskórniki polecam to http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/effaclar-k-retinoidy-w-wersji-light.html
      a jesienią to http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/atrederm-pogromca-zaskornikow.html

      Usuń
    3. dziękuje :) ale czy Effaclar K można stosować latem? Niestety ale moja twarz będzie zmuszona do przebywania na słońcu :/ i to dłuuugo. Tak wiem, ze filtry filtry i jeszcze raz filtry ale czy to bezpieczne czy lepiej nie ryzykować?
      Pola

      Usuń
    4. oczywiscie, ze mozna, pisałam o tym 100 razy, czy Ty w ogóle przeczytaaś jakis post Polu?
      Tutaj masz o letniej pielegnacji skóry łojotokowej http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/dla-tych-ktorzy-stracili-nadzieje.html

      Usuń
    5. Przeczytałam ale przejrzałam też milion stron na wizażu gdzie jedni mówią, że można a drudzy mówią, że jednak lepiej nie i tak w kółko. Przepraszam jeżeli wygląda to tak jakbym nie czytała :)
      Pola

      Usuń
    6. Na wizażu piszą często przypadkowe osoby, mnóstwo tam bzdur i półprawd. Z effaclarami jest tak, ze uzyte w tych preparatów stężenia kwasów są bezpieczne i jedynie delikatnie eksfoliuja powierzchnie skóry. Może się jednak zdarzyć np. jeśli skóra jest bardzo wrazliwa, czy odwodniona, że zostanie uszkodzona bariera naskórkowa i wówczas nawet effaclar moze uwrazliwić skórę na słońce. Dlatego tak, czy siak, bez filtru sie nie obędzie.

      A jesli chcesz rzeczywiście dokształcić, przeczytaj cos mądrego a nie tylko plotki z wizażu. Sorry za złosliwośc, ale nie znosze tego portalu, między innymi dlatego http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/wyniki-losowania.html

      Polecam Ci artykuł Patryka, myslę, że rozwieje on wszystkie Twoje wątpliwości http://pomegranateandspinach.blogspot.com/2013/05/kwasne-retinoidowe-i-swietlne-mity.html
      Buziaki!

      Usuń
    7. Przykro mi, że Cię tak potraktowano ale niestety złośliowość ludzka nie zna granic :/ ale się dzisiaj obkupiłam w aptece mam: oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej LRP (wcześniej używałam Iwostinu ale ostatnio zakupiłam nową tubkę z nową formułą, która po prostu śmierdzi :D i to strasznie śmierdzi) hydraphase UV intense legere (którą polecasz) effaclar K i effaclar duo no i filtry! anthelios XL fluid 50+ LRP. Pani dorzuciła mi w aptece milion próbek i jakiś taki fajny mini zestaw z LRP, którego jeszcze nie otworzyłam. Mam nadzieję, ze się dobrze zaopatrzyłam tylko teraz się boję jak dziecko przed zastosowaniem tego wszystkeigo, strasznie boję się wysypu. Mówiłaś, że effaclar nie zadziała od razu trzeba trochę poczekać a ja mam wesele (nie swoje) pod koniec sierpnia i dlatego się boję, nie chcę straszyć ludzi :/ taaak głupi tok rozumowania no ale nic nie poradzę :) będę walczyć. Dziękuję za pomoc regularnie będę odwiedzać Twojego bloga :) dzięki Tobie zobaczyłam światełko w tunelu :*
      Pola

      Usuń
    8. Kurczę, kupiłaś Hydraphase UV- to wersja z filtrem SPF 20, PPD 8, niestety juz tak dobrze nie nawilża...może uda Ci sie jeszcze zamienić na wersję bez filtru? Co nie znaczy, ze jest toz zły krem, mozesz go nawet użyc w bardziej pochmurny dzień bez filtru.
      Trzymaj sie kochana i powodzenia:)
      PS. jesli chcesz szybkich rezultatów wygładzenia i poprawy kolorytu. zafunduj sobie może peeling migdałowy (nawet 50%) u dermatologa.
      buziak!

      Usuń
    9. czyli pod effaclar wersja z filtrem jest za słabo nawilżająca tak?

      Pola
      Ps. Przepraszam, że tak zawracam głowę :)

      Usuń
    10. Gorzej nawilża, ale moze dla Twojej skóry będzie wystarczający, czesto zesztą tłuste skóry nie potrzebuja nawilżenia w ogóle.

      Usuń
  74. Ziemolino!
    Mam pytanie. Czy można przedobrzyć, rozleniwić skórę poprzez podawanie jej zbyt wielu składników, z których mogłaby skorzystać czy może nie jest to możliwe, bo skóra bierze tylko tyle ile jej potrzeba, a z reszty nie korzysta? Zainspirował mnie do tego pytania ten post: http://azjatyckicukier.blogspot.com/2013/02/sekrety-wiecznie-modych-azjatek.html. Czasami czytam różne blogi (najczęściej z nudów) ale tylko do niewielu z nich mam zaufanie - a Ciebie darzę największym :) Dlatego zależałoby mi na Twojej opinii.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skóra nie jest inteligentnym narzadem i nie bierze tyle ile jej trzeba, tym samym nie może sie też rozleniwić, ale oczywiscie mozna przedobrzyć z peilegnacją, zwłaszcza jesli chodzi o kwasy czy retinoidy. Należy podchodzic do tego zdroworozsadkowo, dbac o skórę, ale nie przeadzać.

      Usuń
  75. Dzień dobry :) poprzednio nie liczyłam nawet na Pani odpowiedź w komentarzach do wpisu a Pani odpisała :)) zdaję sobie sprawę, że zainteresowanych poruszaną przez Panią tematyką jest baaardzo wiele osób, dlatego pisałam bardziej informacyjnie, że jestem kolejną, na którą Atrederm działa :))))) Po prawie miesiącu stosowania na twarzy, stwierdzam że: ledwo poznaję się lustrze ;p Miałam różnych przebarwień/[plamek/blizn masę, wyglądałam jak opalona przez durszlak a teraz cera wygląda o jakieś 80-90% ujednolicona. Nie jestem na tyle wytrzymała by codziennie wieczorem smarować twarz Atre, po kilku dniach robię 2-3 dni przerwy bo zbyt piecze przy przecieraniu nim. Katować sama siebie nie będę:). Do tego na dzień elo-krem i filtr 50. I jest ok. Oczywiście, skóra na twarzy łuszczy się ciągle, ale to jest do opanowania :) Jestem bardzo zadowolona z efektów i serdecznie polecam Atre innym :))
    Pozdrawiam ze wsi mazurskiej,
    Ada-której-piękną-być-wypada ;pppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekna Ado:) wspaniale słyszec, ze Atre działa- zresztą nie może byc inaczej:)
      Dobrze, że robisz przerwy w smarowaniu sie płynem, należy zachowac równowagę pomiędzy ciągłym podraznianiem a łagodzeniem.
      Buziak!

      Usuń
  76. Droga Ziemolino, mogłabyś polecić jakiś preparat punktowy na pryszcze? Mam Effaclar A.I ale niestety daje on radę tylko przy małych krostkach :( Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli AI nie daje rady, to może nowy Normaderm Hyaluspot? Jeśli jednak Twoje zmiany są naprawdę głebokie i złosliwe, najlepszy bedzie któryś z miejscowych antybiotyków Davercin, Dalacin T, Clindacne.

      Usuń
  77. Od miesiąca (bez 5dni) stosuję effaclar duo (codziennie wieczorem) i moja cera nie wygląda za dobrze. "Wysyp" utrzymuje się nadal. Na ulotce jest napisane, że początkowo stan cery może się pogorszyć. Wie pani ile to może trwać? Jak to wygląda u pani klientek? Twarz myję żelem effaclar i nawilżam kremem sylveco, nie odnotowałam nadmiernego przesuszenia, czy też podrażnienia. Gdy wychodzę z domu stosuję krem z filtrem. Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziemolino kochana, co sądzisz o żelu Toleriane LRP? Szukam czegoś łagodnego do mycia i nie wiem czy warto czy lepszy będzie Lipikar Syndet?

      Usuń
    2. Jestes pewna, ze to wysyp, tak? W kilka po wprowadzeniu kremu stan skóry gwałtownie sie pogorszył? Nie wiem jak długo moze trwać, to sprawa indywidualna. Jesli jednak trwa tak długo i koniecznie chcesz temu zaradzić to: albo wprowadz antybioyk do stosowania na skórę (Dalacin T, Clindacne), albo zastosuj lekki krem nawilzający, możliwe, że Eff Duo uszkodził barierę naskórkową i trzeba ja odtworzyc poprzez nawilżenie.

      Zel Toleriane jest ok- bardzo delikatny, ale drogi za 150 ml, zapłacisz nawet 60 zł, natomiast Lipicar 200 ml kupisz juz za 40 a nieraz nawet jeszcze taniej. Mój ulubiony to Surgras ma delikatny, prawie niewyczuwalny, ale bardzo przyjemny zapach w przeciwieństwie do Syndeta, który jest bez zapachu.

      Usuń
  78. Czy używanie CAŁY ROK kwasów lub retinoidów jest właściwe ? Ja po oczyszczeniu twarzy Differinem zrozumiałam, że efekt trzyma się miesiąc a potem skóra znów się zanieczyszcza i postanowiłam oczyszczać ją ... non stop. Czy nie "przeciążę" tym skóry i nie zrobię sobie krzywdy? teraz uzywam Acne Derm, jesień i zima Atrederm lub Differin może Retin A, wiosna lato znów Acne Derm lub jakiś słabszy kwas/retinoid - i to mam nadzieję utrzyma moją cerę w ryzach - jak myślisz czy to aby nie za dużo i nie za często?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mozna, tylko nie tych inwazyjnych. Generalnie kontrolowanie trądziku polega na cyklicznych głebokich złuszczaniach w okresie jesień- zima, oraz stosowania preparatów mikrozłuszczajacych przez reszte roku. Te drugie usuwaja zalegajaca warstwę martwych komórek i nie przenikaja głebiej, działaja bardziej "higienicznie".

      Usuń
  79. Witam

    Mam na imie Oliwia i czy moglabym prosic autorke tego bloga o adres email w celu konaktu. Nie wiem czy to pozna juz dosyc pora czy to ja, ale nigdzie nie moge znalesc jak sie prywatnie z Toba skontakowac. Z gory bardzo dziekuje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oliwio, usunęłam adres z bloga, poniewaz codziennie dostawałam dziesiątki maili- nie udzielam prywatnych konsultacji, poniwaz musiałabym nie robic niczego innego. Chyba, że jestes z Poznania, wówczas możemy się umówic na bezpłatne dermokonsultacje w aptece.

      Usuń
    2. Hej Angeliko!
      Jak najbardziej rozumiem powod usuniecia adresu, oznacza to tylko ze bede musiala sie tutaj rozpisac, bo niestety nie jestem z Poznania!
      Wpadłam na Twojego bloga wczoraj zupenie przypadkiem, jak to najczesciej bywa..od razu wiedzialam ze znajde tu duzo ciekawych informacji i porad. Ale jako osoba niecierpliwa z natury chcialabym przeczytac wszystko naraz, wiec poczytalam troche tu, troche tam..wiec wybacz jesli zapytam o cos o czym juz z pewnoscia gdzis tu napisalas..
      Mam 30 lat i juz ponad 15 lat zyje sobie z tradzikiem. Nigdy nie byla to jakas ciezka odmiana, ale choc nie byl on taki straszny w wygladzie to oprocz buzi pojawil sie na plecach i dekoldzie. Jako nastolatka owszem wyleczylam go(stosowalam doustny antybiotyk i jakas masc), ale jak juz wszystkim wiadomo on lubi powracac..i mimo tego ze byl nawrot po wyleczeniu to jakos nigdy z tym nic nie zrobilam. Skora na twarzy wygladala juz zupenie gladko ok 20tego roku zycia, ale plecy i dekold nigdy. Przeczytalam juz wiele o trodziku, fora, blogi, artykuly, ale tylko u Cibie znalazalm podobienstwo w tradziku do mojego. bo sa to takie male krostki, najwiecej w okolicach gornej czesci plecow, oczywiscie rowniez dekold, a czasem kilka na rekach i brzuchu. Rowniez buzia juz nie jest taka gladka, mam krostki na rzuchwie, w okolicach uszu, i policzkach...i zdaje sobie sprawe ze sa ludzie ktorzy maja sto razy gorsze odmiany od mojej..a ja narzekam na jakies male krostki, ale rowniez taka odmiana moze wplynac na psychike i utrapic zycie..w szczegolosci latem, czasem nawet sie zastanawiam czy ja po prostu nie gustuje w bluzkach ktore maja zbyt wyciety dekold czy to juz taki psychiczny odruch!;)
      Zdaje sobie sprawe ze dostajesz duzo takich listow, wiec z gory dzieki za przeczytanie. Generalnie chcialabym tylko abys mi podpowiedziala gdzie zaczac, duzo sie pisze teraz o diecie i jej wplywie na zdrowy wydlad skory i walce z tradzikiem..co gdzies w moim odczuciu razem z dobrze dobrana pielegnacja skory moze przyniesc rowniez jakies efekty, byc moze powinnam zrobic badania hormonalne! No wlasnie nie wiem gdzie zaczac!...Na koniec tylko podasumowujac, moj tradzik nie jest straszny w wygladzie tak jak piasalam, to takie miale krostki, w polowie dnia skora jest juz bardzo tlusta, ale po umyciu jest zawsze bardzo matowa a pory sa dosyc rozszerzone i widac niemal kazdy zaskorniak...z gory bardzo dziekuje za kazda porade! Chociaz napewno duzo sie dowiem z tego bloga, po prostu niecierpliwosc wziela gore i dlatego najpierw napisalam!
      Pozdrawiam Oliwia

      Usuń
  80. Moje pytanie z innej beczki ;) Czy ma może Pani nazwisko dermatologa, który leczył Basie z Cudzoziemki w kraju kobiet? Pisałam maila do Basi z prośbą o namiary, lecz niestety nie odpisała. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger