Zimna woda zdrowia doda, czyli o oczyszczaniu twarzy


Często zadajecie mi pytania, czego używam do oczyszczania twarzy i jakie toniki polecam. Ponieważ nie mam ostatnio natchnienia na długie, analityczne artykuły, dziś będzie luźny post o higienie skóry.

Generalnie jestem kosmetyczną minimalistką a oczyszczanie twarzy nie jest rzeczą, do której przywiązuję szczególną uwagę. Uważam też, że w tej kwestii należy kierować się tym, co lubimy, bo nie jest wcale powiedziane, że należny używać tylko mleczka i toniku, natomiast woda jest be, wręcz przeciwnie- ja nie wyobrażam sobie porządnego oczyszczenia twarzy bez użycia wody. Tak naprawdę, tylko bardzo wrażliwe skóry źle tolerują wodę z kranu a i to zależy z jakiego kranu, bo na przykład we Wiedniu, z którego własnie wróciłam, w wodociągu płynie krystalicznie czysta woda z alpejskich źródeł. Pamiętam natomiast, że kiedy wyemigrowałam z zapadłej wsi, do wielkiego miasta Poznania, moje skóra bardzo źle reagowała na wodę z kranu, ściągała się, piekła i wysuszała a po długiej kąpieli w wannie często dostawałam wysypki. Początkowo gotowałam wodę do mycia twarzy, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do poznańskiej kranówy a i jej jakość od tamtej pory znacznie się poprawiła.

Zatem myję twarz po prostu żelem i wodą. Jaki żel wybieram? Lubię jeden preparat do twarzy i ciała. Staram się też siegać po taki, który posiada jak najdelikatniejsze detergenty. Najchętniej te mające w nazwie cząstkę "coco" np. Sodium Cocoamphoacetate, są one uzyskiwane z oleju kokosowego i łatwo ulegają biodegradacji, oraz te będące pochodnymi cukru, czyli  wszystkie z końcówką "glucoside" (Coco Glucoside, Capryl Glucoside), ostatecznie syntetyczny, ale dopuszczony przez Ecocert Amonium Lauryl Sulfate. Staram się aby taki preparat miał jak najmniejszą ilość drażniących i mocno wysuszających "slesów" (Sodium Laureth Sulfte, Sodium Lauryl Sulfate). I choć mam skórę mieszana w kierunku tłustej, zawsze wybieram żel oczyszczający do skóry suchej i wrażliwej. Jestem przeciwniczką głęboko oczyszczających i ściągających preparatów, przeznaczonych dla skór tłustych i trądzikowych, oraz staram się unikać nadmiernego oczyszczania skóry zarówno twarzy jak i ciała. Wg. mnie idealny żel do mycia problematycznej cery powinien mieć delikatny detergent, oraz dodatek mało stężonego kwasu. Ostatnio dużo się mówi o kwasie mlekowym, który ma właściwości keratoloityczne i przeciwbakteryjne, ale także wiążące wodę.

Nasza skóra pokryta jest ochronnym hydrolipidowym płaszczem, którego ważną składową są tzw. dobre
bakterie. Nadmierna sterylizacja i zbyt intensywne mycie, niszczy te bakterie, w wyniku czego skóra jest mniej odporna na inwazję bakterii złych i różnego rodzaju drożdżaków, oraz staje się bardziej wrażliwa. Wiele skórnych alergii z atopią włącznie, jest spowodowana zbytnią sterylizacją środowiska a skóry tłuste i trądzikowe, które są  poddawane mocno wysuszającym kuracjom, skóry często mocno rozregulowane i z uszkodzona barierą naskórkową, w szczególności powinny być oczyszczane delikatnie.

Kolejną rzeczą, którą kieruję się przy wyborze żelu oczyszczającego jest cena. Generalnie uważam, że na produkcie do oczyszczanie można zaoszczędzić ( i tak za chwile spłuczemy go wodą) i wybieram oczyszczacze  maxymalnie do 20 zł. W aptekach są często bardzo fajne promocje, na przykład ostatnio kupiłam 2 żele Coudalie w cenie jednego a preparat Nuxe z 25% rabatem.

Żelu używam zarówno do porannego odświeżenia twarzy, jak i do wieczornego demakijażu i zmywam nim całą buzię, łącznie z oczyma. Uważam zresztą, że codzienne tarcie oczu wacikiem jest znacznie gorsze i bardziej drażniące niż piana i woda a na pewno już wpływa na znaczne osłabienie rzęs.

Mleczka i toniki uważam za przeżytki i nie używam ich w ogóle, natomiast bardzo lubię płyny micelarne, choć i tak zawsze domywam jeszcze po nich twarz wodą termalną i to właśnie woda termalna jest produktem, bez którego nie umiem się obejść- uwielbiam jej odświeżające i kojące działanie. Płynu micelarnego używam w trakcie kuracji Atredermem a także zima, kiedy skóra jest ściągnięta i odwodniona od mrozu i trudnych warunków atmosferycznych.

Zatrzymam się jeszcze chwilę przy tonikach, często pytacie jakie polecam- generalnie nie polecam toników w ogóle i mam tu na myśli toniki w klasycznym tego słowa pojęciu, czyli takie, które zostały stworzone w celu zakwaszenia skóry po oczyszczaniu. Nowoczesne produkty do demakijażu mają w większości fizjologiczne ph (słynne pięć i pół) a toników najczęściej używamy nieprawidłowo i tylko odwadniamy sobie skórę. Należy bowiem pamiętać, że każdy płyn stosowany na skórę, trzeba osuszyć, gdyż woda odparowując zabiera nam wilgoć własną. Kiedy po użyciu toniku, czy wody termalnej, czujemy delikatne igiełki, jakby wietrzyk na twarzy, znaczy to, że woda własnie nam ze skóry ucieka.

Natomiast bardzo lubię różne wodne mieszanki z dodatkiem hydroksykwasów, które stosujemy w celu delikatnej eksfoliacji. Uwielbiam lekkie 5- 10% toniki z kwasem migdałowym lub LHA, dodatkowo wzbogacone np. nawilżającym kwasem hialuronowym. Niestety nie ma ich za wiele wśród gotowych produktów, ale możemy sobie taki tonik sporządzić samemu, korzystając z pomocy któregoś ze sklepów z półproduktami np. ten http://mazidla.com/receptariusz/109.html?task=view.

Wiem, że robicie sobie takie toniki a w jaki sposób najbardziej lubicie oczyszczać twarz?

PS. Na zakończenie- specjalnie dla Doris- tłusty rudy kot- czyli Lucjan w obiektywie Ziemniaka:)


136 komentarzy:

  1. Ziemolinka! Jak super widzieć Twój nowy post!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Miła odmiana po trądzikowo-słonecznych postach :)
    W temacie oczyszczanie ostatnio szukałam czegoś taniego, ale jako-tako dobrego i delikatnego do mycia gębo-paszczy razem z oczami i zupełnie przypadkiem wpadł mi w ręce i pokochałam fizjologiczny żel do twarzy z serii Ziaja Med, kosztuje z 9 zł, zmywa wszystko i nie podrażnia i nie wyszusza i skóra się nie świeci jeszcze bardziej.... mój kosmetyczny hit na miarę Physiogelu i Cetaphilu i.... i żelu Uriage Xemose (w sumie ma dokładnie taką samą konsystencję, zapach i działanie, za to cena 5 razy mniejsza) :) No i często też stosuję moje niezastąpione i uniwersalne OCM, dwa olejki, pielucha i rachu, ciachu: wszystko z pyska usunięte do ostatniego atomu.... :D

    P.S.
    Powtórzę się, ale.... kot jest piękny!
    P.S. 2
    A jak się ma Lutka The Kot?

    Pozdro 500 Andżelino! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wwitaj Olu , jak miło się Ciebie czyta:)
      Muszę wypróbowac tę Ziaję, która polecasz jak zużyje swoje zapasy.
      Lutka ma sie dobrze, rana po ropniu zagoiła sie bez sladu. To niesamowite, bo miła dziurę aż do mięsa wielkosci pięści- zagoiło sie jak na kocie:)

      Usuń
  3. A ja już myślałam, że Cię tu nie ujrzę!!!! Miło, że jesteś!!!
    Woda - uwielbiam:))
    U mnie ostatnio pielęgnacja baaardzo ograniczona - brak kompletnej łazienki, kosmetyki w wielkiej torbie .... cóż, dobrze, że jest woda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyczy minimalizm jest bardzo wskazany. Pozdraiwm Cie Moniu:)

      Usuń
  4. Sliczny kot :)
    Co do oczyszczania - na mnie niestety zele i pianki plus woda dzialaja bardzo zle. Uzywam wlasnorecznie zrobionego mydla ale nie codziennie. Pewnie to zle, ze nie myje codziennie - ale moja skora jest mi za to bardzo wdzieczna. Codziennie za to oczyszczam ja mieszanka 1:1 wody rozanej i oleju arganowego. Trzeba porzadnie wstrzasnac - ta mieszanka rewelacyjnie zmywa makijaz lacznie z tuszem do rzes no i przede wszystkim moja skora jest po niej gladka i zrelaksowana. Rzesy tez mi sie wzmocnily bo z plynami do demakijazu oczu bywalo roznie.
    Kiedys dawno stosowalam wode termalna i zastanawiam sie nad powrotem do niej.

    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Twoja skóra to lubi- to stosuj jak najbardziej. Dobrze, że uczysz sie jej słuchac:)

      Usuń
  5. jednak uśmiechnęłaś się do blogosfery ;)
    ja też ze zwolenników pianki ;), choć wybieram często marokańskie savon noir ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze wróciłam, ale raczej nie na pełny etat:)
      Buziaki Jo.!

      Usuń
  6. ja od dawien dawna twarz myję tylko mydłem, którym także zmywam makijaż, a jedynie przy wodoodpornym tuszu pomagam sobie dodatkowo dwufazowym płynem lub mleczkiem. u mnie mydło sprawdza się bardzo dobrze i mimo, że w teorii jest często odradzane, to i tak nie mam zamiaru z niego zrezygnować.

    w ogóle, to muszę się pochwalić, bo jestem strasznie dumna z obecnego stanu mojej cery. ostatnio pojechałam do moich rodziców mając na sobie tylko tusz do rzęs i szminkę, a wcześniej jedynie umyłam twarz mydłem właśnie i przetarłam hydrolatem. i aż nie wytrzymałam, i kiedy byłam sam na sam z moją mamą w kuchni, spytałam się, gdzie jakakolwiek pochwała mojej ślicznej buźki;) (u mnie w rodzinie komentowanie stanu cery to norma - wszyscy mają nie za piękną, więc każdy przywiązuje do tego uwagę) i aż się moja mama musiała dłużej przyjrzeć, żeby uwierzyć, że faktycznie nie nałożyłam podkładu, co po chwili powtórzyła także moja podsłuchująca siostra;) sorki, że tak tutaj, ale bardzo mnie to uszczęśliwiło, a to m.in. dzięki Twojemu blogowi mogę teraz wychodzić do ludzi bez wstydu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochwal się w takim razie, co jeszcze przyczyniło się do takiego stanu cery?:) Bo ja wciąż walczę o to żeby się nie malować. I jaką masz cerę?

      Usuń
    2. monique, generalnie długo by pisać, bo w sumie pierwszym moim krokiem było właśnie przerzucenie się na mydło 6 lat temu. nie używałam żadnych kremów, toników, nic - tylko mydło, makijaż, czasem zwykły peeling z avonu. później miałam okres, że zaczęłam pić pokrzywę i nastąpiła kolejna poprawa, chociaż na dłuższą metę mam podejrzenia względem tego zioła i radzę na wszelki wypadek uważać - obecnie totalnie je odstawiłam. później miałam epizod z tzw. naturalną pielęgnacją, czyli włączyłam 'toniki' w postaci hydrolatów, 'kremy' w postaci olejów, maseczki z glinek i peelingi cukrowe zamiast takich zwykłych. niestety po początkowej poprawie, zaczęło dziać się źle - nie mogłam uporać się z zaskórnikami otwartymi, które pojawiały się codziennie. w listopadzie kupiłam tonik clinique nr 4 (miałam go kiedyś w okresie kiedy piłam już od dłuższego czasu pokrzywę i dobrze wspominałam) i używam do teraz naprzemiennie z hydrolatami. około stycznia chyba po lekturze bloga naszej kochanej ziemoliny zastąpiłam peelingi cukrowe enzymatycznymi - najpierw flos-lek do cery trądzikowej, teraz używam apis żurawinowego i obydwa są na tyle fajne, że wczoraj zamówiłam je ponownie:) nie stosuję się jednak do zaleceń z opakowań i goszczą na mojej twarzy dużo częściej, często nawet co drugi dzień. jakoś chyba w okolicach lutego również za sprawą ziemoliny wzięłam w obroty dwa kremy la roche-posay - hydraphase intense legere i effaclar k. z pierwszym się nie polubiłam jakoś specjalnie, raz na ruski rok nakładam go pod makijaż, ale generalnie zużywam do szyi, dekoltu etc. z kolei effaclar k bardzo mi się podoba - nie codziennie, ale pod makijaż czy bez makijażu na dzień raz na jakiś czas się u mnie sprawdza. po prostu moja skóra nie domaga się za często kremu, więc staram się jej słuchać.

      generalnie nie mam cery androida;) i nigdy takiej nie osiągnę, ale satysfakcjonuje mnie jej obecny stan. skórę mam płytko unaczynioną (co wiem dzięki ziemolinie:*), trądzikową i tłustą podchodzącą pod normalną (mieszaną?). tzn. nie mam problemów ze świeceniem się itd., ale czasem mi się ten błysk przytrafi (np. jest lekki rankiem, pojawia się przy gorszym odżywianiu się albo jak użyję nie takiej kombinacji kosmetyków jakiej akurat moja jaśnie pani by sobie życzyła;)). mam jeszcze trochę zaskórników zamkniętych, do których chcę zrobić podejście tej jesieni przy pomocy atredermu, ale póki co mi one jakoś bardzo nie przeszkadzają, bo widać je dopiero pod światło, z bliższej odległości itd. mam nadzieję, że w miarę dokładnie opisałam, co się w moim przypadku sprawdza, niestety skórę trzeba dobrze wyczuć, chociaż myślę, że ja ze swoją już się trochę rozumiem, a przynajmniej taką mam nadzieję;)

      Usuń
    3. a jaki negatywny wpływ miała pokrzywa na twój organizm przy dłuższym stosowaniu ?

      Usuń
    4. Kurcze w blogosferze 99% osób negatywnie wypowiada się o stosowaniu mydła do mycia buzi. A tym bardziej do cery z rozszerzonymi naczynkami, jaką sama posiadam. Ale dzięki tym co napisałaś wyciągnełam wnioski, że powinnam ograniczyć kosmetyki, dążyć do jakiegoś minimalizmu. Skóra chyba nie lubi dużej ilości kosmetyków..
      W każdym bądź razie dzięki :*

      Usuń
    5. Ja również nie jestem zwolenniczką mydła- ma bardzo zasadowe ph, którego nasza, kierująca sie ku kwasowości skóra, bardzo nie lubi, ale jeśli komuś służy- prosze bardzo. Wazne jest by obserwowac reakcje skóry i uczyc sie jej i tutaj kosmetyczny minimalizm jest bardzo wskazany. Ogromne ilości przpadkowych substancji nakładanych na himeryczną skóre, kompletnie ją rozregulowują i póżniej trudno z nia dojść do ładu. Wydaje mi sie, że jest to podstawowy problem w blogsferze- kosmetyczna przesada, zużywanie potwornej ilości mazideł. Skóra ma ogromny potencjał obronny i regeneracyjny, pozwólmy jej popracować i zostwamy nieraz w spokoju- samej sobie. Foster już się tego nauczyła, teraz czas na Ciebie Monique:)

      Usuń
    6. wiem, że mydło jest generalnie odradzane, ale u mnie naprawdę daje radę i tak samo u mojego brata, który również po przejściu 'na mydło' ma ładniejszą buzię. może to jakaś rodzinna odporność na mydło, nie wiem;)

      angeliko, nie jestem pewna, czy to wina pokrzywy, ale piłam ją przez dość długi okres czasu, może to były i ze dwa lata, nie pamiętam dokładnie. w ogóle jakoś nie przyszło mi do głowy, że to w końcu zioło i traktowałam ją jak zwykłą herbatę:/ generalnie poza tym, że 1,5 roku temu nabawiłam się jakiegoś syfu na skórze głowy, która była podrażniona i z której leciało mi mnóstwo włosów (ok. 200 dziennie), to zauważyłam, że w okolicach brody i sutków zaczęły mi rosnąć pojedyncze dłuższe, ciemniejsze i twarde włoski - takie męskie jakby;) nie dużo, ale jednak fajne to nie jest. i żywię podejrzenie, że te wszystkie zmiany mogą być z tą pokrzywą jakoś powiązane, ale nie wiem, a jako córka lekarza, to do lekarza z tym nie poszłam (podobno dzieci szewca w dziurawych butach chodzą i te sprawy;)).

      Usuń
    7. Pokrzywy nie powinno się pić bez przerwy. Może to był problem? Kuracja miesięczna, 2-3 razy dziennie świetnie oczyszcza krew, ale potem powinno się zrobić 2 tygodnie przerwy. Pić bez przerwy można co 1 -2 dni maks.jeden kubek. Zioła dostarczają jednych mikroelementów, ale wypłukują drugie.

      Usuń
    8. neftydo, nno jasne, że nie powinno się bez przerwy, ale w ogóle się wtedy tym nie interesowałam - po prostu gdzieś usłyszałam, że pokrzywa pozytywnie wpływa na cerę, a że jest dostępna w każdym sklepie spożywczym bez recepty itd. + na opakowaniu nie było żadnych informacji, że jest to jakakolwiek kuracja, to potraktowałam ją jak zwykłą herbatę... a że efekty były pozytywne + smak mi bardzo odpowiadał, to piłam ją bez przerwy. głupota zwykła i nic więcej;)

      Usuń
  7. Też jestem zwolenniczką delikatnego oczyszczania, ale jednak do oczu wolę innego kosmetyku używać, bo jednak żel jest dla nich zbyt drażniący, jak wszystko niemalże :( A woda termalna też mnie kusi, zakupiłam już nawet opakowanie i nie moge się doczekać, jak to z nią naprawde jest i czy i u mnie się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli robisz sobie intensywny makijaż na co dzień, rzeczywiście preparat do usuwania go z oczu jest wskazany. Staraj sie jednak wybierac preparty 2 fazowe, z olejem, bo wtedy nie jesteśmy zmuszone trzeć delikatnej okolicy oka, rozciągąc skóry i wycierać rzęs.
      Daj znać czy Twoja skóra polubi wodę termalną:)

      Usuń
    2. Albo Bioderme sensibio H20, jest niezastąpiona...

      Usuń
    3. Potwierdzam, tez ja uwielbiam.

      Usuń
  8. Ja zawsze najpierw zmywam oczy plynem dwufazowym, bo uzywam tylko wodoodpornych tuszy. Mam juz tak sprawdzone i dobrane plyny ze nie ma mowy o zadnym tarciu:-) nastepnie myje buzie mydlem Alep i ewentualnie poprawiam micelem, ale zazwyczaj wacik jest idealnie czysty. Maluje sie bardzo lekko, uzywam podkladu mineralnego wiec moj demakijaz jest szybki i nieskomplikowany, tak jak lubie:-) brrr nie znosze mleczek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez lubie szybko i nieskomplikowanie, dlatego bardzo mi sie spodobał podkład mineralny, niestety po długim stosowaniu bardzo wysuszył mi skóre i byłam zmuszona wrócic do tradycyjnego

      Usuń
  9. Od ponad miesiąca myję twarz mydłem z oliwą i miętą pieprzową [Olea europaea frut oil, menta piperita leaves, cocos nucifera oil, menta piperita oil, sodium hydroxide, aqua] i widzę ogromną różnicę - skóra mniej się przetłuszcza, pojawia się mniej wyprysków. Mój ulubiony do tej pory żel Effeclar idze w odstawkę :) a w kolejce do wypróbowania czekają mydła z kozim mlekiem i miodem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli takie oczyszczaie Ci służy wspaniale, mi mydło zupełnie nie odpowiada, nawet do ciała

      Usuń
    2. Chyba elementem kluczowym jest ta oliwa, niestety nie mam cierpliwości do ocm i zostaje mydło ;) Wiem, że mydła z olejem laurowym Aleppo mają wiele zwolenniczek, na pewno też je przetestuję :)

      Usuń
    3. a co do wody... studiuję na śląsku i nawet po kilkuminutowym "szorowaniu" mam wrażenie, że skóra jest niedomyta...

      Usuń
    4. Ja też pomieszkuję na Śląsku, kup sobie prysznic z filtrem do wody, ja przywiozłem taki ze Stanów, jest to coś cudownego, wszyscy tam tego używają, ale u nas chyba też można coś takiego zdobyć?

      Usuń
    5. No popatrz, pierwszy raz o tym słyszę... Widzę, że można dostać za 40-50 zł, na pewno zainwestuję od października :D

      Usuń
    6. Mnie też zainteresował ten filtr, będę miała na uwadze kiedyś przy urządzaniu własnej łazienki:)

      Usuń
  10. Wszelkie żele mnie wysuszały, płyny micelarne kleiły się na twarzy, a do grzebania się pół godziny z mleczkiem i wacikiem nie mam cierpliwości. U mnie jest tylko OCM albo olejki hydrofilowe. Oszczędność czasu i pieniędzy, a oczyszczają super bez wysuszania. Zimą próbowałam tonik z kwasem mlekowym i też był super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OCM to fajna metoda, choc myslę, że jej sukcesem jest głównie zawartość oleju rycynowego, który dziła przeciwzapalnie- dla mnie zbyt skomplikowany rytuała, ale jak najbardziej jestem za:)

      Usuń
  11. używam wody micelarnej, toniku, wody termalnej,a zwykłej wody kiedy zmywam peeling/maseczkę. Kiedyś w ogóle woda na mojej twarzy powodowała różności, teraz kiedy moja pielęgnacja jest właściwa woda też krzywdy nie robi. z żeli używam zamiennie Effaclar i coś nawilżającego w formie pianki z Iwostinu ( nie znoszę tej marki).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam sobie co mi piszecie i bardzo się cieszę jak bardzo zmieniłyscie swoje podejście do pielegnacji, słuchacie swoje skóry, uczycie się jej i wasza pielegnacja jest bardziej świadoma- cudownie!
      Buziaki Angeliko

      Usuń
  12. Ja od dłuższego czasu myję twarz wieczorem żelem babydream a potem przecieram jeszcze płynem micelarnym. Rano tylko samym płynem. Wieczornego mycia bez wody sobie nie wyobrażam, bo czuję się wtedy brudna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z kosmetyków do mycia twarzy używam rano- płynu miceralnego be beauty z biedronki, który nota bene wycofali (ubolewam);/ natomiast wieczorem myje twarz żelem Avene Cleanance do skóry tłustej i trądzikowej, bardzo dobrze pozbywa się makijażu bez pozostawienia wrażenia, żeby skóra była ściągnięta, przesuszona. Jeśli zostają jakieś resztki wodoodpornego tuszu to traktuje je oliwką BDFM:) Odkryłam fajny krem nawilżający, który działa na moją skórę bardzo dobrze, a jest ona wymagająca, więc mogę polecić:) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=56641. Zakupiłam również capital soleil emulsję matującą vichy, której próbki od Ciebie dostałam i dziękuję Ci niezmiernie, bo to świetny filtr i naprawdę mnie matuje!(cud):D Na noc stosuje Effaclar duo i dzięki temu trzymam trądzik w ryzach. Na Atrederm szykuje się znowu na jesieni:) Dziękuję Ci za wszystko co dla mnie zrobiłaś, gdyby nie Twoja wiedza, dobre rady nadal patrzyłabym z przykrością w lustro:P:):* buziaki Kochana!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem brzozowy naprawdę mnie zainteresował- chyba zdradze Larosza z Sylvkiem:)Wspaniały naturalny skład i smieszna cena, czy mozna to kupic w jakiejs drogerii Luthien?

      Usuń
    2. Niestety nie widziałam go w żadnej drogerii, ja kupiłam przez internet, ewentualnie może być dostępny w sklepach zielarskich.

      Usuń
    3. Na ich stronie mają wykaz sklepów/aptek gdzie można go dostać.
      Czaję się na niego już jakiś czas, jednak na razie moja cera wygląda na tyle dobrze, że wolę nie wprowadzać kolejnego nowego kosmetyku. Zwłaszcza, że mam jeszcze trochę produktów do wprowadzenia m.in. witamina C rozpuszczalna w olejach z ZSK. Jednak już ostatnio dodałam m.in. nowy podkład i zaczęłam używać własnoręcznie robiony tonik migdałowy 10% z dodatkiem 2% kwasu kojowego i czekam jak się to sprawdzi(tonik mnie niestety przesusza).

      To przy okazji pochwalę się i ja moim demakijażem. Używam żelu do mycia twarzy z Uriage, mi nie szkodzi, ale w przyszłości wybiorę coś mniej perfumowanego i bez SLS. Do demakijażu oczu stosuję obecnie dwufazę z Ziaji oraz płynem micelarnym z Be Beauty przecieram całą twarz(całkiem sympatyczny produkt, jednak dla mnie do demakijażu oczu się nie sprawdzał, kończyłam jak panda, a oczy musiałam domywać wacikiem nasączonym olejem winogronowym).

      Pozdrawiam serdecznie,
      Magda

      P.s. długo czekałam na nowy post:) poprzedni był bardzo uroczy:) a i tutaj kotek cudny jak zawsze=) moja słabość!

      Usuń
  14. Ja też muszę umyć twarz czymś z wodą. Woda jest dla mnie nieodzowna, choć czasem w podróżach trafiam na różne dziwne odmiany "kranówy". Ale zakładam, że jeśli woda w kranie jest zdatna do picia, to mogę nią umyć gębę. :-)

    Kociak rudy jest cudny! :-D

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja muszę powiedzieć, ze u mnie sprawdzają się żele do cery trądzikowej, teraz mam svr lysalpha i jest świetny. Makijaż zmywam płynem micelarnym vichy ale potem oczyszczam własnie żelem. Dla mnie te żele do cery suchej i wrażliwej się nie sprawdzały, jakoś słabo oczyszczały. Ale wiadomo, każdy inaczej reaguje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak- kazdy jest inny i każdemu służy co innego. Patrząc na sprzedaż w aptece, zel do skóry tłustej Effaclar bije wszelkie rekordy- więc wiele osób go polubiło. Mnie tego typu specyfiki potwornie ściągaja.

      Usuń
  16. Witam,

    Dziś natrafiłam na Pani bloga i jestem oczarowana.

    Od razu zapytam -czy jest jakakolwiek szansa na otrzymanie Pani e-maila bym mogła napisać, zadając kilka pytań dot. pielęgnacji i dermokosmetyków??? Niestety Panie pracujące w aptekach w moim mieście - nigdy nic nie wiedzą a kiedy pytam o próbki to krzywią się mówiąc, że one same niczego nie dostają... :(


    Pozdrawiam serdecznie!


    MAGDALENA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno skoro dopiero dziś trafiłas na mój blog, przeczytaj go najpierw uwaznie i może okaże się, że już odpowiedziałam w postach na wszystkie Twoje wątpliwości:)

      Usuń
  17. Chyba 2 lata temu nauczyłam się używać tylko płynów micelarnych i tak zostało do dziś. Ostatnio dostałam olejek myjący do cery suchej i wrażliwej, więc z chęcią go wypróbowałam. Niestety po kilku dniach czułam ściągnięcie, więc dłuższe używanie wody jednak mi nie służy. Ale na lato koniecznie muszę nabyć to termalne cudo:).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrazam sobie lata bez wody termalnej, bądz terminalnej, jak mówia niektóre panie:)

      Usuń
  18. Ziemolino, mam małe pytanie. Często "zapychają" mnie kosmetyki. Po tygodniu używania nowego kremu ( zwykłego, nawilżającego, bez kwasów także na pewno nie jest to faza oczyszczania)czy podkładu pojawia mi się mnóstwo małych krostek. Nie wiem co to jest i dlaczego tak się dzieje, ale często mi się tak zdarza, co jest dziwne bo podobno proces tworzenia się zaskórnika trwa znacznie dłużej. Nie wiem co na to poradzić, jak się pozbyć. Dodaje zdjęcie: http://tinypic.com/view.php?pic=6fzj8y&s=5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz skóre tłustą, zapewne również wrażliwą i jej reakcje na różne specyfiki mogą byc dośc zaskakujące. Mi tworza się takie krostki na skórze po zastosowaniu kremu z kwasami lub retinolem, ale często jest to zwiazane po prostu z dniem cyklu. Nieraz skóra jest gładka i promienna a innym razem nierówna, łuszcząca i z wielkimi porami- trudno nad tym zapanowac, jest to specyfika skóry tłusetj i skóry kobiecej. Może nakładasz za dużo kremów, może Twoja skóra wcale tego nie potrzebuje?

      Usuń
    2. dzięki ;* nie wiem jednak to zlikwidować, myślę nad maścią Duac, jak sądzisz, powinna pomóc?

      Usuń
    3. Duac niekoniecznie - nie masz zbyt wiele stanów zapalnych, raczej coś przeciw zaskórnikowego Effaclar K lub Differin.

      Usuń
  19. Co myślicie o tych przypadkach, w których retinoidy spowodowały całkowite pogorszenie skóry? U osób które miały tylko zaskórniki, po 2-3 miesiącach kuracji zrobił się trądzik na całej twarzy. Na ulotce Atredermu jest napisane, że skutkiem ubocznym może być trądzik różowaty

    Obawiam właśnie się go użyć, ponieważ mam rumień na policzkach (raczej od dawna) i nie chcę pogorszyć stanu swojej cery i wywołać trądziku różowatego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż dlatego właśnie retinoidy są lekami wydawanymi na recepte, ponieważ mogą wywołac również reakcje niepożądane. Nigdy tez nie wiemy jak zareaguje na nie nasza skóra. Tretinoine stosuje sie w leczeniu trądziku różowatego a w skrajnych przypadkach może ten trądzik wywołac, nawet zwykły paracetamol może wywołać groźne skutki uboczne, niestety nie dowiesz się o tym dopóki sama nie spróbujesz...

      Usuń
    2. Hmm to może zacznę od Acne dermu... dodatkowo Effaclar K i peeling migdałowy. Albo najpierw spróbuję Atredermu na dekolt albo plecy, a potem tylko raz na twarz i poczekam na reakcję?
      A czy takie połączenie, codzienna pielęgnacja Acne derm a raz w tygodniu Atre jest dobre?

      Niby już poradziłam sobie z nowymi wypryskami, ale jednak moja cera jest bardzo zanieczyszczona, zaskórniki, zapchane pory i stare podskórne grudki, chciałabym ją dokładnie oczyścić... mam 17 lat :)

      Usuń
    3. Brzmi rozsądnie a z Atre poczekaj do jesieni i lepiej nie łączyc go z innymi kwasami

      Usuń
  20. Witaj!


    Wczoraj było już zbyt późno - ale dzisiejszy dzień spędziłam na przeglądaniu i czytaniu z wielkim zaciekawieniem! wszystkich Twoich wpisów i ... i tak bardzo się zdziwiłam kiedy dobiegłam do końca!!!

    Także, ponawiam swoją prośbę ( bo choć z wpisów dowiedziałam się wiele ciekawych informacji, to jednak mam kilka pytań dot. pielęgnacji a raczej konkretnych dermokosmetyków) o e-mail kontaktowy do Pani :)

    no chyba, że nie ma takiej możliwości to przepraszam za zabranie czasu i od razu pytam - czy mogę zadać pytania tutaj w komentarzach ?


    Pozdrawiam serdecznie!

    MAGDALENA

    OdpowiedzUsuń
  21. http://wizaz.pl/forum/search.php?searchid=33122084 historia dziewczyny która zepsuła sobie twarz Atredermem... są tam też zdjęcia
    wie ktoś dlaczego tak się stało? Pisała też, że stosowała Atre przez 20 dni dwa razy dziennie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zepsuła sobie skórę na własne życzenie, 20 dni, 2 razy dziennie?! Równie dobrze mogła sie oblac kwasem solnym, przeraża mnie ludzka głupota...

      Usuń
    2. nie mam słów!!!!! głupota musi boleć nie ma bata!

      Usuń
    3. Ale to częste stosowanie spowodowało aż taki trądzik? Trochę to dziwne bo powinna mieć po prostu strasznie podrażnioną, spaloną twarz...

      Usuń
    4. Stan zapalny i uszkodzenie bariery naskórkowej to czesto sygnał do komedogenezy. Po co zawracać sobie głowę czytaniem historii jakiejś pozbawinej zdrowego rozsądku głupiej laski, jeśli jest tyle pozytywnych przykładów stosowania retinoidów? Zachowując ostrozność można osiągnąc wspaniałe rezultaty.

      Usuń
    5. link się nie otwiera,mogę prosić o podanie właściwego?

      Usuń
  22. moja Kochana. u mnie w kwestii oczyszczania twarzy wciąż nieustannie: żel Biodermy Sebium na przemian z żelem Aknicare Synchroline, płyn micelarny Biodermy Sensibio H2O, tonik z kwasami z Biochemii Urody (http://www.biochemiaurody.com/sklep/tonikaha-bha.html).
    no i woda... of course.

    ściskam mocno!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. poza tym cenię sobie hydrolaty z BU http://www.biochemiaurody.com/sklep/o-hydrosols.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie stosowałam hydrolatu, ale brzmi interesująco, teraz kiedy moja nowa szefowa zabrała nam tzw.deputaty, czyli comiesieczną należność w postaci kosmetyków, szukam innych rozwiązań.

      Usuń
    2. Kurcze, wszędzie robią cięcia... Ja polecam Ci hydrolat oczarowy:) mnie oczarował jego zapach;p Kiedyś planuję kupić hydrolat z kocanki, dla mnie i dla mamy, u której stwierdzono trądzik różowaty. Jednak muszę zapobiegać:) No i jeszcze na wizażu znalazłam kiedyś bardzo fajny przepis na wodę pietruszkową: http://wizaz.pl/Pielegnacja/Trendy-w-pielegnacji/Woda-pietruszkowa Również polecam!

      Kurcze mam dzisiaj taki dobry humor, że aż udziela mi się w komentowaniu;p

      Pozdrawiam znowu,
      Magda=)

      Usuń
    3. moje ulubione hydrolaty to właśnie oczarowy, pszenica samopsza oraz róża damasceńska

      Usuń
  24. Mam dokładnie takie samo podejście do oczyszczania jak Ty Ziemolino. Im delikatniej - tym lepiej! Toniki są jednak bardzo przydatnymi produktami według mnie... Bardzo dobrze przygotowują skórę do przyjmowania kremów i innych mazideł. Ja nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji bez dobrej jakości toniku nawilżającego!:) Rano używam tylko micelarnego płynu Biodermy i nakładam serum, a potem filtr i w świat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że Cię widzę, bo muszę podziękować, chociaż nie jestem pewna czy to Ty, czy Patryk - polecaliście serię Aknicare Synchroline - po miesiącu stosowania - pojawia się jeden pryszcz tygodniowo a nie piętnaście. jestem mega zadowolona z tych preparatów. także wielkie wielkie dzięki.
      a jak Twoja kuracja izo? dobiega już końca?

      Usuń
    2. Tak, tak, kończę za miesiac, muszę nieskromnie powiedzieć, że mam skórę w cudownym stanie, chyba jeszcze nigdy tak nie wyglądała...

      Usuń
    3. no to baaardzo się cieszę!

      Usuń
  25. Ja stosuję jedynie tonik samoróbkę do oczyszczania. :) Czasem, jak wykonam makijaż, to korzystam z OCM.

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie z oczyszczaniem podobnie, i mniej tym lepsze efekty. Wieczorem płyn z Biodermy, żel do mycia twarzy z LRP ( uwielbiam jego zapach) czasem z pomocą szmatki muslinowej i woda termalna LRP. Rano ten sam rytual. Uważam, ze powinno sie twarz dokładnie oczyścić po nocy zwłaszcza jak sie ostro konserwujemy:). Mimo, ze mam skórę mieszana, z zaskornikami, to dobrze mi ostatnio robi tłusty krem z LRP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, prawda? jak on pachnie!!! też uwielbiam - nawet szukam podobnej wody do ciała:)

      Usuń
  27. Cześć dziewczyny. Ja tez używam wody do mycia pysczka. Chociaż np po kwasach lub atre to raczej nie wykonane. Ale na codzień tylko woda.
    Ziemolino bardzo dziękuje za fotkę lucjana.
    Na Malcie koty maja raj. Na ulicach ludzie budują im małe piękne domki, ozdobione, wsród kwiatów, osloniete od wiatru. Są dokarmiane. Przed wieloma domami stoja miseczki z karmią i woda dla bezdomnych kotów, których są tu setki. Są inne niż nasze buraski dachowce, najczęściej wspaniale rude piękności z niesamowicie długim wlosem lub najcudniejsze na świecie srebrne, wielkie , smukle, dostojnosci z sierscia błyszczące w słońcu jak klejnoty.
    Niestety spalilam sie. Wyglądam dziwnie. Z czoła właśnie zeszla mi skóra i mam coś w kolorze tylka pawiana. Z dekomunizacji i pleców tez zlazi ale nie pojawia sie pod spodem czerwień. Nie wiem jaki musiałabym mieć filtr. Noszę kapelusz, a czoło i tak spalone. Na prawdę nie wiem jakim cudem. Przez dziureczki w plecionce ?
    Ponieważ we wtorek plany nam sie pokrzyżowała dziś plyniemy ponownie na Gozo. Tym razem tylko Azure Windows.
    Malta jest piękna i napewno tu wrócę. Może następnym razem z dziećmi. Chciałabym żeby tez mogli pobyć chwile w raju.
    Zaciekawieniem mnie tez ten krem brzozowy. Znalazłam już sklep w Łodzi gdzie będę mogła go kupić. Cena rzeczywiście atrakcyjna i opinie uzytkowniczek bardzo dobre. Ziemolino serdecznie pozdrawiam. Angel wrzuciłem kamyk dla Ciebie do morza z golden bay z myślą żebyś mogła tu przyjechać.

    OdpowiedzUsuń
  28. dzięki Doris :) buziaki kochana i wracaj prędko

    OdpowiedzUsuń
  29. AAAAAAAA!!!!!!!!!!!
    Złazi mi skóra!!!!!
    Tzn z czoła już zlazła, a teraz kolej na ramiona, plecy i dekold. Masakra. Nie napiszę co myślę o SORAYA SUN 50 bo się nie będę tu wyrażać. żrec bym chyba musiała to g... żeby coś dało. Teraz swędzi jak diabli, a to co jest pod spodem suche jak wiór. A ja nie mam żadnego balsamu bo mi celnicy kazali wywalić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy jesteś w stanie znaleźć na Malcie coś takiego, ale może mają w aptece... panthenol w piance - wg mnie najlepszy na spalenie

      Usuń
  30. zazdroszcze wiednia :)
    ja przechodziłam rózne czyścidła, żele, micele, mleczko+tonik, jedyne co sie u mnie nie sprawdziło to mydło aleppo ( zarówno na paszcze jak i na całą resztę ciała :)) teraz mam etap ocm wieczorem i w sumie tylko dlatego ,że mam tusz który tak łatwo nie schodzi a jestem zbyt leniwa na zaawansowany demakijaż;) rano sama woda. póki co sie sprawdza.
    lucjan jak to lucjan-fajny siersciuch :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ponieważ we wstępie do bloga Ziemolina napisała, ze będzie tez o podróżach pozwalam sobie na polecenie Malty. Sa miejsca które naprawdę warto zobaczyć. Ale to znajdziecie w każdym przewodniku. Ja chce Was uczucia na jedna rzecz. KOMUNIKCJA !
    Uważajcie proszę bo z nimi nie ma żartów. Podjezdza na pętlę autobus 311. Super. Jedziemy nim na Gozo na Azure Window. Super. Wsiadasz, kupujesz bilet, pan kierowca idzie sobie na chwile w cholerę. Siedzisz wygodnie w klimatyzowanym autobusie. Super. Pan kierowca wraca, rusza i ... Ziemia numer na 302. I jedziemy na Ramla bay. NO jak dla mnie mało super bo tam już byłam dwa dni temu. Albo stoisz na przystanku, jedzie Twój autobus. A ty nie jedziesz. Czemu. Bo nie machnelas łapka to pan sie nie zatrzymał. A po co jak on nie wie czy ty na niego czekasz.a żartów nie ma. Nastepny może być za 20 minut, albo godzinę.
    Ale ogólnie jest super. Zachęcam wszystkich do urlopu na Malcie. Jeśli ktos lubi wylegiwanie sie na słońcu jest kilka pięknych piaszczystych plaż. Dosłownie kilka i najczęściej oddalonych od siebie mniej wiecej o 40 minut drogi. Ja polecam Ramla bay na Gozo i golden bay na Malcie. meliecha bay - jak dla mnie szalu nie ma, plaza przy samej trasie i nad glowa ciagle jezdza autobusy. Widzialam jeszcze tufieha bay- wasko, troche piasku, troche kamieni i w tym akurat czasii, bo nie wiem jak jest ogolnie, zwaly czegos co wyzuca moze a wyglada jak ogonki myszoskoczka. no mnie sie nie podobala. Ale jak ktoś lubi oglądać inne kraje to Malte można tak naprawdę zaliczyć w tydzień. Ja dałam radę. Co prawda urobiona jestem jak górnik na przodku ale szczęśliwa ze hoho. Polecam: koniecznie Mdina, dawna stolica, oczywiście Azure Window ( ja jeździłam autobusami, tam mamy zatem godzinę, do zrobienia fotek i połazenia po dziwnym podłożu , ja sie czułam jak na księżycu. Rejs statkiem do około Malty, koszt 20 euro, przystanek na Komino, na blue lagoon(jakieś dwie i pol godziny) od razu uprzedzam, ze tam położenie rzecznika graniczy z cudem. Dwie plaże na 10 ręczników w sumie i to wszystko. Ale to jedna z najpiękniejszych lagun na świecie. Na pewno warta zobaczenia. Jakbym umiała to wstawilabym Wam kilka fotek, a zreszta znajdziecie je na googlach. I UWAŻAJCIE NA SŁOŃCE !!!!!!!!!!! Tu nad woda wciąż wieje sobie taki zimny wiatrem. Wcale nie czuć co słońce wyprawia z nasza skóra. Ja byłam na kilku plażach, łącznie może 3 godziny, nie lezalam wcale plackiem tylko spacerowalam. Wymazana na biało filtrem SORAJA SUN 50. I co z tego. Skóra mi zlazi płatkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale sie Ciebie czyta Doris, może powinnas założyc własny blog?

      Usuń
  32. U mnie najlepiej sprawdza się Physiogel. Ostatnio po skończeniu butelki skusiłam się na coś innego i bardzo szybko tego pożałowałam. Mam skórę trądzikową i nie sądziłam, że zmiana zwykłego żelu do mycia twarzy może spowodować takie pogorszenie stanu skóry.
    Na nic innego go już nie zamieniam i kupiłam kilka butelek na zapas.
    Warszawska kranówka jest dla mnie niestety odpychająca, śmierdzi na kilometr chlorem(wychowałam się na Roztoczu tam woda wydaje mi się teraz cudowna;). Do mycia twarzy wykorzystuję kubeczek wody mineralnej, najpierw wmasowuje palcami Physiogel następnie maczam wacik w kubku z wodą i przecieram twarz kolistymi ruchami, resztką wody z kubka przemywam twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skóra trądzikowa jestb zwykle bardzo wrazlia, więc taka reakcja wcale mnie nie dziwi.

      Usuń
  33. Kosmetyki ciekawe:) Na pewno spróbuję! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja zauważyłam, ze mam dużo 'mocniejszą', zdrowszą i mniej podatną skórę odkąd przestałam maniakalnie myć twarz kilka razy dziennie wodą (u mnie jest bardzo twarda)a przemywanie wodą micelarną ograniczyłam do 2 razy - rano i wieczorem. Mam cerę tłustą i również uciekam od preparatów docelowo dla niej przeznaczonych na rzecz tych do skóry suchej. Mleczek również nie lubię, już sam kontakt ich ze skórą mnie odrzuca.

    Lucjan piękny, też mam rudego Kocura (kot skrzyżowany z leniwcem chyba:)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie można skóry ciągle myc i oczyszczać, bo w efekcie jeszcze bardziej się przetłuszcza
      Pozdrowienia dla kota-leniwca:)

      Usuń
  35. dzisiaj w jednej z aptek Super Pharm dowiedziałam się że marki Vichy i La Roche Posay należą do jednego koncernu.Czy to prawda?
    jeśli tak, to troszeczkę mnie zastanawia dlaczego Ziemolina poleca tylko te marki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LOL.

      Oczywiście wielokropek na końcu musi być. Nie uczyli Cię, że to głupie?

      "dzisiaj w jednej z aptek Super Pharm dowiedziałam się że marki Vichy i La Roche Posay należą do jednego koncernu" - wow. Po pierwsze - gratuluję powrotu z Marsa. Po drugie - gdybyś czytała bloga i gdybyś miała minimum przyzwoitości, to byś nie pytała o takie rzeczy (bo nawet gdyby Ziemolina czerpała profity z tego, że rekomenduje LRP/Vichy, to co nas to obchodzi - czytelnicy tego bloga to nie Komisja ds. Etyki), bo mają zerowe znaczenie. Po trzecie - skoro nie czytasz tego bloga, to podpowiem Ci: milion razy autorka pisała, że nie ma absolutnie nic z tego, że od czasu do czasu poleci coś z linii Effaclar. Po czwarte - poleca też wiele innych rzeczy (Atre, Flavo-C, płyn micelarny Sensibio). Po piąte - potrafi też wyrazić się krytycznie o produktach koncernu, który ją zatrudnia (nowy Atnthelios). Po szóste - oba komentarze, i mój, i Twój, nadają się do skasowania.

      No i TROSZECZKĘ pomyśl, zanim coś napiszesz. Zamiast o podłożu etycznym tego bloga, pomyśl np. o interpunkcji. Albo o tym, że zwyczajnie się kompromitujesz.

      Usuń
  36. Anonimowy celowo stosuje prowokacje - czyżby konkurencja ?

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy to zastanawiaj się dalej. A ja spróbuję Ci może podpowiedzieć.
    1. Bo mają dobre preparaty
    2. Bo Ziemolina ich używa i może się na ich temat wypowiedzieć
    3. Bo wielu dziewczynom rzeczywiście służą, i popierają zdanie Ziemoliny
    4. Żeby głupi miał zagadkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za obronę Patryku, Angeliko i Doris:)Ajlowju Was!

      Usuń
    2. widzisz Ziemolino poprzez komentarz Anonimowego przynajmniej dowiedzieliśmy się wszyscy, że La roche i Vichy należą do jednego koncernu- ah jak ja uwielbiam takie wiele wnoszące "historie psa Dropsa"

      Usuń
  38. Ziemolinko, jestem zachwycona Twoim blogiem! Czytam go dopiero od kilku dni i już tyle się dowiedziałam! Jest bardzo fachowy a jednocześnie przystępny. Byłam już troche podłamana moimi pryszczami i dermatologami eksperymentującymi coraz to nowe maści które nie pomagały ani na pryszcze ani na pękanie kolejnych naczynek. Wznieciłaś nadzieję że może coś da się z tym zrobić. Przymierzam się do zajęcia się moją cerą zgodnie z Twoimi wskazówkami (mieszana w kierunku tłustej, płytko unaczyniona) już kupiłam i od dziś stosuje serum Flavo C i mam w planach rozpoczęcie kuracji z Effaclarem K jesienią.
    Dziękuje Ci że jesteś.
    Twoja nowa zafascynowana Czytelniczka Bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje śmieciuszko:) Na pewno uda Ci się "wprowadzić" swoja skórę i mieć cholerny trądzik pod kontrolą a effaclar możesz stosowac juz teraz, plus filtr oczywiście.
      Buziak!

      Usuń
  39. u mnie sprawdza się żel effaclar...a jak się skończy i nie mam akurat używam mydło z alep 40% oleju laurie...potem hydrolaty z BU ja uwielbiamm różany i oczarowy i aloesowy...potem lekki krem brzozowy z sylveco...jeśli ktoś lubi bardziej naturalnie to polecam spróbować...Polski produkt, niska cena, dobry skład...dzięki tej pielęgnacji pozbyłam się wągrów, polepszył się jej stan jest miękka , gładka i napięta, a przede wszystkim czysta i bez niespodzianek...okazało się że im mniej tym lepiej a i majątku nie trzeba wydawać...próbowałam już naprawdę wielu produktów i w moim przypadku te się sprawdzają :)... niegy nie używałam wody termalnej więc może spróbuję...uwielbiam spryskiwać tważ jak wyżej hydrolatami... pozdrawiam Sandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kremi brzozowym pisała wyżej Luthien, chyba się skuszę kiedyś, hydrolaty też mnie kusza, muszę w końcu wypróbowac coś innego:)

      Usuń
  40. Odpowiedzi
    1. Hej, jako, że zachwalasz (i słusznie) dobro kuracji retinoidowo-kwasowych w walce z trądzikiem to mam pytanie techniczne: CO DALEJ, kiedy zakończymy kurację? U mnie efekty były dobre, zaskórniki poznikały ale niestety do czasu... po miesiącu od zakończenia kuracji problem powrócił, co zatem stosować latem i wiosną (przed kolejną kuracją) by skóra wyglądała "jako-tako"?


      Ja pomyślałam, by zakupić BREVOXYL, gdyż jestem zdesperowana totalnie wyglądem mojej cery. Wiem też - mgliście - że ten preparat niszczy skórę, powodując powstawanie wolnych rodników, wysusza skórę, przyczynia się do zmarszczek (prawda li to?) ale nie mam ZUPEŁNIE pomysłów czego inwazyjnego, co dawałoby efekty jak retinoidy, mogłabym używać po kuracji nimi :((( !!!


      Błagam Cię Ziemolinko, napisz jakich preparatów używać w takim wypadku i co myślisz o BREVOXYLU - używać czy nie? Jak jest z nim i słońcem/solarium - jest fotouczulający jak retinoidy czy można się opalać?

      Usuń
    2. Brewoxyl nie jest zły, jesli jest stosowany z umiarem no i o ile nie jest jedynym używanym preparatem, skóra trądzikowa lepiej reaguje na bardziej złożone kuracje. Stosowanie filtrów obowiązuje przy każdej kuracji przeciwtrądzikowej, powinnas zaprzyjaźnić sie trwale z 50tką a o pielegnacji skóry trądzikowej latem pisałam tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/dla-tych-ktorzy-stracili-nadzieje.html

      Usuń
    3. Dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź, coś bym do Brevoxylu chętnie dołożyła, ale ... nie wiem co :/

      Mam cerę trądzikową, rozszerzone i wrazliwe naczynka na policzkach, strefa T tłusta, żuchwa, broda, czoło, boki twarzy caaaaaaalutkie w zaskórnikach zamkniętych i otwartych, cysty podskórne krosty, wypryski ropne + przebarwienia posłoneczne (chyba ostuda) na policzkach i czole oraz blizny potrądzikowe i rozszerzone pory :((

      Który z kwasów byłby najlepszy: migdałowy, mlekowy, salicylowy,azeleinowy, czy LHA, lub PHA? Są jakieś gotowe kosmetyki w aptekach czy tylko na stronach typu ZSK? Kochana poleć mi coś konkretnego, pięknie proooooszę :))

      Usuń
    4. Nie wiem , co bedzie najlepsze dla Twoejej skóry, musisz poeksperymentować. Z gotowych produktów olecam Effaclar K lub Differin(jesli głównym problemem są zakórniki), Effaclar Duo (jesli przeważaja zmiany zapalne), Acnederm (jeżeli masz duzo pozapalnych przebarwień) a także peeling migdałowy Pharmaceris. Reszta ZSK.

      Usuń
    5. Differin'u używałam całą zimę i pomógł mi, ale jest lato i nie chcę/boję się przebarwień (choć używam filtru 50) i nie wiem czy to "fair" tak skórę CAŁY ROK traktować retinoidami/kwasami? Myślałam, że warto zrobić przerwę by jesienią znów zaatakować ją czymś w tym stylu czyli mocniejszym. Czy jednak to nie konieczne i nie wskazane przy takim moim złym stanie skóry??? Latem też używać kwasów/retinoidów mimo, że w maju zakończyłam kurację Differinem?

      Usuń
    6. Umkneło mi, ze stosowałaś Differin, no to sobie odpuśc teraz, choc to nie jest mocny retinoid. Spróbuj zatem innych preparatów, które wyminiłam. te preparaty maja delikatne działani, nie uszkadzaja bariery naskórkowj, potraktuj to raczej jako pielegnację i trzymanie skóry w ryzach a nie leczenie

      Usuń
    7. Dziękuję, jeszcze tylko kwestia doboru... Wertuję informacje i NADAL jestem zielona: co wybrać? Który kwas, preparat? Czy wybrać jakiś kwas odpowiedni co cery naczynkowej (policzki) ale czy wtedy nie będzie za słaby z kolei na strefę T (mnóstwo zaskórników)? Czy może używać mocniejszego, nie nadającego się do naczynek kwasu TYLKO na strefę T?

      Boję się, że te delikatne kwasy nie podrażniające naczynek będą odpowiednie do policzków, ale zbyt delikatne do reszty twarzy. Echhhh... proszę doradź mi coś, jaki kwas wybrać?????????? Dodam, że główny problem to zaskórniki, głównie zamknięte, pryszcze oraz przebarwienia posłoneczne.

      Usuń
  41. Witaj Zimolino, Ja po zmyciu makijażu jakimś płynem micelarnym myję twarz żelem do mycia Babydream. Służy mi, nie wysusza buźki, wydaje mi się, że skład ma także przyjazny. Czy mogłabyś rzucić okiem i powiedzieć czy na pewno nadaje się on do mycia twarzy? Być może nie świadomie na dłuższą metę robię źle swojej skórze;)

    Dodaję skład:
    Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lactate, Panthenol, Triticum Vulgare, Chamomilla Recutital, Glycerlyl Caprylate, Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Parfum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monique żel Babydream bardzo mi sie podoba, chyba sama go sobie kupie, kiedy skończę zapasy:)

      Usuń
    2. Mi właśnie też, tak więc polecam :) Do mycia twarzy stosuję Vichy ale ma na drugim miejscu w składzie ma SLS, który mnie jednak wysusza i generalnie gorszy skład od babydreamu, bo dłuższy, w tym z parabenami. Przy czym Vichy małą butelkę kupiłam za 36zł a Babydream duża butla 500ml kosztuje kilka zł i starcza na bardzo długo. Ja myję nim włosy, twarz, całe ciało, golę na niego nogi ;), myję nim pędzle i gąbki do makijażu. Ma bardzo ładny zapach i wiele zastosowań. Jak już potwierdziłaś, że skład nam krzywdy na twarzy nie zrobi, jeszcze z większą przyjemnością będę go używać :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  42. Kilka zł mówisz? to kupie sobie i jeszcze małemu bratankowi:) W składzie same delikatne w większości roślinne detergenty, ulegajace biodegradacji a do tego jeszcze wyciąg z pszenicy i rumianku- super! Kupujesz to w Rossmanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Babydream są tylko w Rossmanie :) Ten płyn jest taki w butli pół litrowej z pompką. Do tego, szczególnie do mycia włosów, polecam ten płyn: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=43249 zapach, skład, działanie obłędne :)

      Usuń
  43. Ziemolino myję buzię wyłącznie tym żelem. Ta seria jest z tego co wiem dostępna wyłącznie w rossmanie. Poleciłam ją też naszemu maleńkiemu Aleksandrowi, a właściwie jego mamie i są bbardzo zadowoleni. Używam tez jak mam balsam do ciała dla kobiet w ciąży tej serii. Dla mnie super! A cena za duże butle naprawdę bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) Rossmann ma kilka niezastąpionych, tanich produktów. Niektóre produkty właśnie z Rossmana używam od kilku dobrych lat i myślę, że już na zawsze pozostaną moim "must have" :)

      Usuń
  44. Od dwoch dni pochlaniam wszystkie mozliwe posty i wciaz mi malo:) zmieniam cala swoja dotychczasowa pielegnacje. Obecnie szukam myjadla, zastanawialam sie, czy nie mozna by umyc twarzy zelem do higieny intymnej? Nie mam specjalnych oporow przed uzywaniem kosmetykow niezgodnie z przeznaczeniem;) a zeliki intymne czesto sa na lagodnych detergentach typu Sodium Cocoamphocetate czy Lauryl Glucoside, i niemal zawsze maja dodatek kwasu mlekowego.
    Probuje znalezc ten kremik z filtrem z Vichy, Capital Soleil, ale nie udalo mi sie go wykopac, choc bylam w trzech aptekach. Bede musiala go zamowic przez internet chyba.
    Wczoraj kupilam sobie Effaclar K, bedzie tworzyl duet z Antirougeurs Fort (mam cere mieszana naczynkowa) a zaskorniki zaatakuje Atredermem na jesieni - juz mam dosc, od 13 roku zycia mecze sie z tym paskudztwem)
    Wielkie dzieki za bloga, mnostwo ciekawych informacji - dolaczam do grona stalych czytelnikow.
    PS Mam trzy koty;)
    Pozdrowienia, Olga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Olgo, oczywiscie, że możesz myć twarz zelem do higieny intymnej, sama wielokrotnie to robiłam, ale wkrótce sprawie obie szel Babydream polecany nieco wyżej przez Monique.
      Wasnie kupiłam kolejna tubeczke filtru Vichy w promocji za 34 zł:)
      Powodzenia w walce o piekna cerę- na pewno ją wygrasz:)
      buziak

      Usuń
    2. Babydream, podobnie jak inne Rossmanowe dobra, jest niestety poza moim zasiegiem - mieszkam w Malmo, w Szwecji. Ale zastepnikow nie zabraknie:)Filtr Vichy udalo mi sie upolowac dzis po dunskiej stronie, w aptece kopenhaskiej zaplacilam za niego 140 koron:D A o cere zaczynam dbac na dobre, mam nadzieje na ladne rezultaty - nigdy nie mialam tradziku, i przegladajac Twojego bloga mysle w duchu, ze powinnam sie uwazac za szczesciare. Moja jedyna zmora to zaskorniki na nosku - mam je od ''zawsze'' i nigdy nie udalo mi sie powstrzymac od ich wyciskania dluzej niz na 3 tygodnie. Tym razem mam nadzieje, ze Effaclar mnie wspomoze w odwyku. A w pszyszlosci Atrederm:)
      Olga.

      Usuń
    3. Olgo, kazdy ma zaskórniki na nosie, jest to też miejsce z którego niestety nie da sie ich wytepic, nawet Atrederm o ile pieknie wyczyścił mi resztę twarzy, nie ruszył zaskórników na nosie. Przykro mi jesli Cie rozczarowuje, ale stosowac taki kaliber jak Atre tylko ze względu na nos to bzdura. Nie polecam stosowac go też na resztę twarzy, bo moze pogorszyć stan skóry naczyniowej. Tretinoinę zaleca się własciwie tylko w trądziku różowatym i w nieco łagodniejszym preparacie Retin A.

      Usuń
    4. O prosze, to sobie niepotrzebnie smaka narobilam:) a juz sie spodziewalam, ze znalazlam cudowny srodek. W takim razie zrezygnuje z tretinoiny. Oczywiscie, nie mialabym zamiaru klasc jej na policzki, moim naczyniom na pewno by sie to nie spodobalo.
      W kazdym razie zostane przy Effaclarze i zobacze co on da. Widzisz, jak ogladam swoja twarz z bliska, to widze wyrazna roznice miedzy tymi zaskornikami, ktore nigdy nie byly wyciskane, a tymi, ktore mecze od prawie 20 lat. Te nigdy nie tykane sa plytkie, blade i prawie niewidoczne, i w ogole mi nie przeszkadzaja - jakby w ogole nie istnialy. Gdyby udalo mi sie sprowadzic te na nosie do takiego samego stany, to juz bylabym zadowolona:)
      Dzis nalozylam filtr Vichy i musze przyznac, ze - jak dla mnie bomba. Bede zapewne stalym ''kupowaczem''.
      Pozdrawiam, O.

      Usuń
  45. A ja jeszcze lubie myc buziaka tak troche rozmoczonymi platkami owsianymi. Ogolnie platki owsiane sa dla mnie super. Tylko ich rozgotowana w mleku postac jest nie do przyjecia. Brrrr ohyda. ale z jogurcikiem, z mikstura pietruszkowa, mniam mniam. z owacami, lodami. oj oj, narobilam sobie smaku.

    OdpowiedzUsuń
  46. Witaj Ziemolino,

    Dopiero kilka dni temu dołączyłam do grona czytelników i żałuję, że tak późno. Z tego co przeczytałam (a siedzę już w Twoim blogu non stop od kilku dni - mąż już nawet krzywo na mnie patrzy) to jakichś kardynalnych błędów w pielęgnacji nie robię.
    Mam cerę mieszaną, naczynkową, wrażliwą i uraczoną niestety przebarwieniami posłonecznymi - co prawda bardzo je podleczyłam dzięki Cosmelanowi i stosowaniu filtrów 50+ przez cały rok + krem na przebarwienia Synchroline, ale i tak nie wytępiłam do końca (i chyba mi się to raczej nie uda).
    Generalnie kocham kosmetyki apteczne, a ostatnio LPR - seria Effaclar uleczyła moją skórę i ładnie trzyma ją w ryzach (pozostało zaledwie trochę zaskórników na brodzie - no te na nosie jak sama wiesz mają się całkiem dobrze bo nic ich nie wytłucze).
    Mam jednak pewne natręctwo, a mianowicie nie spocznę dopóki nie mam 150% pewności, że dobrze oczyściłam skórę - po przeczytaniu Twoich porad dotyczących oczyszczania mam wątpliwości czy nie przesadzam:
    Rano: płyn micelarny fizjologiczny LPR, tonik fizjologiczny LPR, woda termalna LPR, lekki krem (Active C lub Effaclar Mat w zależności od upału lub jego braku), filtr 50+ (mi akurat podpasował bardziej Anthelios krem-żel niż Vichy), no i delikatny make-up
    Wieczór: żel Effaclar LPR, płyn micelarny fizjologiczny LPR, tonik Effaclar LPR, woda termalna LPR i lekki krem - naprzemiennie Redermic lub Effaclar Duo/K (pod nie zawsze trochę Hydraphase legere)
    Czy nie za bardzo kombinuję?

    Byłabym wdzięczna za odpowiedź,

    Jesteś wspaniałą kopalnią wiedzy i naprawdę ratujesz nasze buźki,

    pozdrawiam

    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniko!
      Jesteś idealną klientką firmy kosmetycznej, stosując taką ilość kosmetyków:)
      Wg mnie trochę tego za dużo. Po co na przykład stosować żel i potem jeszcze płyn micelarny- dublujesz czynność oczyszczania. Żel effaclar doskonale oczyszcza skórę, użyj po nim tonik i wodę termalną(wspaniale, że używasz wody termalnej), chyba, że płyn micelarny stosujesz tylko do demakijażu oczu, bo żel Effaclar jest za mocny do delikatnej okolicy oka.
      Buziaki!

      Usuń
  47. Proszę o pomoc:
    Czy używając kosmetyków (Effaclar K/Duo lub stosując Acne derm i duac) jak i podczas serii kwasami np. migdałowymi należy używać jeszcze raz w tygodniu peelingu mechanicznego przed nałożeniem maseczki np. z glinki szarej? Jaki Pani poleca?

    BeKa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma potrzeby, kremy któych uzywasz juz złuszczają, ja w ogole nie zawracam sobie głowy uzywaniem peelingów mechanicznych

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź:-)

      Usuń
  48. Witam moge prosic o napisanie opini na temat skladu zelu do mycia twarzy Cetaphil z gory dziekuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zajmuję się analizą składów, ale żel do mycia Cetaphil to dobry produkt.

      Usuń
  49. Witam Cię Ziemolinko ponownie,

    To znowu ja - jak to nazwałaś "idealna klientka firmy kosmetycznej" - odpisałaś mi na moje pytanie na początku września i oczywiście już zweryfikowałam moją pielęgnację.

    Mam pytanie - czy mogłabyś mi polecić równie rozsądną dermokonsultantkę w Łodzi? Niestety nie mam szczęścia mieszkać w Poznaniu czy Koninie, a chciałabym mieć kogoś zaufanego - w końcu latka lecą i potrzeby skóry będą się pewnie zmieniać. Ten mój nadmierny sposób oczyszczania zaleciła mi właśnie dermokonsultantka, która wręcz zrugała mnie, że sam żel Effaclar + tonik i woda termalna nie wystarczą i płyn micelarny jest obowiązkowy (już więcej do niej nie wrócę po "poradę").

    Jak dobrze, że Cię dopytałam.

    Pozdrawiam i nadal zaczytuję się w licznych wątkach - Twoja strona to oczywiście stałą zakładką na moim komputerku...

    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, nie znam nikogo dobrego z Łodzi. Chciałam kiedys napisac post o dermokonsultantkach i podac namiary na wszystkie, ale moja firma robi problemy.

      Usuń
  50. Ziemolino, a ty jaki żel do mycia buzi najbardziej lubisz? Czytałam i post i komentarze, a nie natknęłam się na tę informacje. Tak z ciekawości pytam. Mamy podobną cerę, używamy prawie tych samych kosmetyków, więc może i twój żel mi podpasuje. Moim ulubionym jest Bioderma Sensibio DS, taki w biało-różowym opakowaniu. Jedyna jego wada to cena. I tak sobie pomyślałam, że może coś tańszego bym przetestowała, ale nie chcę na chybił trafił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej lubię Lipicar surgras LRP, bardzo delikatny zel do skóry suchej i atopowej z dodatkiem niecynamidu i masła karite. Stosuję żel do skóry suchej, mimo, ze mam tłustą, bo te do tłustej za bardzo mnie sciągają.
      Po licznych pozytywnych opiniach porzuciłam kiedyś Lipicar dla rossmanowskiego Babydream, przeczytawszy skład byłam zachwycona, niestety po użyciu juz nie bardzo. bardzo wysusza, nawet stosowany tylko do rąk, dziwie się jak niektórzy mogą myc w nim włosy. Mam jeszcze resztkę, ale nie mogę się juz doczekac, kiedy znów wrócę do Lipoicara, kupiłam w promocji 400 ml za 35 zł:)
      Polecam, mozna nieraz dostac w dobrej cenie.

      Usuń
  51. Nie zawsze możemy pozwolić sobie na wizytę u kosmetyczki i dermatologa, który oczyści nam skórę twarzy, musimy same o to dbać każdego dnia. Co do katowania oczu codziennym wycieraniem wacikiem, to faktycznie zaobserwować można znacznie wysuszoną skórę powiek. Jak temu zapobiec i co stosować?

    OdpowiedzUsuń
  52. A co sądzisz o metodzie OCM?

    OdpowiedzUsuń
  53. Ziemolino, fajny przegląd rożnych sposobów na oczyszczanie twarzy. Dzięki tobie w końcu sprawdziłam, co to jest ten płyn miceralny i odkryłam idealne dla mnie zmywanie makijażu. Po prostu wspaniały! Do tego delikatna pianka myjąca, bo trochę boję się pozostawiać go na twarzy. Zwykle jednak się nie maluję, nakładam tylko jakieś antyoksydanty i filtr z rana i jestem ciekawa, co wystarczy, żeby potem zmyć taką mieszankę. Wystarczy sam żel, czy też mam się przetrzeć micelem? Stosuję filtry od niedawna i nie wiem, co je zmywa. Wcześniej zadowalałam się najzwyklejszym żelem lub samą wodą. Tak przy okazji, czy sama woda może wystarczajaco oczyścić twarz, jesli sie nie malujemy?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger