Po co stosować filtry? Wystarczy krem Nivea


W swojej pracy często spotykam się z przeciwniczkami stosowania kosmetyków. Panie szczycące się piękną (w ich mniemaniu) skórą, mówią, że całe życie używały tylko kremu Nivea- to samo ich babcie czy ciocie. Ewentualnie nakładały jeszcze twarożek  i plasterki ogórka na oczy. Ok, zgadzam się. Pytam tylko w jakim klimacie żyły babcie, jaką miały wodę, co jadły, czy słońce przygrzewało im przez równie piękną dziurę ozonowa?

Zgadzam się również z tym, że geny odgrywają najważniejszą rolę w procesie starzenia. Ale niestety i dobre geny nam nie pomogą, jeśli całymi dniami będziemy smażyć się na plaży. Umieszczałam już zdjęcie bliźniaczek Jeanne i Susane, ale zrobię to ponownie, bo chcę się zająć tematem nieco szerzej.
Więcej zdjęć tutaj 



Co roku w Twinsburgu (Ohio) odbywa się zjazd bliżniąt jednojajowych. Zainspirowało to profesora  tamtejszej katedry chirurgii plastycznej Bohmana Guyurone`a do przeprowadzenia badań jak środowisko wpływa na starzenie się skóry.
Wyniki były jednoznaczne- te z sióstr, które nie żałowały sobie słońca- starzały się znacznie szybciej. Jako ciekawostkę podam jeszcze, że kolejne na liście rzeczy przyspieszających starzenie to papierosy i rozwód.
Co zatem skórę odmładza? Po pierwsze hormony- te z sióstr, które stosowały hormonalne kuracje zastępcze wyglądały dużo młodziej. W pewnym wieku warto też mieć trochę więcej tłuszczyku, zbytnia chudość bardzo postarza, zwłaszcza, że kiedy nasze jajniki przestają już produkować estrogeny (kobiece hormony, dzięki którym nasze skóry są jędrne i gładkie), produkuje je wciąż tkanka tłuszczowa.

No więc wszyscy już wiemy, że nadmierne opalanie przyspiesza starzenie i może nawet część z nas wakacje spędzi w cieniu. Ale co zrobic z panią nauczycielką, która całe życie się nie opalała a ma wyraźne efekty fotostarzenia i to w dodatku tylko po jednej stronie twarzy? Niektórzy z Was wiedzą już o czym mówię, będę się jednak powtarzać aż do znudzenia. 
Pani ta pracowała całe życie w klasie, w której po jednej stronie były okna.



                              Mam też pana- oto kierowca tira- dziękuję Marzenko za fotkę


http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMicm1104059

Słońce emituje kilka różnych rodzajów promieniowania. Wśród nich jest UVB i to ono jest odpowiedzialne za opaleniznę oraz rumień czy bąble (B-jak bąble mówiła zawsze Madzia na szkoleniu) i to właśnie dzięki rumieniowi wiemy, że na dziś opalania już wystarczy, bo skóra piecze i jest zaczerwieniona. Drugi rodzaj promieniowania to UVA i jest ono znacznie bardziej podstępne ponieważ nie ostrzega nas w żaden sposób a efekty jego działalności pojawiają sie znacznie później, około 40 roku życia- jako fotostarzenie. I dlatego też jeszcze do niedawna sądzono, że UVA nie jest szkodliwe. Z tego też powodu powstały solaria- łózka, emitujące głównie UVA, które miały nas rzekomo bezpiecznie opalać. 

Dopiero na początku lat 90tych odkryto szkodliwe działanie promieniowania UVA (A jak Aging niech już zawsze kojarzy się Wam ze starzeniem), którego fala jest znacznie dłuzsza i dlatego przenika do głębszych warstw skóry- siejąc tam spustoszenie. W przeciwieństwie do UVB, którego natężenie jest zmienne i zależne m in. od pory roku, dnia, czy wysokości n.p.m., natężenie UVA jest stałe- takie samo latem jak i zimą, identyczne w Polsce i na równiku. UVA przenika przez chmury, szyby i niektóre tkaniny.

Na szkodliwość tego promieniowania zwrócił uwagę prof. James Leyden, który właśnie na przykładzie owej nauczycielki, będącej jego pacjentką, przekonał się, że to UVA właśnie jest odpowiedzialne za fotostarzenie, gdyż tylko UVA przenika przez szyby.
Ochrone UVA wprowadzono w kosmetykach dopiero kilka lat temu i wymoga to na firmach kosmetycznych Unia Europejska.

Teraz troche matematyki. SPF  jest to wskaźnik ochrony UVB i maxymalny to 50+. Natomiast ochronę UVA oznacza się PPD lup IPD i jest ona trzykrotnie niższa (tylko w prepartach La Roche- Posay 2 i poł krotonie niższa) niż UVB. Zatem w przypadku kremu ochronnego 50 ochrona UVA jest mniej więcej na poziomie 20. A jaka będziew kremie o SPF 15...?

I dlatego właśnie każdy dobrze znajacy się na swoim fachu dermatolog, powie Wam,że nie ma sensu stosować niższej protekcji niż 50+, ze względu na ochronę UVA. Szukajcie zatem na kartonikach kremów wspólczynnika PPD- tylko taki filtr jest godny uwagi. Preparaty " no name" jak je określa prof. Narbut sprawiają tylko, że dłużej przebywamy na słońcu, bo nie pojawia się ostrzegawczy rumień i dlatego też, o czym już pisałam- od czasu, kiedy ludzie masowo zaczęli stosować filtry wzrosła zachorowalność na czerniaka.

Zwrócmy też uwagę, że znacznie dłużej dziś żyjemy i żyjemy znacznie aktywniej. Jesteśmy mobilni a świat zamienia się w globalna wioskę- odwiedzamy najbardziej niedostępne jego zakątki, dostarczamy ciału ekstremalnych wrażeń (i ekstremalnego promieniowania). Zwróćmy uwagę juz dziś, kiedy jeszcze jesteśmy młodzi, żądni zabawy i cały świat stoi przed nami otworem. Zwróćmy uwagę, na to, że tylko jeśli bedziemy odpowiednio o siebie dbać - nasze ciało posłuży nam na dłużej i to w doskonałej kondycji:)

To tylko taka moja propozycja oczywiście, bo przecież niczego nie musimy. Nie jest naszym obowiązkiem ochrona skóry, po co firmy kosmetyczne mają na nas zarabiać Nie musimy również golić nóg i nosić staników i myć się też wcale nie musimy...

                                                     A jak wolicie się zestarzeć? 

                                                            Brigitte Bardot
                                                       fot. Celebrities with diseases                                           
Catarine Deneuve
fot. Dziennik pl
                                              
                                                    Dominika dzięki za pomysł:)
                         A do napisania o bliźniaczkach zainspirowały mnie  "Wysokie Obcasy"

45 komentarzy:

  1. ależ będę pomarszczona :), przekonałaś mnie :), ale też widzę różnicę między moją skórą a dziewczyn z pracy po solarium, a jesteśmy w jednym wieku .... tylko moja pamięć i systematyczność nie jest taka jaka powinna ( ale jak sobie popatrzę na te panie to popracujemy na tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekty fotostarzenia sa widoczne dopiero ok.40 roku zycia, gdyby byly widoczne wczesniej moze sklonilo by to niektorych do ostrozniejszego korzystania z urokow slonca a zwlaszcza solariow...pokaz dziewczynom zdjecia, zwlaszcza pan tirowiec jest przerazajacy:)

      Usuń
    2. Myślę, że widoczne są wiele wcześniej ja mam 20 lat a już mniej więcej po koleżankach widać efekty słońca- oczywiście po dokładnej obserwacji. Te które mają uosobienie domatorek albo zaborczych rodziców ( tj. mało czasu na słońcu) wyglądają na lat 16. Niestety ja o tym jak bardzo ważne są filtry dowiedziałam się niedawno.

      Usuń
  2. :) nieźle, edukacja jest bardzo ważna, kto wie, może te fotki przekonają kogoś do stosowania filtrów?
    Pozdrawiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyszłam do Ciebie od Jo a tu takie wiadomości... Jestem zachwycona. Zaraz przeczytam jeszcze raz i trochę sobie przepiszę(bo drukarka padała...). Dobre te wiadomości o A , bo niewiele się o tym pisze (albo ja nie czytałam... i nie szukałam...). Słoneczko lubię , ale bez przesady - czasu nawet na nie mam niewiele. Na szczęście nigdy nie byłam w solarium i nie pójdę:)
    Pozdrawiam
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bedzie jeszcze wiele takich ciekawostek- bo pracuje jako dermokonsultantka juz dlugo i praca jest moja prawdziwa pasja. W blogu dopiero sie rozkrecam ale bede pisac o pielegnacji roznego rodzaju skor i roznych problemach, bede tez pisac o moich podrozach, lesniczowce i o moim kocie, bo nie umiem sie na jednym temacie skupic.
      Dziękuję za odwiedziny.
      Buziaki Angel

      Usuń
  4. Dziękuję za miłe słowa na moim blogu:) Co do Effaclar K to używałam go przez jakiś czas i nie dawał prawie żadnych efektów, możliwe ze nowa wersja będzie skuteczniejsza, wybiorę się do apteki po próbeczki :P Nie są to duże stężenia kwasów ale codziennie używam makijażu mineralnego który właściwie składa się z samych filtrów mineralnych :)

    pozdrawiam karinam6

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowy effaclar K ma lipohydroksykwas, kwas salicylowy i retinyl linolate- pochodna retinolu z kwasem linolenowy. zluszcza ale nie wysusza. Mnie podraznil jednak po 2 tygodniach- to normalne przy retinolu.Wtedy lepiej go stosowac co 2gi dzien az skora sie przyzwyczai a na dzien koniecznie nakladac cos nawilzajacego. Jesli nie znajdziesz probek w aptece, chetnie Ci je sprezentuje- daj znac:)
    Jesli chodzi o ochrone UV zawarta w pudrach mineralnych- to niesty drobno zmikronizowane mineraly nie chronia dobrze przed UVA- a jesli dobrze przeczytalas powyzszy tekst- powinnas pamietac, ze to UVA jest odpowiedzialne za starzenie.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. dzieki za wyczerpujace informacje....ja zawsze chcialam zrozumiec dlaczego cos sie dzieje? co ma wplyw na nasz wyglad i jak przebiega TO wszystko, a nie tylko uslyszec cos od kgos i zobaczyc rezultaty....Ty swietnie to opisujesz i chetnie poczytam wiecej ;) a zdjecia sa bardzo przekonujace...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcesz wiedziec- wiec jestes w dobrym miejscu:) u mnie nie znajdziesz nieustajacych recenzji kosmetycznych. A do ktorej szkoly kosmetycznej bedziesz startujesz?

      Usuń
    2. mieszkam w UK a kurs jaki zaczynam to Diploma in Beauty THerapy .... pozniej zamierzam isc dalej... mam 24lata ale chyba nie jest jeszcze za pozno? :) Od dwoch dni czytam podrecznik, ktory udalo mi sie odkupic i musze stwierdzic, ze jest tam wszystkiego po trochu.... boje sie, ze bariera jezykowa moze mnie zniechecic dlatego twoj blog jest bardzo pomocny... musze se tez sprowadzic jakies podreczniki z Polski... moze moglabyc mi cos doradzic? bede bardzo wdzieczna... przyjmijmy, ze jestem zoltodziobem (w sumie to jestem heheh) w tej dziedzinie i chce sie dowiedziec wszystkiego od podstaw ;)

      Usuń
    3. Nie bardzo sie teraz orientuje co sie dzieje w szkolnictwie kosmetycznym, ale na pewno moge Ci polecic "Chemie piekna", ja sama chce zrobic kurs pedagogiczny, zebym mogla wykladac w szkole kosmetycznej:)

      Usuń
    4. oh chcialabym znalesc sie pod Twoimi skrzydelkami .... w kazdym badz razie zycze sukcesow ;)

      Usuń
  7. czuję, że moja ukochana Soraya SPF 45 powinna pójść w odstawkę na rzec czegoś lepszego :( bo z tego co piszesz to wynika, że Soraya mi nic a nic nie daje :P

    Dlatego przepraszam, że pytam tak wprost, ale czy mogłabyś coś polecić? :D

    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakę masz cerę?
      (zrob sobie najpierw test http://kosmostolog.blogspot.com/2012/08/sucha-czy-tusta-pewnie-mieszana.html)
      moje hity to Anthelios fluid Extreme La Roche- Posay i Capital Soleil emulsja matująca 50 Vichy. Ta ostatnia w swietnej cenie 40pare zl w dobrych aptekach:)

      Usuń
    2. Z tego co wyczytałam to mam chyba mieszaną :) nie chcę się porywać na stwierdzenie, że odwodnioną, ale strasznie mnie ściąga po umyciu a czasami nawet po nałożeniu pudru mam nieprzyjemne uczycie ściągania :(
      Zaskórniki są, pory są, jedyne czego u mnie nie ma to świecenia - chociaż w sumie jest, ale tylko i wyłącznie rano w trefie T no i jak jest bardzo ciepło to mój nos zaczyna się świecić jak latarka :)

      Już dużo dobrego słyszałam o LRP Antchelios i bardzo chętnie bym go kupiła, jednak cena mnie trochę przeraża, zwłaszcza, że jestem bezrobotną studentką i wolałabym dobrze wydać swoje pieniądze :) Dlatego pojawiają się kolejne pytania, które chciałabym w takiej sytuacji zadać - czy Antchelios jest wydajny? I czy opłaca się kupić wersję SPF 30? :) Czy jednak SPF 50+ jest lepsza? :) Bo jeśli już to chciałabym kupić 30 na zimę a 50 na lato, ale nie wiem czy 30 będzie wystarczające na zimę :)

      Pozdrawiam! :D

      Usuń
    3. Zapomniałam dodać jednej rzeczy - pamiętam jak rok temu podczas wizyty u pani dermatolog stwierdziła ona, że mam wrażliwą skórę twarzy. I tutaj muszę się z nią chyba zgodzić, bo w sumie nie trudno u mnie o jakieś podrażnienia. Czy posiadanie cery mieszanej i wrażliwej się nie wyklucza? :) Wybacz, że mogę zadawać głupie pytania, ale kompletnie się na tym nie znam :) I czy w takim wypadku Antchelios mi nic nie zrobi? :)

      Pozdrawiam! :D

      Usuń
    4. Heh... mój analfabetyzm jest straszny o.O
      Wszędzie pisałam "ch", a powinno być "h" :) Wybacz za taki głupi błąd :)

      Usuń
    5. Jesli uwaznie przeczytasz tekst to jest tam napisane, ze nie ma sensu stosowac nizszej protekcji niz 50+, w tekscie z diagnostyka skory tez napisalam, ze skora moze byc mieszana i wrazliwa, moze tez byc dodatkowo naczynkowa czy z tradzikiem.
      wjednej z moich aptek sa dobre ceny na filtry i 20%- sprawdze jutro i Ci poodam.
      PS Ja tez czesto robie bledy piszac na klawiaturze, potrafie napisac rzyto np a nigdy ich nie robi piszac recznie, mysle, ze troche inne mechanizmy:)

      Usuń
    6. Dziękuję Ci bardzo! :D

      Zdecydowanie za dużo chcę na raz przeczytać i potem okazuje się, że niedokładnie przeczytałam :/

      Pozdrawiam! :D

      Usuń
  8. szkoda, że to słonko nam nie sprzyja ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co przesadzac, slonce jest cudowne i dzeki niemu chce sie zyc no i zycie na ziemi w ogole dzieki sloneczku istnieje- wszystko z umiarem tylko. Zaopatrzone w odpowiednia ochrone mozemy sie cieszyc sloncem bez ryzyka poparzen, podraznien, czerniaka i fotostarzenia:)

      Usuń
  9. Witaj:) Trafiłam na Twój blog parę dni temu, szukając sposobów na moją upartą cerę. Dzięki Tobie Trafiłam na blog Basi, podziwiam Was obydwie! Świetne z Was babki:) Pomęczyłam już trochę Basię pytaniami, ale jeszcze z Tobą chciała bym się skonsultować, Twoja wiedza jest imponująca:) A i to, że Ciebie się tyczy problem trądziku nie jest bez znaczenia. Nie żebym się cieszyła, że masz trądzik hehe, ale podziwiam jak mimo to pięknie wyglądasz. Proszę Cię o pomoc, zanim wybiorę się do dermatologa. Mam 22 lata, kiedyś nie miałam ze skórą żadnych problemów, pojawiły się koło 19 roku życia. Z perspektywy czasu zgaduję, że to pigułki anty, ale teraz mogę tylko abstrahować... Zresztą moja dieta i ówczesne palenie papierosów nie były imponujące. Oczywiście nie mogłam wytrzymywać i zawsze musiałam wyduszać syfy, wierząc, że to sposób na pozbycie się ich. W tedy miałam głównie na czole okropne wulkany jeden na drugim. Sama już nie pamiętam jak mi to przeszło... Chyba w głównej mierze przez solarium (wiem, nie bij!;) ). Teraz już jestem mądrzejsza dzięki Tobie i raczej zrezygnuję z opalania, ale nie będzie łatwo jak już zbladnę, bo wyglądam wtedy jak trup. No cóż... Ale nie o tym. Później po tym nawale pryszczy już nigdy nie miałam idealnej cery, ale to co jest teraz... Wyć mi się chciało i nic więcej. Solarium już nawet nie pomagało, ja to oczywiście "usuwałam" nadgorliwymi paluchami:/ i było tylko coraz gorzej... Urodziłam 9 miesięcy temu, więc rozumiem, że hormony, ale ja od tych 3-4 lat już tak mam. Teraz zaczęłam brać cyprest, który mi ginekolog zapisał i zobaczymy. Mam zamiar też zapisać się do dermatologa, tylko wiadomo- kolejki długie, a i dobrego znaleźć to cud, więc może Basia pomoże;). Jak na moje oko i z tego co już zdążyłam przestudiować to mam cerę mieszaną, ale normalną tylko na b.małym obszarze policzków, bo na skroniach i przy uszach też grudki, trądzik zaskórnikowy, ale podskórne gule też występują zwłaszcza na brodzie. Teraz już ich nie ruszam, za Twoim poleceniem zdecydowałam się na linię LRP effeclar, mam żel do mycia, krem duo i próbki kremu matt, oraz płyn micelarny z Pharmaceris T, bo z LRP nie było. Chciałam zapytać czy przy kremie duo potrzebuję kremu z SPF, ale po przeczytaniu tej notki już znam odp;) Chociaż on sam nie uwrażliwia chyba na słońce? I chciałam zapytać o effeclar K, który tak gorliwie tu polecasz, czy mogę go stosować z tym wszystkim? Czy albo to albo duo? Bo chcę zrobić coś co zlikwiduje te wstrętne zaskórniki i otwarte i zamknięte (moja skóra wygląda jak ropuchy), a pisałaś, ze peelingi mechaniczne usuwają tylko ten złuszczony naskórek. A może jakiś enzymatyczny? No i boję się trochę tych filtrów, bo i bez tego po matującym kremie i makijażu po 1-2h świecę się jak latarnia. Przepraszam, że wrabiam Cię w tyle dodatkowego czytania, ale krócej już się nie da. Widząc jak pomagasz innym z pasją, postanowiłam i ja poprosić o poradę, chociaż nigdy tego nie robię, żeby nie zawracać gitary. Z góry dziękuję :)
    P.S. Wasz strych na Młynie i cała ta okolica... po prostu CUDO. Od razu odżyły wspomnienia z dzieciństwa, to uczucie sielanki, zapach łąki i siana, rżenie koni... ehhh się rozmarzyłam,a czas do pracy wracać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ufff, ale elaborat:) niezapominajko, masz cere mieszna w kierunku tlustej i tradik wieku doroslego. Mozesz sprobowac kuracji effaclar k- na noc effaclar duo- na dzien (nie uwrazliwia na slonce, ale lepiej dmuchac na zimne, bo ma kwasy). Mozesz pomyslec rowniez o glebszym zluszczanie np atredermem,(http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/atrederm-pogromca-zaskornikow.html) abo kwasem migdalowym- wkrotce post. Jesli masz prooblem ze swieceniem polecam Capital Soleil emulsje matujaca 50 Vichy oraz puder matujacy Dermablend- twoje problemy znikna:)pewnie tu jeszcze nie dotarlas zerknij zatem http://kosmostolog.blogspot.com/search/label/utrwalenie%20makija%C5%BCu
    Poza tym jesli bedziesz stosowala zalecane przeze mnie kuracje zauwazysz, ze twoja skora bedzie sie mniej przetluszczac.
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, że przebrnęłaś przez ten "elaborat" ;) i odpisałaś. Capital soleil kupię i effeclar K też. Ale co z nawilżaniem? Myślałam nad Hydraphase legere rano plus filtr Capital soleil pod make up. Dlatego może effeclar K 3x w tyg. na noc, a w pozostałe noce duo? Czy źle kombinuję? Co do pudru to dopiero niedawno kupiłam z biochemii urody bambusowy z owsem i jedwabiem, więc muszę go wykorzystać, a to trochę zajmie;P Jeśli natomiast o porządne złuszczanie chodzi to myślę o tym, ale to dopiero po wizycie u lekarza, którego Basia poleciła, bo i tak potrzebna do tego recepta. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  11. Ja czy chcę, czy nie chcę, muszę używać filtrów UV z powodu bardzo jasnej karnacji i ciała usianego gęsto pieprzykami. Do tej pory robiłam to bardzo niechętnie, ponieważ nieumiejętnie dobierałam emulsje ochronne. Wiecznie coś mnie zapychało i powodowało mocne pogorszenie cery. Dlatego chroniłam się kapeluszami, filtrami mineralnymi, które jednak podejrzewam, że i tak troszkę mało chronią moją skórę..
    Teraz postanowiłam walczyć o siebie, o przyszły stan skóry i mam wielki zamiar zaopatrzyć się w porządne filtry. Dziękuję za przejrzyście i jasno sformułowany post:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety najbezpieczniejsze dla skory filty mineralne najbardziej zapychaja pory. Najlepiej zaopatrzyc sie w miesznake filtrow mineralnych i chemicznych:)

      Usuń
  12. Witam.

    Od kilku lat jestem filtromaniaczką - czyli stosuje filtry na co dzień.
    Czy mogłabyś poświęcić wpis na temat zależności filtrów i makijażu. Ludziom w moim otoczeniu to się nie mieści w głowie!

    Wiem, że można sobie zdestabilizować filtr kosmetykami kolorowymi - np. łatwo zniszczyć parsol kosmetykami zapierającymi mikę.

    Jeśli taki wpis już zamieściłaś - to przepraszam - chaotycznie czytam (odeślij mnie do tego postu :) )

    p.s.
    Od niedawna też odkryłam Vichy - tę matująca emulsję (znasz ją - wiem) - coś wspaniałego!!!
    Ale nakładam na niego Studio Fix (puder) i trochę różu - pewnie go w ten sposób destabilizuję :(
    ...ciekawe jak bardzo....

    p.s.2
    bardzo fajny masz styl pisania...taką lekkość.
    Super się czyta.
    Na pewno będę tu wracać:)


    Pozdrawiam
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, napisze jeszcze o filtrach wielokrotnie, ale raczej blizej lata w tej chwili mam caly koncert zyczen do spelnienia tematow bardziej na czasie. Nie czzuje sie tez zbytnio na silach by podejmowac tematyke destabilizacji, bo nie jestem chemikiem. slyszalam oczywiscie o parsolu ale w tym preparacie Vichy masz tez kilka innych filtorw np mexoryle- bardzo stabilne i tinosorb oraz filtry fizyczne, ktore nie ulegaja destabilizacji i dzialaja caly czas swojej obecnosci na skorze.
      Kosmatyki kolorowe same w sobie tez odbijaja UV, gdyz mika, kaolin czy talc tez sa filtrami mineralanymi.
      Buziaki:)

      Usuń
    2. Witam.
      Od 3 lat walczę z przebarwieniami na twarzy, są brązowe i duże. Od 3 lat używam filtrów. Od 3 lat pytam i czytam o nich ale jesZcze nikt tak lekko o nich nie napisał. DZIĘKUJE!
      Pozdrawiam Ania

      Usuń
  13. Nie miałam pojęcia że uva jest wszędzie takie samo!! Teraz codziennie, nawet bez wychodzenia z domu bedę nakładała filtr na twarz! Oświeciłaś mnie kobieto i chwała Ci za to!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zdecydowanie filtromaniaczką :). Codziennie nakładam na buzię coś co ochroni mnie przed UVA i UVB :). Obecnie kupuję w aptece P20 i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem przerażona tym postem...mam 28 lat i dopiero w tym roku na wiosnę zaczęłam stosować filtry (30 lub 50). Chyba nie zestarzeję się tak ładnie jak Catarine Deneuve. Pozdrawiam, Sabina:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Co do kremów nivea: Już kilka razy słyszałam (ostatnio nawet od kolegi internisty) że ktoś stosuje tylko krem nivea od lat i ma ładną młodo wyglądającą skórę po 40-50tce. Wnioskuję że w przypadku cery bezproblemowej krem nivea dzięki parafinie wysoko w składzie trochę chroni przed słońcem. Pamiętam że gdzieś na vlogu słyszałam parafina podobno w pewnym stopniu nieprzepuszcza UV.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj, Ziemiolino, mam male pytanie. Jestem w 7 miesiacu ciazy i kompletuje powoli wyprawke, takze kosmetyczna:) poniewac maly zjawi sie w poczatkach sierpnia, chce kupic dla niego jakis dobry filtr, zapewne cos z La Roche-Posay:). Otoz na Wizazowym watku dla sierpniowych mamus jedna z dziewczyn pisala, ze jej pediatra stwierdzila, ze noworodkow i niemowlat ponizej 6 miesiaca zycia nie nalezy smarowac filtrami, i ze wystarczy po prostu siedziec z dzieckiem w cieniu. Ja mysle, ze to pomylka, bo przeciez w cieniu tez jest promieniowanie.
    Nie zamierzam wystawiac dziecka na slonce, ale na spacer czasem dobrze wyjsc, i kapelusik, parasolka i cien w moim odczuciu nie wystarcza.
    Czekam na rady, takze w wyborze kremu dla malucha:), sama uzywam ciagle emulsji matujacej Vichy 50 i jestem z niej bardzo zadowolona. Najlepszy filtr jaki mialam. Duze dzieki za bloga - kopalnia wiedzy o prawidlowej pielegnacji skory.
    Pozdrawiam, Olga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Olgo, ja równiemam podobne zdanie jak pani dermatolog. No może nie aż pół roku, ale przez pierwsze 3 miesiące lepiej chowac dziecko w cieniu i nie smarowac filtrami. skóra dziecka nie jest jeszcze wykształcona a filtry to jednak chemia, którą na nią aplikujemy.
      Bardzo dobrze, ze myslisz o ochronie dla swojego dziecka i rzeczywiście Antheliosy na tym polu nie mają sobie
      równych:)
      Buziaki!

      Usuń
  18. Bardzo ciekawy wpis! Mimo że sprzed dwóch lat nic a nic się nie zdezaktualizował. Dzieki że dzielisz sie swoją wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Promienie postarzają to fakt,wystarczy przyjrzeć się osobom opalającym się na solarium.Z drugiej strony jeśli się nie przesadza w żadną stronę i stosuje wszystko z umiarem (dotyczy każdej dziedziny) to nawet zwykły krem daje ochronę.Gdyby wszystkie kosmetyki działały tak jak obiecuje nam producent to nie było by zmarszczek na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja się zastanawiam, czy używając codziennie filtru uv nie osłabię naturalnej odporności skóry? Pamiętam, że zawsze kiedy na wiosnę opalę się trochę podczas pracy w ogródku to potem latem nie ma szansy bym się spaliła. Nie mówię by nie stosować filtrów wcale podczas opalania, ale przecież słońce to też witamina D i dobre samopoczucie. Ja zawsze staram się przed latem zawsze trochę spędzić aktywnie czasu na dworze, przyzwyczaić skórę do słońca, a używanie filtrów uv i to jeszcze takich mocnych codziennie wydaje mi się zupełną przesadą. To jak koleżanka z biura mojej mamy, która nigdy się nie uśmiecha i jak mówi, to niemal nie otwiera ust by nie mieć na starość zmarszczek mimicznych.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam,
    Przeczytałam wszystko od deski do deski i nie znalazłam informacji o cerze naczynkowej. Mam taki mętlik w głowie, że już sama nie wiem od natłoku informacji. Mam problem bo mam cerę naczynkową z trądzikiem różowatym w delikatnej postaci natomiast czoło się tłuszczy z zaskórnikami i powstającymi czasem "gulami". Nie wiem jaki krem wybrać... Czy ten Vichy, który zachwalasz będzie dobry również do skóry naczyniowej skoro jest z przeznaczeniem do skory tłustej i mieszanej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że dubluje post ale zapomniałam dodać, że cerę naczynkową czasem z rumieniem mam tylko na policzkach natomiast strefa T jest tłustsza.

      Usuń
  22. Dla mnie najlepszy jest oeparol z filtrem, bo latem nie nakładam tyle tapety, ale podkład ładnie się na nim trzyma a jak nie nakładam podkładu to i tak mam ochronę w postaci filtra, z resztą sama czuję, że chyba mam cerę naczynkową więc wyjątkowo muszę uważać na słońce i tego typu rzeczy, ale ten krem naprawdę robi taką przyjemną warstwę nawilżenia więc się nie wysuszam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmostolog , Blogger