Tysiąc zdjęć Młynka
Właśnie wróciłam z Młynka i tak jak się odgrażałam mam dla Was tysiąc zdjęć:)
Wciąż niedokończony ten nasz strych i poniekąd w tym jego urok.
Ostatnio koleżanka poprosiła mnie, bym pomogła jej zmienić nieco wystrój jej mieszkania. Mieszkania zresztą bardzo ładnego jasnego i przestronnego ale rzeczywiście nieco zbyt zachowawczego i uładzonego.
Zastanawiałam się, przeglądałam prasę i szukałam inspiracji a w czasie tych poszukiwań doszłam do ciekawego myślę wniosku. Mianowicie, aby urządzana przestrzeń była oryginalna i nietuzinkowa, nie może być idealnie gładka i na wysoki połysk. Aby nadać wnętrzu rys charakteru, aby zaznaczyć osobowość właścicieli a mówimy tu o osobach niebanalnych- czystość formy powinniśmy przełamać czymś starym, brzydkim, podniszczonym a nawet kiczowatym lub niedokończonym właśnie. W Młynku brakuje nam wykończenia wnęk okiennych- to srebrne i błyszczące to paroszczelna folia. Wciąż nie ma ścianek działowych odseparowujących łazienkę i garderobę. Na sypiący się beton stropu chcemy nałożyć specjalną przemysłową żywicę- taką jak w fabrykach, żeby było nieco industrialnie. Do tego jeszcze kilka antyków dupereli z giełdy staroci i jakiś super nowoczesne dizajnerskie fotele i uważam, że reszta może taka własnie surowa pozostać. Nawet te płyty kartonowo- gipsowe z widocznymi wkrętami, bez szpachlowania i gładzenia, w takiej postaci nam się podobają.
Zapraszam zatem do oglądania:) W zasadzie od ostatniej wizyty niewiele się tu zmieniło. Przybyły mosiężne garnuszki- miarki prosto z Holandii od Andzii i przybył z wizytą dwumiesięczny bratanek Jaś- zobaczcie jakie ma małe stópki:)
Wciąż niedokończony ten nasz strych i poniekąd w tym jego urok.
Ostatnio koleżanka poprosiła mnie, bym pomogła jej zmienić nieco wystrój jej mieszkania. Mieszkania zresztą bardzo ładnego jasnego i przestronnego ale rzeczywiście nieco zbyt zachowawczego i uładzonego.
Zastanawiałam się, przeglądałam prasę i szukałam inspiracji a w czasie tych poszukiwań doszłam do ciekawego myślę wniosku. Mianowicie, aby urządzana przestrzeń była oryginalna i nietuzinkowa, nie może być idealnie gładka i na wysoki połysk. Aby nadać wnętrzu rys charakteru, aby zaznaczyć osobowość właścicieli a mówimy tu o osobach niebanalnych- czystość formy powinniśmy przełamać czymś starym, brzydkim, podniszczonym a nawet kiczowatym lub niedokończonym właśnie. W Młynku brakuje nam wykończenia wnęk okiennych- to srebrne i błyszczące to paroszczelna folia. Wciąż nie ma ścianek działowych odseparowujących łazienkę i garderobę. Na sypiący się beton stropu chcemy nałożyć specjalną przemysłową żywicę- taką jak w fabrykach, żeby było nieco industrialnie. Do tego jeszcze kilka antyków dupereli z giełdy staroci i jakiś super nowoczesne dizajnerskie fotele i uważam, że reszta może taka własnie surowa pozostać. Nawet te płyty kartonowo- gipsowe z widocznymi wkrętami, bez szpachlowania i gładzenia, w takiej postaci nam się podobają.
Zapraszam zatem do oglądania:) W zasadzie od ostatniej wizyty niewiele się tu zmieniło. Przybyły mosiężne garnuszki- miarki prosto z Holandii od Andzii i przybył z wizytą dwumiesięczny bratanek Jaś- zobaczcie jakie ma małe stópki:)
Jakie piękne kociaki, wszystkie śliczne :)
OdpowiedzUsuńTo koty traktorzysci:)
UsuńJak cudownie! Z ciekawością zajrzałam do poprzednich postów i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak udało Wam się odmienić to miejsce...
OdpowiedzUsuńDziekuje Aniu, bardzo milo mi to slyszec:)
UsuńCo jeden post to bardziej pod wrażeniem jestem ... Pięknie . I widzę , że też kociarą jesteś :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:) Nigdy nie przepadalam za kotami, ale od czasu jak mama-kot przyniosla nam malego kotka w zebach do lozka- zaadoptowalismy go i oszlalam na jego punkcie, podobnie jak na punkcie innych kotow:)
UsuńDla mnie bosko! Hamak wymiata :)
OdpowiedzUsuńMam też takie poddasze, ponad 100m, jeszcze nie wykończone, też w regipsie, tylko na podłodze OSB leży. Podoba mi się ta biel.. świetnie to urządziłaś.
Pozdrawiam!
Dzieki Kama- hamak to moje ulubione miejsce.
UsuńMy mielismy dostac cale pol domu od moich rodzicow i zalozenie bylo takie, ze na dole miala byc kuchnia i pokoje goscinne z lazienkami a na gorze nasz przestronny apartament z antresola dla gosci i jedynie lazienka i garderoba, oddzielonymi sciankami. Moze tez u siebie stworzycie taka przestrzen?
Ziemolinko,
OdpowiedzUsuńdomagam sie tych 1000 fotek! Chetnie bym przez nie przebrnela aby na dluzszy czas (czas przedlagania zdjec) "przeniesc sie" do Mlynka. Miejsce jest magiczne!
I bardzo mi sie podobaja filizanki na kawke, uwielbiam biala porcelane z niebieskimi zdobieniami.
buziak ;-*
Dziekuje Basiu kochan! Balam sie, ze za duzo tych zdjec wrzucilam i czesc nawet wywalilam...Ale umieszcze jeszcze kilka postow o Mlynku- bardziej tematycznych:)
UsuńPorcelana to Walbrzych- prezent od naszych przyjacil aktorow.
Aniolku,
Usuńwrzucaj zdjecia bo az milo patrzec, naprawde ogladajac mozna sie wczuc w tej wiejski klimat. Czekam z niecierpliwoscia na tematyczne posty o mlynku.
baaaj
piekne wnetrza!!!
OdpowiedzUsuńdomyslam sie, ze czekaja je ciekawe metamorfozy - czekam na fotorelacje - jako milosniczka pieknych wnetrz!!!!
pozdrawiam cieplo!
ps.dzidziuch aniolek!!!
ps.koty slodziaki!!!
Dziekuje Amno, planuje jeszcze kilka postow z Mlynka w najblizszym czasie a potem bedzie kosmetycznie ale chcialabym kiedys jeszcze przedstawic metamorfozy mieszkan, ktore zrobil moj mezczyzna:)
UsuńTo jak dla mnie zdjęć "tego typu" mogłoby być więcej więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńJestem wielką zwolenniczką takich strychów, pomieszczeń bez drzwi, przestrzeni.
Wyobraziłam sobie moją pracownię tam (atelier :) ), Jacka kablownię informatyczną, Leny hamak i kosz na pluszaki i osobny kąt do farb.
ech... CUDO!!
Życzę, żeby każde chwile spędzone w Młynku były dla Was wytchnieniem artystycznym.
Dajecie nam wiele inspiracji!!!
Wkrótce dotrze do mnie paczuszka z książkami, wydanymi przez moich przyjaciół.
(http://zoe.decostyl.pl/ z tego bloga http://bomimi.decostyl.pl/)
Podobnie jak Oni, jesteście dla mnie parą cudownych artystów!
A ja sie balam, ze za duzo tych zdjec i Was zanudze...
UsuńDziekuje za przemile slowa kochana- tak Mlynek to nasza duma.
Na blog bomimi trafilam kika dni temu z polecenia Jo zwidokiemnaobelisk.blogspot.com
Jej slowa tez widnieja na okladce- zachecajac do czytania a ksiazka bardzo mnie zaintrygowala, podobnie jak blog wlascicielki. Znacie sie dobrze?
a swoja droga jaki ten swiat maly:) Obawiam sie, ze powstaje wlsnie kolejne towarzystwo wzajemnej adoracji:)
Znamy znamy. Cudowni ludzie. Takich już mało!
UsuńMówisz towarzystwo wzajemnej adoracji - a ja odp. i niech tak zostanie... :)
Niech zostanie!
UsuńJakie skrytki znalazły sobie kotki:D
OdpowiedzUsuńA strych ma swój klimat:)
Dziekuje Joasiu:) Kotki sa bardzo pomyslowe :)
UsuńNapisz jeszcze czy ta zupa to buraczana i czy tam bływa bób?
OdpowiedzUsuńTo smieciowa zupa mojej mamy- wrzuca tam wszystko, co aktualnie jest w ogrodku. Ta jest z przewaga burakow rzeczywiscie, okraszona juz na talerzu bobem- pychota:)
Usuńnie wątpię - uwielbiam takie zupy!
UsuńUwielbiam to wnętrze! Nawet niewykończone wygląda cudownie. Uwielbiam Twoje dekoracje, minimalizm i wszechobecną biel.
OdpowiedzUsuńDziekuje Martto! O jak mi sie milo zrobilo:)Zerknij sajeszcze 4 posty o Mlynku a szykuje jeszcze kilka bardziej tematycznych:)
UsuńNajwiększy jego urok, że Wasz i wkładacie doń serducho ;)
OdpowiedzUsuńOoo! Wrocilas:)
Usuńach jak cudownie... piękne wiejskie okolice. Już czuję te zapach jak rano otworzysz okno. Ja to taka wiejska dziewczyna jestem i marzy mi się taki malutki domek z dala od ludzi i ulicznego zgiełku. Moja kuzynka mieszka w takim właśnie miejscu a wioska nazywa się "okrągła łąka" kurki biegają po podwórku, w szklarni rosną pomidorki i ogórki, a na polu warzywa. Wokoło same pola i lasy :)) Rozmarzyłam się
OdpowiedzUsuńW kolo Mlynka same lasy i grzybow w brod a do nalblizszej wioski 6km:)
UsuńCudowne miejsce!!! Pamiętam jak Twoja babcia robiła najlepsze na świecie naleśniki z jagodami i śmietanką do tego mmmmm.... :) albo jak zbierałyśmy grzyby :)
OdpowiedzUsuńA kto to pisze? Tunia moze?
Usuńfajowe. Jak mnie tam dawno nie było!
OdpowiedzUsuńI pewnie nie za predko zawitasz kosmopolitko...
UsuńWspaniałe miejsce. Taki azyl...
OdpowiedzUsuńcudowne miejsce.... teskno mi do 'natury'!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny bobas i przecudne kociaki.
OdpowiedzUsuńcudowne wpisy,a ta wiedza kosmetyczna jest nie do opisania-tyle się dowiedziałam.dziękuję
OdpowiedzUsuń