Dla tych, którzy stracili nadzieję
23:15:00
235
Acnederm
,
Atrederm
,
blizny potrądzikowe
,
dermapen
,
Effaclar
,
kwas azaleinowy
,
kwasy
,
laser
,
pielęgnacja latem
,
pielęgnacja po Atredermie
,
pielęgnacja skóry trądzikowej
,
Skinoren
,
TCA
,
trądzik
,
złuszczanie
Dzisiejszy post będzie długi i chciałabym w nim zamieścić:
1. Zakończoną happy endem historię Netki
2. Słówko o głębokich peelingch w trądziku.
3. Opisać pielęgnację skóry trądzikowej po Atredermie.
4. Musnąć nieco temat podtrądzikowych blizn.
Netka napisała do mnie w listopadzie. Był to list osoby, która się poddała i nie ma już żadnych oczekiwań. Jej historia jest tak bardzo podobna, do wszystkich innych przegranych bojów z trądzikiem.
Trądzik pojawił się u mnie w wieku 14 lat i od tej pory zaczęło się moje przekleństwo! Wszyscy się ode mnie odwrócili. Ciągnął się on przez gimnazjum, liceum, studia i jest moją zmorą do dziś. Nie mówię tu o paru pryszczach, czy krostach, ale o naprawdę mega wysypie ropnych bolących cyst, policzkach pełnych blizn i mega zaskórnikach! Ludzie mnie wyzywali od najgorszych, zawsze byłam sama, nawet rodzina potrafi się ze mnie naśmiewać!
Przeszłam leczenie u dwudziestu trzech dermatologów, którzy namówili mnie na różnego rodzaju terapie: Izotek, Retina A, sterydy, zastrzyki. Leczyłam się u kosmetyczek kwasami, laserami wypróbowałam też szereg maści,płynów i żeli z drogerii. Wszystkie te specyfiki okazały się w moim przypadku nieskuteczne a została mi po nich pamiątka w postaci zniszczonej wątroby i obniżonej odporności. Powiem Ci szczerze, że chyba nie spotkałam dermatologa, który chciałby naprawdę mnie wyleczyć, a nie tylko zarobić...
Straciłam masę pieniędzy na tą walkę i niestety nie udało mi się jej wygrać! Bez makijażu nie pokazuję się nigdzie, choć właściwie to cały czas siedzę w domu, bo ogarnia mnie strach, że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem i traktują jak trędowatą:(
Korespondowałyśmy przez jakiś czas a z listów Netki, wyłoniła się dziewczyna zgorzkniała i cyniczna, która porzuciła już wszelką nadzieję... Cóż, to takie typowe dla naznaczonych trądzikiem. Lata upokorzeń pokrywają ich grubą skorupą, która odizolowuje od nieprzyjaznego świata i przez którą nie da się ich zranić: Tak wiem mam pryszcze i jestem brzydka, ale mam to gdzieś i ciebie też mam gdzieś- możesz sobie gadać, co chcesz, mam to wszystko w dupie. Trudno jest mieć dobre podejście, kiedy dostaje się list z zapakowanymi robakami i umieszczoną w srodku kartką " to twoje pryszcze". Trądzik to choroba skóry, ale przede wszystkim choroba duszy.
Nie chcę zdradzać tutaj szczegółów naszej korespondencji, Netka nie miała w tamtym momencie ani chęci, ani pieniędzy na kolejną walkę. Rzuciłam luźno, że Atre kosztuje tylko 35 zł i nie wierzyłam specjalnie, że dziewczyna skorzysta z moich rad. Potem Netka ucichła i odezwała się ponownie w dzień, kiedy opublikowałam historię Agnieszki o przegranej walce z trądzikiem. Napisała:
Dobry wieczór!
Długo nie pisałam, bo nie wiedziałam jak zacząć i czy znów się narzucać, ale po przeczytaniu dzisiejszej notki na blogu misuaiałam to zrobić!
Bardzo mi przykro się zrobiło po przeczytaniu tych zwierzeń, wiem co czuje kobieta, sama byłam w takim stanie, dopóki nie napisałam do Pani. I tu pragnę serdecznie podziękować za Pani maile, miłe słowa i za prowadzenie bloga bo dzięki niemu wyleczyłam trądzik(!) TAK wyleczyłam go wreszcie po dziesięciu latach walki! Chciałabym się podzielić swoją metodą pokonania go ze wszystkim załamanymi kobietami, bo wiem, jak ciężko żyć z tym przekleństwem!
Ludzie spotykają mnie na ulicy i się pytają czy przeszłam operecaję plastyczną, uwierzy Pani? Każdy mi mówi, że to nie jest możliwe, żeby wyleczyć taki trąd!!!
Udało mi się choć i tak nic nie zmieniło to w moim życiu, bo nadal brak mi pewności siebie!!! Myślałam, że piękna cera pozwoli mi czuć się lepiej i otworzy przede mną cały świat...
Ale nic tam, nie będę przynudzać o sobie, tylko przedstawię swoją metodę a więc tak: dzięki Pani zakupiłam Atrederm i stosowałam go przez całe 3 tygodnie CODZIENNIE, wyrzuciłam wszystkie kosmetyki, jakie miałam do walki z pryszczami i zaopatrzyłam się w mydło savon noir i laurowe 40%. Myłam twarz na zmianę, tylko wieczorem, gdyż pewna mądra kobieta powiedziała mi, że z rana nasza skóra jest zregenerowana po nocy i nie powinniśmy ścierać naskórka. Kupiłam zwykły krem do twarzy dla niemowląt, oczywiście naturalny bez żadnych parabenów, SLS i innych konserwantów, i poszłam jeszcze raz wykonać wszelkie możliwe badania. Tak jak wcześniej pisałam, miałam duże problemy zdrowotne, przez to że zażywałam silne antybiotyki i inne specyfiki by pozbyć się tego paskudztwa. Wyniki się nie zmieniły, ale odkryłam, że mam alergie na mleko i produkty nabiałowe, więc ograniczyłam je do minimum, choć już zanim zmodyfikowałam dietę, wygląd skóry zaczął się poprawiać.
Co prawda zostało mi parę plamek i ze 4 dziurki ale z każdym dniem jest ich coraz mniej!
i makijaż mój się strasznie zmieniłam używam tylko azjatyckiego kremu bb a na poważniejsze wyjścia podkładu mineralnego MEOW i to wszystko!
Bardzo bym chciała pomóc komukolwiek, bo wiem, co to znaczy żyć nadzieją, faszerować się chemią i chodzić po specjalistach! Też miałam zamawiane leki ze Stanów, Niemiec, Anglii i ciągle miałam pewność, że zadziają, ale to jest tylko marketing i ludzie muszą to zrozumieć, nikt nie wymyśli skutecznego leku na trądzik, bo firmy farmaceutyczne i kosmetyczne nie zarabiały by na problemie, więc musi on być!
Cieszę się mimo wszystko, że trafiłam na Pani bloga i napisałam! Naprawdę jestem bardzo wdzięczna za tchnięcie we mnie jeszcze raz nadziei, choć powiem szczerze, że nie wierzyłam iż płyn zadziała i że jakieś tam mydełka dadzą taki efekt a proszę! A i jeszcze najważniejsze- moja cera jest tak miękka i wygładzona, że nikt mi nie daje 25 lat! B,a ludzie myślą, że mam 16 hehe!
I co wy na to?! Netka zafundowała sobie niezły hardcore! W życiu nie odważyła bym się nakładać Atredermu codziennie przez trzy tygodnie! Nasza bohaterka jednak, była już w takim stanie, że było jej to obojętne. Albo ja, albo trądzik!
Teraz Netka pyta mnie, jak usunąć blizny po trądziku a ja zastanawiam się, czy oby na pewno pokonała trądzik raz na zawsze... Myślę, niestety że jej trądzik wróci, chociaż na pewno nie w takim nasileniu. Poza tym, teraz Netka ma na niego skuteczną metodę i będzie mogła bez problemów trzymać go w ryzach. Sama byłabym o wiele szczęśliwsza, gdybym poznała Atre wcześniej.
Oprócz doustnej izotretinoiny, która poprzez zniszczenie nieszczęsnych gruczołów łojowych, jest w stanie wyleczyć trądzik ostatecznie, ale która jest też metodą bardzo kontrowersyjną i ma wiele skutków ubocznych. Oprócz doustnej izotretinoiny zatem, pozostają nam głębokie złuszczania, złuszczania, które trzeba powtarzać, gdyż efekt nie jest trwały. Atrederm można stosować bezpiecznie przez wiele lat pamiętając jednak o ochronie UV. Z każdą kuracją nasilenie trądziku będzie się zmniejszało. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że po pierwszym zastosowaniu Atre, moja skóra już nigdy nie wróciła do stanu z przed kuracji. Stosuję ten płyn od kilku lat na plecy (twarz potraktowałam nim pełno wymiarowo dopiero w tym roku). Początkowo moje plecy były w okropnym stanie, pełne sinoczerwonych gul, zaskórników i przebarwień. W tej chwile ropne zmiany wciąż się pojawiają, ale naprawdę nie ma porównania do tego, co działo się kiedyś.
Podsumowując: należy powtarzać kuracje aż do skutku i zapewne Was to nie ucieszy, ale często trądzik może ciągnąć się do końca życia. I jest to informacja, którą powinniście wziąć sobie do serca. Wiele osób poddaje się po kilku kuracjach i wycofuje z leczenia, nie uzyskawszy trwałych efektów. Trwałe efekty w trądziku to fikcja, będzie on powracał w większym lub mniejszym nasileniu i aby mieć go pod kontrolą, należy przez cały czas stosować odpowiednio ukierunkowaną pielęgnację. A, że większość substancji stosowanych w leczeniu trądziku, jest również używana w profilaktyce starzenia, nie ma się co martwić o zmarszczki.
Musicie się pogodzić z tym, że skórę tłustą należy nieustannie kontrolować a odpowiednia jej pielęgnacja jest stałą koniecznością a nie tylko sporadycznym luksusem. Uważam zresztą, że nie jest to wcale zła wiadomość. Wszystkie bardzo lubimy kosmetyki, dlaczego nie mogą to być kosmetyki przeciwtrądzikowe? :) Pamiętajcie zatem: systematyczna pielęgnacja + głębokie złuszczania raz w roku = trądzik pod kontrolą.
Ok, mamy za sobą kurację Atre, co dalej?
Po pierwsze w dalszym ciągu stosujemy filtry i używamy ich całe lato i w ogóle zaprzyjaźniamy się z nimi na stałe.
Po drugie trzymamy trądzik pod kontrolą przez odpowiednią pielęgnację. Należy utrzymywać naskórek w równowadze i nie dopuszczać do pogrubienia warstwy rogowej, oraz trzymać w ryzach łojotok (chociażby przez picie herbatki z wierzbownicy), tak aby nie tworzyły się zaskórniki, bo każdy zaskórnik jest potencjalnym podłożem do zmiany zapalnej.
W okresie wiosenno- letnim, czyli wtedy, kiedy nasłonecznienie jest już bardzo intensywne, do pielęgnacji najlepsze będą delikatne stężenia kwasu migdałowego, mlekowego, salicylowego, azeleinowego, czy mojego ulubionego LHA. W tym czasie nie należy stosować wysokich stężeń kwasów AHA i BHA, gdyż w większości uwrażliwiają one skórę na słońce. Lato to czas na stosowanie złożonych preparatów o delikatnym działaniu kertatolitycznym, przeciwłojotokowym i przeciwzapalnym- to czas na dermokosmetyki:)
Znacie już moje typy to Effaclary. Ponieważ wciąż jeszcze dostaję mnóstwo pytań czym różnią się od siebie Effaclar K i Effaclaru Duo, posłużę się tutaj cytatem z Patryka, mojej podręcznej encyklopedii, który opisał oba produkty tak zgrabnie i z finezją, że sama nie zrobiłabym tego lepiej. Poza tym, jako przedstawicielka marki La roche- Posay, nie chciała bym uchodzić za stronniczą:
Jestem wielkim fanem obu Effaclarów. Prywatnie uważam, że oba te preparaty to absolutna czołówka, jeśli chodzi o pielęgnację skóry mieszanej/tłustej/trądzikowej. Fundamentem obu jest fantastyczny duet 2 kwasów: salicylowego + jego wyjątkowej lipofilnej (obrazowo: doskonale wnikającej do porów wypełnionych sebum) pochodnej, czyli LHA (Capryloyl Salicylic Acid). Efektem jest bardzo łagodne złuszczanie, czyli mikroeksfoliacja. I to jest podstawa ich działania: delikatne złuszczanie, odblokowanie porów.
Różnice:
Eff K: przygotowany tak, by działać w ciągu dnia, świetny pod make-up (właściwości primera/bazy). Nie jest tak szybki jak jego kolega Eff Duo, trzeba dać mu trochę czasu. Zawiera aktywną postać retinolu, która ma regulować wewnątrzmieszkowe złuszczanie. Najfajniej widać to po trudnej strefie, jaką jest nos (a dokładniej utrwalone zaskórniki)- ładnie oczyszcza, rozjaśnia, zmienia skórę. Biegacz długodystansowy (nie wolno oceniać jego efektów po kilku dniach).
Eff Duo: Usain Bolt, potrafi zdziałać cuda podczas jednej nocy. Preparat dedykowany aktywnym zmianom zapalnym, na noc (2 substancje przeciwzapalne), fajnie rozjaśnia skórę (niacynamid).
Oba uwielbiam za super właściwości nawilżające, bardzo estetycznie się ich używa. Podczas gdy takiego TriAcneal nienawidziłem (pomarańczowa skóra rano, kremowa, gęsta maź, ble, właściwości wywołujące tzw. buraka).
Można je używać w przeróżnych konfiguracjach. Effaklar K na noc, Duo na dzień i odwrotnie. Naprzemiennie raz K, raz Duo i co tam jeszcze przyjdzie Wam do głowy, lub co skóra Wam podpowie. Jeśli chcemy się bardziej skoncentrować na usuwaniu potrądzikowych przebarwień, warto połączyć Effaclary z kwasem azaleinowym (Acnederm, Skinoren). W ogóle warto mieszać kwasy i stosować je naprzemiennie.
Effaclary i słońce. Stężenie kwasów w tych prepartach jest bezpieczne, podobnie z retinolem w K- jest to delikatna pochodna o małym nasyceniu, ale i tak zalecam używanie filtrów, no i najsensowniej jest stosować te kremy na noc. Miałam raz pacjentkę, która posmarowała się Effaclarem Duo w słoneczny, upalny dzień i już po godzinie wróciła do apteki z osutką świetlną. Zatem bez filtrów się nie obędzie.
Effaclary i nawilżenie. Nie są to preparaty mocno złuszczające, czy wysuszające i na ogół, zwłaszcza przy skórze tłustej i mocnym łojotoku, są bardzo dobrze tolerowane. Może się jednak zdarzyć, że będziecie odczuwać potrzebę nawilżenia. Można wówczas zastosować krem a jeszcze lepiej serum nawilżające pod Effacler K, tak jak pisałam o tym tutaj, Można też odczekać z nałożeniem, aż skóra sama odtworzy barierę hydrolipidową (jakieś 15-20 min po umyciu) i wówczas nawilżenie być może, okaże się niepotrzebne. Nie polecam stosowania nawilżacza na Effaclar- to bez sensu i tak nie uzyskamy dobrego nawilżenia a możemy osłabić działanie preparatu. Fajnym rozwiązaniem, w przypadku wyraźnego odwodnienia, jest chwilowe przerwanie kuracji, na rzecz lekkiego kremu nawilżającego, bądź takowej maseczki.
Lubiący prewencję, mogą używać kremu nawilżającego na dzień, pod filtr, wówczas w nocy jeden z Effaclarów, lub oba naprzemiennie.
To są pytania które powtarzają się w wielu komentarzach i mailach, więc mam nadzieję, że rozwiałam już Wasze wątpliwości.
Na koniec jeszcze słówko o usuwaniu potrądzikowych blizn. Do tematu powrócę jeszcze po konsultacji z moim dermatologiem, muszę też zaznaczyć, że nie uważam się w tej kwestii za eksperta.
Blizny potrądzikowe to trudny temat, aby uniknąć błędów i rozczarowań, najlepiej znaleźć lekarza, który się w tym specjalizuje, ma bogatą praktykę i duże doświadczenie.
Przede wszystkim zależy z jak głębokimi i rozległymi bliznami mamy do czynienia. Dlatego specjalista ocen,i czy zastosujemy metody nieinwazyjne, małoinwazyjne czy nawet chirurgiczną interwencję. U mnie na przykład wystarczające okazały się peelingi tretinoinowe (Atrederm) i kwasowe (LHA i kwas migdałowy), oraz wypełnianie kilku większych wgłębień kwasem hialuronowym.
W przypadku blizn potrądzikowych, naszym celem jest wypełnienie dziurek- ubytków po zmianach ropnych, wygładzenie i poprawa kolorytu. W tym celu, należy usunąć najpierw zalegającą warstwe martwych komórek a następnie stymulować skórę do odnowy i wypełnienia ubytków prawidłową tkanką.
Metod mamy kilka:
- głębokie peelingi kwasowe i tretinowe w tym najsilniejszy chyba kwas TCA (trójchlorooctowy), który w przeciwieństwie do kwasów AHA o działaniu keratolitycznym- koaguluje, czyli ścina białko.
- dermabrazja- najlepiej u dermatologa, jest to mechaniczne złuszczanie naskórka oraz częściowo skóry właściwej przy pomocy głowicy diamentowej.
-dermapen, czyli sposób nakłuwania skóry miejsce przy miejscu i wytworzenie mikroranek, aby wywołać procesy gojenia i regeneracji, przyrząd ten stosuje się również przy mezoterapii.
-laser, metoda dość inwazyjna, polegająca na kontrolowanym poparzeniu tkanek, w celu ich silniejszej regeneracji. Wśród dermatologów to właśnie laser co2 uchodzi za najskuteczniejszy w terapii blizn. Metoda niestety dość ryzykowna, zawsze można przesadzić z mocą lasera. Najlepsze efekty, tylko w rękach najwyższej klasy fachowca.
Zabiegi te poprzez złuszczanie i kontrolowane podrażnienie tkanek, stymulują skórę do odnowy. Jednak jeśli blizny są naprawdę głębokie, trzeba je będzie powypełniać kwasem hialuronowym (restylane). Efekty są naprawdę świetne, ale niestety nie są trwałe- należy je powtarzać, mniej więcej co rok- dwa.
Uff, to tyle na dzisiaj, ciekawa jestem jak Wasze kuracje Atredermem. Chyba już czas je zakończyć?
PS. Nie tylko Netka osiągnęła tak wspaniałe rezultaty po tretinoinie,
Dostałam od Was znacznie więcej listów, z podzękowaniami za polecenie Atredermu i zdjeciami przed i po kuracji. Naprawdę się ciesze, że udało się nam wspólnie osiągnąć TAKIE efekty:)
Buziaki!
1. Zakończoną happy endem historię Netki
2. Słówko o głębokich peelingch w trądziku.
3. Opisać pielęgnację skóry trądzikowej po Atredermie.
4. Musnąć nieco temat podtrądzikowych blizn.
Netka napisała do mnie w listopadzie. Był to list osoby, która się poddała i nie ma już żadnych oczekiwań. Jej historia jest tak bardzo podobna, do wszystkich innych przegranych bojów z trądzikiem.
Trądzik pojawił się u mnie w wieku 14 lat i od tej pory zaczęło się moje przekleństwo! Wszyscy się ode mnie odwrócili. Ciągnął się on przez gimnazjum, liceum, studia i jest moją zmorą do dziś. Nie mówię tu o paru pryszczach, czy krostach, ale o naprawdę mega wysypie ropnych bolących cyst, policzkach pełnych blizn i mega zaskórnikach! Ludzie mnie wyzywali od najgorszych, zawsze byłam sama, nawet rodzina potrafi się ze mnie naśmiewać!
Przeszłam leczenie u dwudziestu trzech dermatologów, którzy namówili mnie na różnego rodzaju terapie: Izotek, Retina A, sterydy, zastrzyki. Leczyłam się u kosmetyczek kwasami, laserami wypróbowałam też szereg maści,płynów i żeli z drogerii. Wszystkie te specyfiki okazały się w moim przypadku nieskuteczne a została mi po nich pamiątka w postaci zniszczonej wątroby i obniżonej odporności. Powiem Ci szczerze, że chyba nie spotkałam dermatologa, który chciałby naprawdę mnie wyleczyć, a nie tylko zarobić...
Straciłam masę pieniędzy na tą walkę i niestety nie udało mi się jej wygrać! Bez makijażu nie pokazuję się nigdzie, choć właściwie to cały czas siedzę w domu, bo ogarnia mnie strach, że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem i traktują jak trędowatą:(
Korespondowałyśmy przez jakiś czas a z listów Netki, wyłoniła się dziewczyna zgorzkniała i cyniczna, która porzuciła już wszelką nadzieję... Cóż, to takie typowe dla naznaczonych trądzikiem. Lata upokorzeń pokrywają ich grubą skorupą, która odizolowuje od nieprzyjaznego świata i przez którą nie da się ich zranić: Tak wiem mam pryszcze i jestem brzydka, ale mam to gdzieś i ciebie też mam gdzieś- możesz sobie gadać, co chcesz, mam to wszystko w dupie. Trudno jest mieć dobre podejście, kiedy dostaje się list z zapakowanymi robakami i umieszczoną w srodku kartką " to twoje pryszcze". Trądzik to choroba skóry, ale przede wszystkim choroba duszy.
Nie chcę zdradzać tutaj szczegółów naszej korespondencji, Netka nie miała w tamtym momencie ani chęci, ani pieniędzy na kolejną walkę. Rzuciłam luźno, że Atre kosztuje tylko 35 zł i nie wierzyłam specjalnie, że dziewczyna skorzysta z moich rad. Potem Netka ucichła i odezwała się ponownie w dzień, kiedy opublikowałam historię Agnieszki o przegranej walce z trądzikiem. Napisała:
Dobry wieczór!
Długo nie pisałam, bo nie wiedziałam jak zacząć i czy znów się narzucać, ale po przeczytaniu dzisiejszej notki na blogu misuaiałam to zrobić!
Bardzo mi przykro się zrobiło po przeczytaniu tych zwierzeń, wiem co czuje kobieta, sama byłam w takim stanie, dopóki nie napisałam do Pani. I tu pragnę serdecznie podziękować za Pani maile, miłe słowa i za prowadzenie bloga bo dzięki niemu wyleczyłam trądzik(!) TAK wyleczyłam go wreszcie po dziesięciu latach walki! Chciałabym się podzielić swoją metodą pokonania go ze wszystkim załamanymi kobietami, bo wiem, jak ciężko żyć z tym przekleństwem!
Ludzie spotykają mnie na ulicy i się pytają czy przeszłam operecaję plastyczną, uwierzy Pani? Każdy mi mówi, że to nie jest możliwe, żeby wyleczyć taki trąd!!!
Udało mi się choć i tak nic nie zmieniło to w moim życiu, bo nadal brak mi pewności siebie!!! Myślałam, że piękna cera pozwoli mi czuć się lepiej i otworzy przede mną cały świat...
Ale nic tam, nie będę przynudzać o sobie, tylko przedstawię swoją metodę a więc tak: dzięki Pani zakupiłam Atrederm i stosowałam go przez całe 3 tygodnie CODZIENNIE, wyrzuciłam wszystkie kosmetyki, jakie miałam do walki z pryszczami i zaopatrzyłam się w mydło savon noir i laurowe 40%. Myłam twarz na zmianę, tylko wieczorem, gdyż pewna mądra kobieta powiedziała mi, że z rana nasza skóra jest zregenerowana po nocy i nie powinniśmy ścierać naskórka. Kupiłam zwykły krem do twarzy dla niemowląt, oczywiście naturalny bez żadnych parabenów, SLS i innych konserwantów, i poszłam jeszcze raz wykonać wszelkie możliwe badania. Tak jak wcześniej pisałam, miałam duże problemy zdrowotne, przez to że zażywałam silne antybiotyki i inne specyfiki by pozbyć się tego paskudztwa. Wyniki się nie zmieniły, ale odkryłam, że mam alergie na mleko i produkty nabiałowe, więc ograniczyłam je do minimum, choć już zanim zmodyfikowałam dietę, wygląd skóry zaczął się poprawiać.
Co prawda zostało mi parę plamek i ze 4 dziurki ale z każdym dniem jest ich coraz mniej!
i makijaż mój się strasznie zmieniłam używam tylko azjatyckiego kremu bb a na poważniejsze wyjścia podkładu mineralnego MEOW i to wszystko!
Bardzo bym chciała pomóc komukolwiek, bo wiem, co to znaczy żyć nadzieją, faszerować się chemią i chodzić po specjalistach! Też miałam zamawiane leki ze Stanów, Niemiec, Anglii i ciągle miałam pewność, że zadziają, ale to jest tylko marketing i ludzie muszą to zrozumieć, nikt nie wymyśli skutecznego leku na trądzik, bo firmy farmaceutyczne i kosmetyczne nie zarabiały by na problemie, więc musi on być!
Cieszę się mimo wszystko, że trafiłam na Pani bloga i napisałam! Naprawdę jestem bardzo wdzięczna za tchnięcie we mnie jeszcze raz nadziei, choć powiem szczerze, że nie wierzyłam iż płyn zadziała i że jakieś tam mydełka dadzą taki efekt a proszę! A i jeszcze najważniejsze- moja cera jest tak miękka i wygładzona, że nikt mi nie daje 25 lat! B,a ludzie myślą, że mam 16 hehe!
I co wy na to?! Netka zafundowała sobie niezły hardcore! W życiu nie odważyła bym się nakładać Atredermu codziennie przez trzy tygodnie! Nasza bohaterka jednak, była już w takim stanie, że było jej to obojętne. Albo ja, albo trądzik!
Teraz Netka pyta mnie, jak usunąć blizny po trądziku a ja zastanawiam się, czy oby na pewno pokonała trądzik raz na zawsze... Myślę, niestety że jej trądzik wróci, chociaż na pewno nie w takim nasileniu. Poza tym, teraz Netka ma na niego skuteczną metodę i będzie mogła bez problemów trzymać go w ryzach. Sama byłabym o wiele szczęśliwsza, gdybym poznała Atre wcześniej.
Oprócz doustnej izotretinoiny, która poprzez zniszczenie nieszczęsnych gruczołów łojowych, jest w stanie wyleczyć trądzik ostatecznie, ale która jest też metodą bardzo kontrowersyjną i ma wiele skutków ubocznych. Oprócz doustnej izotretinoiny zatem, pozostają nam głębokie złuszczania, złuszczania, które trzeba powtarzać, gdyż efekt nie jest trwały. Atrederm można stosować bezpiecznie przez wiele lat pamiętając jednak o ochronie UV. Z każdą kuracją nasilenie trądziku będzie się zmniejszało. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że po pierwszym zastosowaniu Atre, moja skóra już nigdy nie wróciła do stanu z przed kuracji. Stosuję ten płyn od kilku lat na plecy (twarz potraktowałam nim pełno wymiarowo dopiero w tym roku). Początkowo moje plecy były w okropnym stanie, pełne sinoczerwonych gul, zaskórników i przebarwień. W tej chwile ropne zmiany wciąż się pojawiają, ale naprawdę nie ma porównania do tego, co działo się kiedyś.
Podsumowując: należy powtarzać kuracje aż do skutku i zapewne Was to nie ucieszy, ale często trądzik może ciągnąć się do końca życia. I jest to informacja, którą powinniście wziąć sobie do serca. Wiele osób poddaje się po kilku kuracjach i wycofuje z leczenia, nie uzyskawszy trwałych efektów. Trwałe efekty w trądziku to fikcja, będzie on powracał w większym lub mniejszym nasileniu i aby mieć go pod kontrolą, należy przez cały czas stosować odpowiednio ukierunkowaną pielęgnację. A, że większość substancji stosowanych w leczeniu trądziku, jest również używana w profilaktyce starzenia, nie ma się co martwić o zmarszczki.
Musicie się pogodzić z tym, że skórę tłustą należy nieustannie kontrolować a odpowiednia jej pielęgnacja jest stałą koniecznością a nie tylko sporadycznym luksusem. Uważam zresztą, że nie jest to wcale zła wiadomość. Wszystkie bardzo lubimy kosmetyki, dlaczego nie mogą to być kosmetyki przeciwtrądzikowe? :) Pamiętajcie zatem: systematyczna pielęgnacja + głębokie złuszczania raz w roku = trądzik pod kontrolą.
Ok, mamy za sobą kurację Atre, co dalej?
Po pierwsze w dalszym ciągu stosujemy filtry i używamy ich całe lato i w ogóle zaprzyjaźniamy się z nimi na stałe.
Po drugie trzymamy trądzik pod kontrolą przez odpowiednią pielęgnację. Należy utrzymywać naskórek w równowadze i nie dopuszczać do pogrubienia warstwy rogowej, oraz trzymać w ryzach łojotok (chociażby przez picie herbatki z wierzbownicy), tak aby nie tworzyły się zaskórniki, bo każdy zaskórnik jest potencjalnym podłożem do zmiany zapalnej.
W okresie wiosenno- letnim, czyli wtedy, kiedy nasłonecznienie jest już bardzo intensywne, do pielęgnacji najlepsze będą delikatne stężenia kwasu migdałowego, mlekowego, salicylowego, azeleinowego, czy mojego ulubionego LHA. W tym czasie nie należy stosować wysokich stężeń kwasów AHA i BHA, gdyż w większości uwrażliwiają one skórę na słońce. Lato to czas na stosowanie złożonych preparatów o delikatnym działaniu kertatolitycznym, przeciwłojotokowym i przeciwzapalnym- to czas na dermokosmetyki:)
Znacie już moje typy to Effaclary. Ponieważ wciąż jeszcze dostaję mnóstwo pytań czym różnią się od siebie Effaclar K i Effaclaru Duo, posłużę się tutaj cytatem z Patryka, mojej podręcznej encyklopedii, który opisał oba produkty tak zgrabnie i z finezją, że sama nie zrobiłabym tego lepiej. Poza tym, jako przedstawicielka marki La roche- Posay, nie chciała bym uchodzić za stronniczą:
Jestem wielkim fanem obu Effaclarów. Prywatnie uważam, że oba te preparaty to absolutna czołówka, jeśli chodzi o pielęgnację skóry mieszanej/tłustej/trądzikowej. Fundamentem obu jest fantastyczny duet 2 kwasów: salicylowego + jego wyjątkowej lipofilnej (obrazowo: doskonale wnikającej do porów wypełnionych sebum) pochodnej, czyli LHA (Capryloyl Salicylic Acid). Efektem jest bardzo łagodne złuszczanie, czyli mikroeksfoliacja. I to jest podstawa ich działania: delikatne złuszczanie, odblokowanie porów.
Różnice:
Eff K: przygotowany tak, by działać w ciągu dnia, świetny pod make-up (właściwości primera/bazy). Nie jest tak szybki jak jego kolega Eff Duo, trzeba dać mu trochę czasu. Zawiera aktywną postać retinolu, która ma regulować wewnątrzmieszkowe złuszczanie. Najfajniej widać to po trudnej strefie, jaką jest nos (a dokładniej utrwalone zaskórniki)- ładnie oczyszcza, rozjaśnia, zmienia skórę. Biegacz długodystansowy (nie wolno oceniać jego efektów po kilku dniach).
Eff Duo: Usain Bolt, potrafi zdziałać cuda podczas jednej nocy. Preparat dedykowany aktywnym zmianom zapalnym, na noc (2 substancje przeciwzapalne), fajnie rozjaśnia skórę (niacynamid).
Oba uwielbiam za super właściwości nawilżające, bardzo estetycznie się ich używa. Podczas gdy takiego TriAcneal nienawidziłem (pomarańczowa skóra rano, kremowa, gęsta maź, ble, właściwości wywołujące tzw. buraka).
Można je używać w przeróżnych konfiguracjach. Effaklar K na noc, Duo na dzień i odwrotnie. Naprzemiennie raz K, raz Duo i co tam jeszcze przyjdzie Wam do głowy, lub co skóra Wam podpowie. Jeśli chcemy się bardziej skoncentrować na usuwaniu potrądzikowych przebarwień, warto połączyć Effaclary z kwasem azaleinowym (Acnederm, Skinoren). W ogóle warto mieszać kwasy i stosować je naprzemiennie.
Effaclary i słońce. Stężenie kwasów w tych prepartach jest bezpieczne, podobnie z retinolem w K- jest to delikatna pochodna o małym nasyceniu, ale i tak zalecam używanie filtrów, no i najsensowniej jest stosować te kremy na noc. Miałam raz pacjentkę, która posmarowała się Effaclarem Duo w słoneczny, upalny dzień i już po godzinie wróciła do apteki z osutką świetlną. Zatem bez filtrów się nie obędzie.
Effaclary i nawilżenie. Nie są to preparaty mocno złuszczające, czy wysuszające i na ogół, zwłaszcza przy skórze tłustej i mocnym łojotoku, są bardzo dobrze tolerowane. Może się jednak zdarzyć, że będziecie odczuwać potrzebę nawilżenia. Można wówczas zastosować krem a jeszcze lepiej serum nawilżające pod Effacler K, tak jak pisałam o tym tutaj, Można też odczekać z nałożeniem, aż skóra sama odtworzy barierę hydrolipidową (jakieś 15-20 min po umyciu) i wówczas nawilżenie być może, okaże się niepotrzebne. Nie polecam stosowania nawilżacza na Effaclar- to bez sensu i tak nie uzyskamy dobrego nawilżenia a możemy osłabić działanie preparatu. Fajnym rozwiązaniem, w przypadku wyraźnego odwodnienia, jest chwilowe przerwanie kuracji, na rzecz lekkiego kremu nawilżającego, bądź takowej maseczki.
Lubiący prewencję, mogą używać kremu nawilżającego na dzień, pod filtr, wówczas w nocy jeden z Effaclarów, lub oba naprzemiennie.
To są pytania które powtarzają się w wielu komentarzach i mailach, więc mam nadzieję, że rozwiałam już Wasze wątpliwości.
Na koniec jeszcze słówko o usuwaniu potrądzikowych blizn. Do tematu powrócę jeszcze po konsultacji z moim dermatologiem, muszę też zaznaczyć, że nie uważam się w tej kwestii za eksperta.
Blizny potrądzikowe to trudny temat, aby uniknąć błędów i rozczarowań, najlepiej znaleźć lekarza, który się w tym specjalizuje, ma bogatą praktykę i duże doświadczenie.
Przede wszystkim zależy z jak głębokimi i rozległymi bliznami mamy do czynienia. Dlatego specjalista ocen,i czy zastosujemy metody nieinwazyjne, małoinwazyjne czy nawet chirurgiczną interwencję. U mnie na przykład wystarczające okazały się peelingi tretinoinowe (Atrederm) i kwasowe (LHA i kwas migdałowy), oraz wypełnianie kilku większych wgłębień kwasem hialuronowym.
W przypadku blizn potrądzikowych, naszym celem jest wypełnienie dziurek- ubytków po zmianach ropnych, wygładzenie i poprawa kolorytu. W tym celu, należy usunąć najpierw zalegającą warstwe martwych komórek a następnie stymulować skórę do odnowy i wypełnienia ubytków prawidłową tkanką.
Metod mamy kilka:
- głębokie peelingi kwasowe i tretinowe w tym najsilniejszy chyba kwas TCA (trójchlorooctowy), który w przeciwieństwie do kwasów AHA o działaniu keratolitycznym- koaguluje, czyli ścina białko.
- dermabrazja- najlepiej u dermatologa, jest to mechaniczne złuszczanie naskórka oraz częściowo skóry właściwej przy pomocy głowicy diamentowej.
-dermapen, czyli sposób nakłuwania skóry miejsce przy miejscu i wytworzenie mikroranek, aby wywołać procesy gojenia i regeneracji, przyrząd ten stosuje się również przy mezoterapii.
-laser, metoda dość inwazyjna, polegająca na kontrolowanym poparzeniu tkanek, w celu ich silniejszej regeneracji. Wśród dermatologów to właśnie laser co2 uchodzi za najskuteczniejszy w terapii blizn. Metoda niestety dość ryzykowna, zawsze można przesadzić z mocą lasera. Najlepsze efekty, tylko w rękach najwyższej klasy fachowca.
Zabiegi te poprzez złuszczanie i kontrolowane podrażnienie tkanek, stymulują skórę do odnowy. Jednak jeśli blizny są naprawdę głębokie, trzeba je będzie powypełniać kwasem hialuronowym (restylane). Efekty są naprawdę świetne, ale niestety nie są trwałe- należy je powtarzać, mniej więcej co rok- dwa.
Uff, to tyle na dzisiaj, ciekawa jestem jak Wasze kuracje Atredermem. Chyba już czas je zakończyć?
PS. Nie tylko Netka osiągnęła tak wspaniałe rezultaty po tretinoinie,
Dostałam od Was znacznie więcej listów, z podzękowaniami za polecenie Atredermu i zdjeciami przed i po kuracji. Naprawdę się ciesze, że udało się nam wspólnie osiągnąć TAKIE efekty:)
Buziaki!
Moja nadzieja ponownie odżyła ;DD Widzę niesamowite efekty specyfiku który stosowały już 2 osoby ;) Zawszę myślę, że komuś coś pomogło a mnie pewnie nie pomoże. Jednak jeśli Kolejna osoba wyleczyła trądzik dzięki Acnederm to moja nadzieja wraca. Musze przyznać że ja już powoli zaczęłam się godzić z tym że mam trądzik, jednak ten post reanimował moją nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńZiemolino, Acnederm można stosować jesienią i zimą? Teraz wiosna i lato lepiej nie zaczynać kuracji?
Nie wiem czy bohaterka tego posta będzie czytać komentarze, ale jeśli tak to chętnie bym z nią popisała prywatnie i dowiedziała się coś więcej o jej walce i kuracji ;) Netko szczerze Ci gratuluję ;)Ja się męczę z trądzikiem 11 lat. Jeśli nie miałabyś nic przeciw, żebym mogła z Tobą popisać prywatnie to daj mi znać w komentarzu ;)
ATREderm Lenti, naprawdę działa i to możesz miec piekna skórę:) Netka nie jest jednyna, która osiągneła tak wspaniałe rezultaty. Dostałam kilka zdjęć od czyelniczek.
OdpowiedzUsuńTak, Atre nalezy stosować jesienią i zimą, niestety musisz poczekac z rozpoczeciem swojej kuracji- tymczasem polecam effaclary. A w ogole to jak ty czytasz ten blog , do cholery, przeciez pisze o Atre juz od pół roku:)
buziak
Wiem że piszesz o Atre, ale nie byłam pewna, że on u mnie za działa. Tak jak już wspomniałam, ja taki niedowiarek jestem i potrzebuje "100" potwierdzeń by się na coś zdecydować ;P Już nie raz próbowałam coś co ktoś polecił w internecie, że go wyleczyło a u mnie zero efektów. Czytam co piszesz i cały czas się wahałam i zastawiałam nad Atre i już nie raz byłam prawie zdecydowana pod wpływem postów, po czym za jakiś czas nachodziło mnie zwątpienie patrząc w lustro.
UsuńOczywiście, że możesz napisać chętnie pomogę!
UsuńSzkoda Ziemolinko że nie ujełaś, że przeszałam szereg kuracji różnymi specyfikami i Izotkiem też!
A i jeszcze jedno moja twarz na tym zdj pierwszym to właściwie nic, wcześniej wyglądałam o wiele, wiele gorzej tylko kto by chciał się fotografować z takim paskudztwem ale chyba trochu żałuję bo wyglądałam gorzej niż Cassandra w swoim pierwszym filmiku na you tubie!
Kochana napisalam o Izoteku i innych terpiach- tak, jak dostalam od Ciebie. Nieraz cos tam skrocilam, bo post okazal sie bardzo dlugi, ale wydaej mi sie, ze najwazniejsze rzeczy ujelam.
UsuńMozesz dopisac, to co uwazasz za istotne na forum:)
tak tak, nie zauważyłam wcześniej!chciałam tu od razu zaznaczyć, iż to moja indywidualna metoda, może komuś pomóc ale może również nie zdziałać nic, to raczej sprawa indywidualna!każdy/a z nas jest indywidualnością i nie zawsze działa coś na mnie tak jak na Ciebie ale myślę, że warto próbowac i dzielić się wszystkim co wpłynęło dobrze na nas.
UsuńNie załamywac się!Podejście jest bardzo bardzo ważne teraz to wiem doskonale!
Ziemolinko powiedz prosze czy jesli zmieszamy podklad z wysokim filtrem ochronnym przed nalozeniem na twarz czy rowniez bedzie tak skuteczny jak nalozenie wpierw filtru i na to podkladu? Poprostu bez podkladu nie potrafie sie obejsc a chce chronic sie przed UV.Posiadam podklad Shiseido Sun Protection Liquid Foundation SPF 42 PA+++ (jest on niestety dostepny tylko w stanach) u nas jest wersja SPF 30 PA+++ (nie wiem czy tu nie chodzi przypadkiem o bardziej restrykcyjne prawo wobec kosmetykow na terenie UE? ale to tylko moje domysły,że może zawyżają ochrone słoneczną w stanach) bardzo lubie ten podklad ,ale mam wrazenie , ze za malo chronie skore przed promieniowaniem,a nie powinno się mieszać różnych filtrów.I jeszcze jedno pytanko miesiac temu ostatni raz uzyłam peelingu ISISPHARMA GLYCO-A 12% AHA, czy po tym miesiacu skóra juz sie na tyle zregenerowala , ze mogłabym ją wystawiac bez problemu na słonce? Baaardzo prosze o odpowiedz bede bardzo wdzieczna , nie chce sobie krzywdy zrobic , dziekuje Ci pieknie dobra duszyczko pozdrawiam :)
UsuńTeraz Netko możesz chodzić z uniesioną głową :) Wspaniałe uczucie zapewne po tylu latach walki!!! Bardzo ciekawi mnie co na to twój dermatolog ? I czy wprowadziłaś dietę ? zdjęcia są w różnych ujęciach i być może mi się wydaje, że schudłaś.
UsuńMój dermatolog?ja przestałam wierzyć już dawno w ten zawód larski?!
UsuńCo do diety to wydaje Ci się chyba, od 8 lat utrzymuję ciągle jedną wagę (49kg). Spokojnie nie mam anoreksji, moja dieta jest zbilansowana i racjonalna gdyż odzywiam się od lat zdrowo. Poza tym codziennie biegam 40min, ćwiczę zumbę, kijki, pływam!także na tej plaszczyźnie od zawsze u mnie wszystko w porządku:)
ciekawi mnie jak wygląda twoja zbilansowana dieta ? od 8 lat ta sama waga :) też bym tak chciała :)) ja ostatnio schudłam 5 kilo, no takiego wyczynu nie dokonałam przez 4 lata :)
Usuńjest odpowiednia do moich potrzeb głównie opiera się na PPM.
UsuńA co to takiego PPM? Ja znam tylko NŻT :)
UsuńAnonimie jeśli zmieszasz podkład z filtrem na pewno osłabisz działanie filtru a i zmniejszysz wlasciwoscie kryjące podkładu. Odpowiednia aplikacja to najpierw filtr dość grybą warstwą- im więcej tym lepsza ochrona i na to podklad. Dobrze, ze podkład posiada filtr, ale zalecam dodatkowa ochronę UV. Najbardziej kompatybilne z filtrami są podkłady koncernu L`oreal, pigmenty są w specjalnej otoczce, ktora nie destabilizuje filtrow, szczegolnie chodzi o Parsol.
UsuńPo miesiącu od peelingu kwasem mozna juz wystawic skore na slonce- pamietając jednak, ze slonce przyspiesza starzenie:)
wujek google-->PPM=Podstawowa Przemiana Materii :)
Usuńnie wierzę, nno nie wierzę, jak widzę zmianę stanu cery netki! to nie jest nawet niebo a ziemia! aż brak mi słów, jak to kosmiczna zmiana i cudowny efekt! netko, gratulacje wielkie i mam nadzieję, że uda Ci się utrzymać tak piękny stan skóry już do końca życia!:)
OdpowiedzUsuńporuszyło mnie z kolei już w zasadzie kolejne wyznanie dziewczyny, która opanowała trądzik, że mimo poprawy stanu cery, nadal brakuje jej (im) pewności siebie. całkiem niedawno czytałam również wpis pewnej blogerki dotyczący kompleksów. pojawiło się pod nim mnóstwo, ale to mnóstwo komentarzy, w którym w zasadzie każda dziewczyna pisała, że ma okropne to czy tamto, a tego czy tamtego się wstydzi. moim zdaniem to najgorsze, co możemy sobie robić i to jest prawdziwa choroba duszy, że pozwolę sobie podkraść Twoje sformułowanie z tego posta, ziemolino;)
Masz rację Foster, choc wydaje mi sie, że kompleksy są domeną większości młodych kobiet. Obojetnie, czy jesteśmy ładne, brzydkie, grube, chude, czy mamy gladka skore, czy ohydny trądzik i tak nie lubimy siebie i potrzeba wiele pracy nad sobą, by stac sie w koncu swiadomą swojej wartości kobieta. Mi samej zajęło to wiele lat. Pisałam zresztą o tym tutaj http://kosmostolog.blogspot.com/2012/11/spieszmy-sie-kochac-siebie.html#comment-form
UsuńPoza tym łatwo tez zwalić winę za wszystkie swoje niepowodzenia, na trądzik na przykład i nie robic nic...
Netka ma teraz cudowną cerę. Zmobilizowała mnie, żeby i u mnie doprowadzić sprawę do końca i pozbyć się blizn i zaskórników.
OdpowiedzUsuńPiękne efekty, a dziewczyna odważna (atrederm przez 3 tygodnie, łał...). Ja zakończyłam swoją kurację i zamierzam podtrzymywać efekty, tak, jak napisałaś mniej więcej ;) Wprowadziłam acnederm 2 razy w tygodniu i serum z kwasem migdałowym 10% też z 1-2 w tygodniu. Na razie nie widzę negatywnych skutków odstawienia, ale to dopiero 2 tygodnie ;D
OdpowiedzUsuńZiemolino, jesteś takim dobrym, pomocnym duszkiem blogosfery! :)
Podobnie jak Ty Italiano:)
UsuńWspaniała zmiana, skóra Netki wygląda teraz jak pupa niemowlaka:D Ja tydzień temu zakończyłam kurację Atredermem ale niestety moje zaskórniki jak były tak są i czują się świetnie:/
OdpowiedzUsuńOj wielka szkoda, musisz je zatem doczyścić manualnie jak juz skora sie zregeneruje, ale rob to bardzo deelikatnie a potem polecam Effclar Duo, swietnie sie nadaja na uzupelnienie atredermowej kuracji.
UsuńU mnie zostały tylko zaskórniki na nosie, ale ich to już nic nie ruszy...
Czekam z niecierpliwością na wpis o bliznach potrądzikowych (a także tych, które zostały po nieplanowanej "kąpieli słonecznej" na lekach fotouczulających- da się w ogóle te brązowe kropki zlikwidować?)! Mam nadzieję, że pojawi się do środy, ponieważ we środę mam dermatologa i w razie czego będę mogła go "nakierować" na niektóre preparaty.
OdpowiedzUsuńObecnie używam Effaclaru Duo, ale działa tylko na ropne wypryski, oraz Acnedermu- skóra się rozjaśniła po nim, ale przebarwienia jak były, tak są nadal...
Polecam Ci Acnederm (nie mylić z Atredermem ;)). Mi pomógł zlikwidowac przebarwienia i przede wszystkim podskórne gule na brodzie i czole. Za to Effaclar k i duo kompletnie na mnie nie działały, choć działają prawie na wszystkich ;( Acnederm wybiela, poza tym zdaje się, że nie mozna uzywac go latem, ale nie jestem pewna. Ale spokojnie, w tym roku lato cos się ociąga;)
UsuńKarolko, nie planuję w najbliższym czasie postu na temat przebarwień, zwłasza, że konczy się juz sezon na zabiegi rozjaśniające. W okresie wiosenno- letnim podstawa pielęgnacji skóry z przebarwianiami, czy to po trądziku, czy po słońcu, jest stosowanie wysokich filtrów 50+. Myślę, że w dalszym ciągu możesz uzywać Acnedermu - to dobry preparat, dołaczyłabym do tego jeszcze serum z wit.C pod filtr na dzien. Zintensyfikuje działanie filtru, zapewnie ochronę przed wolnymi rodnikami i pieknie rozświetli skórę.
UsuńMyłam twarz na zmianę, tylko wieczorem, gdyż pewna mądra kobieta powiedziała mi, że z rana nasza skóra jest zregenerowana po nocy i nie powinniśmy ścierać naskórka. <-- :> a to ciekawe, a ja ostatnimi czasy mylam twarz 2x dziennie. Czym zatem przetrzeć gębę rano? ;) :)
OdpowiedzUsuńja wyczytałam, że skóra "pracuje" w nocy a w dzień wypoczywa a ile w tym faktycznie prawdy to nie wiem.
UsuńEkspertem tu nie jestem więc nie bierz tego do siebie, ja poprostu na tym dobrze wychodzę, więc tego się trzyam:)a czy to prawda nie wiem?:)
Usuńmoże płynem micelarnym albo hydrolatem?
UsuńJa też nie lubię używac rano głęboko oczyszczających żeli, lubie po prostu opłukać twarz zimna wodą- lub wodą termalna.
UsuńWszędzie mówi się o bliznach wklęsłych, dziurkach, mi po trądziku pozostały wypukłe blizny, których bardzo ciężko jest mi się pozbyć. Czym mogę na nie zadziałać? Dodam, że od pół roku stosuje Atrederm oraz 2 lata temu miałam zabiegi laserem, jednak nie zauważyłam większej różnicy. Czy jest jakaś szansa by się ich pozbyć? Straciłam już wszelką nadzieję na gładką skórę. Pozdrawiam Ziemolino
OdpowiedzUsuńLeczenie blizn przeroslych jest podobne jak leczenie blizn ubytkowych- zluszczanie laserem lub wysokimi stężeniami kwasów. Jeśli blizna jest wyjątkowo oporna dermatolog zmiękcza ją najpierw przed zabiegiem, specjalnym preparatem.
UsuńOczywiście, że możesz znacznie wygładzic powierzchnię twarzy, poszukaj tylko dobrego dermatologa:)
Ja trądzikowa kuracjuszka byłam dziś na zakupach, fakt nie wyglądam ostatnio najlepiej- kilka mocnych strupów na czole i policzkach, ale co tam, bez podkładu poszłam. W SP zapytałam o filtr ten z vichy, a farmaceutka która mi go podała nieproszona od razu dorzuciła od siebie kilka próbek vichy drmablend, LPR toleriane teint, normadermy i inne mazidła... Wniosek: może wyolbrzymiam ale kobitka chciała mi chyba przez to powiedzieć : zrób coś z sobą , jak ty wyglądasz.. Nie powiem troszkę się zmieszałam ;-)
OdpowiedzUsuńA dzięki takim motywującym postom atrederm bedę stosować ciągle, do lata- na plecy bo tam największe spustoszenie, opalać się nie mam zamiaru więc nic mi chyba nie będzie.
Myslę, ze farmaceutka byla bardzo miła, że tak szczodrze Cię obdarowała i myslę, że napewno nie wygladalas tak zle, zwazywszy, ze Normaderm jest na drobne niedoskonalosci, poza tym chwali sie, ze tak na szybko zdiagnozowala Twoj rodzaj skory:)Może to była dermokonsultantka.
UsuńKochana atre nie stosuje sie stale- skora nie wytrzyma permanentnego stanu zapalnego- mowi sie, ze max to 8 mcy, ja bym skrocila do 6ciu. We wrzesniu mozesz ponownie rozpocząc kuracje- daj skorze troche odsapnąć.
Ciekawa jestem jaka będzie Twoja opinia o filtrze Vichy.
I ja dołączam się do podziękowań Ci Ziemolino za Atrederm ! Zuzyłam 4 buteleczki na 5miesięczną kurację pleców (wielki trąd), ud (rozstępy), ramion i dekoltu (wypryski + przebarwienia słoneczne), smarowałam 3 mce co 2gą noc, zaś pierwszy i ostatni miesiać wprowadzałam/zmniejszałam stosowanie co kilka nocy stopniowo, efekty:
OdpowiedzUsuń* plecy czyściuśieńkie, hurra! Chciałabym by taki efekt przez lato się utrzymał (da radę?)
* przebarwienia rozjaśnione tylko nieco, myślałam, że usunie mi wielkie piegi na dekolcie, ale nie dał rady :(
* rozstępy na udach (były stare i głębokie) są o ... ponad połowę mniejsze!!!! płytsze, jaśniejsze, mnie widoczne - jupiii!
W związku z tym mam kilka pytanek:
1) Czy rozstępy będą się pogłębiać w czasie nieużywania Atre? Czy to efekt stały?
2) Czy na skórę trądzikową zaleczoną Atre na plecach i dekolcie mogę używać do nawilżania zwykłych balsamów do ciała i oliwki (mam HiPP) ?
3) Twarz leczyłam Differinem i też jest oczyszczona, obecnie używam http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-antiox.html
dobry wybór?
Plecy na pewno będziesz miala piekne przez cale lato- nawilzaj je,ale ostroznie z natluszczaniem. Zresztą sama musisz sprawdzić, czy dany balsamnie jest za ciężki i nie powoduje powstawania zaskornikow.
UsuńEfekt spłycenia rozstępów jest trwały :)
Atre nie jest typowo na przebarwienia, lepszy jest kwas azaleinowy i kojowy.
Serum antyoksydacyjne swietny wybór na dzien, pod filtr- idealna ochrona.
A jak efekty po Differinie?
buźka PO Differinie czyściutka... była :[ po około miesiącu "czystości" czoło znów wypryszczone + podskórnych kilka cyst i ropnych parę krost, boję się, że to efekt używania serum GRANAT, toż to olejek przecież!
UsuńKochana czy to z jego powodu tak mnie pozapychało? nie używam nic poza nim,jeszcze tylko na dzień emulsję Vichy 50.
Netko, jakbyś mogła podać maila, lub wysłała mi swojego na mojego srebrnalenti@gmail.com ;) Bo na Twoim profilu nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńA ja dopiero rozpoczęłam kurację Atre, stosuję go od 4 dni codziennie i tylko ''lekko''mnie złuszcza.Mam słabszą wersję. Wiem że wiosna to nie czas na tego typu leki ale nie mam wyboru..muszę zaryzykować, mocny filtr i myślę że będzie ok:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję bo to dzięki Tobie odkryłam Atre :)
Będziesz sie jeszcze łuszczyc- jestem przekonana. Niestety Atre+ slonce to bardzo zla kombinacja, ryzykujesz, chcac prowadzic kuracje, kiedy slonce jest coraz mocniejsze. Zalecam Anthelios XL, czapka z daszkiem i chowanie się w cieniu.
UsuńBuziaki!
WOW JAKIE EFEKTY :) Po lecie też się skusze na Atre :) Póki co od 2 miesięcy stosuje glica a dzięki Tobie i Twojemu blogowi Ziemolino, skóra z dnia na dzień staje się jaśniejsza, bez przebarwień, zaskórniki też znikają :) Niedługo odkładam silne kwasy i przeżucam się na coś słabszego !
OdpowiedzUsuńRegularnie czytająca Twojego bloga, Jagoda
Cieszę sie, ze polubiłaś Glico A i dobrze, ze jestes rozsądna i przerzucasz sie na cos lżejszego, Effalar Duo? :)
UsuńOd 2 dni Effaclar k na noc, na pewno napiszę za jakiś czas jakie wywarł na mnie wrażenie :) jagoda
UsuńWielkie gratulacje, wyobrażam sobie, jak autorka listu musi być teraz szczęśliwa:).
OdpowiedzUsuńOk, poddaje się, na jesieni zaopatrzę się w Atre. Swoją drogą - ciekawe, czy lato w ogóle będzie w tym roku. :P
OdpowiedzUsuńW każdym razie jeżeli w moim przypadku też sprawdzi się, że trądzik po każdej kuracji jest łagodniejszy, to... za rok nie będę miała nic na twarzy.
Natomiast jeżeli chodzi o cechy charakteru, czy podejście do świata, to Netka jest w takim wieku, że to spokojnie da się dopracować. Jeżeli będzie miała ochotę, oczywiście. Nie piszę na podstawie badań naukowych, tylko własnego doświadczenia. ;)
I gratuluję Netce niesamowitego sukcesu.
Tak, też myślę,że Netka jeszcze pokocha siebie i będzie się cieszyć z życia:)
Usuńacnederm-kw.azelianowy można stosować latem?
OdpowiedzUsuńw takim razie myć żelem rano skórę czy sobie darować?
Acnederm zostawia po nocy grubą warstwę..
Możesz stosowac AZA latem, pod warunkiem, że będziesz się chronić przed słońcem.
UsuńJeśli budzisz sie po nocy z grubą warstwą łoju na twarzy- oczywiście, że stosować żel.
czy stosowanie dalacin t naprzemiennie z aknemycin plus nie osłabia wzajemnie swojego dzialania przez erytromycyne i klimadycyne?
OdpowiedzUsuńCzy tak przepisał Ci dermatolog? Stosuje się nieraz kombinację kilku antybiotyków, aby wzmocnić efekty, ale nie umiem Ci powiedzieć, czy te antybiotyki można uzywac zamiennie.
UsuńNiewiarygodne efekty :O ! Aż mi się nie chce wierzyć, że tak silny preparat jak Atrederm nie wywołuje praktycznie żadnych efektów ubocznych, naprawdę jest zupełnie bezpieczny?! (Czytałam Twoje wcześniejsze posty na jego temat i w sumie ze szkodliwych skutków wymieniasz tylko jego negatywny wpływ na płód). Nadawałby się na "czarne kropki"?
OdpowiedzUsuńCo do effaclarów to już dawno miałam się w niego zaopatrzyć, ale w między czasie kupiłam Serum Lemon -> http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-regul.html, myślisz, że nadaje się póki co do skóry tłustej z zaskórnikami zamiast effaclaru, czy nie ma nawet co liczyć chociaż na podobny efekt?
Oczywiście, że atrederm ma skutki uboczne o czym pisałam szczegółowo w poście Atrederm pogromca zaskórników. Jest to silnie dzialająca substancja i dlatego jest wyłącznie na receptę. Może być bardzo groźny w połączeniu ze słoncem, wywołuje silny proces zapalny no i jest teratogenny. Ja na przykład bałabym się nakładac ten płyn codziennie przez 3 tygodnie, jak zrobiła to Netka. Jednak prawidlowo prowadzona kuracja z uwzglęgnieniem stosowania filtrow i nawilżania jest oczywiście bezpieczna:)
UsuńSerum lemon bezie świetna na lato no i oczywiście filtry.
Jak długo i w jakiej częstotliwości pić herbatkę z wierzbownicy? Trzeba robić przerwy? Są jakieś skutki uboczne/przeciwwskazania, bo nic nie mogłam znaleźć na ten temat?
OdpowiedzUsuńJa piję 3 razy dzinnie bez przerwy, poniewaz oprócz trądziku mam też problem z włosami. Picie herbatki należy przerwać przed planowaną ciążą no i oczywiście w trakcie, ze względu na działanie antyandrogenowe, ktore może prowadzić np. do niewykształcenia się męskich narządów płciowych.
UsuńWitam, czy wiosna/latem moge uzywac Effaclar K jesli na dzien nakladam filtry? Pozdrawiam! Karolina.
OdpowiedzUsuńKarolino, przecież o tym właśnie jest ten post, czy w ogole go czytałaś? Oczywiście, ze możesz.
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała wiedzieć co Ziemolino uzywasz do mycia twarzy?ja np z żelu Avene jestem zadowolona a za niedługo się kończy i chciałabym np. się zapytac o Cetaphil bo ludzie tak wychwalają a jak przeczytałam skład to nie wiem jak to odbierać?
OdpowiedzUsuńPreparat do mycia twarzy nie jest dla mnie jakis szczególnie istotny. W trakcie atredermowania byl to plyn micelarny LRP lub Vichy i woda termalna. Poza tym używam tego, co akurat dostanę na szkoleniu, albo kupie na wyprzedaży w mojej aptece. Lubię, żeby miało mało SLS lub w ogóle Ostatnio używałam żel do mycia Sanoflore, teraz mam Coudalie, bo były 2 za 1. Rano tylko spryskuje i przecieram twarz wodą termalna. W ogole nie używam toników.
OdpowiedzUsuńUważam, że na preparacie do mycia mozna zaoszczędzic, ja nie dałabym za zel do mycia twarzy wiecej niż 20zł.
Cetaphil jest ok, bardzo tez lubie Lipikar surgras, mozna nieraz dostać w dobrej cenie. Dobrze Netko, ze nie meczysz twarzy żelami głeboko oczyszczajacymi:)
Cetaphil, i kremy i inne ich kosmetyki mają silikony... A jednak to one zostały obsypane Perłami Dermatologii.
UsuńNie wiem, czy te nagrody dostaje się za kasę czy silikony nie są tak straszne jak się je maluje ?
ewa
Nagonka na silikony jest tak samo przesadzona jak ta na parabany, czy parafiny w rezultacie producenci kosmetykow zostali zmuszeni do stosowania o wiele gorszych konserwantow a parabeny sa nadal w kroplach do oczu. Silikony to szeroka grupa substancji o roznych wlasciwosciach np. wiele jest lotnych silikonow, ktore ulatwiaja aplikacje i sie ulatniaja, zreszta to temat na oddzielny post...
Usuńpowiedz mi proszę czy mogę nałożyc effeclar duo na serum migałowe 10% z BIOCHEMII URODY.oczywiscie na noc:)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia, ale możesz spróbowac, bo nie widze przeciwwskazań i daj znac jak poszło:)
Usuńspróbowałam:) zadnych efektow ubocznych ani pozytywnych:/
Usuńno to próbuj dalej:) trzeba nieraz więcej czasu, by poradzic sobie z na przykład zasiedziałymi od lat zaskórnikami
UsuńSanaflore całkiem przyjemny i można tanio dostać w TK Maxx, a ja może wypróbuje Physiogel albo Effacalar:)
OdpowiedzUsuńa co do filtra to ten LRP to dla mojej skóry jest beznadziejny wchodzi mi w moje pory na nochalu a vichy się mi roluje więc dalej jestem poszukująca!dobrze że bb ma w sobie 35spf!
aha dodam tu że ja jak sobie zmyję makijaż wodą termalna to idę jeszcze ją jakimś żelem umyć pod wodą bo tak sama termalną to wydaje mi się że to niedostatecznie:)
OdpowiedzUsuńAnthelios tez mi sie waży i roluje, natomiast Vichy absolutnie uwielbiam dla mnie to numer jeden wsrod filtrow, szkoda, ze Ci nie podszedl, moze sie "pokłócił" z kremem nawilżajacym? zdarzylo mi sie kilka razy, że mi sie zrolowal, ale łącze to z kremem, ktory wcześniej nałozyłam.
UsuńNie wiedziałam, że Sano można kupic w TK Max, ale mowisz o Polsce? I czy ty w ogole jesteś jeszcze w PL Netko? Wspominałas coś o wyjeździe za granica...
warzy oczywiście:)
UsuńJeszcze jestem tu bo mam parę rzeczy do załatwienia i może jedna z nich wypali i zostanę:)
UsuńA co do Tk Maxx to zawsze jak jestem to wracam z siatką kosmetyków bo naprawdę mają tak niskie ceny że nie da się mi nie wyjść stamtąd z kosmetykami :D tak Tk Maxx w Polsce nie wiem czy w Poznaniu jest?
Jest w Poznaniu- ostatnio kupiłam tam fenomenalna torebke Guessa za 120zł!
UsuńCzy po użyciu aptecznego żelu myjącego trzeba koniecznie używać toniku ? Nie ukrywam,że chętnie zaoszczędziłabym na nim. ;-)
OdpowiedzUsuńUczono mnie,ze po toniku o wiele lepiej wchłaniają się kremy, ale czy nowoczesne żele myjące nie tonizują same w sobie ? Pozdrawiam.
ja nie używam toniku uważam to za zbyteczny wydatek i nie mam pojęcia czy coś daje tonikowanie? ;)
UsuńToniki powstały by zakwaszac skóre, po tym jak mleczka kosmetyczne i kremy miały ph zasadowe i trzeba było skórze przywrócic jej prawidłowy kwasny odczyn. w tej chwili preparaty kosmetyczne maja odpowiednie dla skóry ph i nie ma potrzeby stosowania tonikow. toniki rowniez odwadniaja skore, bo nie każdy wie, ze po stonizowaniu nie nalezy zostawiac skory mokrej i zawsze trzeba ja osuszyc.
UsuńMozna jeszcze uzywac toniku, kiedy stosuje sie mleczko, po to aby doczyścic skore po mleczku.
Ja nie uzywam tonikow od lat, chyba ze sa to toniki kwasowe np migdalowy czy LHA, ale wowczas traktuje taki płyn jako preparat eksfoliujacy.
Bardzo bardzo dziękuję !
UsuńGratuluję Netko tak wspaniałych efektów :) Cieszę się razem z Tobą bo sama przez to przeszłam. Stosowałam Atrederm pół roku a moja twarz wygląda teraz po prostu dobrze.
OdpowiedzUsuńZiemolino napisałaś wszystko to, co chciałam wiedzieć-dziękuję:).
Jeszcze przez kilka dni zamierzam nie stosować nic prócz kremu nawilżającego i miejscowo antybiotyku. Duo już mam, jeszcze K, jakieś serum, które polecałaś i mam nadzieję, że wytrwam do jesieni.
Tobie rowniez udało sie osiagnac wspaniale rezultaty Dominiko i teraz kiedy juz wiesz, czego potrzebuje Twoja skóra a Twoje pielegnacja stała sie bardziej swiadoma- możesz powiedziec cholernemu trądzikowi, żeby poszedł sobie do diabła:)
Usuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńDzis zrobilam tourne po aptekach,aby rozeznac sie w cenach Vichy emulsji matujacej oraz pudru Dermablend. Roznice porazaja. W jednej z aptek akurat trafilam na konusltantke firm Vichy i La Roche i dobrze poniewaz dostalam probki kremow, ktore chcialam wyprobowac. Zastanowila mnie nowosc od LRP - http://www.laroche-posay.pl/produkty-do-zabieg%C3%B3w-piel%C4%99gnacyjnych/Anthelios/ANTHELIOS-SPF-50-%C5%BBel-krem-do-twarzy-suchy-w-dotyku-p8351.aspx
OdpowiedzUsuńLicze sie z tym, ze takie osoby polecaja kosmetyki firmy, ktora reprezentuja, ale powiem szerze,ze nie slyszalam o tej nowosci. Czy ktos uzywal juz ten krem?
Dostalam nowy Anthelios dry touche na szkoleniu- ma genialny sklad i rzeczywiscie matuja, ale fatalnie sie rozprowadza, trzeba go bardzo szybko nakladac, bo zastyga na skorze i pozostawia mazy. Sprobuje sie wkrotce ogarnac i napisze porownanie obu filtrow.
UsuńCiekawa jestem co ty powiesz po zastosowaniu probki tego antheliosa.
Z pewnoscia dam znac:)tylko szkoda,ze nie bede miec porownania do Vichy emulsji matujacej.
UsuńJeszcze mam jedno pytanie. Mam na twarzy biale plamki, najczesciej wokol pieprzykow. Duzo osob mowi o przebarwieniach slonecznych, czy moga miec one postac bialych plamek?
Biala plamka jest raczej odbarwieniem a nie przebarwiebiam:) Nie wiem o co chodzi nie widząc twarzy. W mojej ulubionej aptece puder Vichy kosztuje 80zł a emusja Vichy 39, 90. Jesli chcesz mogę Ci zrobić wysyłkę i dorzucic duużo próbek:)
UsuńA jaka moze byc przyczyna odbarwienia? rowniez slonce? niegdys go naduzywalam..
UsuńCo do zakupow, jestem pod wrazeniem:> Dziekuje z checi, mozliwe,ze skorzystam, dam znac po weekendzie:) Dziekuje raz jeszcze!
Odbarwienie to może byc blizna a także miejsce w obrębie którego skóra utraciła zdolność produkcji pigmentu- bardzo częste po solarium.
Usuń'No to świetnie'.. tak, to na 100% po solarium.. pozostaje mi tylko wyrównać koloryt podkładem/pudrem :(
UsuńZiemolino, dziekuje za checi zrobienia za mnie zakupow,ale kupilam puder za 74,90zl i krem za 43zl :) Pozdrawiam!
UsuńWitaj, daaawno się nie wypowiadałam, ale podczytuję Cię nieustannie:)
OdpowiedzUsuńTo na prawde bardzo szlachetne, że tak nam wszytkim pomagasz, wyciągasz ludzi z "dołka".
Bardzo się cieszę, że mamy kolejną wygraną osobę:)
Mimo oporów kupiłam w końcu puder transparentny Vichy Dermablend- na prawde nie spodziewałam się aż takiego efektu "WOW". Świetnie matuje na dłuuugi czas, nawet mojego tłuściocha!
Pozdrawiam
Natalia:)
Och tak puder Dermablend jest genialny, ciesze sie, że napisalas i dziękuje za miłe słowa:)
UsuńSuper blog, bardzo dużo ciekawych i przydatnych informacji. Gratuluję także życzliwej atmosfery na blogu:)) Mam pytanie odnośnie walki z przebarwieniami? Co by Pani polecała na tą niedogodność? Wcześniej w komentarzu pisała Pani że Atre nie za bardzo się do tego nadaje. Bardzo proszę o informację i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakiego typu są to przebarwienia?
Usuńgłównie przebarwienia słoneczne :( ale zdażają się też miejscowe po tradziku.
OdpowiedzUsuńPrzebarwienia słoneczne to trudny temat. Zwykle jeśli raz sie pojawiły, będą nawracać, dlatego podstawą pielegnacji jest profilaktyka i stosowanie wysokich filtrów 50+. Wiosna- lato to tez nie jest dobry czas na usuwanie plam z twarzy, ponieważ większość zabiegów jest fotouczulająca. Pomyśl zatem o głębszym peelingu np. Cosmelan, ale jesianią.
UsuńTymczasem polecam serum z 15% wit. C i na to filtr a na noc jakiś praparat z kwasem kojowym
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Czy mogłaby Pani podać jakieś konkretne nazwy, bo nie chciałabym zrobić sobie jeszcze większej krzywdy. Czy kwas kojowy może być stosowany na skórę naczynkową (okolice nosa)?
UsuńJesli masz naczynka tylko przy skrzydełkach nosa, nie masz skóry naczyniowej- możesz używac kwas kojowy. Aby lepiej zdiagnozowac przeczytaj ten post http://kosmostolog.blogspot.com/2012/09/czy-jesli-mam-naczynka-to-posiadam.html
UsuńJa również walcze z przebarwieniami (brązowymi plamami na twarzy) już od 3 lat :( Powiedz mi Ziemolinko jak to w końcu jest, bo wszyscy piszą, że niby nie można używać żadnych środków na przebarwienia latem, bo może być jeszcze gorzej, należy tylko chronić te wstrętne plamiska przed słońcem. Ty proponujesz, aby teraz stosować "serum z 15% wit. C i na to filtr a na noc jakiś praparat z kwasem kojowym". Na allegro też są prepraty np ten: http://allegro.pl/kwas-migdalowy-kojowy-serum-na-lato-7ml-40-i3183406460.html i jest napisane - NA LATO. To latem akurat te produkty można używać tak? a co myslisz o tym serum z allegro? Proszę o odpowiedz.Pozdrawiam.
UsuńJustyna
a w jakim stężeniu kwas kojowy stosować?
UsuńZiemolino co jest lepsze Avene Refleks Słoneczny spf50 czy Shiseido emulsja/krem spf50?bo ten vichy i lpr anthelios mi nie podchodzi;/
OdpowiedzUsuńAle to niemozliwe zeby Ci nie podchodzilo:! spróbuj zastosowac emulsję Vichy bez kremu- nie będzie się rolowac, Anthelios rzeczywiście się maże...też mi nie podszedł, ale nie znam lepszego filtru od emulsji matującej 50 Vichy.
UsuńNie umiem Ci też powiedzieć, który z wymienionych przez Ciebie preparatów będzie lepszy, bo żadnego z nich nie używałam.
kochana ale ja właśnie kombinowałam z rana nałożyłam sam filtr i krem bb na niego i też się ciasto zrobiło po paru godzinkach... poza tym u mnie w aptece on kosztuje ok 70zł;/
Usuńrobi ciasto w większosci podkladow - ale cos za coś. i tu nie zauwazylam wpływu kremow pod filtrem na efekt ciasta.
UsuńNie rozumiem co macie na mysli mówiąc ciasto, ale ja nakładam tę emulsje a na nia podkład mineralny i wszystko jest w jak najlepszym porzadku.
Usuńja miałam na myśli warzenie się podkładu, mineralnego także, takie mini-grudki/kulki się robią, no warzy się i tyle.
UsuńZiemolino, możesz zdradzić gdzie będziesz pracować w przyszlym tygodniu? Będę w Poznaniu u rodziców i chętnie skorzystalabym z okazji i wpadła na konsultacje :)
OdpowiedzUsuńPodaj maila to wyslę Ci moj grafik, fajnie będzie się spotkac:)
Usuńoto moj adres: quitin@gmx.de tez sie ciesze :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie mam takich problemów, ale strasznie mnie męczą takie jakby czarne kropeczki na nosie, jest ich naprawdę spooooro ;c
OdpowiedzUsuńto zaskórniki Pyskata
UsuńZiemolino pytanie z innej beczki. Jesli mam 'lepsze dni' bez wypryskow i nakladam tylko korektor pod oczy, moge smialo uzywac pudru Dermablend tylko w ramach potrzeby zmatowienia skory?
OdpowiedzUsuńoczywiście! i życze jak najwiecej lepszych dni:)
UsuńDziękuję!
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńZnów się dorwałam do komputera.
Tak czytam sobie o Waszych problemach z podkładami i czuję się jak przed własnym lustrem. Myję pysk, nakładam krem i odczekuję chwilę (bez odczekiwania też próbowałam). Jak na to nałożę filtr, a próbowałam też takiego super VICHY, robi mi się lśniące lustereczko na twarzy. Położenie od razu na to podkładu (też próbowałam z takim z najwyższej półki, bo dostałam próbki od pewnej kochanej dziewczyny :-) )robi mi się na twarzy maska pełna pęknięć i zmarszczek, których bez tego całego balastu nie było widać. nawet jak odczekam 30 minut, nie jestem w stanie nałożyć na to pudru, takiego w kamieniu. Twarz wygląda staro, jest jak popękana maska. Wyglądam jak kamienica przed gruntownym remontem. Chyba nie umiem tego porządnie zrobić. A z zazdrością patrzę na buzie koleżanek, równiutko pokryte make up, wyglądające świetliście i młodziutko. Też bym tak chciała.
I nie mogę sobie poradzić ze szczypaniem oczu po filtrze. Używałam dwóch marek, ZIAJA sopot i tego VICHY. A i w tym tygodniu koleżanka miała coś jeszcze innego, ale nie pamiętam co to było. Jak się rozlazło po twarzy, a w cieple niestety puszcza i się rozmazuje, to szczypie jak diabli. Ją też szczypały tak oczy, że razem płakałyśmy. Masakra po prostu. Nie wiem jak się z tym filtrem zaprzyjaźnić. Jak sobie z tym radzicie?
dawno się tu nie pojawiałaś :)
UsuńAngeliko tak wiele się znów dzieje wokół mnie. Straciłam trochę siły, trochę nadzieję, trochę opadły mi skrzydła. Spojrzałam innymi oczami na kilka osób i aż mnie brzydzi, że tyle czasu ich tolerowałam. Ja się nie zmienię. Nie nauczę kłamać, nie będę nigdy grała innej niż jestem. Nie chcę, nie potrafię. Wolę być szczera. A to niektórych strasznie drażni. Ale staram się unieść łeb do góry i znów ujrzeć tę pełną połowę szklanki. Pcham ten kulawy wózek pod górę i czekam, aż będzie lżej./ Bo przecież kiedyś będzie. Musi być. Inaczej zwariuję.
UsuńPrzy okazji pytania Doris, prosze o podpowiedz jak odmierzyc 'przepisowa' ilosc filtra?
OdpowiedzUsuńJa również mam pytanko. Atrederm (lżejszy) stosuje od ponad miesiąca. Po tygodniu zniknęła mi cała "kaszka" i twarz nabrała gładkości w dotyku. Ale nic więcej się nie dzieje. Dodam, że moja twarz jest cała w zaskórnikach - calutka. Głównie zaskórniki otwarte, a na brodzie zakmniętę. Czy atrederm zadziała po kilku miesiącach? Czy skoro nic się nie dzieje szukać innego "cudownego leku?". Czy stosowanie atre latem jest aż tak ryzykowne? Nie zamierzam wystawiać się na słońce. Chodzę z filtrem 50+.
OdpowiedzUsuńAtre stosuje 2-3 dni z rzędu potem 2 dni przerwy (nawilżanie plus effaclar duo) i znów to samo... Kiedyś stosowałam atre na plecy i tam były efekty.
Pozdrawiam. Sylwia
Chciałabym od dziś zacząć kuracje z Atrederm. Mam już ten 0,025. Kupiłam krem z filtrem 50, kupiłam krem Effaclar Toleriane. Całe dnie przebywam w zamknięciu :)))
Usuń( w biurze ;p), także chyba dam radę? Czy to dość duże ryzyko? Proszę o odpowiedź. Magda
Sylwio swoje zaskórniki "hodowałaś" przez całe życie, nie możesz się spodziewąć, że znikną po tygodniu. Atrederm nalezy stosować kilka miesięcy dla uzyskania jak najlepszych rezultatów.
UsuńMagda powinnaś dac rade, ale proponuje jeszcze kapelusz lub czapke z daszkiem, kiedy będziesz szła do pracy:)
Pisałaś kilka razy, że złuszczanie powinno trwać max 8 m-cy, żeby nie zaburzyć trwale struktury i funkcji skóry.
OdpowiedzUsuńJak to się ma do effaclaru K? Jego działanie to bardzo delikatne złuszczanie.
Czy w takim można go stosować cały rok (+ filtry ofcoz)?
Chodzi mi o to, że ciężko go odstawić na wakacje, gdy nakładam filtr w ilości sto ton (plus upał).
Zapchanie 10x większe niż zimą.
Megan, Atre to silnie podrazniajacy preparat, nie możesz nieustannie męczyc skóry, bo co prawda takie podraznienie działa na nia stymulująco, ale nieustanny stan zapalny, moze w koncu sprawić, że skóra zacznie sie szybciej starzec o czym pisała Patryk pod postem o złuszczaniu. Jestes na dobrej drodze do uzaleznienia od złuszczania z takim podejsciem.
UsuńProponuje latem Eff duo + K, ewentualnie jakis antybiotyk na większe niespodzianki- powinny dac radę:)
Hej uzywam od kilku miesiecy zel epiduo na tradzik mam 28 lat i wreszcie chyba pozbylam sie tego paskudztwa ale tlusta cera zostala wczesniej mialam kuracje antybiotykiem unidox 3 miesiace gdy poprosilam dermatolog o atrederm to sie zdziwila ze cos takiego jest...czy mozesz mi polecic cos na mocno przetluszczająca sie cere? pozdrawiam kITA
OdpowiedzUsuńPolecam herbatkę z wierzbownicy- ma działanie antyandrognowe i zmniejsza lojotok.
Usuńa po jakim czasie widać efekty stosowania wierzbownicy? Ja piję ją od około miesiąca, jednak jeśli chodzi o efekty w postaci zmniejszenia łojotoku to ich niestety nie ma:( może to za krótki czas stosowania? Dodatkowo nie wiem czy to możliwe, ale chyba wierzbownica rozregulowała mi cykl menstruacyjny. Zawsze miałam równo co do dnia, a odkąd ją stosuję okres dostałam tydzień wcześniej.Był on bolesny ( co mi się nie zdarza) i dodatkowo miałam wysyp na szyi( który teraz znika). Taki lekki wysyp, aczkolwiek było to dla mnie dziwne:) i się zastanawiam czy moja skóra mogła potraktować tą wierzbownicę jako coś a'la tabletki anty? bo również wróciły u mnie problemy z częstszymi migrenami. Nie wiem czy to tylko taki zbieg okoliczności, czy jednak mogła mieć na to wpływ wierzbownica. Oczywiście będę ją stosować dalej;) zobaczę czy coś z działa z moim łojotokiem;) co o tym myślisz Ziemolino?
UsuńKurczę nie wiem, herbatkę z wierzbownicy polecił mi Patryk, sama piję ją od miesiąca i juz zauważyłam zmniejszenie łojotoku, mam też nadzieję, że i włosy będą mi mniej wypadały. Zioła na pewno nie są obojętne dla organizmu, więc jesli uważasz, że wierzbownica Ci szkodzi, to może przerwij picie, albo zapytaj Patryka, udziela się pod ostatnim postem- zapytaj go tam:)
Usuńzapytam, dziękuję za odpowiedź:)
UsuńU mnie spadek formy psychicznej. Nienawidzę tego cholerstwa. 1o lat walki i przegrana. Leczenie izotekiem, wymagana dawka przyjęta a po miesiący wszystko wróciło. I wcale nie w lżejszej formie niż przed kuracją. Teraz, cztery miesiące po kuracji iotekiem cała twarz z w wielkich wulkanach. A miało być na lato tak pięknie. Podczas kuracji izo buzia była gładka. Kolejne nadzieje i kolejny zawód.
OdpowiedzUsuńOd czterech dni stosuję codziennie na plecy atrederm. Narazie nic się nie dzieje. Na twarz narazie się nie odważę. Na noc stosuję effaclar duo, na dzień differin i na zmiany dodatkowo effaclar k. Niestety poprawy żadnej nie ma. Jestem skazana na kilogramy tapety na lato. Mam tak serdecznie dość...:-(
4 dni to mało- na pewno będą efekty- a jeśli atre pomooze Ci na plecy, jesienią wypróbuj go również na twarz:)
UsuńPostanowiłam podjąć jeszcze jedną walkę. Jednak tym razem dom chcę zacząć budować od piwnicy nie od komina.
UsuńW tym tygodniu zamierzam przebadać hormony i zrobić wymaz z ropnych krost.
Stąd moje pytanie jakie hormony mam zbadać. Za co zapłacić? Orientujesz się?
Na pewno testosteron, prolaktynę, DHEA, moze jakies inne androgeny- najlepiesj zapytaj lekarza. Ja dostałam kiedys do zrobienia cała listę, okazało się, ze musiałabym za całość zapłacic ok tysiąca złotych. Odpuściłam sobie, bo i tak nie zminiłby to przebiegu leczenia
UsuńWitaj Ziemolinko! Ja też już należę do tych, którzy stracili nadzieję... Mam skórę mieszana, pełno zaskórników każdego rodzaju, pryszcze, oczywiście 'gule'. Używam jedynie żelu do mycia twarzy,maseczki z glinki czy peelingu. Może minimalizm to dobra sprawa, ale chyba nie u mnie. Trądzik kompletnie mnie wykończył. Stałam się nie śmiała, nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy, prawie w ogóle nie wychodzie z domu (chyba, że wieczorem pobiegać, czy do szkoły). I najgorsze jest to, że nie mam przyjaciół, którym mogłabym się zwierzyć. W sumie to w ogóle ich nie mam, głównie przez to, że nie potrafię nawiązać kontaktu z innymi,bo myślę, że patrzą na mnie i myślą 'Boże, jaka ona brzydka'. Przez to stałam się szorstka i małomówna. Najgorzej było kilka dni temu, gdy musiałam iść zrobić zdjęcie do dowodu. Bez przerwy to odkładałam, ale wiedziałam, że to mnie nie ominie. Nie wytrzymałam i popłakałam się przy mamie. Ona oczywiście mnie nie rozumie i twierdzi, że jestem ładną dziewczyną i nie potrafi pojąć mojego problemu. Nie ma to jak brak wsparcia u najbliższej osoby. Do tego brat, który ciągle powtarza Ci jaka jesteś brzydka i się tobą brzydzi. To doprowadziło mnie do takiego stanu w jakim jestem. Już od kilku miesięcy nie patrzę w lustro, bo boje się tego co tam zobaczę i wiem, że i tak skończy się płaczem. Staram się dbać o skórę, ale i tak jest jeszcze gorzej. Chciałabym spróbować kwasów, ale zwyczajnie mnie na to nie stać. W końcu potrzebne są filtry, krem nawilżający (którego i teraz nie używam) itd. A mama mi za to nie zapłaci,bo przecież mi to nie potrzebne i szkoda pieniędzy na 'gówna' Wiem, że nigdy nie będe miała chłopaka, bo żaden by nawet na mnie nigdy nie spojrzał. Najgorsze jest gdy w szkole koleżanki zaczynają tematy typu 'Wyszedł mi pryszcz, wyglądam okropnie' (taaa,wielości małej kropeczki), albo 'Spójrzcie na mnie jak ja dziś wyglądam, nie nałożyłam dziś podkładu i widać mi wszystkie syfy' (a mając twarz idealną jak pupa niemowlaka), czuje się wtedy skrępowana i myślę sobie, co one myślą o mnie? Może to wszystko brzmi jak żalenie się rozpuszczonej nastolatki, ale po prostu chciałam się komuś wyżalić. Komuś, kto nie będzie się ze mnie śmiał, czy wmawiał, że jestem zapatrzona w siebie i przesadzam. Pozdrawiam Ziemolinko i mam nadzieję, ze zrozumiesz.
OdpowiedzUsuńJagoda
Rozumiem Cie Jagódko, jak i wszyscy, którzy tu zaglądają. Myślę, ze nie powinnaś sie poddawać, w leczeniu trądziku najważniejsza jest systematyczność. Powinnaś pomyśleć o atredermie to raptem 35 zł, do tego jakiś najtańszy tłusty krem i filtr Ziaja na przykład. Porozmawiaj z mamą, ona Cie bardzo kocha i na pewno da ci pieniądze na kurację, powinnaś jej uświadomić, jak cierpisz. Szkoda życia na izolowanie się od ludzi, powinnaś się bawić, smiać, poznawać nowych ludzi, młodość tak szybko mija. Jestem pewna, ze wygrasz swoją walkę z trądzikiem, dziennie dostaję po kilka maili od szczęśliwych dziewczyn, które mają gładkie buzie, dzięki Atre.
UsuńTrzymaj się!
Dziękuję Ci Ziemolinko za odpowiedź! Wiem,że teraz jest już chyba za późno na rozpoczynanie kuracji, więc gdyby mi się udało, rozpocznę ją jesienią. Znowuż wiąże się to z wizytą u dermatologa, a u mnie w mieście jest może jeden dermatolog, który przyjmuje za darmo i jest do niczego (wierz mi), a drugi bierze ponad 100 złotych za wizytę... Wiem, że moja mama mnie kocha i nie chce jej przedstawiać jako jakiejś wyrodnej matki, ale w tej kwestii po prostu mnie nie rozumie i uważa, że ona kiedyś gorzej wyglądała. Okej, tylko, że ona jest silną kobietą, jest 'mocniejsza', a ja niestety jestem bardzo słaba psychicznie. Zwyczajnie mnie to załamuje. Marze o tym, żeby mieć koleżanki, móc z nimi gdzieś wyjść. I przede wszystkim, nabrać pewności siebie, i nie patrzeć na podłogę gdy ktoś na mnie patrzy. No i się wyleczyć, bo to będzie klucz do sukcesu...
OdpowiedzUsuńPrzyszło mi do głowy jeszcze, żeby spróbować we wakacje z kwasem migdałowym. Nie jest fotouczulający, więc może by mi choć troche pomógł. Boje się jedynie wysypu, bo czytałam dużo opinii o tym, że na początku występuje wysyp, szczególnie po peelingach. Nie wiem czy bym to wytrzymała. Jak myślisz, do jakiego stężenia tego kwasu mogłabym dojść w lato? Przepraszam, że Ci zawracam głowę. Chciałam Ci jeszcze tylko powiedzieć, że czytając Twoje posty, wydajesz mi się bardzo ciepłą i miłą osóbką :) I nie mówię tego dlatego, żeby się podlizać! Po prostu odczułam taką potrzebe napisania tego, tak po prostu:) Pozdrawiam, Jagoda.
Ja własnie siedzę z 60% kwasem migdałowym na twarzy, ale Ty zacznij raczej od 30-40% Zapoznaj sie dokladnie z tym co zaleca producent produktu, bo mogą sie one od siebie barddzo roznic. Ja np nakladam 60 np pol h i nawtt sie nie łuszcze, a kiedyś u dermatologa juz po 50% miałam poparzoną skóre, która złazila mi płatami. Pamiętaj o zachowaniu szczególnej ostrozności. Midgal nie jest fotouczulajacy, ale i tak powinnaś stosować filtry.
UsuńBlizej jesieni napisz do mnie, może obędzie się bez wizyty u dermatologa, pracuje w aptece:)
Buziak!
Czytając Twojego bloga pamiętam, że pisałaś, że nie stosujesz zwykłego kwasu migdałowego, tylko taki gotowy do użycia, prawda? To pewnie droga sprawa, ja jak się zdecyduje, to pewnie sama będę go robić, wyjdzie mnie taniej:) Więc pewnie będę musiała zacząć od niższych stężeń, np toniku 10 czy 15 % Filtry będę używać oczywiście:) Co do Atredermu, byłoby mi bardzo miło gdyby dało się tak zrobić:) Na pewno się odezwe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ziemolinko! Jagoda
Witam, bardzo lubię czytać Twojego bloga i nieraz kusi mnie by coś wypróbować, ale "odkryłam Cię" dopiero będąc w ciąży i z tego tytułu muszę się powstrzymywać przed różnymi opisywanymi przez Ciebie zabiegami. W tym momencie jestem już młodą karmiącą mamą. Borykam się niestety z cerą wrażliwą, tłustą i naczynkową. Czy w mojej sytuacji mogę stosować Effaclar K na noc? Czy bezpieczniejszy będzie Effaclar Duo? Czy mogę stosować kwas migdałowy w stężeniu 5%/10% np. PHARMACERIS T SEBO-ALM 5%/10% peel, czy lepiej coś z witaminą C, np. FLAVO-C serum do twarzy 8%? Oczywiście filtry 50+ nakładam obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :]
Wg mnie mozesz stosowac efffaclar K i małe stężenia kwasu migdałowego oraz oczywiście serum z wit C, ale zapytaj jeszcze swojego ginekologa
Usuńtak zrobie, dziękuję za pomoc :)
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to że trafiłam na twojego bloga będzie dla mnie wybawieniem.
Przeczytałam sporo postów, mimo że powinnam się uczyć a nie siedzieć na blogu:D
Chciałabym jednak żebyś poradziła mi coś indywidualnie, albo tchnęła troszkę nadziei. Chętnie wybrałabym się do Ciebie na konsultacje, ale niestety jestem z innego miasta i to kilkaset kilometrów:/
Trądzik mam chyba odkąd pamiętam. Pamiętam jak chyba w 5 klasie podstawówki dzieci pytały mnie czemu mam takie czarne kropki na twarzy, nie wiedziałam o co im chodzi... Wtedy tego nie zauważałam. Pamiętam jak dzieci się ze mnie śmiały, mówiły że jakby miały taka twarz jak ja to chodziłyby w worku na głowie:/ Wstydziłam się pokazywać ludziom na oczy:( Zawsze prosiłam mamę żeby poszła ze mną do dermatologa, ale ta mówiła że jestem za mała, potem że to minie i tak w kółko. NIestety nie minęło
Dzisiaj mam 22 lata i nadal się męczę z tym świństwem. Mój trądzik to głównie zaskórniki otwarte, mam tez sporo zamkniętych. Typowe pryszcze rzadko się pojawiają. Na dodatek mam też cerę naczynkową. Wiem, ze pisałaś że sporu osobom tylko tak się wydaję, ale ja jestem tego pewna. Naczynek popękanych normalnie nie widać, ale jak popatrzę w powiększające lusterko to jest ich mnóstwo. Poza tym często mam takie fale gorąca, gdzie wtedy cała oblewam się rumieńcem.
Chodziłam do dermatologów, już nie wiem nawet ilu. U wszystkich to samo, jakieś differiny, epiduo, isotrexiny itp. Epiduo standardowo każdy przepisuje, mimo że mówię im ze używałam i nic nie pomogło. Oni się upierają, ze na pewno pomoże.Aktualnie znów jestem na Epi, Pani dermatolog kazała używać , mimo że 6 miesięcy stosowania bez przerwy nie dało żadnego efektu. Chciałam zacząć brać tabletki, Aknenormin, to mówią że mój trądzik jest zbyt łagodny, kiedy ja wiem że nie jest!
Chodziłam też do kosmetyczek. A jakże, każda manualne oczyszczanie chce robić, a po nim dermabrazje i to latem. Nie zdecydowałam się nigdy, bo bałam się o moje naczynka.
Przypadkowo trafiłam na twój post o Atre. Przyznam, że nigdy o nim nie słyszałam, żaden demratolog nawet nie wspomniał. ALe mam już receptę, zastanawiam się czy wykupić.
STąd kilka pytań do Ciebie. Czy atre działa na innej zasadzie niż epiduo? Jest szansa, że jeśli epi mnie nie rusza to atre to zrobi? Czy w ogóle jeśli przez tyle lat mi nic nie pomogło, jest sens jeszce z tym walczyć, czy po prostu taka moja natura i można jedynie maskować? Ja bez makijażu nigdy nikomu się nie pokazuje:/
Co z moimi naczynkami? czy atre im nie zaszkodzi? czy epiduo im szkodzi? Moja dermatolog powiedziała, ze epi nie ma wpływu. Mam cerę tłustą, ostatnimi czasy była odwodniona i się łuszczyła i przyznam że wolałam to niż stan obecny gdy ciągle się świecę.
Mogłabyś też ocenić moją pielęgnacje?
Podam przykład:
rano mycie żelem tołpa peelingujący http://2.bp.blogspot.com/-Kou2fBQmih4/T_XW3BNW2jI/AAAAAAAAEJI/VUdAnSKZLZU/s1600/to%C5%82pa.jpg
potem krem na naczynka http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/23195_250.jpg
podkład, do tej pory używałam mineralnego EDM, aktualnie fluid Revlon http://2.bp.blogspot.com/_L7wIgn3iFj0/TJAjx9JMEGI/AAAAAAAAAFA/3uj1L4LOCHY/s320/revlon-colorstay-makeup-with-sof_1184867447_LRG.jpg
czasami jakiś puder kompaktowy
wieczorem znów żel do mycia jak rano, czasami płyn micelarny biedronkowy
po pół godziny epiduo
krem na naczynka jak rano
Czasami peelingi enzymatyczne dla cery naczynkowej, zbawienny wpływ ma na mnie maseczka ze spiruliny, kupuję czystą spirulinę i po prostu z wodą mieszam.
Dodam jeszcze że kiedyś brałam tabletki hormonalne, pomogły na zamknięte zaskórniki, ale otwartych nigdy nic nie ruszyło. Jadłam i piłam bratka, nic nie pomogło, tak samo drożdże, tonik pichtowy, kwas salicylowy...
wrzucam jeszcze linka do zdjęć skóry http://imageshack.us/photo/my-images/706/tmtq.jpg/
Będę wdzięczna jeśli przeczytasz mój post i odpowiesz coś poradzisz.
Pozdrawiam, Ola
Ech...
OdpowiedzUsuńJa mam oczywiście ten sam problem. Różnicą jest to, że już dwukrotnie brałam Aknenormin i zawsze trzy - cztery miesiące po zakończeniu kuracji problem z trądzikiem powracał.
Mam 21 lat, z trądzikiem walczę już od 13-14. roku życia. Na początku wystarczał brevoxyl, potem przez trzy lata (prawie bez przerwy) brałam Tetralysal. Pod koniec liceum zdecydowałam się na aknenormin, ponieważ antybiotyk przestał działać, a żadne differiny, skinoreny, daverciny i isotrexiny nie działały. Na aknenormin moja skóra zareagowała wspaniale - już po miesiącu cieszyłam się tak piękną cerą, że nie musiałam wcale się malować, a pielęgnację ograniczyłam do niezbędnego minimum, czyli cetaphilu, który poleciła mi dermatolog. Niestety, skutki uboczne były straszne: skóra mnie piekła, żadne balsamy nie mogły sobie poradzić z tą suchością. Bez kropli do oczu nie dałabym rady przygotować się do matury - czytanie było męką. Przerwałam kurację w połowie. Uznałam, że matura jest dla mnie ważniejsza od pięknej cery.
Problem - oczywiście - powrócił. Na nowo zaczęłam stosować brevoxyl i inne kremy, ale nic nie działało. W końcu znowu poszłam do dermatologa, tym razem innego i po raz kolejny otrzymałam aknenormin. Tym razem dostałam większą dawkę (30 mg) i stosowałam go przez 9 miesięcy, co było równoznaczne z maksymalną dawką. Skóra naturalnie od razu świetnie zareagowała na lek i po raz kolejny cieszyłam się nieskazitelną cerą. Łudziłam się, że teraz wszystko już będzie dobrze...
Ktoś może powiedzieć, że przynajmniej miałam szansę posmakować życia bez trądziku. To prawda - w tym czasie poznałam wspaniałego mężczyznę, z którym jestem do teraz i bez skrępowania spotykałam się ze znajomymi. Jednak te czasy już minęły.
Teraz na twarzy mam coś, czego już żaden dermatolog nie potrafi wyleczyć. To już nie są tradycyjne ropne pryszcze (chociaż takowe też powstają), ale głębokie zaskórniki zamknięte, które znikąd pojawiły się na policzkach i skroniach. Hm... Może nie do końca znikąd, bo podejrzewam u siebie alergię na orzeszki ziemne, a jakieś cztery miesiące temu zjadłam ich całe opakowanie, po czym na drugi dzień wyrosło mi mnóstwo grudek podskórnych, których po dziś dzień nie mogę wytępić. Jeśli jakaś zniknie, pojawia się następna i tak ciągle.
Moja dermatolog powiedziała mi, że nie ma już dla mnie lekarstwa. Stwierdziła (po 6 latach leczenia!), że może winą są hormony, które są odpowiedzialne za łojotok i zaskórniki.
Obecnie stosuję od dwóch tygodni Epiduo, rezultatów nie widać żadnych, mimo że stosuję go codziennie dość grubą warstwą. Do mycia stosuję tylko mydło oliwkowo-laurowe 50% z Aleppo, nawilżam głównie cetaphilem, chociaż od jakiegoś czasu piecze mnie po nim skóra twarzy. Filtry dla mnie to norma, obecnie stosuję 50+ z Iwostinu.
Chyba nic innego mi nie zostało, jak tylko poprosić ginekologa o Cyprodiol, może on mi pomoże.
Chciałabym znowu bez skrępowania wyjść ze znajomymi i spotkać się z chłopakiem bez tego nieszczęsnego poczucia wstydu. No i chciałabym wreszcie znaleźć jakąś pracę. Przez to, co mam obecnie na twarzy, żaden pracodawca mnie nie zatrudni, bo przecież "wystraszę mu wszystkich klientow" :(
Pozdrawiam,
Ewelina
Witam serdecznie:) mam pytanie czy Netka w opisanej kuracji stosowała przez te 3 tygodnie atre 0,25 czy 0,05???
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że tu trafiłam! Właśnie jestem po miesięcznej kuracji antybiotykiem (tyle już się ich nabrałam, że to tak jakbym łykała witaminkę..tylko zero efektu), Akneroxidem 5 i Differinem, przechodzę od 3tyg wysyp bo mam bardzo dużo zamkniętych zaskórników...dzisiaj mam wizytę u Pana dermatologa, który na wstępie mnie do siebie zraził proponując mi Izotek (wydaje mi się że nie jest aż tak źle), ale dam mu jeszcze jedną szansę, zapytam o Atrederm :) jestem gotowa siedzieć w domu jak Netka 3 tygodnie, byle tylko do października nie musieć się wstydzić wyjść na uczelnie :) Pozdrawiam Ziemolino!
OdpowiedzUsuńI co dostałaś urpagnioną butleeczkę?
UsuńMam pytanie do Netki o ile to przeczyta, jeśli nie to proszę o innych o pomoc. Podczas kuracji Atredermem który krem dla niemowląt jest dobry? Większość ma parafinę w składzie, jestem ciekawa czy Netka też używała takiego z parafina i czy nie zapychał?:)
OdpowiedzUsuńW trakcie stosowania Atre nie musisz się martwić o "zapychanie" a parafina da skórze ukojenie w postaci okluzyjnego opatrunku.
UsuńZiemolinko, jako sportowiec chciałam zapytać, jak podczas stosowania Atredermu (i innych silnie złuszczających preparatów) zadbać o skórę w przypadku wykonywania regularnie (codziennie) bardzo intensywnych ćwiczeń. Zastanawia mnie, czy pot ze względu na swoją słoność nie będzie zbyt podrażniał i tak już biednej twarzy? Czy przed ćwiczeniami warto nałożyć krem np. z parafiną, który by ukoił skórę - czy może jednak zostawić ją saute z powodu ewentualnego ryzyka, że pod takim kremem przy intensywnym poceniu się i nagrzaniu cera się "zaparzy"? (Dochodzi jeszcze dodatkowy dyskomfort pieczenia, jeśli taki krem wraz z potem ścieknie nam do oczu:/ ). I czy oczyszczanie 4 razy w ciągu dnia (rano, po pracy przed ćwiczeniami, tuż po ćwiczeniach, na noc przed snem) to nie będzie zbyt duże wyzwanie dla złuszczającej się i podrażnionej od Atredermu cery? Z góry dziękuję za odpowiedź, bo nie umiem "logistycznie" poradzić sobie w takiej sytuacji z pielęgnacją. Karolina D.
OdpowiedzUsuńKarolino, pot napewno podrazni uszkodzoną skórę, to tak jakby posypywac rankę solą, podobnie jest z ciągłym "grzebaniem" przy twarzy- sama musisz ocenic, jak będzie znośić to Twoja skóra. Natomiast polecam Ci Cicaplast wersję z silikonami, wytwarza on na powierzchni skóry cieniutką ochronną warstewkę, jakby biologiczny plasterek, który chroni ją i zabezpiecza przed czynnikami zewnętrznymi, może okaże sie pomocny, bo szkoda rezygnowac z ćwiczeń, tylko dlatego, że się złuszczamy:)
Usuńteż mam problem z bliznami, i okropnie mnie to wkurza.
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuje Atre!
Witam. Mam blizny potrądzikowe używałam już bardzo dużo kosmetyków np cepan, noscar, bio-oli,itd męcze się z nimi już kilka lat :( niestety przy mojej marnej wypłacie o zabiegach muszę zapomnieć, bo nie wystarczy tylko jeden, możesz mi coś polecić? Co chociaż trochę je zmniejszy cudów nie oczekuje (jestem załamana, nie mogę już patrzeć na siebie) słyszałam coś o żelach silikonowych np dermatix, kelo-cote, tylko boje się że to kolejny bubel i strata kasy a ceny są wysokie, albo plastry silikonowe ...
OdpowiedzUsuńWiększość dostępnych na rynku masci działa na blizny przerosłe, w przypadku trądziku mamy natomiast do czyniania z ubytkami (dziurkami), dlatego taki preparat powinien działac na bliznę wypełniająco, takei działanie ma np. Cicaplast La roche- posay (wersja z silkionami), substancja czynna- madekasozyd stymuluje synteze kolagenu i wypełnia ubytek od srodka. Aby jednak taki preparat zadziałał blizna musi byc w miarę świerza, musza zachodzic w niej procesy regeneracyjne, aby krem mógł je pobudzic. Na stare blizny niestey pozostają jedynie zabiegi głebokiego złuszczania i draznienia skóry w celu pobudzenia regeneracji- najskuteczniejszy laser fraxel i peeling kwasem TCA pisałam o tym tutaj: http://kosmostolog.blogspot.com/2013/04/dla-tych-ktorzy-stracili-nadzieje.html
UsuńWitam, mam problem może Pani mi pomoże a mianowicie stosowałam skinoren przez 6 miesięcy owszem pomógł ale miałam spokój tylko przez 6 mies a potem wzystko wróciło, ta maść wypaliła mi skórę na brodzie i i przy nosie(już nie mówię o suchej skórze po której porobiły mi się zmarszczki, nie polecam tej maści) więc jak się uśmiecham to te miejsca robia sie strasznie czerwone teraz i tak jest teraz lepiej ale co zrobić żeby to wróciło do normalności?? Jestem po miesiącu stosowania Atre skóra jest zaróżowiona, gładka, dobrze reaguje na ten płyn, zaskórniki na nosie małe i bledze, pryszcze mi prawie nie wyskakują ale te zaskórniki zamknięte wciąż są, czy ten płyn je zlikwiduje?? I mam też pare wgłębień czy też się wygładzą?? po ilu miesiącach będą efekty chodzi mi o te zaskórniki zamknięte bo to mi bardzo dokucza??
OdpowiedzUsuńZaskórniki zamknięte są trudne do zlikwidowania, myslę że powinnas stosować Atre przez jakieś pól roku, bacznie skórę obserwowac i starac sie zbytnio jej nie zmeczyc, dbaj o nawilzenie i ukojenie. Przy czym efekty takiej kuracji nie są trwałe. Stosując retinoidy działasz objawowo, nie masz wpływu na hormony, które są odpowiedzialne za taki a nie inny wygląd skóry. Jak wielokrotnie tutaj pisałam kontrolowanie skóry z trądzikiem (w twoim przypadku trądzik zaskórnikowy) polega na ystematycznym stosowaniu delikatnych eksfoliatorów typu Effaclar Ks, oraz cyklicznie głebsze złuszczania atre, gabinetowe stęzenia kwasów.
UsuńZiemolinko,A co myślisz o kwasie migdałowym, mam zamiar sobie kupić i robić go w domowym zaciszu:)
OdpowiedzUsuńBardziej polecak kwas salicylowy, zacznij od niskich stężeń.
UsuńZalezy w jakim celu chcesz taki kwas stosować, ale kwas migdałowy jest w miarę delikatny, więc krzywdy raczej sobie nie zrobisz, nie mam nic przeciwko stosowaniu nawet wyższych stężeń w domu.
Usuńhej! Jestem tu nowa! Dziś natrafiłam na Twój blog. Jest świetny! Nawet nie wiesz jaka to ulga przeczytać, że ktoś ma takie problemy jak ja. Ciągle zapominam o tym, że nie jestem sama na świecie z trądzikiem.
OdpowiedzUsuńWalczę z nim od 8 lat. Teraz mam 22. Atrederm pomógł mi najbardziej! Przepisała mi go ginekolog. W zeszłym roku moja twarz uległa polepszeniu, dzięki stosowaniu tego płynu. Dziś rozpoczynam drugi raz kurację. Tym razem nie walczę już z cystami i ropnymi krostami a z bliznami i przebarwieniami.
Będę używała Atrederm 0,5% przez miesiąc na przemian z Monobenzanem. W styczniu dermatolog kazał przyjść po Atrederm 1,5%. Chyba zrobię zdjęcia żeby pochwalić się Wam i zachęcić do kuracji! :)
Powodzenia Kochana! koniecznie poprosimy zdjęcia:)
UsuńWitaj Ziemolino.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie: co uważasz o terapii Atredermem 0,05% i Unidoxem (deoksycyklina). Myślisz, że taka kombinowana terapia moze być skuteczna.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak, to bardzo dobra kombinacja antybiotyk i silny retinoid. Jestem za:)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Oby pomogło ;)
UsuńWitam, mam dwa pytania odnośnie stosowania płynu Atrederm.
OdpowiedzUsuń1.Gdybym chciała stosować płyn przez kilka dni(3,4? Trudno jest mi dokładnie określić bo nie wiem jak moja cera zareaguje na lek) a następnie zrobiłabym kilka dni przerwy i potem znowu zaczeła go używać, to w jaki sposób wyglądałby proces łuszczenia i schodzenia skóry? Czy to jest tak, że smaruje twarz płynem, skóra jest sucha i zaczyna schodzić, a po pewnym czasie ona całkowiecie odchodzi i na jej miejsce mam ładną gładką cere, i potem zabieg mogę powtórzyć i tak w kółko? Czy też może podczas kuracji cera przez cały czas jest wysuszona i schodzi mi z twarzy a jej stan poprawia się dopiero po przerwaniu leczenia?
2. Atrederm jest ważny przez miesiąc od otworzenia butelki jednak w jednym z twoich postów wspominałaś, że można część płynu przelać do czegoś innego. Czyli jeżeli zrobie coś takiego i nie będę odkręcała buteleczki to będzie można stosować to jeszcze po upływie 30 dni czy też to nic nie da ?(W jednym poście mówisz żeby płyn przelać a w innym nic o tym nie wspominasz więc chciałabym się upewnić)
Pozdrawiam. Natalia.
Łuszczenie sie jest efektem ubocznym stosowania retinoidów i w przypadku prawidłowo funkcjonujących skór moze sie w ogóle nie pojawic. w kazdym razie z łuszczeniem czy bez i tak będą widoczne efekty. Kilkudniowa kuracja zadziała jakgłebszy peeling, natomiest kilkumiesiączna "przebudowuje" całą skórę.
UsuńTretinoinie szkodzi powietrze, czyli jesli sie czesto otwiera butelkę todość szybko traci ona waznośc, jesli przelejesz płyn do mniejszych butelek to każdą znich będziesz mogła używac jeszcze ok miesiąca od ponownego otwarcia.
Droga Ziemolinko
OdpowiedzUsuńChciałabym się poradzić. Atredermu 0,05% używam od 2 tyg. (po pierwszych 3dniach musiałam zrobić 2 dni przerwy, później stosowałam przez 4dni, dzień przerwy i teraz stosuję bez robienia przerw). Niestety w linii żuchwy nastąpił okropny wysyp, mam dużo gul(czasami aż mnie korci,żebym im "ręcznie wytłumaczyć" ich niepożądanie). Wczesniej nie miałam aż tak nasilonego stanu. Czy radziłabyś odstawić Atrederm? Dodatkowo od ok.2tyg.piję drożdże (poprawa włosów). Czy odstawić je, gdyż słyszałam, że mogą wpływać źle na cerę na początku? Serdecznie dziękuję za rady.
Pozdrawiam.
Uwazam, że stosowanie Atredermu bez przerwy nie jest dobrym pomysłem. Nigdy nie wiemy jak skóra zareaguje na tekie silne drażnienie i może się zdarzyć, że nabawimy sie poretinoidowego zapalenie skóry, jakby tradzika wtórnego. Nie wiem jak to wyglada u Ciebie, jesli sytuacja jest poważna, należy przerwać stosowanie płynu, natomiast jesli to zwykły "wysyp" powinnas spróbowac opanowac go miejscowym antybiotykiem o czym czesto pisałam.
UsuńNie mam opinii na temat drozdzy, natomiast polecam picie herbatki z wierzbownicy, bardzo ładnie zmniejsza łojotok.
Buziaki
Hej, mam pytanie które może wydać się idiotyczne ale i tak zapytam. Czy jeżeli nie mam zamiaru wychodzić z domu to muszę stosować krem z filtrem ?
OdpowiedzUsuńhttp://kosmostolog.blogspot.com/2012/07/po-co-stosowac-filtry-wystarczy-krem.html
UsuńWitaj, właśnie zaczełam stosować Atrederm i skóra już zaczeła mi schodzić w związku z tym mam takie oto pytanie: czy mogę pomóc skórkom pocierając je palcami lub odrywając pensetą? Czy lepiej tego nie robić bo można w taki sposób uszkodzić nową skóre?
OdpowiedzUsuńNie polecam inwazyjnych metod usuwania skórek, potęguje to "buraka" i moze skórę uszkodzić.
UsuńWitaj ;) chciałam zapytać,czy Altrederm można stosować na świeże rozstępy(różowe) ?
OdpowiedzUsuńWitaj, przeczytałam chyba wszystkie posty o atrederm. Kupiłam. Zastosowałam. 3 dni smarowałam, pózniej przerwa i mega nawilżanie cethapilem. Skóra pięknie się złuszczyła, pozostała gładka, cudna :) ale... no własnie po jakiś 2 dniach pojawiła się różowa kaszka. Na nosie, czole i policzkach blada prawie nie widoczna, wyczuwalna tylko w dotyku oraz pod światło natomiast na kości żuchwy aż po skronie bardzo różowe drobniutkie krotki jedna przy drugiej - wygląda to strasznie. Zrobiłam nawet zdjęcie i bardzo bym chciała żebyś je obejrzała. Proszę Cię poradź mi jak się tego pozbyć, bo już nie mogę na siebie patrzeć.
OdpowiedzUsuńW sprawie głębokich blizn potrądzikowych.
OdpowiedzUsuńPolecam dermabrazję w warunkach szpitalnych, w znieczuleniu ogólnym.
Sama przeszłam dwie ( w odstępie 13 miesięcy) i choć nadal ( to już 20 lat) walczę z trądzikiem i raz jest lepiej, raz gorzej, to dzięki tym zabiegom pozbyłam się bardzo szpecących głębokich dziur i ciemnych przebarwień.
Obie dermabrazje miałam w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach ( znana chyba wszystkim ze słyszenia oparzeniówka). Po każdym zabiegu oczywiście dwa tygodnie L$ i nie mogłam wychodzić z domu, bo wyglądałam jakbym miała zdartą do żywego mięsa skórę twarzy ( "ściągnięty" był "tylko" naskórek, ale krwawienie z zakończeń naczynek było tak rozległe, że na całej twarzy utworzyła się kilkumilimetrowa warstwa krwi, taki strup i wyglądało to jakbym nie miała skóry..) Potem się wszystko pięknie wykruszyło i miałam skórę jak pup[a niemowlaka. Około 10 lat temu był to wydatek mniej więcej 1200 PLN za policzki. Świetni lekarze, wcześniej obowiązkowe badania kwalifikujące. Polecam.
To i Diane uratowało mi wtedy życie.
Teraz walczę znowu i stosuję Epiduo.
Powodzenia!
Aga.
Oczywiście L4 a nie L$.
UsuńAga.
Witam,
OdpowiedzUsuńco mysli Pani o filtrach Avene? Chodzi mi o Very high protection. Mineral lotion. Very water resistant 50+ ? Bede wdzieczna za odpowiedz! Pozdrawiam serdecznie!
Avene ma bardzo dobre filtry, musisz sie jednak liczyć z faktem, że jeśli wybierasz filtr mineralny bedziesz się błyszczeć, może on tez byc powodem powstawania zaskórników.
UsuńWitam serdecznie ja mam blizny potrądzikowe stosowałam kwas glikowi, doskonale pamiętam ten okres jak przychodziłam od dermatologa po kwasach i byłam najszczęśliwsza kobietą na świecie , niestety do czasu ........ efekt był taki że po każdym zabiegu jak już zaczerwienienie znikało moja buzia była gładka, miła w dotyku, myślałam sobie że udało się, że to koniec. Prawda jest taka ;pierwszy tydzień,dwa trzy po zabiegu wszystko było gładkie a potem z każdym dniem blizny z powrotem wyglądały tak samo:( przez to że jak kwas wywołuje opuchnięcia, zaczerwienienia czyli podrażnienie i blizny wypycha i czar pryska strata kasy!. Nie ma dla nas ratunku. Moja koleżanka ma ten sam problem co ja od 10 lat walczy z bliznami jej rodzice wydali już majątek żeby jej pomóc zabiegom którym się poddała to:kwasy,dermabrazja nie mylić mikrodermabrazją to pikuś przy tym, noi laser. Nic to nie dało.Jeden lekarz jej doradził żeby w końcu przestał z tym walczyć i zaakceptowała siebie. Tylko łatwo się mówi jak ktoś niema takiego problemu. Ziemolinko może zrobisz makijaż na jakiejś dziewczynie co też ma problem z bliznami ? tak poza tym polecam na takie niedoskonałości vichy dermablend.
OdpowiedzUsuńJak czytam to o lekarzach patrzących na kasę a nie na pacjenta, to widzę moją wieloletnią przeprawę... na szczęście w końcu jest dobrze:) Jeśli ktoś jest z Warszawy, Wrocławia lub Łodzi (niedługo podobno Poznań) to polecam dr Ziemlewskiego! Ja mam wprawdzie trądzik różowaty, ale też dziesiątki lekarzy 'robiło podejścia' do niego, ale miałam poczucie, że każdy chciał tylko na mnie jak najwięcej zarobić... Na kilka lat ładnych lat porzuciłam wszelkich lekarzy i próbowałam na własną rękę, ale nagłą znacząca poprawa cery siostry koleżanki sprawiła, że postanowiłam znowu popróbować- starsza, mądrzejsza i w końcu z większą kasą do wydania;) Obeszłam wszystkie gwiazdorskie nazwiska w moim mieście i zawsze wychodziłam z receptą na antybiotyki doustne i wmówioną serią drogich zabiegów i badań (sporo nawet niedostosowanych do pory roku i przyjmowania tego nieszczęsnego antybiotyku!)... Przypadkiem trafiłam do dr Ziemlewskiego (on generalnie głównie zajmuje się medycyną estetyczną i ciężko się umówić na zwykłą konsultację derm.)- wybił mi z głowy wszystkie zalecone przez innych drogie zabiegi (wszystkie miał w ofercie) i dał receptę na kilka tanich maści i powiedział jak stosować razem: rozex (metronidazol), finacee (kwas azelainowy), klindacne (antybiotyk w maści) i lokacid (retinoid). Co zadziwiające ten zestaw pomógł w mig! To świetny człowiek, który naprawdę chciał mi pomóc. Acha co ciekawe- odradzał kwasy, a zamiast tego radził maści z retionoidami- twierdził, że mądrze stosowane wyjdą taniej, a efekt złuszczania będzie ten sam no a dodatkowo będzie anty-aging:D
OdpowiedzUsuńFajnie, że o tym piszesz:)
UsuńZwykle zalecam dokładnie ten sam zestaw w przypadku rosssacea, plus cos kojącego, więc Ameryki pan doktor nie odkrył, ale cenne jest to, ze nie chciał Cię naciągac na drogie zabiegi, aczkolwiek uwazam, ze raz w roku warto sobie pozamykac naczynka.
Co do retinoidów zgadzam sie w 100% z naciskiem na słowo ostrożnie- mozna osiągąć genialne rezultaty, ale mozna i sobie mocno zaszkodzić.
Kochana, nie mogę umieścić komentarza na Twoim blogu, który mi się zresztą bardzo podoba:)
Buziak!
Świetny i bardzo profesjonalny wpis. Ja co prawda nie mam aż tak zaostrzonego trądziku, jednak borykam się z tłustą cerą i zaskórniakami. Mam pytanie, czy Atrederm można kupić bez recepty? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana Ziemolinko, a czy można razem z effaclarem duo stosować naprzemiennie (np. 1-2 razy w tygodniu) inny kwas? Np. tonik 2% BHA z BU lub serum migdałowe 10% AHA też z BU? Dodam, że mam skórę dojrzałą, łagodny trądzik, mnóstwo zaskórników i raczej nie wrażliwą.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można:) Warto wzmocnic działanie Effaclaru tonikiem kwasowym, zwłaszcza, ze jest to bardzo delikatny preparat do codziennej pielegnacji. Pamietaj tez o elemencie nawilzania i kojenia skóry.
UsuńTo super wiadomość, dziękuję! Tak sobie myślałam, że może właśnie warto by tak robić, ale na jednym z tzw. blogów urodowych przeczytałam ostatnio, żeby absolutnie do Effaclaru już niczego nie dodawać, w sensie żadnych kwasów, że to wręcz zbrodnia na skórze, nieodpowiedzialność itp ;)
UsuńCo do nawilżania, to właśnie stoję przed wyborem - zastanawiam się na polecanymi tu często Hydreane Legere lub Hydraphase z LRP a Sebium Tolerane Plus z Biodermy. Wiesz coś o tym drugim?
Witaj Ziemolino,
OdpowiedzUsuńMi własnie derma przypisała Atrederm 0,05% na moją prośbę, bo bardziej chciała Locacid. Z Locacidu zrezygnowałam, bo kwasiłam się nim przez pare lat z przerwami i powodował u mnie nieustanny wysyp gul. Atre się trochę boję. Co prawda mam niby skórę łojotokową, ale też bardzo suchą. Jak po umyciu zaraz nie nałożę kremu to nie mogę nawet ust otworzyć żeby kanapkę zdjeść, bo skóra jest tak sciagnięta. I tu mam pytanie, czym powinnam ją nawilżać? Czy po np.godzinie od położenia atre można położyć krem na buzię? I jak walczyć z suchymi skórkami? Peelingi enzymatyczne a może Effaclat H albo K albo duo? Chcę się dobrze przygotować, żeby później w akcie desperacji nie zajechać skóry.
Będę bardzo wdzieczna za odpowiedź.
Atre nie łączy się zinnymi preparatmi keratolitycznymi, skóra wymaga nawilżenia a nawet natłuszczenie Effaclar H będzie bardzo dobry, został stworzony specjalnie do skóry wysuszonej kuracjami złuszczajacymi, W razie mocnego podraznienia zastosuj typowy preparat przyspieszający regenerację np. Cicaplast.
Usuńzwróc tez uwage, aby preparat, który uzywasz do mycia czy demakijazu był bardzo delikatny i przeznaczony do skóry suchej,
przeczytaj ten post http://kosmostolog.blogspot.com/2012/10/atrederm-pogromca-zaskornikow.html
Dziękuję Ci Ziemolino za odpowiedź:) W międzyczasie zakupiłam już krem Cleanance Hydra z Avene i wodę termalną. Poleciła mi dermokonsultantka, która sama też stosuje kuracje atre. Jakiś czas temu kupiłam też krem nawilżający dr Norel z serii "gabinetowej" po zabiegach, ale jeszcze nie używałam. No i właśnie przeczytałam wszystkie Twoje posty, więc widzę, że popełniłam błąd w ocenie stanu skóry. Łojotokowa, ale odwodniona być powinno :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja chyba nadal nie mam nadziei.... Moja twarz, choć poznaczona zmianami trądzikowymi jest sucha, miejscami łuszcząca. Również przeszłam wszystkie te radosne gabinety dermatologów... Retinoidy, antybiotyki i cała ta zabawa... Kwasy też były- wysuszały i dporowadzaly do zdzierania się naskórka do krwi... Na szczęsci, jeśli w ogóle mogę tak temat ująć problem jest tylko na twarzy... Dieta też jest dopasowana pod eliminację uczulaczy, żywność przetworzona prawie odstawiona.
OdpowiedzUsuńCzy mogę próbować z Atre... ? Nie przesuszy... ?
"Nie przesuszy" ? ... Dziewczyno po 2 aplikacjach skóra będzie schodziła płatami, to jest najsilniejszy lek zewnętrzny na trądzik pospolity tylko na receptę.
Usuńdobrze, ze można znaleźć takie wpisy, bardzo sie ciesze, wiele osób czerpie motywację do dalszej walki. Dla mnie większym wyzwaniem były właśnie te blizny potrądzikowe, później dopiero zaczęłam stosować na nie zel aalclarin i podziałało to na mnie rozjaśniły się i więcej juz nie powracały te stare.
OdpowiedzUsuńJestem po laserze frakcyjnym co2, od zbiegu minął tydzień, zaczęło mnie wysypywać. Ogolnie mam skórę tłustą, rozszerzone pory, trądzik średnio zaawansowany oraz blizny i przebarwienia. Obecnie po zabiegu smaruję buzię cetaphilem i myję również EM z tej serii, dobrze ze mam urlop bo skóra swieci mi sie po tym kremie przeokrutnie! Rano i wieczorem myję i nakladam ten krem zeby nawilżyć buzię. Poza tym nie stosuję nic. Wysypuje mnie i nie wiem czy to od tego cetaphilu ze tak się świecę aż ociekam czy się mnie czyści po laserze? No i teraz pytanie czy moge zastosowac ten Atrederm a jesli nie teraz to kiedy? Powiem szczerze ze najgorszym moim problemem jest ten łojotok...okropny! Proszę o radę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mozesz tydzień po frakselu zastosowac Atredermu, musi minąc co najmniej miesiąc, albo i dłuzej- zapytaj o to lekarza i w wysyp równiez, moze powinnaś użyc antybiotyku na te zmiany.
UsuńJesli Cetaphil Ci nie służy i jest za tłusty, to go po prostu nie uzywaj, wybierz jakis lzejszy preparat.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Zabieg miałam wykonany nie przez lekarza lecz przez kosmetologa.Dzwonilam tam wczoraj mowiac o objawach. Pani mnie uspokajala twierdząc ,że to normalne i ze tak sie czasami dzieje po laserze.Ma minąćm skóra ma się unormować i być piękna. Dziękuję bardzo ale idąc na ten zabieg mialam tylko 1 krostkę na czole i skórę raczej unormowaną, chcial po prostu usunąc blizny i zadziałać na rozszerzone pory. Teraz stwierdzam ze te 1000 zl moglam wydac na kilka zabiegów kwasem pirogronowym ktore zdecydowanie bardziej mi sluzyly na skore niz laser...Nie dosc ze sie nacierpialam to jeszcze wydalam pieniądze, liczylam na mega efekt a tu zonk. Nie wierze ze blizny dopiero teraz zaczna sie splycac...niby jak...W prawdze zeszly mi przebarwienia razem ze skora z calej twarzy lecz co z tego skoro mam juz 10 nowych po krostach ktore mi teraz wyszly...cos okropnego. Smaruje je punktowo kremem vichy normaderm anti-age , on mi zawsze rozjasnial i powodowal ze ślady sie zastrupialy i odpadaly...oby i tym razem tak bylo. Na noc zastosowalam go na całą buzię, dzis sie obudzilam i nie mialam znow nowych syfów, jak po tym tłustym cetaphilu. W pn pojde do pracy ludzie mnie zapytaja no i gdzie te efekty za ta grubą kasę, a ja im pokaże nowe pryszcze. Super.
UsuńW zasadzie nie mam nawet takiego kremu które bylby dla mnie odpowiedni, stosowalam juz tyle różności ze juz nawet nie pamietam ile...po wszystkich sie swiecilam lub wyskakiwaly mi pryszcze. Rano myję buzię cetapilem EM i przecieram tonikiem z bielendy z tej serii zielonej super power mezo... Na dzień stosuję caudalie fludid matujący i wydaje mi sie byc najodpowiedniejszy, trzyma skórę w ryzach przynajmniej przez jakis czas. Do tego tylko lekki puder mineralny z sephory i korektor punktowo rowniez z tej serii. Żadnego podkladu i ciężkich rzeczy. Mimo tego i tak jestem ciągle w zaskórnikach i pryszczach. Na noc nie wiem co mam uzywać , wiem ze od zbytniego nawilżania mnie zawsze wysypywało, budziłam się z tłustym filmem na czole i wszędzie. Może ten krem z vichy normaderm detox?? Czytalam wiele pozytywnych opinii. Myślę ze to właśnie w nocy się "przetluszczam" i od tego zawsze rano cos nowego na buzi wyskakuje...juz sama nie wiem...do tego te pory...masakra.
UsuńProszę o poradę KAsia
Jestes bardzo niecierpliwa, po laserze na pewno beda rezultaty, ale pozwol sie skorze najpierw zregenerowac, przecjez zostala "poparzona", jak dlugo goi sie rana na skorze? Jesli zacz,iesz za bardzo kombinowac, jeszcze sobie pogorszysz. Po laserze, kwasach, atredemie moze sie pojawiic tzw wysyp, spowodowany silnym stanem zapalnym, skup sie zatem na wyciszaniu zapalenia, zapytaj lekarza o antybiotyk na skore i wywal ten Cetaphil jesli tak bardzo Ci nie sluzy, polecamToleriane ultra, albo Tolederm
UsuńJestes bardzo niecierpliwa, po laserze na pewno beda rezultaty, ale pozwol sie skorze najpierw zregenerowac, przecjez zostala "poparzona", jak dlugo goi sie rana na skorze? Jesli zacz,iesz za bardzo kombinowac, jeszcze sobie pogorszysz. Po laserze, kwasach, atredemie moze sie pojawiic tzw wysyp, spowodowany silnym stanem zapalnym, skup sie zatem na wyciszaniu zapalenia, zapytaj lekarza o antybiotyk na skore i wywal ten Cetaphil jesli tak bardzo Ci nie sluzy, polecamToleriane ultra, albo Tolederm
UsuńJestem niecierpliwa ale trudno nie być skoro wydaje się pieniądze nie mogąc znaleźć pielęgnacji odpowiedniej dla siebie..pieniądze swoją drogą ale najgorsze odbija się na buzi. Blizny i przebarwienia, z wiekiem nie goi sie to tak jak to bylo za "małolata".
UsuńMam 26 lat i trądzik gdzies od 10. Przez pewien czas był spokoj kiedy to nagle zaatakował mnie mega wysyp w te Święta BN. Mówisz o antybiotyku - wtedy to właśnie brałam tertracyklinę przez ok 4 miesiące. Faktycznie wszystko ładnie zeszlo ale co z tego jak wróciło, w prawdze nie w takim zaawansowanym stopniu ale zawsze. Chyba ze chodzi Ci o antybiotyk taki na przykładowe 7 dni??Bierze się takie na pryszcze? I czy mozna to ew. dostac od lekarza POZ czy musze znow wydawac kase na dermatologa? Mozesz podac przyklad takiego antybiotyku (jesli istnieje). Pracuję w szpitalu i moze nie bede musiala wcale isc po receptę, moze wezmę coś z pracy. :) Ale te moje krostki to są jakby krostki z zaskórników, takie małe a nie wielkie gule zapalne, tak jakby zaskórnimi wyszly na wierzch lub zostały poryszone przez ten laser i zrobily się z nich pryszcze. Takze ja nie wiem czy tu antybiotyk pomoze. No ja nie wiem, jak myslisz?
Byłam wczoraj u ginekologa na konsultacji, przy okazji zrobilam cytologię. Pani dr powiedziala mi ze problemu z buzią będą zawsze bede miala problemy, ze moje jajniki powodują ten łojotok. Pomoze mi jedynie hormonalne leczenie + zabiegi kosmetyczne. Systematycznie. To mnie pocieszyla. Twarz ociekająca tłuszczem i trąd, masakra.....Ok 3 lat temu bralam yasminelle raczej jako antykoncepcję niz na buzie no ale po niej mialam mega gładką bużkę. Może tam z jedną krostkę gdzieniegdzie. (Testosteron i estrogeny miałam wtedy w normie). Poprosilam ja o te tabletki, ale ona przepisala mi wkładkę dopochwową nuvaRing. Zachwalala, mowila ze bezpieczniejsze bla bla bla. No i ze pomoze na buzie, ze duzo dziewczyn to bierze. I teraz nie wiem czy za tydzien (bo wtedy zaczyna mi sie okres) wlozyc to sobie czy lepiej nie bo moze mnie jeszcze bardziej wysypie. Nie mam opinii na temat tego "czegos". Jakie jest Twoje zdanie? Dodam ze po odstawieniu yass nie mialam wysypu. pozdrawiam i dziękuję
ps. nie mam tez duzo czasu na cokolwiek, za pol roku moj slub, chce do tej pory uporac sie z porami i blinami, ale jak widac jak opanuje tradzik i chce zadzialac na blizny to znow atakuje mnie trądzik. hahah masakra:(
Co do cethapilu to micelar jest ok, myję nim buźkę, tylko krem jest ble:) Juz go odstawiam. A moze wlasnie ta emulsja jest zbyt slaba do mojej zanieczyszczonej buzi? Dermatologi polecil mi kiedys purritin ale jakos nie moglam sie przekoram...po tej emulsji skóra jest gladka, delikatna, i nie wysuszona. Potrzeba mi tylko odpowiedniego kremu na noc. Co myslisz o vichy o ktoreym mowilam powyzej?
OdpowiedzUsuńZiemolina doradzisz mi cos kochana? Czekam na odp. os.z postu powyżej (Kasia)
OdpowiedzUsuńChodzo mi o antybiotyk do smarowania skory np. Clindacne
OdpowiedzUsuńCo do tradziku pani ginekolog miala racje, co prawda ja nie jestem milosniczka hormonow, bo po nich tradzik zwykle wraca, ale odpowiednia pielegnacja powinna byc stosowana przez caly czas. Jaka pielegnacja? Caly blog jest wlascielwie o pielegnacji skory problematycznej, mysle, ze znajdziesz wiele przydatnych informacji. Jesli jednak oczekujesz reztatow od razu, to Cie rozczaruje, w przypadku tradzika nalezy byc cierpliwie i efekty wcale nie beda szybsze, jesli wiecej zaplacisz.
Jest oczywiscie duza szansa, ze do slubu uda Ci sieosiagnac gladka skore, moze powinnas zdecydowac na kilka kuracji frakselem, skoro juz rozpoczelas ten sposob leczenia.
Chodzo mi o antybiotyk do smarowania skory np. Clindacne
OdpowiedzUsuńCo do tradziku pani ginekolog miala racje, co prawda ja nie jestem milosniczka hormonow, bo po nich tradzik zwykle wraca, ale odpowiednia pielegnacja powinna byc stosowana przez caly czas. Jaka pielegnacja? Caly blog jest wlascielwie o pielegnacji skory problematycznej, mysle, ze znajdziesz wiele przydatnych informacji. Jesli jednak oczekujesz reztatow od razu, to Cie rozczaruje, w przypadku tradzika nalezy byc cierpliwie i efekty wcale nie beda szybsze, jesli wiecej zaplacisz.
Jest oczywiscie duza szansa, ze do slubu uda Ci sieosiagnac gladka skore, moze powinnas zdecydowac na kilka kuracji frakselem, skoro juz rozpoczelas ten sposob leczenia.
A więc byłam dzis u gin.poprosiłam zeby zamiast tych nuvaringów ktore podobno wcale nie dzialaja na cere przepisal mi zwykle tabsy, ostatecznie yasminelle te ktore bralam pare lat temu i po ktorych buzia ladnie wygladala. Poza tym nie mialam skutków ubocznych, nawet po odstawieniu. Dobrze ze sie zdecydowalam bo niby wysyp po laserze sie skonczyl ale jednak juz wyczuwam cos na poliku i na zuchwie po obu stronach mam po kilka krosteczek podskórnych ktore pewnie mi wyrosną. Ostatecznie stwierdzam ze laser nie byl wart swojej ceny (1000). Wolalabym zrobic 5 pirogronowych. Blizny jak byly tak sa, przebarwienia tylko poznikaly. Pory sie nie zwezily, jak sie blyszczalam tak sie blyszcze. Minal juz prawie miesiac po zabiegu. W kazdym razie yass podobno regulują łojotok bo choc nie sa tak mocne jak diane to maja w sobie subst.ktora stymuluje i ogranicza ten łój. Tak wlasnie to wyglada. Ps. nasuwa mi sie mysle iz szkoda ze grzyby nie rosna tak szybko jak moje pryszcze;)
UsuńTe kremy ktore mi polecilas Toleriane ultra, albo Tolederm są nawilżające?
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiem jak z tą moją pielęgnacją, Tak jak mowię rano myję buzię cetaphilem pozniej tonik z bielendy seria niebieska nawilżająca następnie krem -fluid matujący caudalie puder mineralny z sephory (ktory podobno ma filtr 15 bodajże) no i punktowo na wypryski korektor z sephory. Wieczorem zmywam cethapilem, tonik no i punktowo żel vichy na wypryski a na całą buzię nic nie kładę. Może za malo u mnie nawilżenia? Jak dotykam buzi po umyciu jest gladka i sprawia wrazenie nawilzonej chyba dzieki temu cetpahilowi. Ale nie mam wrażenia ściągniętej skóry, ogólnie po umyciu za niedlugo juz jest powódz;) Polecasz mi cos? moze cos powinnam zmienic? No i z utęsknieniem czekam kiedy bede mogla uzywac tego actrederm czy jakos tak;) pozdrawiam
Cena laseru rzeczywiscie masakryczna, zwlaszcza ze trzebe by bylo takich zabiegow wykonac kilka a efekty nie sa trwale, w ogole w tradziku nie ma czegos takiego, jak trwale efekty, zdaje sie, ze tego nie rozumiesz, pielegnacja musi byc regularna, polecam post. http://kosmostolog.blogspot.com/2014/01/schemat-pielegnacji-nawilzanie-i.html?m=1
OdpowiedzUsuńWiem kochana:( niestety wiem. Mi chodzi o to zeby przede wszystkim obkurczyc te pory, trochę okiełznać ten łojotok (mam nadzieje ze ta antykoncepcja trochę na to zadziała). Blin nie mam wielu, moze pare głębszych. Najbardziej zalezy mi jednak na tych porach i łojotoku bo wiem, ze to podłoże do powstawania nowych zmian. Teraz chyba skupię się na kwasie pirogronowym, bede go wykonywała co 2 tyg regularnie. Powiem szczerze zebyly najlepsze efekty i z tego zabiegu jestem chyba najbardziej zadowolona. Zabieg ok 170 zl. Ps. Ty masz śliczną buzię, mimo ze masz trądzik. Chcialabym dojsc do takiego etapu jak Ty. Dlatego wlasie chcialabym zebys mi jakos podpowiedziala,bo Twoja buzia wyglada na prawde wspaniale. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam równiez post który mi polecilas,następnie część II tego postu. Na dzień najlepszy jest dla mnie jednak caudalie, on nawilza i matuje - cos co mi odpowiada, poza tym jest lekki i super sie sprawuje na buzi.
OdpowiedzUsuńMasz jakas opinie na temat tego kremu vichy night detox? Chcialabym go zakupic i stosowac na noc.
Co do antybiotyku to stosuję duac na pojedyncze zmiany.