Obraźliwe komentarze, czyli licho nie śpi
foto digart.pl |
Bardzo cieszy mnie każdy komentarz z wielką radością otwieram również każdy mail od Was. Tak było i tym razem, mój uśmiech zgasł jednak równie szybko, jak się pojawił gdy dotarło do mnie, że czytam właśnie skierowany do mnie pierwszy podły, złośliwy i pełen jadu komentarz.
Wiedziałam, że mnie to kiedyś spotka- w internecie roi się od złych, prymitywnych i najzwyczajniej pustych ludzi, podobnie zresztą jak w życiu tylko, ze internet daje tym złośliwcom ochronę pod postacią anonimowości. W tej chwili każdy przypadkowy anonim, który nawet nie zadaje sobie trudu, żeby dokładnie przeczytać kto tu pisze o czym i dlaczego, może zjechać cię od góry do dołu. Wylać wiadro pomyj na twoją głowę, bo czegoś tam nie doczyta, albo ma inny światopogląd, albo jest po prostu małą zlośliwą gnidą. A najgorsze jest to, że ów osobnik po wyżyciu się na twoim blogu idzie sobie dalej, nie dając ci szansy by się obronić, wykrzyczeć, skopać go i opluć, rzucić o ścianę, oblać kwasem solnym, czy co tam jeszcze w napadzie furii jesteś zdolna zrobić.
Jedna z moich koleżanek przez takie indywidua zawiesiła możliwość komentowania w ogóle, inna ustaliła haslo do bloga, by zaoszczędzić sobie nerwów. Myślę też, że większość z Was również kiedyś czegoś takiego doświadczyła. Ja natomiast niby wiedziałam, że istnieje taka możliwość, ale wciąż jednak się łudziłam, że mnie to ominie, bo jestem życzliwa, pełna dobrej woli i mam w zyciu wyjatkowe szczęście spotykać tylko cudownych ludzi- niestety licho nie śpi i dopadło również mnie.
Ten wyjątkowo niemiły komentarz pojawił się pod postem, w którym pokazywałam Wam, jak nie należy się ubierać. Post usunęłam nie chcę więcej kusić losu- mam nauczkę:
Ofiary mody??? Każdy ma prawo wyglądać jak chce i nosić co chce...A najbardziej irytujące w naszym społeczeństwie są pseudoznawcy, którzy tak naprawdę wcale lepiej nie wyglądają (mowa o autorce tego jakże pouczającego artykuliku)... Szkoda moich słów...Ogólnie nigdy nie weszłabym na stronę tego typu, tym bardziej gdy autorką jest kosmetyczka o wiedzy...poniżej przeciętnej...ale ciekawość była większa...Bardzo mnie interesowało, co osoba po kosmetologii? (nie jestem nawet Pewna czy Pani posiada takie wykształcenie) ma do powiedzenia na temat filtrów...i si dowiedziałam...że właściwie wiedze posiada ubobą...Pozdrawiam
Przecież można było wyrazić swoją opinię w bardziej kulturalny i mniej zjadliwy sposób, prawda? I jakim prawem ta pani ocenia moją wiedze po przeczytaniu dwóch raptem postów? I mówię sobie, nie przejmuj się może tę babę właśnie zdradza mąż i kiedy zobaczyla Twoja ładną młoda buzie to ja szlag trafil i pod byle pretekstem postanowiła wylać na ciebie swoja frustracje. Mimo wszystko jest mi przykro, bo wcale sobie na to nie zasłużyłam.
Piszę ten blog bo wciąż sprawia mi to wielka frajdę i bardzo się cieszę, że jest tyle osób spragnionych mojej porady- udzielamj jej z przyjemnością, rozpisuje sie szeroko w komentarzach, pilnie odpisuje tez na dziesiatki maili od Was, aby pomóc każdej zagubionej, zakompleksionej dziewczynie w odkrywaniu swojego piękna i radości życia.
Moja wiedza jest bardzo duża (co nie znaczy oczywiście, że wiem wszystko) i nie jest to tylko zasługa kierunkowego wykształcenia, ale przede wszystkim prawie dziesięcioletniej praktyki- pracy w aptece i kontaktu z Wami . Zawsze słucham z uwaga Waszych historii i chociaż to Wy przychodzicie do mnie po porade to również ja wiele się od Was uczę. A bogatsza w Wasze doświadczenia jeszcze lepiej doradzam kolejnym osobom. Jestem dobrą dermokonsultantką, ponieważ sama również mam problemy ze skóra i większość polecanych metod przerabiałam również na sobie. Uważam sie też za wystarczjacego fachowca w dziedzinie filtrów by być zapraszaną przez renomowane firmy w charakterze eksperta.
Zresztą nie wiem po co się tłumaczę, przecież ja to wszystko wiem i wiedza o tym moje klientki a także przekonałyście sie o tym Wy-powierzając mi pod opiekę swoje cery. Z wielkim zaangażowaniem odpowiedziałyście na moją ostatnią prośbę i skrupulatnie sfotografowałyście swoje niedoskonałości a przede wszystkim okazałyście mi wielkie zaufanie przesyłając swoje fotografie bez makijażu, często w brzydkich zbliżeniach. Pokazałyście mi swoje nieumalowane buzie, które na co dzień stracie sie ukryć przed światem, bo są one przyczyną Waszych kompleksów. Bardzo Wam za to dziękuję:)
PS. Post o naczynkach i trądziku różowatym będzie wkrótce, ale właśnie kupiłam nowy, śliczny, różowy i zepsuty komputer, więc nie bardzo mam na czym pisać. proszę o odrobinkę jeszcze cierpliwości i pozdrawiam Was serdecznie:)
Według mnie niepotrzebnie usunęłaś post. Takie komentarze były i będą, choć rozumiem, że początkowo nie jest to miłe, a nawet potrafi zepsuć humor na resztę dnia.. Ludzie korzystają z możliwości bycia anonimowym, żeby komuś trochę dokopać, przy tym podbudowując swoją niską samoocenę. Nie ma się, co martwić, głowa do góry! :) Takie komentarze najlepiej po prostu usuwać i zwracać uwagę na te pozytywne, czy wyrażające w kulturalny sposób opinie innych ludzi. Czekam z niecierpliwością na post o naczynkach, bo niestety się z nimi borykam.. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Juz znacznie lepiej się czuję a wystarczy jeden komentarz od roześmianej dziewczyny:)
UsuńPonoć każdy dobry blog powinien mieć swojego "hejtera". No cóż, potraktuj to jako komplement ;)
OdpowiedzUsuńTo tylko post, prosze, nie ma się czym przejmować, naprawdę!
Komplement hmmm...potraktuje to jako komplement!:)
UsuńOd złośliwych komentarzy nie da się obronić, nawet nie złośliwych, a po prostu takich w których ludzie mogą się wyżyć na innych, aby im było lepiej. Taki komentarz powinien stać się dla Ciebie jeszcze większą motywacją do działania :) trzeba powiedzieć sobie "a właśnie że udowodnie/zrobię/pokażę itd :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :*
Dziękuje:)cieplutko mi na sercu od Twoich cieplutkich slow):
Usuńmój pierwszy komentarz u Ciebie... nie wiem za bardzo co napisać żeby nie było banalnie a wyrazić wsparcie :)
OdpowiedzUsuńrozumiem Twoją złość i frustrację, ale nie przejmuj się, tak zawsze będzie że mimo dobrze wykonanej pracy znajdą się malkontenci.. nie, malkontent to za małe słowo, chamstwo i tyle!.. ale jest to bardzo rozczarowujące, że ktoś dzielący się swoją wiedzą jak Ty- za darmo!- dostaje taki komentarz..
Pierwszy komentarz i jakże udany :)
UsuńKażde dobre słowo przyjmuje z wdziecznoscią- dziękuję Klaudio:)
Zawsze byli, są i będą tacy ludzie, którzy poprawiają sobie nastrój krzywdząc drugiego człowieka, przez co kamuflują swoje kompleksy.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry i po mimo złośliwych komentarzy bądź zawsze sobą i rób to co robisz, bo robisz to dobrze i w sposób lekki i przyjemny.
buziaki:*
Tak jest kochana- glowa do gory:)
UsuńZiemolinka, grunt to się nie dać a nawet dać dowcipną ripostę, ja swoich złośliwie anonimów nie usuwam, nawet im odpowiadam :) i poprzedniczki mają rację, potraktuj to jako komplement, w końcu sama napisała, ze normalnie by nie weszła, ale ją zaciekawiło ;)
OdpowiedzUsuńOdpisalam, ale baba sie nie pofatygowala przeczytac podejrzewam a w ogole to mi sie wydaje, ze to jedna z moich"kolezanek", ktora zawsze byla zazdrosna o moja wiedze i pozycje...
UsuńBardzo dobrze, że napisałaś ten post. Niestety ludzie są różni, ja miałam to nieszczęście spotkać wieeelu złośliwych, ale prawda jest taka, że dzięki nim możesz też stać się silniejsza i być może następne głupie komentarze nie będą aż tak dotkliwe. Mam nadzieję, że (nie daj Boże!) nie zrezygnujesz przez nich z bloga ;). Zawsze lepiej zwracać uwagę na tych wspierających Cię, niż złorzeczących zazdrośników. Trzymaj się mocno!
OdpowiedzUsuńbtw. genialna starucha na obrazku :D
OdpowiedzUsuńTez mam nadzieje, ze sie uodpornie na takie zlosliwosci i masz racje co nas nie zabije to nas wzmocni. Starucha to moje wyobrazenie zlosliwych komentatorow:)
UsuńJa jeszcze nie miała żadnego 'hejtera' na blogu ;p Cóż... Ja wywnioskowałam po jej komentarzu, że po prostu ubiera się tak jak ty pokazywałaś w poście 'jak się NIE ubierać'. Takie osoby zazwyczaj są niedowartościowane, i w ogóle nie ma co się takimi przejmować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! :)
Przez chwile tez tak myslalam:)- juz sie nie przejmuje po takiej ilosci cieplych slow:)
UsuńZiemolinko, właśnie wróciłam od mamy, wchodzę tylko po to aby ujawnić moje moderowane od niedawna komentarze, zaglądam do Ciebie i czuję się wywołana do tablicy(w pewien sposób)nie zasłużyłaś sobie w żadnym stopniu...
OdpowiedzUsuńMiałam tylko dwa komentarze, które zabolały i włączyłam moderowanie... Nosiłam je długo w sobie i trochę już zapomniałam, ale wiem jak to boli. Komentarze wynikały z zazdrości i w żaden sposób nie odnosiły się do treści bloga.
Ty sobie na to nie zasłużyłaś w żadnym stopniu. Kobita jest zazdrosna o Twoją wiedzę i tyle. Jak dla mnie jesteś pierwszą osobą, która potrafi COŚ powiedzieć:)
p.s. Od kilku dni piszę do Ciebie meila i czas mi... przeszkadza, ale go dokończę...:)
Jestes taka kochana Ewelinko, twoje komentarze zawsze maja w sobie tyle ciepla i empatji- dziekuje:)
Usuńtak moim zdaniem, żadna z nas nie powinna się przejmować takimi anonimowymi komentarzami.. No bo po co tracić nerwy na kogoś kto chce tylko nas rozzłościć? Takie moje małe pytanko do Ciebie. Czy stosujesz też jakieś naturalne kosmetyki, które robisz sama czy też zawsze są to drogeryjne/apteczne specyfiki? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Pracuje w firmie kosmetycznej i dostaje mnostwo kosmetykow za darmo wiec oprocz kolorowki do kufra wlasciwie nic nie kupuje, nie bawie sie tez w krecenie wlasnych kremow, chociaz w szkole na chemii kosmetycznej sprawialo mi to wielka frajde. Kosmetyki naturalne lubie, ale nie jestem przekonana co do ich skutecznosci- napisze kiedys o tym szczegolowy post- stosuje glownie zele, szampony i balsamy do ciala oraz glinki. O, przypomnialo mi sie jednak robie sobie kosmetyk - peeling z cukru, kawy albo soli- gotowych juz od dawna nie uzywam:)
UsuńDziekuje za mile slowa:)
Nie ma za co ;) tak na prawdę pomagasz tylu dziewczynom, które nie mają praktycznie pojęcia o swojej skórze się w tym odnaleźć, że nie powinnaś się tymi słowami pełnymi chorej zazdrości przejmować ;) tak więc czekam na tę notkę z niecierpliwością ;))
Usuńzazwyczaj czytam i nie komentuję, ludzie którzy pisza takie komentarze próbują sobie pokazać, że są od kogoś lepsi, to oni mają problem, nie Ty. co innego to konstruktywna krytyka (ja często o nią proszę, bo nie do końca wiem jak się malować), co innego to puste krytykanctwo. Ta osoba nie podała żadnego konkretu :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie konstruktywna krytyka jest bardzo wartosciowa:)
UsuńNiestety myślę, że nie da się uniknąć złośliwych komentarzy. Zawsze znajdą się ludzie, którzy zazdroszczą urody, inteligencji, zdolności, kreatywności, pieniędzy, czegokolwiek. Jedynym wyjściem jest powtarzanie sobie, że taka agresja słowna bierze się właśnie z zazdrości. Chociaż myślę, że nawet kiedy zdajemy sobie z tego sprawę to i tak taka niesprawiedliwa opinia kuje gdzieś w środku szczególnie wrażliwców. Myślę sobie, że Ty Ziemolinko właśnie jesteś wrażliwą osobą. Oj, chyba właśnie Cię oceniłam tak naprawdę nie znając. Więc niech będzie, że czuję, że jesteś wrażliwcem w myśl zasady, że swój swego zawsze pozna. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie napisalas Aniu- dziekuje. Tak jestam wrazliwa, choc bardzo chcialabym sie uodpornic to taka niesprawiedliwa krytyka zawsze jest niemila. Na co dzien obracam sie w takich kregach, ze tego typu sytuacje nie maja miejsca i przez chwile nawet pomyslalam- po co ci ten blog? masz fajne zycie i fajna prace a wystawiasz sie na widok publiczny, sama sie prosisz by cie ktos obsmial i zwymyslal. To tak jakby pchac lapy w ogien. Nie masz stresu w zyciu zacznij se pisac bloga... Jednak mnostwo tu rowniez ludzi zyczliwych a wszystkie Wasze komentarz bardzo dobrze mnie nastroily wiec jeszcze tu zostane:)
UsuńRęce opadają, kiedy czyta się komentarze w stylu przytoczonego przez Ciebie... No cóż, jeden plus z tego taki, że uodpornisz się na ludzką głupotę ;) Trzymaj się i rób swoje, ja będę trzymać za Ciebie kciuki ^^
OdpowiedzUsuńPrzez cale zycie probuje sie na nia uodpornic...Dziekuje za mile slowa:)
UsuńTacy ludzie mają zazwyczaj problem za sobą. Projektują na nas to, co sami o sobie myślą. Tylko nie zdają sobie z tego sprawy. I nie potrafią się przyznać, że to o sobie tak sądzą. Mi wtedy takich osób jest żal. Myślę sobie, że muszą się wygadać i nerwy im puszczą. Ale to boli, prawie zawsze. Bardzo trudno jest się do tego przyzwyczaić, a nawet nie wiem czy się to da zrobić. Trzeba myśleć o takich osobach jako o chorych. Trzeba spróbować im to wybaczyć lub spróbować mieć gdzieś to, co powiedzieli. Czasem jak wysłuchujemy tego dzień w dzień, to jest to bardzo trudne. Nie powinno się odpowiadać na takie komentarze, wtedy one powinny ucichnąć. Nie ma co się tłumaczyć. Ta osoba i tak tego nie przeczyta. Ona zawsze wie swoje lepiej. To jest taka chora gatka. Ta osoba potrzebuje psychologa, psychoterapeuty i może psychiatry. Należy jak najszybciej zapomnieć to, co powiedziała. Jeżeli będziemy to brać do siebie, później w końcu uwierzymy w jej słowa, a to będzie najgorsze. To jest przemoc psychiczna. Ona czasem boli bardziej od fizycznej, a najgorsze jest to, że jej nie widać. To nasza dusza doznaje uszczerbku, a z tego trudno jest wyjść. Wiele osób doznających przemocy psychicznej popełnia samobójstwo lub trafia na długie lata leczenia do szpitalów psychiatrycznych. Szkoda, że osoby, które na nas się tak wyładowują tam nie trafiają. Od kontaktu z takimi osobami trzeba po prostu się odciąć. Nie słuchać ich. Wtedy po jakimś czasie milkną.
OdpowiedzUsuńBardzo madrze piszesz moja droga- widac zainteresowanie psychologia. tylko jak uniknac takich ludzi? Piszac blog sama sie na takie niemile komentarze wystawiam...w zyciu mam spokoj od takich swirow to zafundowalam sobie stres w postaci bloga...Probuje jednak zlapac dystans a wszystkie wasze dobre slowa mi w tym pomagaja:)
UsuńDziękuję Ziemolino. Kiedyś interesowałam się psychologią, teraz mniej. Po prostu ja to przechodziłam kilkanaście lat, stąd troszkę o tym wiem. Nie unikniesz ich - jakbyś się nie starała. Zawsze będzie ktoś kto Cię nie polubi, komu nie spodoba się to, co piszesz - musisz się z tym pogodzić i to przyjąć. Cieszę się, że te "wszystkie wasze dobre slowa" Ci w tym pomagają i tak ma być :-)! Czasem trzeba być obojętnym co do pewnych osób i nie chcieć ich przesuwać na swoją stronę, bo to po prostu jest niewykonalne. Trzeba to zrozumieć.
UsuńTak tez mi sie wydawalo, ze przemawiaja przez Ciebie osobiste doswiadczenia...
UsuńNiestety sa ludzie i taborety.. Jednak czytanie takich slów jest przykre :( Sama doświadczyłam czegoś takiego na szczęście tylko raz..
OdpowiedzUsuńMoze i mi teraz zostanie to oszczedzone- usunelam post, ktory mogl byc kontrowersyjny i mam nadziej, ze licho pojdzie spac:)
UsuńWydaję mi się że nie powinnaś się tłumaczyć z tego co piszesz na blogu a zwłaszcza z tego jaka wędzę posiadasz. Jeśli ktoś jest ignorantem to nie warto się nawet tym przejmować. Wartościowi ludzie którzy szukają potrzebnych informacji na pewno docenią to co piszesz oraz Twoją jakże dużą wiedzę i doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńZ reszta już widzisz że doganiają.
Głowa do góry i oby tak dalej :)
Dziękuję Karino:)Tak zamierzam robic trzymac glowe wysoko i pieprzyc ignorantow:)wybacz ostre slowa:)
UsuńZiemolino :)
OdpowiedzUsuńmasz tu wsrod nas tyle wiernych fanek, ze zupelnie nie powinnas przejmowac sie jakas 'glupia pipa', ktora moim zdaniem z cala pewnoscia jest Twoja znajoma w realu - niestety baby sa potwornie zazdrosne, przy Twojej wiedzy,doswiadczeniu i jeszcze 'niestety' urodzie mozna sie tego bylo spodziewac :(
najgorsze jest to, ze wlasnie moze to pisac osoba, ktora na codzien jest dla Ciebie nawet mila, ale zolc juz nie miesci sie w jej woreczku i przelewa ja na Twojego blaga majac nadzieje, ze przekona choc jedna osoba....
tymczasem nici z tego, bo tu zagladaja i kontaktuja sie z Toba madre osoby, a Ty w kazdej chwili udowadniasz nam, ze Twoja wiedza i wlasnie doswiadczenie jest ponad wszystkim i ze w kazdej niemal chwili mozna na nie i na Ciebie liczyc <no bo kto odpowiada na miliony pytan pozno w nocy, albo i wczesnie rano? nasza Kochana Ziemolina...kto oglada nasze bezMakijazu buzki i radzi nam, radzi....nasza Kochana Ziemolina!!!! :)))
tak wiec glowa do gory, piers do przodu i ....marsz...do pisania, do radzenia....do spokojnego i szczesliwego zycia bez ogladania sie na idiotow, a raczej na idiotki !
pozdrawiam bardzo, bardzo cieplo:)
mira
11 dzien na Glyco-A w/g Tojego MOja Kochana polecenia z doskonalym skutkiem,
ale o tym ew. w poscie pt.'kwasy'
Wszystkie komentarz pod tym postem sa przemile, ale Twoj najbardziej chyba podbil moje serce- Ajlowju:)
UsuńMam niestety podejrzenia, ze osoaba ktora to napisala to kolezanka z konkurencyjnej firmy, ktora od dawna robi mi pod gorke- glupia pizda:)no to mi sie od razu lepiej zrobilo jak przeklelam:)
Ziemolina - no nie mów, że się przejęłaś :) zawsze znajdzie się taka gnida. Ja jeszcze nie doświadczyłam, ale pewnie już nie długo ;) jesteś świetna i tak trzymaj i olewaj tego typu komentarze.
OdpowiedzUsuńBuźka!
no troszke sie przejelam...ale jum mi zupelnie przeszlo:)
UsuńPo tylu wspaniałych postach, udzielanych poradach, miłych i ciepłych słów nawet nie masz prawa się przejmować takimi komentarzami! Jej styl i słownictwo świadczą jedynie o braku kultury. Zawsze znajdą się ludzie, którzy czegoś nam zazdroszczą. Jednak nie potrafią tego przyznać lub nawet powiedzieć prosto w twarz. Przepraszam wszystkie kobiety,ale niestety potrafimy być chamskie aż do bólu. Nie znam Cię, a Twojego bloga zaczęłam czytać od niedawna, ale wiedza i doświadczenie jakie posiadasz naprawdę powalają na kolana. My, Twoje czyteniczki, cieszymy się, że możemy skorzystać z Twojej bezinteresownej, fachowej pomocy, którą zawsze i wszystkim chętnie udzielasz. Zapewne nie tylko ja po przeczytaniu Twoich postów zauważyłam błędy w pielęgnacji skóry, które czasami trwały latami. Jesteś nam potrzebna i głowa do góry bo my zawsze Cię wesprzemy!:) Na pewno nie jest to miłe doświadczenie, ale pomyśl o NAS i...uśmiechnij się!:)
OdpowiedzUsuńOjej Dominiko- jestes przemila- usmiecham sie do siebie w kolko i chyba usmiech nie zajdzie mi dzis z twarzy. Dziękuję:)
UsuńKochana Ziemolino- to jest Twój blog i Twoja przestrzeń. Możesz pisać tutaj co Ci się podoba i nic nikomu do tego:)Zgadzam się z dziewczynami - nie potrzebnie usunęłaś tego posta. Tym gestem dałaś tej osobie przewagę nad sobą, że może kontrolować to co myślisz. Dopiero niedawno trafiłam do Ciebie-ale lepiej później... ;) Podziwiam Twoją wiedzę i cieszę się niezmiernie że chcesz się nią z nami dzielić:)
OdpowiedzUsuńTo bardzooo miłe z Twojej strony-tym bardziej, że napisanie rzeczowego i szczegółowego posta wymaga mnóstwa czasu, zaangażowania i poświęcenia.
Robaczku nie przejmuj się takimi ludźmi-znasz siebie i wiesz najlepiej jaka jesteś:) Nie pozwól by ktoś mógł to zepsuć:)
Dziękuję, dziękuję,dziękuję- wszystkie jestescie cudowne! Juz nie bede sie nigdy przejmowac takimi bzdurami:)
UsuńI tego się trzymaj!:)
Usuńrozowe laptoki sa naaajlepsze :)
OdpowiedzUsuńno chyba najgorsze skoro przyjechal juz zepsuty...
Usuńyyy zazwyczaj jak sie zle zaczyna to sie dobrze konczy...?
Usuń... moj blado-rozowy jest niezastapiony w kazdym razie
Niestety nasze społeczeństwo jest bardzo zawistne, a niektórzy uważają ze pozjadali wszystkie rozumy i lubią pouczać innych oraz krytykować. Myślę ze takie komentarze piszą osoby niezadowolone z siebie, którym w życiu się nie układa i chcą komuś dokopać by sobie ulżyć i się dowartościować, lub czerpią przyjemność z bycia złośliwym. Często spotkałam sie z takimi osobami (jak chyba każdy)z tym ze najczęściej takie rzeczy, "niezwykle" historie na mój temat słyszałam z 2giej reki. Takie osoby nie maja odwagi powiedzieć tego w prost a tym bardziej sie podpisać. Takie komentarze, słowa bywają bardzo krzywdzące i bolą. Nie przejmuj sie, jak widzisz masz wiele czytelniczek które Lubia cie czytać jak ja ;)
OdpowiedzUsuńps. mam nadzieje ze nie wyłączysz komentowania dla "anonimów" aczkolwiek ja się zawsze podpisuje.
>>Lenti<<
Na razie nie zamierzam wylaczac komentowania dla anonimow, choc pewnie juz zawsze tytul "anonim" w komentarzu bedzie przyprawiał mnie o lekki skurcz żołądka... Dziękuję Lenti- ladny pseudonim:)
UsuńJedna rzecz mnie uderzyła w komentarzach. Wytykanie trollowi kompleksów i zazdrości. Owszem, to może być jakiś zakompleksiony babsztyl (te stereotypy...), który normalnie by dupę Ziemolinie rąbał przy kawce z koleżankami. Ale równie dobrze może to być dziesięciolatka, której nie chce się odrabiać lekcji. Tak po prostu. Ludziom z nudów równo odbija. I to jest ich wina, a nie ich kompleksów - istniejących czy też nie.
OdpowiedzUsuńPrzyłączę się do chóru "nie przejmować się" i pocieszę, że z czasem tyłek na internecie się hartuje. ;)
Masz rację, to mogł być każdy...mam nadziejże tylek mi stwardnieje i nie bede sie juz przejmowac dziesieciolatkami, ktorym nie chce sie odrabiac lekcji:)
UsuńDziękuję:)
Ziemolinko,
OdpowiedzUsuńolac babe cieplym moczem. Szkoda, ze usunelas ten post bo byl jednym z moich ulubionych hehe. Wiesz przeciez, ze my Cie tutaj kochamy za to co robisz a zazrdosnicy byli, sa i beda!!!
buziaki sloneczko :-*
Juz olałam Basiu:) zupełnie mi już przeszło po tych wszystkich ciemnych komentarzach:)
Usuńno cóż.
OdpowiedzUsuństało się.
smutne.
---
zawsze mogła dopisać: "ale masz faceta żyda" (swego czasu pamiętam jak mnie ten tekst ruszył na moim blogu)
ech...
no trudny to temat. przez 10 lat zakładałam hasło zdejmowałam zakładałam nowe i zdejmowałam... a teraz to wogóle full wypas bo moge sobie moderować komentarze i spamy lub też trollowe wyznania Staruszek o niezbyt zadbanym wyglądzie (jak na obrazu wyżej) zwyczajnie usuwam do kosza i podpalam, żeby nie wylazły!
Ziemolinko moja kochana, tak było jest i będzie, nie zmienimy tego, boli to, wiem; długo człowiek potem dochodzi do siebie ale ... jak to w życiu bywa, nikt nie mówił, że zawsze będzie miło cudownie i pięknie. ale przyznasz, że oprócz tego złośliwego "pryszcza" w postaci trollowego komentarza to MAMY TU CUDOWNE TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI i niech tak zostanie...
Osobiście wiele wiele dobrego wniosłaś do mojego życia, inspirujesz, uczysz, pomagasz - a takich osób jest coraz mniej! Dziękuję!
---
ostatnio też miałam blokadę z nowymi wpisami u mnie, przez wiele dni nosiłam w sobie myśl "szydziły z mojego bloga, z wpisów, na tej imprezie" ech grr.. buhaa... zła byłam długo, bolało ale minęło i jestem znowu bogatsza i bardziej otrzaskana. a to pozwala zmężnieć w świecie wirtualnym.
---
ściskam mocno mocno!
Zastanawiałam sie nad moderowaniem, ale przecież i tak muszę to ohydne cos najpierw przeczytac a to jest najbardziej niemile, nie ze inni przeczytaja- bo jak mozna zauwazyc powyzej dziewczyny zjechały babsztyla rowno.
UsuńDziękuję Stulu, czekałam na Twoje słowa:)
Myślę, że najlepiej zignorować takie zaczepki.
OdpowiedzUsuńAutorowi/autorce chodziło właśnie o wywołanie negatywnych emocji u Ciebie.
Teraz pewnie odczuwa satysfakcję z tego, że Ci przykro.
O ile oczywiście zagląda tu.
Ja już nauczyłam się nie pokazywać po sobie, że mnie coś zaboli, nawet jak trzeba mocno zęby zagryźć - po co dawać dodatkową radość?
Poza tym - Twój blog zyskuje w krótkim czasie bardzo dużą popularność, więc i trollingu będzie więcej.
Keep calm:)
Po tylu milych slowach od Was kochane moje czytelniczki juz mi zaden troll niestraczny:)
UsuńDziękuję Megan
Wpadłam do Ciebie pierwszy raz i muszę powiedzieć, że zupełnie nie ma się czym przejmować. Trzeba być pewnym siebie! Na swoim blogu wyrażasz swoje zdanie i każdy może to skomentować na swój sposób. To co mówimy określa nas. Cham zostanie chamem. Ważne by samemu nim się nie stać ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Regi- juz zupelnie sie nie przejmuje. Chcialam tez troche obsmiac te pania na forum. Gdyby tu teraz zajrzala przeczytalaby wiele niemilych slow na swoj temat.
UsuńDziękuje:)
Ziemolina zacznę od tego, że dawno mnie nie było, ani u Ciebie, ani w necie. Jak tylko „dorwałam” sieć zarzuciłam na Twojego bloga. I co widzę? Smutki;( Niepotrzebnie. Powtórzę za komentującymi – olej to! (hehe łatwo się mówi, ta co najwięcej olewa). Znasz swoją wartość, wiesz, co piszesz więc po co się irytować. W myśl powiedzenia złość piękności szkodzi daruj-my sobie nerwy z powodu sfrustrowanych ludzi!
OdpowiedzUsuńMyślę też, że szkoda, iż usunęłaś post, wraz z komentarzem;/ ta durna pała tylko się cieszy;/ i teraz dopiero kipi jadem, pewnie ładuje się na atak – tak było w moim przypadku, po włączeniu moderacji;/
Ale nic to! Nie zrażaj się! Pisz dalej! A pani, przepraszam babie życzymy wyprysków!
„którzy tak naprawdę wcale lepiej nie wyglądają (mowa o autorce tego jakże pouczającego artykuliku)...” no nie wiem, mój syn fika, jak widzi autorkę a nie fika na widok każdej pani)
„może tę babę właśnie zdradza mąż i kiedy zobaczyla Twoja ładną młoda buzie to ja szlag trafil i pod byle pretekstem postanowiła wylać na ciebie swoja frustracje” – a tu pojechałaś hi hi)
Głowa do góry
Uściski!!
Haha to sie usmialam:) Mowisz, ze syn fika jak mnie widzi? hihi
UsuńOdpislam na ten zlosliwy komentarz a potem caly dzien moja odpowiedz czekala, az babsztyl przeczyta- nie wiem, czy byla to osoba przypadkowa, czy moja"kolezanka", ktora zawsze zazdroscila mi pozycji i wiedzy. A ten post napisalam celowo, aby - gdyby jednak tu wrocila- przeczytala wszystkie te zle slowa na swoj temat- dziewczyny zjechaly ja rowno:)
Dzieki Moni, dobrze, ze juz jestes, czekalam na Twoj komentarz:)
:) no bo Ci powiem w sekrecie - M. nie lubi blondynek:)))
UsuńTen post to dobra sprawa, chociaż pewnie ta osoba jest z gatunku tych, które i tak swoje wiedzą ... ale my też nie głupie jesteśmy:)))
Miłego dnia!
haha no to Ci sie udalo, bo jesli to osoba, o ktorej mysle - jest blondynka:)
Usuńno widzisz! ... nic dodać, nic ująć!:)
Usuń"Moja wiedza jest bardzo duża (co nie znaczy oczywiście, że wiem wszystko) i nie jest to tylko zasługa kierunkowego wykształcenia, ale przede wszystkim prawie dziesięcioletniej praktyki- pracy w aptece i kontaktu z Wami . Zawsze słucham z uwaga Waszych historii i chociaż to Wy przychodzicie do mnie po porade to również ja wiele się od Was uczę. "
OdpowiedzUsuńja właśnie taką wiedzę popartą doświadczeniem cenię o wiele bardziej niż taką wyuczoną :) bardzo się cieszę, że przy okazji rozpoczęcia swojej przygody z filtrami trafiłam właśnie na tego bloga, istna kopalnia wiedzy!
Pozdrawiam i życzę jak najmniej takich złośliwców, a jak najwięcej oddanych i kulturalnych czytelników :)
Witaj Pink Beauty Ninja:) to był własciwie jedyny naprawdę złosliwy komentarz i to na początku mojego pisania, teraz trafiaja tutaj naprawde fajne osoby a mozliwośc komentowania przez anonimy wyłączyłam tylko dlatego, że nie radziłam sobie z odpowiadaniem na tak duża ilośc pytań, zreszta w wiekszości tych samych.
UsuńHmm, jakims cudem dopiero trafiłam na ten post... Na wszelki wypadek chciałam tylko napisać: TAK! jesteś życzliwa i pełna dobrej woli - dzielisz się tu z nami swoją popartą doświadczeniem wiedzą o kosmetykach/lekach i pomagasz "w odkrywaniu swojego piękna i radości życia" :)))
OdpowiedzUsuń